ssuchy Opublikowano 17 Marca 2019 Opublikowano 17 Marca 2019 Noo, fajnie to wyszło. Szkoda tylko, że elementy ruchome wpadały w rezonans (powodujący drgania), co popsuło trochę efekt końcowy. Zapewne dałoby się to opanować - myślę, że lekarstwem mogło być stosowne dociążenie ruchomych elementów, tak aby częstotliwość rezonansu mechanicznego przesunąć w inny zakres - tylko pewnie czasu zabrakło!
Chuck Yeager Opublikowano 17 Marca 2019 Opublikowano 17 Marca 2019 Być może użyto serw cyfrowych a one nieustannie poszukują neutrum i przy długich elementach z dużym ramieniem i niektórych typach serw może się tak dziać. Miałem tak z serwami cyfrowymi w rozmiarze MIDI i sile ok 6 kg od Graupnera. Duże i długie połówki steru wysokości w funflayowym modelu wpadały w taki rezonans na ziemi ale w locie było ok kiedy dostawały obciążenia od powietrza. i musiały się z nim siłować już w jedną stronę podczas wychyłu. Nie podobało mi się to jednak i założyłem w ich miejsce Hitec 5245 MG i zjawisko całkowicie ustało, w sumie dziwne bo też cyfrowe ale pewnie mniej "usilnie" poszukujące neutrum.
Dagmara Opublikowano 17 Marca 2019 Autor Opublikowano 17 Marca 2019 Panie W dniu 17.03.2019 o 10:02, ssuchy napisał: Noo, fajnie to wyszło. Szkoda tylko, że elementy ruchome wpadały w rezonans (powodujący drgania), co popsuło trochę efekt końcowy. Zapewne dałoby się to opanować - myślę, że lekarstwem mogło być stosowne dociążenie ruchomych elementów, tak aby częstotliwość rezonansu mechanicznego przesunąć w inny zakres - tylko pewnie czasu zabrakło! Panie Jerzy, nie ja dobierałam serwa. Chciałam od początku zastosować mocniejsze. Model z wydruku 3D był dość ciężki, dlatego musiałam zmienić serwo obrotu, z którym był największy problem. Udało mi się załatwić nowe, mocniejsze w niedzielę. Wiązało się to z przerobieniem kilku ważnych elementów, co zwiększyło mój niedoczas. Oczywiście, gdyby było więcej czasu, zamontowałabym silniejsze mechanizmy, a w związku z tym i większe, choć nie byłoby łatwo umieścić je w modelu, który został maksymalnie nafaszerowany techniką. Trudno było przewidzieć ciężar modelu, ponieważ otrzymywałam go w kawałkach przez tydzień. Sukcesywnie kleiłam elementy w całość. Najistotniejsze jest jednak to, że po 2 miesiącach niemocy wszystkich osób, które miały pomóc mi w wykonaniu modelu, udało mi się go złożyć, opracowując przy tym zasady działania ruchomego modelu architektonicznego. Dzięki temu w przyszłości będę w stanie jeszcze lepiej łączyć architekturę z mechaniką w modelarstwie. I przy okazji do wszystkich myślicieli z innych forów modelarskich - przy wykonaniu makiety z terenem pod mój model (a dokładniej rzecz ujmując - wycięcie elementów z pleksi i sklejki na cnc i laserze) miałam kontakt z jedną z najlepszych modelarni makiet architektonicznych w Polsce, która współpracuje z klientami z całego świata. Jej właściciel sam wspomniał mi, że wykonując makietę dla sławnego polskiego architekta musiał zamontować serwa i ... o mało co nie osiwiał przy tej realizacji. Dodam tylko, że był to model budynku prostokreślnego a mój posiada krzywizny. Niech sobie myślą niektórzy jakie to proste, ale... na MIPIMie nie była ani jednego ruchomego modelu poza moim. Rzeczywiście wzbudzał duże zainteresowanie odwiedzających ale również i wystawców. W dniu 17.03.2019 o 08:46, stema napisał: Gratuluję Pani Dagmaro. https://www.facebook.com/dagmara.oliwa/videos/2050139581767957/ Bardzo dziękuję Panie Stefanie. Mój Tato miał na imię tak jak Pan. Tym bardziej mi miło.
stema Opublikowano 17 Marca 2019 Opublikowano 17 Marca 2019 W dniu 17.03.2019 o 10:44, Dagmara napisał: ... Bardzo dziękuję Panie Stefanie. Mój Tato miał na imię tak jak Pan. Tym bardziej mi miło. Mi też bardzo miło było poznać (choć tylko w taki sposób ) Pozwolę sobie pozostawić Pani zdjęcie dla nas wszystkich modelarzy na miłą pamiątkę. 1
Rekomendowane odpowiedzi