Skocz do zawartości

Półmakietka treningowa.


mecenas

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Waszmości  :) .

Postanowiłem coś na szybko sklecić do treningu na nowy sezon, a Was sprawdzić ze znajomości historii lotnictwa..... hi, hi  :D , taki mały konkurs :) .

 

Co to za samolot i jakim malowaniu?

 

Callab i BRoman nie zabierają głosu, bo wiedzą co budowałem  ;) .

 

Na początek 2 fotki.

 

post-740-0-12262700-1552298864_thumb.jpg

 

post-740-0-96154500-1552298883_thumb.jpg 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adaś i Krzychu WYGRALI !!! :D  :D  :D , "SZÓSTKA " z historii. 

Paweł i Marcin otrzymują po "piątce"  :D  :D  :D .

 

Oto cały i on,  Heinkel He-112 B1

 

post-740-0-16795300-1552307951_thumb.jpg

 

post-740-0-76920600-1552307987_thumb.jpg

 

post-740-0-59667500-1552308019_thumb.jpg

 

 

Model jest w skali 1:5,8. 

Zestaw ARF f-my Seegull, oczywiście nie był bym sobą, gdybym nie przemalował i nieco usprawnił.

Wykonałem nowe mechanizmy podwozia gł. bo kąt 90 st. był za mały, przerobiłem tył kadłuba aby koło ogonowe również było chowane i takie tam drobne prace  "Wymaściłem " również takiego madziara :D

 

 post-740-0-21554200-1552311567_thumb.jpg 

 

Model z pudełka wyglądał tak:

 

post-740-0-41865800-1552309131_thumb.jpg

 

post-740-0-54733500-1552309310_thumb.jpg

 

 

Postanowiłem wybrać atrakcyjne i nietypowe malowanie, bo samolocik jest tego wart i ma piękną linię. Na swoje czasy, czyli końcówka lat '30-tych,

był naprawdę nowatorską konstrukcją i posiadał wielki potencjał do usprawnień. Jest w nim trochę spitfire'a - eliptyczne skrzydło, corsair'a - skrzydło "W", skukły kadłub z kroplową kabiną - tu podobieństwa możemy się dopatrzeć w późniejszych Jakach. 

Jak się tak zastanowić, to Alianci mieli trochę szczęścia, że Hitler wybrał Meserschmitta, bo gdyby ten Heinkel dostał odpowiedni motor, to nie wiem czy w Londynie nie mówilibyśmy po niemiecku :D .

Wybrałem malowanie " braci zza miedzy"  :D , coby nie drażnić "że znowu czarne krzyże na Polskim Niebie"  ;) , poza tym lubię kamuflaże "plamiaste".

 

post-740-0-05450400-1552310709_thumb.jpg

 

post-740-0-75212600-1552310747_thumb.jpg

 

post-740-0-70485700-1552310770_thumb.jpg

 

 

Prace nad modelem trwały 2,5 m-ca i obecnie w zasadzie czekam na pogodę i oblot.

 

Edit: Krzychu to nie jest fioletowy tylko RLM61 :D  , f-my Hataka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Bardzo atrakcyjne malowanie.Jakie tam "serducho" zastosowałeś ? Wybierasz się w tym roku w lipcu do Bobrowników ?

 

:D  :D , Właśnie z myślą o Bobrownikach go budowałem :D . Taki po polskim niebie jeszcze nie latał, a i na świecie (w sieci) nie widziałem w takim malowaniu.

Motorek to OS-max FS-120 Surpass.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie tak mi się coś zdawało, że znam ten silnik  :D

Ile on ma wylatane? 

Pytam nie bez powodu bo po sławetnych problemach z Saito 84, z którego szybko producent się wycofał (źle zaprojektowany kolektor dolotowy oraz brak panewek na korbowodach itp) powstała 60-tka, która tych wad miała być pozbawiona no i jest zresztą. Problem z 60-tką pojawił się gdzie indziej i śledzę go od prawie 4 lat i 85 stron wątku na rcuniverse. Jest tam co najmniej kilkunastu właścicieli tych silników, którzy wymieniali już cylindry bo te lubią sobie pękać w taki oto sposób jak poniżej:

 

post-8695-0-16935300-1552330172_thumb.jpg

 

post-8695-0-39121600-1552330179_thumb.jpg

 

Najczęściej pęka cylinder nr 2, ale inne też nie są tej wady pozbawione. Jest pośród nich rekordzista, który w jednym egzemplarzu wymienił już 7 sztuk.

Nigdy nie pęka to od razu. Czasem po 3, czasem po 7 godzinach pracy ale jest jeden, który po prawie 20-tu.

Czasem w locie, czasem na ziemi na wolnych obrotach, nie ma reguły. Niektóre silniki udaje się uratować, inne pękają tak, że zmielony fragment psuje coś jeszcze.

 

Amerykanie w trakcie wielu dyskusji wykluczyli:

 

1) hydrolocking (zawsze pęka podczas pracy_

2) wpływ oleju (pęka nawet na zalecanym przez producenta)

3) wpływ tłumika (pęka na tłumikach obwodowych Keleo jak i na standardowych rurkach z zestawu)

4) wpływ ustawienia zapłonu (choć istnieje obszerna dyskusja i dowód na to, że jest on fabrycznie zaprojektowany nieoptymalnie)

5) odkręcające się śrubki mocujące cylinder (wszystkie są mocno dokręcone po awarii)

 

Podejrzane są razem wzięte:

 

1) grubość materiału w miejscu pęknięcia (60-tka jest najlżejszą gwiazdą benzynową Saito w przeliczeniu na gramy silnika na 1 cm pojemności)

 

2) Wielokrotnie szybsze nagrzewanie się cylindrów w ich cienkiej części do reszty i do bloku silnika co powoduje powtarzalne naprężenia termiczne (dlatego może Saito w instrukcji każe rozgrzewać silnik na wolnych obrotach i tak samo wyrównywać temperatury po locie).

 

3) Zbyt wysoki stopień sprężania w połączeniu z bardzo szybkim odkładaniem się nagaru w cylindrach (zawory i góra cylindra wyglądają paskudnie nawet po 2-3 godzinach pracy). Być może dlatego w silnikach od około połowy 2018 roku Saito wprowadziło nowy typ tłoków zmniejszający stopień sprężania. 

 

post-8695-0-21775900-1552331005_thumb.jpeg

 

Zastanawiam się kiedy mój "zwybuchnie" ale nie mam zamiaru się poddawać bo ten silnik póki co jest dla mnie idealny pod każdym względem. Pożyjemy zobaczymy. Notuję każda minutę. w 2016 roku miałem 5 godzin a potem w 2017 tylko kilka minut i w 2018 nic z powodu budowy domu. Teraz pełny sezon lotny, który zamierzam mocno wykorzystać i obym w razie czego tylko stracił silnik a nie model. 

 

Z tego co piszą "hamerykany" to od 2 lat nie ma natomiast żadnych niekorzystnych symptomów dla najnowszej 90-tki saito. Ani tych z 84-ki ani tych z 60-tki, więc może w końcu nauczyli się eksperymentują na nas robić te benzyniaki. 

 

Żeby nie było tak różowo to choruję m.in. na Os max GF40, która na pewno kupię ale który już ma ogólnie stwierdzoną wadę konstrukcyjną (Os się nie przyznaje, tak samo zresztą jak Saito). Tutaj po maksymalnie kilku godzinach wycierają się wałki na których umiejscowione jest ramię zaworowe, tak jak na zdjęciu poniżej:

 

post-8695-0-36361200-1552331507_thumb.jpg

 

To jeszcze jakoś można przeżyć - dorobić z innego materiału lub wymieniać, często smarować jak jest dostęp (wygląda na to, że przedmuch oleju do pokryw zaworowych jest nieskuteczny).

 

Takie czasy - wszystko na szybko i "byle aby". Raczej tego nie unikniemy i słyszałem już wiele takich historii nawet o Moki czy też Kolm. 

Myślę też, że takie lub inne problemy miało wiele dawniej produkowanych motorów aczkolwiek to pękanie cylindrów jest jakieś takie "wyjątkowo wredne" bo ani się do tego przygotować bo nie ma żadnych oznak wcześniej). Przedwczesne zużycie jakoś jeszcze można śledzić.

 

Tak czy inaczej fajnie by było się w tym roku zebrać (może są tu inni posiadacze tego silnika), założyć wątek, możliwie dużo latać i się informować na bieżąco co się dzieje. Co wy na to? Jeśli mój szlag trafi to i tak kupię drugi z nowymi tłokami ale jak ten się podda to już sobie benzynowe Saito chyba odpuszczę.

 

Przepraszam za śmiecenie w Twoim wątku. Możemy założyć nowy i to tam przerzucić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łukasz, w żadnym razie nie zaśmiecasz. To bardzo cenna wiedza dla użytkowników tej gwiazdy.

Mój motorek jest jeszcze nie w pełni dotarty, wypalone ma ok 15 ltr. paliwa 1:15. Wyposażyłem go w czujnik temp. Futaby, tak że mam pełną kontrolę w telemetrii. Czujnik założony jest na górny cylinder (najbardziej się rozgrzewa) od tyłu na wysokości świecy. Tak mi doradzili mechanicy z Aeroklubu, bo podobnie jest w Wildze. Alarm temp. mam ustawiony na 160 st. tak że stosunkowo nisko. (temp. pracy silnika w Wildze to 190-230 st.).

Trochę mnie wystraszyłeś twoim postem.

 

Oficjalnie proszę moderatora o przeniesienie mojego i Twojego postu do wątku:

http://pfmrc.eu/index.php/topic/56495-saito-fg60r3/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.