Skocz do zawartości

Zabawy z wiatrem na zboczu i nie tylko :)


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 28.07.2020 o 11:19, TommyTom napisał:

To na sobotę będziesz gotowy :)

Już dziś poleciał. Nie mogłem wysiedzieć do końca przy śniadaniu, jak zobaczyłem krążącego ptaka :D

IMG_8535.thumb.jpg.1b6d7f79cbf29966c6cfae5c15ac33ce.jpg

 

A w sobotę to jeszcze jestem na "wypoczynku" z dala od Jawora

 

19 godzin temu, Nikt napisał:

Jurek. Może czas zaczac F3Be? Stary-nowy STINGER.

 

 

Do czasu gdy jest jeszcze F3B to trochę nie chce mi się bawić w F5G (bo chyba tak dziwnie oficjalnie ma sie ma nazywać F3Be). Startu modelu na wyciągarce (dynamiki, adrenaliny, spacerów i tej umiejętności) nie zastąpi żaden silnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, cZyNo napisał:

No genialnie! ???? Którym latałeś?

 

Thanx, latałem moim lekkim INFINITY NG SN, ok 1350g do lotu z dużym wzniosem. Silnik na jałowym biego kręci tak słabo (niżej już się nie da, bo wyłącza reg.), że lecę prawie jak szybo. W tej krańcowej fazie camber jak termal high. Dobrze sygnalizuje słabę termikę przy gruncie. Jak czuję, że tam jest to zostaję do końca czasu startowego i pilnuję tego kominka. Potem po 10s w górę na tym samym ssaniu.

Robię trzy próby przymiarki (1) 5-10s, jak nic to obok lub lekko w górę, (2) 18-20s jak nic to obok lub lekko w górę, i (3) 25s, jak nic nie będzie to kita w górę. Start na średnim gazie. Pełna kita na początku, tylko gdy chcę dolecieć do miejsca gdzie obstawiam, że coś będzie.

Próbkowanie na dużym gazie mało daje. Przelatujesz przez termikę i musi być mega, żeby to poczuć. 

Sześć godzin w Miosławicach i pięć godzin w Jaworze tłuczenia tego i coś tam wchodzi, niestety nie zawsze, Taka gra ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj co prawda nie byłem na zawodach w Czechach z Konradem, Jarkiem, Jurkiem i Romkiem(niestety rodzinne powinności wzięly górę), ale też polatałem przy Górze.

Ciekawe powietrze. Bardzo gorąco, powietrze nagrzane jak w piecu, ale termika bardzo leniwa  (wcześnie rano i wieczorkiem) i prawie nituc nad gruntem. Snułem się trochę tu to i tam i ustawiałem w zerku VERTIGO. Lata zajeb...cie. Jeszcze takiego modelu nie miałem w rękach :)

 

IMG_5008.thumb.JPG.25c65fb697fc13b70eee83fb56e76902.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano to prawda. Vertigo bardzo fajnie latają. Na pewno z nim można odnosić sukcesy.

 

Mi sie udało wrócić z tropików. To była troche masakra dla mnie - dwa dni w upale. A na dodatek mimo upału nie było spektakularnych noszeń od "zera". W ogóle to termiki chyba na wakacje pojechały. Do 11-11:30 prawie w ogóle ich nie było. Tak samo pomiędzy 15 a 17:30. W środku dnia coś sie pojawiało no i na sam koniec dnia robiło sie najfajniej - ale wtedy już sie nie latało :(

Dla mnie najlepszym wspomnieniem będzie fajne towarzystwo kolegów wraz ze swoimi niewiastami (jak i bez) oraz basen na koniec dnia .. w formie niespotykanej w Polsce

1312970571_IMG_86221.thumb.JPG.593034a27da43455824a14af8a90dcf4.JPG

 

A zawody były jak to zawody - bardzo pracowite. W Sobote 6 kolejek, w niedziele 2 kolejki. Czyli 8 lotów i chyba 7 aktywnych wydzierań sie połączonych z kopaniem d... Konrada - aby latał spokojniej. Jak się okazało, było to skuteczne rozwiązanie na poskromienie jego temperamentu.

 

A moje loty ... były jakie były

1. Troche spieprzony, a najbardziej lądowanie

2. Tragedia - poleciałem tam gdzie pojawiło sie duszenie. Zanim zdecydowałem sie na lewo czy prawo, model zassało w dół na wysokość z którą już nic nie mogłem zrobić. Lądowanie - knot

3. Pojawił sie kulawy bo kulawy, ale progresik (pykło 500m)

4. To był całkiem udany lot (po starcie spadłem na 30m - ale potem coś tam złapałem)

5. Model obsługiwany był przez idiote - na zbyt małej wysokości, pomocnik burkną pod nosem, że może dodał bym większe klapy...okazało se wtedy że w ogóle nie zostały włączone klapy do termiki...

6. Nie bardzo go pamiętam, ale pewnie coś skopałem - no i prawie nie urwałem głowy Michałowi ?

7. Bardzo fajny lot, choć mógłbyć lepszy

8. No cóż ... ciężkim modelem fizyki sie nie przeskoczy. Jak i braku umiejętności latania kilkaset metrów od siebie.

9. Ja to umiem latać w kratkę :)

 

Ogólnie chyba jestem z zawodów zadowolony. Wieczorne spotkani były owocne,  model nie licząc wysokiej wagi chyba już lata poprawnie. Z ciekawostek, to okazało się, że jak mój ciężkawy staruszek dostawał termikę, to wznosił sie szybciej od wszystkich modeli w pobliżu. Praktycznie za każdym razem. To cieszy.

No i na koniec okazało sie (albo w końcu wydedukowałem) że jak model krąży w lewo to przepada. W prawo wszystko było ok. Usunięcie usterki odbyło sie dość sprawnie choć... na lotnisku nie było optymalnie. I męczyło mnie to całą drogę do domu. Co oznaczało że udałem sie na moją łączkę, całkowicie wyeliminować problem. No i teraz w lewo krąży znacznie lepiej niż w prawo, co oznacza że wymagany jest kolejny wyjazd na łączkę.

No i na łączce wyszło, że te termiki nie tylko w Czechach były takie niemrawe - moja łączka i jej termiki, zachowywały sie dokładnie jak w Horicach - od 16:30 do 17:30 prawie nie dało sie latać nisko, a po 17:30 nawet kilka minut można było krążyć w miejscu na 20m nie tracąc wysokości.

468894049_IMG_86281.thumb.JPG.f8d31ab8e1a88347535b52fabec5f2a3.JPG

spacer.png925603692_IMG_86291.thumb.JPG.7af1b78cb7f2ac04a4dceb7e28a14663.JPG

 

PS Pewnie porządną relacje napisze Konrad. Pewnie dopiero wtedy, jak już przegoni Myszowatą ze stołu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nic ... przeanalizowałem sobie loty i znów potraciłem po 10 - 18 m na starcie. Ale to wszystko przez to inne czeskie powietrze. We Wrocławiu model na silniku a tam zadzierał jak szalony. Ale...to było i minęło. Wnioski wyciągnięte - zrobię w moich modelach tryb na zawody w Czechach ?

 

A na Sambę jest nas już więcej o jedną osobę ? i więcej o jeden model (informacja nie autoryzowana, ale prawdziwa :) )

 

 

WhatsApp Image 2020-08-10 at 19.39.21.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, pabork napisał:

A ja słyszałem, że Dynamic nie lata ?

To ja mówiłem i podtrzymuje co nie oznacza że to nie jest fajny model. W porównaniu, i moim, i dużo lepszych lataczy ode mnie jednoznacznie wszyscy stwierdzili, że Perfection przy wadze 1350g lata lepiej. Dynamik ma duże problemy z powrotami pod wiatr. We flaucie jak była w sobotę pod wieczór będzie miał przewagę nad innymi, ale jak będzie wiało to tylko Maxa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.