Skocz do zawartości

Awaria EMAX 120A - potrzebny ekspert


Chuck Yeager

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

 

Od kilku lat posiadam w sowim hangarze model Yak 55 1,8 m od GB i lata on wyśmienicie (gdyby tylko pilot potrafił...)

Latam z napędem elektrycznym: silnik Dualsky XM6350EA-9, śmigło APC 20x10, bateria 6S, 5000 mAh oraz regulator EMAX 120 A taki jak na zdjęciu poniżej.

Może to nie najwyższa półka wyposażenia ale przez kilka lat wszystko było ok. 

 

post-8695-0-66117200-1561719804.jpg

 

Latałem zawsze na bateriach GENS ACE z serii 45C ale gdy zaczęły się już kończyć postanowiłem spróbować SLS (Quantum).

Baterie Quantum już podczas dwukrotnego ładowania i rozładowania zgodnie z zaleceniemi na ładowarce wykazywały 2 x niższą oporność wewnętrzną od Gens Ace więc pomyślałem sobie, że drzemie w nich potencjał.

Pojechałem na lotnisko, wylatałem 2 baterie Gens Ace i jak zawsze wszystko ok,podłączyłem SLS, daję po gazie na 2-3 sekundy na ziemii i już widzę, że jest nieco mocniejszy niż zawsze a po chwili silnik zaczyna wydawać dziwny dźwięk (jak by był hałaśliwą przekładnią zębatą a nie silnikiem) i zwalnia...

Zdjąłem gaz, oglądam silnik ale wszystko wydaje się ok, regulator nie ciepły, zero dymu itp.

 

Przyjechałem do domu, przejrzałem silnik i zero oporów i widocznych uszkodzeń mechanicznych.

Wyjąłem regulator, wstępne oględziny nic nie wykazały. Zdjąłem radiator i obejrzałem elektronikę - nic niepokojącego z zewnątrz nie widać.

Kolejny krok to podpiąłem do regulatora baterię 3S i inny silnik na 3S (większego do testów nie posiadam) no i okazuje się, że silnik zachowuje się tak samo jak ten w YAKU  - wydaje dziwny dźwięk jakby był mechanicznie uszkodzony,startuje z oporem i niezdecydowaniem a także kręci dużo mniejsze obroty max.

No więc winny regulator tylko pytania są następujące: co się mogło stać i dlaczego? Silnik bierze w szczycie ok 90-95A, regulator jest 120 A i zawsze działał dobrze.

Nowe baterie na pewno są wydajniejsze, a więc dlatego czułem większą moc póki pracował ok przez pierwsze 2-3 sekundy ale żeby aż tak...widocznie ten regulator nie miał deklarowanych 120A ale czy wtedy nie widział bym czasem spalonych końcówek mocy?

 

Potrzebne mądre głowy - da się jakoś sprawdzić elektronikę w tym regulatorze?

 

Chyba czeka mnie kupno nowego regulatora i rozważam takie:

 

http://www.nastik.pl/dualsky-130a-opto-high-voltage-p-7370.html

 

http://www.modele.sklep.pl/pl/Katalog/WYPOSAZENIE-RC/REGULATORY/JETI-MEZON-160-LITE.html?ob=p.priceAn&od=DESC

 

http://www.modele.sklep.pl/pl/Katalog/WYPOSAZENIE-RC/REGULATORY/JETI-MEZON-165-OPTO-LITE.html?ob=p.priceAn&od=DESC

 

http://www.nastik.pl/hobbywing-flyfun-130a-opto-p-7775.html

 

 

macie z nimi jakieś doświadczenia?

 

Pozdrawiam i dziękuję

 

Łukasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć w kilku większych modelach elektrycznych mam taki regulator

 

https://hobbyking.com/en_us/hobbykingtm-ss-series-190-200a-esc-opto-only.html

 

w sumie mam ich chyba z pięć sztuk nigdy nie miałem żadnego problemu jedyne ograniczenie że są do max 6S.

 

Pozdrawiam Włodek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe dlaczego wycofali?

 

Regulator obrotów ESC 120 - WYCOFANY

 

... pewnie za dużo zwrotów mieli, może się trafiła wadliwa partia tranzystorów w serii! :rolleyes:

 

Łukasz, jak masz rozkręcony, to zapodaj fotki (w dobrej rozdzielczości). Ciekaw jestem jakie tam tranzystory siedzą i jak są zalutowane na PCB?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

 

miałem ostatnio urwanie głowy i nawet zdjęć nie było kiedy zrobić.

oto co siedzi w regulatorze.

 

post-8695-0-04972100-1562509335_thumb.jpg

post-8695-0-78382700-1562509357_thumb.jpg

 

Po każdej ze stron płytki jest 3 x 5 MOSFETÓW typu IRLR7843 jak pomogła mi odczytać lupa.

Z jednej strony tam gdzie są tylko tranzystory jest radiator ale z drugiej strony tam gdzie jest nad nimi dodatkowa płytka z elektroniką radiatora nie ma.

Nawet nie wiem jak to sprawdzić.

 

Co do wadliwej partii tranzystorów to wszystko przez kilka lat działało. Regulator załatwiły prawdopodobnie mocniejsze akumulatory Quantum o mniejszym oporze wewnętrznym ale w sumie i tak był liczony z zapasem 20% minimum, więc jestem nadal zdziwiony. Takie tranzystory są po 4,2 PLN/szt więc gdybym wiedział, że to one to przelutował bym wszystkie mając pewność, że to się nie powtórzy. Może ktoś chce się pobawić w diagnostykę - wyślę drania pocztą w razie czego :-)

 

 


Cześć w kilku większych modelach elektrycznych mam taki regulator

 

https://hobbyking.com/en_us/hobbykingtm-ss-series-190-200a-esc-opto-only.html

 

w sumie mam ich chyba z pięć sztuk nigdy nie miałem żadnego problemu jedyne ograniczenie że są do max 6S.

 

Pozdrawiam Włodek.

 

Włodku przy jakim napięciu i poborze prądu korzystasz konkretnie z tych regulatorach w swoich modelach (podaj tylko ten z największym obciążeniem proszę).

Dziękuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy tej mocy brak chłodzenia okazał się zgubny nie dziwi mnie że wycofali ten model ze sprzedaży.

Swoją drogą miałem podobny przypadek ostatnio z innym  regulatorem firmy red brick 30A

stracił bardzo moc, nic nie wyglądało na spalone ani uszkodzone.

post-685-0-07278800-1562512032.jpg

Po pomiarach okazało się że wszystkie 6 układów po lewej stronie się uszkodziło ale nie do końca.

w każdym tym elemencie uszkodziła się wbudowana dioda dając dziwny niski pomiar.

post-685-0-71332300-1562512120.png

Po wymianie całej szóstki regulator żyje i ma się dobrze.

Podejrzewam że u Ciebie może być to samo któraś faza zaczęła nie domagać, i najpewniej chodzi o któreś elementy bez chłodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spalone, albo przegrzane! Niestety problem bierze się stąd, że Chińczycy oszczędzają na cynie!! Jak się dobrze przyjrzeć to mosfety są w zasadzie co najwyżej "przyklejone" cyną do padów, a NIE PRZYLUTOWANE. Szczególnie widać to na drenach mosfetów (gdzie cyny praktycznie nie ma - może coś pod spodem tranzystorów (?), ale morze to jest szerokie i głębokie  ;)  ). Na pozostałych nogach mosfetów nie jest lepiej - tylko ilości śladowe cyny. W tym regulatorze w każdej fazie pracuje 10 szt. mosfetów IRLR7843 (jak podaje Łukasz, bo na mocno skompresowanych fotkach napisów nie widać), 2 komplety x 5 szt. w komplecie, połączonych równolegle: pięć po jednej stronie płytki, tzw. "tranzystorów górnych", odpowiedzialnych za włączanie przepływu prądu w kierunku cewki silnika (to te pięć równoległych tranzystorów w danej fazie pod płytką sterownika) i pięć po drugiej stronie płytki ("tranzystorów dolnych"), odpowiedzialnych za włączanie "odbioru" prądu z cewki (w określonym momencie) przez ten sam kabelek fazowy. Krótko mówiąc, każdy z trzech kabli fazowych silnika musi mieć możliwość przewodzenia prądu w obie strony (sterowanego elektronicznie przez mikrokontroler), bo inaczej silnik nie mógłby działać! Mówiąc bardziej fachowo: każdy kabelek fazowy zasilany jest z półmostka tranzystorowego. To nie są słabe prądowo tranzystory, nie mniej w takiej konfiguracji, jak widać na PCB, każdy z pięciu tranzystorów w danym komplecie powinien wytrzymać termicznie obciążenie do 24A (120A/5=24A), a to już jest całkiem sporo, jak na taki sposób ułożenia mosfetów na PCB (zbyt mała powierzchnia płytki-miedzi na każdy tranzystor)!

 

PS Łukasz, jeśli zdecydujesz się na naprawę, to dołóż dodatkowe tranzystory w puste miejsca - będzie po dwie szt. więcej w każdej fazie. Co ciekawe rezystory w bramkach tych nieobecnych mosfetów są już zalutowane :rolleyes: ! Są trzy możliwości: albo ktoś buchnął na produkcji całkiem klawe tranzystory  :P  , albo zrobili sobie oszczędność, zmniejszając wytrzymałość prądową ESC (względem projektu pierwotnego), lub płytka jest uniwersalna (dla ciut mocniejszej wersji, np.: 150A , jest/była taka wersja Emaxa?).

 

[Edit: 10-07-2019] Poprawiłem mój wcześniejszy (błędny) wpis, co zaznaczyłem na niebiesko. Myślę, że teraz jest OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak naprawić taki regulator? Nie potrzeba specjalnych przyrządów, tylko trochę umiejętności w lutowaniu i posługiwaniu się odsysaczem/taśmą rozutowującą (żeby nie uszkodzić płytki i elementów przy demontażu). Potrzebna lutownica, odsysacz, taśma rozlutowująca (wąska), topnik w płynie (np. RF800) i cieniutki tinol do lutowania(stop: LC60, średnica najlepiej mniejsza od milimetra), no i trzeba zrobić prosty układ do testowania mosfetów (schemat na poniższym foto):

 

Start

 

1/ Odlutować płytkę sterownika od modułu z mosfetami, korzystając z odsysacza (i/lub taśmy rozlutowującej) bo i tak trzeba zobaczyć w jakiej kondycji są tranzystory, których nie widać pod płytką sterownika,

2/ Odlutować TYLKO nogi S wszystkich tranzystorów po jednej i po drugiej stronie płytki (elektroda Source mosfetów - dla uproszczenia zaznaczyłem tylko dla pięciu tranzystorów w górnym rządku na foto żółtymi kółeczkami dla fazy 1), używając taśmy rozlutowującej (jak najwęższej) i podważając delikatnie nogi, aby nie dotykały do miedzi. Końcówki u nasady tranzystorów oskrobać delikatnie nożykiem, żeby nie były zaśniedziałe (ułatwi to testowanie tranzystorów, przy dotykaniu odlutowanych nóg kabelkiem testera - patrz niżej),

 

UWAGA. przed rozlutowaniem danego punktu (odsysaczem czy taśmą), skropić go topnikiem. Topnik używamy nie tylko przy lutowaniu!

 

3/ zlutować prosty tester mosfetów, jak na poniższym foto. Potrzebna żarówka rowerowa i bateria 6V (np. 4 x R6-AA), oraz dowolny przełącznik dwustanowy (ewentualnie mikroswitch z rezystorem - schemat, patrz dwa posty niżej):

 

post-18069-0-38657700-1562542589_thumb.jpg

 

Przy badaniu tzw. "dolnych tranzystorów" półmostków mosfetowych (czytaj wcześniejsze posty o co chodzi) równoległych w fazie 1 (czyli pięciu na wierzchu płytki pod radiatorem w górnym rzędzie) przewód: B lutujemy do punktu fioletowego, a przewód: C do plaży z cyną fazy 1 (oznaczyłem 1 cyjanowo). Następnie po kolei dotykamy końcem przewodu: A do wiszących nóg tranzystorów (do elektrody: S mosfetów) i przeprowadzamy test wg. poniższego opisu:

 

a/ jeśli po dotknięciu S żarówka się zaświeci: tranzystor jest uszkodzony - oznaczyć mazakiem,

b/ jeśli po dotknięciu S żarówka nie świeci, a po dodatkowym naciśnięciu przełącznika zapala się i po rozłączeniu przełącznika gaśnie: tranzystor sprawny (przełącza się),

c/ jeśli po dotknięciu S i naciśnięciu przełącznika żarówka nie zapala się to poprawić luty na tranzystorze (na nodze G i na metalu Drenu). Jeżeli to nie pomogło to tranzystor jest uszkodzony - oznaczyć mazakiem

 

Przy badaniu tranzystorów w fazie 2, przewód B lutujemy do zielonego punktu, a C do plaży z cyną 2, podobnie przy badaniu mosfetów dla fazy 3, B lutujemy do punktu niebieskiego, a C do plaży z cyną 3.

 

Uszkodzone tranzystory wylutować i zalutować w ich miejsce nowe, ale nie lutując nogi S (pozostawiając ją lekko odgiętą) - wśród nowych tranzystorów też mogą być wadliwe.  Przeprowadzić test nowych tranzystorów, jeśli wszystko OK, to zalutować nogi: S tranzystorów. Dolutować płytkę sterownika. Kupując tranzystory, kupić ze dwie szt. więcej (na wszelki wypadek, jakby nam się coś "skopsało" :P przy robotach naprawczych  ;) ) uwzględniając dodatkowo tranzystory brakujące, bo warto je zalutować skoro jest dla nich miejsce i są już wlutowane rezystory bramkowe.

 

Dla przykładu zalutowałem ("wirtualnie") jeden tranzystor na płytce (prawy, górny). To ma być LUTOWANIE, a nie klejenie (nie żałujemy topnika), czyli po zalutowaniu na nogach G i S oraz metalu D ma być widoczna błyszcząca cyna, ładnie rozlewająca się po miedzi i metalu nogi elementu elektronicznego:

 

post-18069-0-87846500-1562580118_thumb.jpg

 

To jeszcze nie jest koniec naprawy. Opisany powyżej sposób podlutowania testera mosfetów, dotyczy tylko sprawdzenia 3 x 5szt. (15 łącznie) tranzystorów, widocznych na powyższym foto. Do "tranzystorów górnych" półmostków mosfetowych, czyli tych po drugiej stronie (znajdujących się  pod płytką sterownika) tester trzeba będzie troszkę inaczej zalutować, ale to opiszę, jak Łukasz odpowie na pytania, jakie zadałem mu niżej (post dalej).

 

[Edit: 10-07-2019] Po głębszej analizie wprowadziłem niezbędne poprawki w powyższym wpisie, ze względu na konieczność odmiennego sposobu podlutowania testera mosfetów dla tranzystorów z jednej i drugiej strony płytki.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serdecznie dziękuję za zaglądanie do tematu i wyczerpującą odpowiedź oraz chęć pomocy.

Opis jest jasny nawet dla mnie więc postaram się w weekend przeprowadzić testy wg. niego i dać wam znać.

Zmotywowaliście mnie do próby naprawy - jak się uda to będę miał satysfakcję.

Jeśli uda mi się zidentyfikować zepsute MOSFETY to wówczas na pewno dołożę po 1 sztuce w wolne miejsca a dodatkowo pomysł jest taki, żeby dać radiator z obu stron dużej płytki z tranzystorami a małą płytkę sterującą przenieść wtedy na przedłużonych nóżkach wyżej ponad drugi radiator w którym zrobię podcięcia na te nóżki. Regulator będzie grubszy ale zdecydowanie powinien lepiej znosić wyższe obciążenia. Solidnie wysmaruję wszystko przed skręceniem pastą termoprzewodzącą.

 

Mam jeszcze jedno pytanie.Po czym poznać czy te tranzystory są dobrej jakości? Czy jak zidentyfikuję zepsute to wkrótce nie padną następne? Może lepiej wymienić je prewencyjnie wszystkie na nowe i takie same tylko gdzie kupić pewne i dobrej jakości no i jak je poznać? Czy można mieszać tranzystory różnych producentów jeśli wymienię tylko część?

 

pozdrawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łukasz, sprawdź jeszcze raz czy mosfety po jednej i po drugiej stronie to na pewno ten sam typ (różnica w oznaczeniu może być niewielka - stąd możliwa pomyłka)? Podaj mi również oznaczenia driverów sterujących mosfetami (to te 3 układy w jednej linii w obudowie SO8 na płytce sterownika). Szkoda, że fotki tak mocno skompresowałeś (do 200k) - na powiększeniach nie da się z nich nic odczytać i musimy robić "głuchy telefon"  (na forum można przecież wrzucić pliki do 64M - zawsze później można je usunąć). Dobre foty wiele by pomogły (tak jak pisałem wcześniej: rozdzielczość przynajmniej 1M i robione przy dobrym oświetleniu).

 

[Edit: 10-07-2019] Po analizie włączenia mosfetów w układzie na podstawie fotek, poprawiłem mój poprzedni wpis: TUTAJ. Nie będę ściemniał, że wcześniej namieszałem trochę. :P Teraz powinno być OK. Choć płytka sterownika sporo zasłania, ale z tego co widać można ocenić z dużym prawdopodobieństwem, że po obu stronach modułu z tranzystorami użyto takich samych mosfetów N-kanałowych (czyli tak jak pisał Łukasz IRLR7843), pracujących jako półmostki zasilające linie fazowe silnika. Dla każdego przewodu fazowego pięć tranzystorów równoległych, "górnych" półmostka znajduje się pod płytką sterownika, a pięć mosfetów równoległych, "dolnych" półmostka znajduje się po stornie radiatora. Nie mniej czekam na potwierdzenie od Łukasza (typów mosfetów po obu stronach), oraz podanie oznaczeń układów sterujących mosfetami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniżej przedstawiam inną wersję prostego testera mosfetów N-kanałowych, gdzie zamiast przełącznika dwustanowego, można użyć popularnego mikroswitcha z jedną parą styków zwiernych (oznaczonego na schemacie SW). W takim przypadku trzeba użyć dowolnego rezystora R z zakresu kilka-kilkadziesiąt kiloomów:

 

post-18069-0-01522200-1562796291_thumb.png

 

Sposób podłączenia testera do tranzystorów po drugiej stronie płytki (tak jak wcześniej wspominałem) podam, jak Łukasz odpowie na moje pytania (pewnie nie bardzo ma aktualnie na to czas  ;)  ).

 

Moim zdaniem nie ma co dywagować, tylko wymienić uszkodzone tranzystory i dobrze je wlutować, oraz poprawić luty na pozostałych, sprawnych mosfetach. Wymiana wszystkich raczej nic nie zmieniłaby co do dywagacji i byłaby chyba nieopłacalna, patrząc na ceny tych tranzystorów i konieczność zakupu w takim przypadku: 30 czy 36 szt. (z dodatkowymi) - lepiej chyba kupić nowy ESC.

 

PS Gdybyście chcieli użyć tester do badania mosfetów P-kanałowych, wystarczy obrócić baterię (zmienić polaryzację zasilania).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam za opóźnienie w odpisywaniu.

Jedynie w weekend mam możliwość usiąść do modeli, w tygodniu żadnych szans ostatnio...

Po drugiej stronie mosfety są takie same ale niestety naprawa się pomimo waszej nieocenionej pomocy nie odbędzie.

 

Wydawało mi się, że mam jakieś tam bazowe umiejętności lutowania itp, nawet kiedyś popełniłem kilka zestawów "młodego elektronika" czy jak to się tam nazywało (płytka + elementy).

 

Pożyczyłem więc od sąsiada kosmicznie wyglądającą stację lutowniczą z dodatkowym "heat gunem" do SMD rework, super topnik, taśmę do rozlutowywania itp ale za diabła nie mogę ściągnąć nawet tej górnej płytki. wydaje się , że nie ma tam już cyny, widzę gołe nóżki w otworze a jednak ściągnąć się nie da. Próbowałem delikatnie! podważać podczas grzania śrubokręcikiem ale prędzej to uszkodzę niż odlutuję. 

Próbowałem też na próbę wylutować jednego mosfeta ale za cholerę się to nie udaje. One są przylutowane całymi plecami a nie ma praktycznie gdzie grzać bo metalu wystaje może 1 mm a nawet mniej. 

Z tym heat gunem też mi nie idzie.

 

 

Cienki jednak jestem jak szczypiorek na wiosnę i dam sobie z tym spokój.

Czeka mnie jednak nowy regulator...

 

Dziękuję serdecznie za wszelką pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łukasz, zapomniałem napisać, że przed próbą rozlutowania łączówki między płytkami, trzeba było najpierw te punkty lutownicze od nowa przelutować cyną ołowiową. Niestety stopy lutownicze, bezołowiowe (głównie na bazie tylko cyny i śladowych ilości srebra), które producenci sprzętu elektronicznego są zobowiązania obecnie stosować w produkcji (zgodnie z dyrektywą RoHS) z punktu widzenia amatora fatalnie się lutują i jeszcze gorzej rozlutowują.  Przelutowanie na kupę tinolem ołowiowym (60%Sn40%Pb), zwłaszcza, że i tak ceny na płytce jest tyle, co kot napłakał, ułatwia później odessanie roztopionego stopu z punktów lutowniczych.

 

No właśnie, Stefan dobrze podsumował temat! ;) Pytanie za 100 pkt. Dlaczego wprowadzono stopy bezołowiowe do lutowania w procesie produkcji? Odpowiedź: wcale nie ze względu na ochronę środowiska!! :P  :rolleyes:

 

Jeśli ten ESC ma leżeć u ciebie jako gracior, to podeślij go do mnie (tylko już go bardziej nie maltretuj ;)  ). Zobaczę co da się zrobić. Sprawdzę co jest uszkodzone (oczywiście na zasadach koleżeńskich) i później będziemy gadać, czy warto w niego jeszcze inwestować, żeby kupić nowe części. Zastrzegam, że nie będzie to z dnia na dzień. W razie jak się zdecydujesz - kontakt na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak najbardziej Jurku. Nie tylko Ci go wyślę, ale jest Twój.

Nie ośmielił bym się nigdy prosić Cię o pomoc w naprawie a póki co (choć biorąc pod uwagę to co się obecnie dzieje w tym kraju to nie wiem jak długo)  jeszcze mogę sobie pozwolić na nowy więc ucieszy mnie sama myśl, iż ktoś będzie sobie go umiał naprawić i być może jeszcze wykorzysta zamiast generować elektro-śmieci, Podeślij mi adres na P.W. i wyślę Ci go w całości razem z radiatorem i innymi elementami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Z uwagi na niesamowicie intensywny czas w pracy nie miałem możliwości nic dodać ale jest już rozwiązanie problemu.

 

Kupiłem JETI MEZON 165 A Opto i jestem mega zadowolony. Regulator o połowę mniejszy i o 80 g lżejszy (poniżej na zdjęciu oba razem), zapamiętuje parametry po każdym locie i mogę odczytać napięcie, maksymalny amperaż, temperaturę regulatora, ilość zużytych mAh oraz max obroty silnika w locie za pomocą jetiboxa

 

post-8695-0-56505100-1566292151_thumb.jpg

 

Odczytałem po kilku lotach jeden pik na 127 A, więc pomimo deklarowanych przez producenta silnika max 93A podczas szybkiego dodawania gazu przy wietrznej pogodzie potrafi tak skoczyć...nic dziwnego, że poprzedni regulator dostawał w kość. Aż dziw, że przetrwał tyle lat. Ten JETI nie przekroczył jeszcze 39 stopni, więc jest całkiem chłodny. To mój pierwszy JETI ale jednak co marka to marka i chyba pomimo powalającej na kolana ceny ceny pozostanę im już wierny.

Dodatkowo okazało się, że moim dotychczasowym bateriom Gens Ace praktycznie nic nie dolega i być może ograniczenie mocy jakie obserwowałem ostatnimi czasy było już winą czegoś co padało w regulatorze. Trochę niepotrzebnie kupowałem nowe baterie i mam teraz 4 szt. te nowe SLS-y są jak na razie super.

Jak by ktoś reflektował na 2 sztuki Gens Ace 5000 mAh, 6S, 45C po ok 20-25 lotach to proszę o info na PW.

 

Pozdrawiam

 

Łukasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.