Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pierwszego me109 rozbiłem dość szybko  :) ale to nie była wina modelu tylko moja, ale tak to jest jak się 1,5 roku nie lata. Postanowiłem odrobić lekcję i zacząłem sobie przypominać odruchy latając ESĄ. Jeszcze kilka pakietów i oblot kolejnej 109, a potem P47. w sumie mam juz 3 sztuki, jest więc co rozbijać   :D .

 

Ale za nim rozbiłem pierwszą 109-kę to zaliczyłem nią twarde lądowanie, model przeżył to bez żadnego uszczerbku. Wjazdu w ziemie na pełnym gazie pod kątem 45 stopni niestety już nie.  :) .

 

Makiety raczej  w tej technologii bym nie budował ale kombat czemu nie.

 

te modele mają powierzchnie składającą się z jednej warstwy tj 0,4 mm, powoduje to, że czasem poszycie czasem lekko się zapada, grubsza warstwa nie wchodzi w grę ze względu na wagę. 

 

Moja drukarka też nie jest najwyższych lotów.

Opublikowano

Tez mi się podoba i gratuluję kolejnego projektu :)

P-47 rzadko się pojawia na zawodach bo to kawał dużego i zwykle ciężkiego modelu. W technologii druku to może być zupełnie inny model i bardzo chciałbym go zobaczyć "w akcji"

 

ms

  • 5 miesięcy temu...
Opublikowano

Pięknie to wygląda, a pochwal się drukarką, parametrami i materiałem, bo to nadal technologia pionierska.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.