f2cmariusz Opublikowano 4 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2019 cala wiedza na ten temat jest wymagana. Jak przez zgniot uzyskać umocnienie materiału i ile razy w między czasie to to podgrzać i do jakiej temperatury. Sekwencja procesów przesycania i starzenia. Pamiętam że wszystko jak by dotyczyło wielu sztuk korbowodów do wykonania to można by mówić o zoptymalizowaniu i dobraniu parametrów. Ja pamiętam że mając dostęp do różnych pras nawet 1 000 tonowej nie miałem sukcesów w odkuwce duralowego korbowodu. Zdecydowanie lepiej wygniatałem w stali ST3 S a później nawęglałem gniazda form wtryskowych. Dlatego będę korzystał z gotowca 7075 T6 Fajne linki. Z przyjemnością obejrzałem. z Singapuru po paru dniach uzgadniania w Urzędzie Celnym przybyła do mnie przez kuriera przesyłka z Laserem 15 W. X,Y z klawiatury chodzi a dalej to jutro. i pierwsze przymiarki do narysowania korbowodu. Z otworem w główce korbowodu fi 5 mm pod sworzeń 4 mm. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
f2cmariusz Opublikowano 4 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2019 Pierwszy egzemplarz silnika nie posiada igły regulacyjnej ilości paliwa drugi jest to co na zdjęciach. Czegoś brakuje bo igła posiadająca gwint luźno się kręci w aluminium. Bardzo luźno. znalezione w sieci rozwiązanie. Ale czy aby takie było w oryginale? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomanJ4 Opublikowano 4 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2019 chyba jednak tak. jak widać na tych zdjęciach tuleja iglicy jest nacięta, zapewne ma to działać jako kasowanie luzu iglicy(przez ściskanie) ale być może była jeszcze jedna sprężynka na naciętej rurce blokująca iglicę. https://www.craftsmanshipmuseum.com/MelAnderson.htm http://sceptreflight.net/Model%20Engine%20Tests/Anderson%20Royal%20Baby%20Spitfire.html https://www.modelaircraft.org/sites/default/files/AndersonMel.pdf http://modelaviation.com/enginehistory http://www.modelenginecollectors.org/PDF/tinyengines.pdf http://www.americanjuniorclassics.com/firebaby/firebabyspecial.htm https://www.youtube.com/watch?v=M7FJ5hLQaEI https://www.youtube.com/watch?v=cnyroKn1gE4 może się do czegoś przyda... http://www.mecoa.com/museum/archive1.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
f2cmariusz Opublikowano 5 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2019 współcześnie to dokładnie wiadomo jak to jest zrobione że po prostu działa i nawet specjalnie w to nie wnikamy. Niestety na zdjęciach dostępnych w necie niewiele widać jak to ma poprawnie działać. Przynajmniej ja tego na razie nie wiem. widać sprężynkę i bardzo krótką igłę. tak jak moja wersja igła leży obok ale nakrętkę- kontrę regulacyjną mosiężna widać. na zdjęciu jest nakrętka kontra od strony iglicy której ja nie mam kopiowany przeze mnie drugi egzemplarz silnika SIM 2b. Tylko jest gwint pod iglicę w odlewie. dokładnie rysunek przedstawia wersję którą teraz kopiuję. I ta wersja nie funkcjonuje bo igła sobie lata swobodnie na gwincie. widzę żółtą nakrętkę- kontrę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
f2cmariusz Opublikowano 5 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2019 Laser 10 Watów bo tak jest napisane w instrukcji łyka obrazki jpeg i z tego drukuje a właściwie znaczy( TRWALE !!! ) elementy ze stali nierdzewnej a także przy 0,5 % mocy znaczy elementy drewniane. Jest jeszcze opcja GCODE ale nie mam pojęcia jeszcze jak to funkcjonuje. na nierdzewce powstaje trwały znak. A na zwykłej stali na tych samych parametrach znak prawie niewidoczny. A drugi przejazd nie pokrywa się z pierwszym Kasacja i regulacja luzów niezbędna. Bo po prostu widać poprzesuwane litery... "F" do "2" Ale luz jest wyczuwalny a z kasacją luzu nie ma problemu. Zastosowanie to trwałe oznaczanie elementów co by każdy element miał swój numer katalogowy a w DTR-ce był pełny opis. Z czego, co i jak robiłem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janeczek Opublikowano 5 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2019 ...Brakuje sprezyny ktora hamuje iglice .... ...na pierwszym dzisiejszym Foto widac jak powinno byc ...no moze ta sprezynka troche dluzsza ...igla nie jest krotsza tylko urwana / ulamana ... Silnik wyglada na orginal... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
f2cmariusz Opublikowano 5 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2019 cieszy mnie że jesteśmy zgodni. Czegoś brakuje... sama igła: na tle wypychacza średnicy 3 mm. zmierzona średnica gwintu na igle to 2,81 ja lubię sprawdzone rozwiązania drut sprężynowy 0,6 na dwunastym milimetrze "cyka" po 40 wypustkach. Gwint to M4 drobnozwojny (0,35 mm) igła część cylindryczna 1,5 mm uszczelniona jak widać trochę nieostra na fotografii biała wkładka teflonowa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janeczek Opublikowano 5 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2019 Mariusz , zrob tak jak jest w orginale ! ... ...czyli miedzy gwintowanym otworem w gazniku a podkladka oporowa iglicy jest sprezyna .... podobna do sprezyny z dlugopisu - wiem bo mam tych silnikow z osiem .... "cykajacy " drut po 40 wypustkach , wkladki teflonowe czy inne cuda n i e p o t r z e b n e ! Pozdrawiam janeczek... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
f2cmariusz Opublikowano 5 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2019 Jak zrobię jak w oryginale to za parę lat nikt nie będzie wiedział co autor miał na myśli. Po prostu mimo że istnieje wiele egzemplarzy silników SIM 2b (na fotografiach także) to żaden nie jest kompletny. Nie ma kompletnego gaźnika. Zatem dla mnie osobiście słabe to rozwiązanie skoro można taki element silnika po prostu zgubić. Ale nie upieram się bo to tylko zasygnalizowany problem który znajdzie swoje rozwiązanie pewnie w paru wariantach zaspokajający każdego. Innego wyjścia nie widzę. Inny drobny problem: co do odchodzenia od oryginału i ułatwieniu sobie życia jak widać średnica gwintu to 4,5 mm a skok 0,8 mm. W życiu takiego gwintownika ani narzynki nie używałem co innego M6 x 0,75 (Na fotografii śruba kompresyjna RYTM-a) tu nawet mam komplet nowy bo ostatnio w skali 1:1 zastosowałem. wymiary realne śrub kompresyjnych silników na górze SIM 2b na dole RYTM 2,5 cm3. Reasumując: W Replice silnika SIM 2b nie zobaczymy oryginalnego gwintu na śrubie kompresyjnej...No ale zawsze mogą być specjalne zamówienia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarek996 Opublikowano 5 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2019 Tak z ciekawosci , wiesz moze ILE godzin masz juz "za maszyna " ( bez czasu "teoretycznego" ) ? Policze ILE kosztuje juz ten silnik wg stawek szwedzkiego Pana tokarza ( na razie bez materialu ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
f2cmariusz Opublikowano 5 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2019 to jest bardzo dobre pytanie. Gwarantuje że ten czas w innej sytuacji byłby w pełni poświęcony na F2C i "Ambitnego Projektu" by nie było. A ponieważ jestem poza kadrą to robię to co robię. Cel to zbudować sobie modelarnię z podstawowymi maszynami CNC. Frezarka, tokarka i szlifierka na okrągło do wałków i otworów. I powoli hobby staje się pracą właśnie dzięki technologi CAD/CAM. Padło na SIM 2b bo to warszawscy moi starsi koledzy coś fajnego wyprodukowali. Bywałem u nich w prywatnych mieszkaniach i wiem jacy to byli pasjonaci. Pasjonatem też jest kolekcjoner Paweł. Przekazał mi dwa egzemplarze silnika SIM 2b. Dalsze plany są jeśli chodzi o budowę następnego współczesnego popularnego silnika spalinowego. Ale po kolei... to tylko jeden z wielu przykładów wykorzystania technologi CAD/CAM przykładów zamieszczonych na YT czy FB jest wiele. a godzin przy "Ambitnym Projekcie" nie liczę ale wiem że codziennie od początku tego wątku poświęcam minimum godzinę dziennie a w ostatnią sobotę stałem przy tokarce TOS 18 V 4 godziny. a w głowicę bez najmniejszego problemu wkręciłem śrubę imbusa M5 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarek996 Opublikowano 5 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2019 Cel to zbudować sobie modelarnię z podstawowymi maszynami CNC. Frezarka, tokarka i szlifierka na okrągło do wałków i otworów. I powoli hobby staje się pracą właśnie dzięki technologi CAD/CAM. Dalsze plany są jeśli chodzi o budowę następnego współczesnego popularnego silnika spalinowego. No to moze nastepny , jakis czterosuwik ? Produkcja "przedseryjna" ......... Moge kupic pierwszy egzemplarz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
f2cmariusz Opublikowano 5 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2019 zadania muszą być ambitne. A że nie obca jest mi obróbka plastyczna metalu, cieplno-chemiczna stali plus wdrożona oficjalna moja wersja CAD/CAM (Rhino3D/ Fusion 360) to działamy. I działamy oczywiście w zespole doświadczonych kooperantów. Ale aby zlecić podwykonawcy zrobienie czegokolwiek ja muszę mieć pewność że dany detal będzie pasował w tej całej układance. Czyli po kolei. sugestia Kolegi Roberta. Znalazłem wzór M5 i okazało się takie to proste. A ja już się zastanawiałem o co chodzi z tym skokiem gwintu... Bo ta podejrzliwość z mojej strony zrodziła się przy dorosłej motoryzacji gdzie każdy typ samochodu wymaga różnych kluczy przy dokładnie tej samej naprawie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rob Mc Fly Opublikowano 5 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2019 Dalsze plany są jeśli chodzi o budowę następnego współczesnego popularnego silnika spalinowego. Nie dość, że modelowanie na poziomie wyczynowym masz w małym palcu, obróbkę wszelkiego rodzaju w połówce kolejnego, to na dodatek masz zadatki na bycie poważnym konkurentem dla mistrza suspensu, imć Alfreda Hitchcocka. Na początek małe trzęsienie ziemi, a potem to już tylko ciągły wzrost napięcia... Tworzenie jednego dzieła w toku, a tu już mamy zajawkę na kolejne porcje ciekawostek. Jak nic będę musiał spać z pyskiem na ręczniku jak jakiś buldog, bo przeczytanie cytowanego zdania spowodowało u mnie spotęgowanie (i tak już niemałego) ślinotoku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
f2cmariusz Opublikowano 6 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2019 zrobić z hobby swoją pracę. Tak wyobrażam sobie najbliższą przyszłość. Zrobić satysfakcjonujący mnie biznes. Górnolotnie. Ale tak to widzę. Wierzę że środowisko w którym dobrze się czuję pomoże w realizacji tych marzeń no i wychodzi na to że lubię pracować. Bo mnie odrywa od samego siebie. codzienne wpisy świadczą o tym że idę do przodu ale jest jeszcze ogrom prac do wykonania. Od banału jaki jest stworzenie pełnej dokumentacji 2D i 3D. Przestrzenne rysunki, przekroje złożenia coś co pobudza wyobraźnię każdego zainteresowanego tego typu projektem. projekty fizycznie zrealizowane wcześniej. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarek996 Opublikowano 6 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2019 zrobić z hobby swoją pracę. To moja praca byloby MODELARSTWO i KOLARSTWO . Szkoda , ze moge tylko pomarzyc , aTy to realizujesz .......... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
f2cmariusz Opublikowano 7 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2019 czasami to hobby jest niestety dość nudne i monotonne. Inny dostawca materiału. Wałki żeliwne to odlewy średnicy około 37 mm. I aby mi weszły w zacisk muszę je oskórować do 25 mm, parę setek na minusie. Samo się toczy i wyłącza niemniej daleko do CNC. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
f2cmariusz Opublikowano 7 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2019 jest gotowa przygotówka co by w sobotę móc dalej porównać z materiałem GGG 50 do kupienia w Tarnowskich Górach. Muszę wykonać dwie takie same tulejki o takich samych wymiarach a następnie przeciąć i zobaczyć jaki był stan naprężeń wewnętrznych. GGG50 chcę porównać z materiałem używanym z powodzeniem przez starszych moich kolegów w latach świetności Rytma czy Super Tigera w wyścigu. jak toczyłem GGG50 to wydaje mi się że cały czas brudziło żeliwo przetoczone. Tutaj jest tylko delikatny nalot widoczny na palcach ale gdy przetrze się szmatką to przetoczone wcześniej żeliwo nie brudzi. W sobotę jedno i drugie porównam przetaczając w tych samych warunkach. Byłem w modelarni i znalazłem to. Jak dawno temu radziliśmy sobie z docieraniem powierzchni. Docieraki do przetarcia tulei. Docieraki żeliwne były szlifowane tak aby oddać stosowny stożek w środku tulei. A te malutkie z mosiądzu były przeznaczone do likwidacji owalu na wale korbowym wykorbienia. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
f2cmariusz Opublikowano 8 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2019 konsultacja jak co dwa tygodnie. Normalna sprawa... 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
f2cmariusz Opublikowano 10 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2019 przybywa narzędzi do obróbki w tym wypadku do roztoczenia otworu pod sworzeń w tłoku wykonanym z żeliwa GGG50 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi