jędrek Opublikowano 15 Stycznia 2009 Opublikowano 15 Stycznia 2009 Witam Miki - ciekawe wnioski :lol2: . Muszę spróbować. U mnie środek ciężkości 125mm od krawędzi natarcia przy kadłubie. I na razie wystarczy. Model lata OK. A co do zastosowanej konfiguracji napędu - stosuję to co się sprawdziło przy innych modelach podobnej wielkości, bez zbytnich eksperymentów i wydawania kasy.
KrzysiekZ Opublikowano 15 Stycznia 2009 Opublikowano 15 Stycznia 2009 Istnieja poruszajace sie "hamownie" i myslalem zo cos takiego wlasnie zbudowales. W innym wypadku pisanie "optymalnego smigla" dotyczy tylko smigla dajacego najwiekszy ciag podczas strartu. Gdybysmy wlasnie takie zalozenie zrobili to nalezaloby uzywac smigiel o jak najmniejszym skoku i tu dochodzimy do paradoksu: po rozpedzeniu sie modelu do pewnej granicy smigla te dzialalyby jak hamulec a podczas nurkowania to one krecilyby silnikiem a nie odwrotnie. Dla mnie modelarstwo tez jest zabawa tak jak i kiedys bylo lotnictwo; Pozdrawiam serdecznie Krzysiek
aquamark Opublikowano 15 Stycznia 2009 Opublikowano 15 Stycznia 2009 Dla mnie modelarstwo tez jest zabawa tak jak i kiedys bylo lotnictwo; Pozdrawiam serdecznie Krzysiek Witam No tak, rozumie, skrzywienie "zawodowe". :wink: Chcąc projektować śmigła, miał bym wzmiankowaną latającą hamownie, ale nie mierze tak wysoko. Większość lata na śmigłach, dwóch lub co najwyżej trzech firm, ilości w typoszeregach są raczej skromne. Jest ich po prostu mało. Testując na hamowni (V=0) 5 sztuk śmigieł: dwa za "małe" dawały ciągu pod 900g, dwa za "duże" też coś pod 900g, a to "środkowe" 1200g. Jako jedyne. Ciągi przykładowe. Podobnie było przy chyba pięciu różnych silnikach. To, że za każdym razem znalazłem tylko jedno śmigło, to może przypadek. A może tak po prosty projektują silniki, by modelarze mieli co przykręcać do ich osiek, i nie musieli zbytnio robić z modelarstwa politechniki. Po co komu silnik bez śmigła :wink: To chyba ma sens. Wyniki na hamowni, zdaję się z każdym razem, potwierdzały loty, ocena tego oczywiście organoleptyczna. :wink:
Tomek Opublikowano 16 Stycznia 2009 Opublikowano 16 Stycznia 2009 Marku, wyniki z hamowni to nie wszystko. W mojej Katanie elektrycznej latałem najpierw na śmigle 12x4 i wynik był średni. 9 minut lotu z operowaniem ciągle w granicach 80% gazu i w wyżej. Po zamianie na śmigło 12x6 loty 12 minut i operowanie gazem od 30% w górę. A na hamowni pokazywało mniejszy ciąg i większe pobór prądu . Dlatego oprócz ciągu istotna jest prędkość z jakim śmigło generuje ten ciąg.
darek.3333 Opublikowano 16 Stycznia 2009 Opublikowano 16 Stycznia 2009 Nic odkrywczego nie napiszę , jak stwierdzę iż śmigło o zmiennym skoku jest najbardziej optymalne. Ale nie do zastosowania w modelu. Śmigło o większym skoku będzie się lepiej spisywało w trakcie lotu ale gorzej przy starcie. A taka jeżdżąca hamownia wykazałaby tylko , że dla różnych prędkości różne śmigła są optymalne. Życie jest sztuką kompromisów. A swoją drogą mając samochód z szyberdachem chyba nie byłoby problemu zamocować tam hamownię. A zabawa byłaby przednia... ;D Darek
aquamark Opublikowano 16 Stycznia 2009 Opublikowano 16 Stycznia 2009 Dlatego oprócz ciągu istotna jest prędkość z jakim śmigło generuje ten ciąg. Witam. Zgadza się, przecież pisałem o tym. Tak trzeba dobrać obroty na wolty silnika i ilość pakietów, by strumienia miał przynajmniej 30-50% większą prędkość od modelu. Jakie dane miał ten silni? To jaki ma wpływ skok śmigła na prędkość strumienia, czy aby nie odwrotny :roll: Na pewno czym większe obroty tym bardziej rośnie jego prędkość. Popatrzyłem na strone model motors i chyba zgadza się, jest odwrotnie. Więszy skok zwiększa prędkość, ale do momentu gdy nie obniża za bardzo obrotów.
darek.3333 Opublikowano 16 Stycznia 2009 Opublikowano 16 Stycznia 2009 Zgadza się, przecież pisałem o tym. Tak trzeba dobrać obroty na wolty silnika i ilość pakietów, by strumienia miał przynajmniej 30-50% większą prędkość od modelu. Nasuwa się pytanie czy ten strumień ma mieć 30-50% większą prędkość od modelu ale badany stacjonarnie czy podczas lotu? A jeśli podczas lotu to badania z hamowni nie są adekwatne. To jaki ma wpływ skok śmigła na prędkość strumienia, czy aby nie odwrotny :roll: Na pewno czym większe obroty tym bardziej rośnie jego prędkość. Badając stacjonarnie to oczywiste , że śmigło o większym skoku będzie dawało strumień o mniejszej prędkości. Pracuje na za dużym kącie natarcia (można powiedzieć , że jest przeciągnięte). Ale jak model zaczyna lecieć to dochodzi składowa prędkości prostopadła do płaszczyzny śmigła i kąt natarcia się zmniejsza. Przy większym skoku śmigło "wchodzi" na swój optymalny kąt natarcia. A przy mniejszym skoku kąt natarcia staje się za mały i śmigło może sobie mielić powietrze. I stąd ten rezultat , że Katana Tomka lepiej lata na śmigle o większym skoku choć pewnie lepiej startowała i wykonywała zawisy na tym o mniejszym skoku :wink: Darek EDIT - Co do ostatniego zdania ( pisanego jak ja pisałem swój tekst) to oczywiście zależy o jak za dużym skoku mówimy. Poza tym należałoby sformułować co rozumiemy pod pojęciem "śmigło optymalnie dobrane". EDIT2- Przepraszam za odbiegnięcie od tematu :oops:
Piotrek_SGM Opublikowano 16 Stycznia 2009 Opublikowano 16 Stycznia 2009 Od dłuższego czasu śledzę wątek i mam nadzieję, że przeczytam tu coś o Sereno :twisted: Dziewne, ża Panowie Moderatorzy nie reagują :lol:
jędrek Opublikowano 16 Stycznia 2009 Opublikowano 16 Stycznia 2009 Od dłuższego czasu śledzę wątek i mam nadzieję, że przeczytam tu coś o Sereno Witam Fakt. Co prawda to nie mój wątek, ale rozstrząsanie tematu o śmigłach i rozważania teoretyczne o nich można by przenieść do innego działu.
MacFlyer Opublikowano 17 Stycznia 2009 Opublikowano 17 Stycznia 2009 to co na tym zdjęciu waży ok610g
filip Opublikowano 17 Stycznia 2009 Opublikowano 17 Stycznia 2009 MacFlyer, jakie wyposażenie zamierzasz do niego wsadzić :?:
MacFlyer Opublikowano 17 Stycznia 2009 Opublikowano 17 Stycznia 2009 jak najlżejsze :mrgreen: posiadam silnik turningy 132g, ale nie wiem czy nie będzie za słaby, zobaczę na pakiecie 3s a później 4s, regulator 50A , serwa Hextronik MG-14 14g/2.2kg, i tyle
leszek-bart Opublikowano 18 Stycznia 2009 Opublikowano 18 Stycznia 2009 Najprościej to chyba łącznik ze sklejki , lub mocna guma z dwoma haczykami .
Tomek Opublikowano 18 Stycznia 2009 Opublikowano 18 Stycznia 2009 3-4 gumki z apteki na haczykach załatwią sprawę.
gładkilot Opublikowano 18 Stycznia 2009 Opublikowano 18 Stycznia 2009 kolega ma extre 1.8m z cmpro i tam jest to połączone sprężyną
filip Opublikowano 18 Stycznia 2009 Opublikowano 18 Stycznia 2009 Sprężyna, gumki, haczyki. Hmmm :?: I to wystarczy :?: :roll:
gładkilot Opublikowano 18 Stycznia 2009 Opublikowano 18 Stycznia 2009 był to model z orginalnie narzuconym mocowaniem więc powinno wystarczyć ale można to też zrobić na sztywno
Aeron1 Opublikowano 18 Stycznia 2009 Opublikowano 18 Stycznia 2009 Filip Sprężyna, gumki, haczyki. Hmmm I to wystarczy Główne obciążenie jest na rurze a to ma tyko trzymać by przy szybkich beczkach nie odpadła połówka skrzydła ( już jeden tak latał )
Mareq Opublikowano 18 Stycznia 2009 Opublikowano 18 Stycznia 2009 Na tym łączeniu nie działają duże siły. Sprężyna lub gumki wystarczą.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.