Skocz do zawartości

Co to za ptak drapieżny ?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ogólnie rzecz biorąc z modelem powyżej 2m nie podejmuje walki na zboczu, dosyć strachliwy .-) Chyba, że uda nam się bezpośredni kontakt, wtedy zaatakuje .-)

Opublikowano

Kiedyś latałem Mefisto i z nudów goniłem takiego. W końcu uderzyłem leciutko go w skrzydło (musnąłem). Wtedy "zapadł na mnie wyrok" Gonił do samej ziemi, a mefisto już nie było takie szybkie jak się wydawało. 

Opublikowano

Ha ha ha, no musiało ciekawie to wyglądać, a gonił cię po prostu bo go wkurzyłeś ?

Kiedyś tego ptactwa i zwierzyny było dużo, teraz takie tylko niedobitki. 

Ile było sów, matka czy ojciec karmiły młode a te nieporadnie siedziały na bramie. Od kilku lat ich nie widzę... 

Ot takie wspomnienie. 

Opublikowano

W moich okolicach, specjalnie nie widzę jakiegos zauważalnego zmniejszenia populacji, ale o to trzeba by zapytac ekspertów. 

Jak sąsiad wyciął drzewa za płotem ubyło mi kopciuszków i srok.

Opublikowano

Srok, bażantów, sójek mamy sporo . Sarny w poprzednie zimy, podchodziły bardzo blisko domu. Teraz ciepło to tylko z daleka je widać .  Zająca, zobaczyć można od święta.

 

Pozdrawiam

Opublikowano

Mnie parę razy gonił Błotniak Łąkowy. Pomagało dodanie gazu albo zrobienie jakiegoś trudnego do powtórzenia przez niego manewru typu pętla lub barrel roll ( po naszemu to jakby beczka baryłkowata ), wtedy odpuszczał :).

Opublikowano

Widać różnicę w rozpiętości ??

Ja częściej z jaskółkami latam, z takim dużym ptaszyskiem moja pianka nie miałaby szans ?

 

Pozdrawiam

Opublikowano

U nas nad lotniskiem ( wysoko ) lata zawsze kilka sokolow. "Zmotoryzowanym" nie przeszkadzaja ( wysokosc ) , a szybownikom elektrycznym pozwalaja znalezc fajne kominy....

 Sasiadami naszego lotniska jest duze stado owiec ( nie reaguja na halas ) , setki krolikow ( niestety czasem ryja jamy na pasie ) , bazantow tez jest w Malmö i okolicy wiele. 

Czasami widac sarenki w oddali za lotniskiem . Wychodza na zer z malego lasku. Tez specjalnie nie reaguja na halas , gdyz zyja prawie w miescie i sa pewnie przyzwyczajone . 

Opublikowano

Dość często latam z jakimiś drapieżnikami ( Wola Makowska k Skierniewic). Prawdopodobnie myszołowy -nigdy nie widziałem ich z bliska.

Czasem  krążą 2 -3 sztuki -i fajnie wskazują noszenia...  krążymy sobie razem i lekko nieufnie się obserwujemy.

 

Małe  metr rozpiętości modele ignorują. Podobnie wszelkie  latające na silnikach. Dwumetrowe modele motoszybowców -jeśli latam wysoko ponad 200m ale niżej od nich -gdy szybuję zaczynają gonić  i wypędzać z nieba- chyba bardziej zaciekawienie niż próba ataku. Ja to odbieram jako "łagodną perswazję"

Odpalenie silnika -prawie natychmiast odpuszczają.  I praktycznie nigdy nie próbują atakować gdy  latam wyżej od nich. Ogólnie miłe towarzystwo.

 

Często biegają też  sarny, tuż obok jakiś drapieżnik w zeszłym roku miał sporą norę, nocami podchodzą dziki -sąsiednie pola są zryte. (do lasu z 700m)  Niedaleko tuż pod tym lasem jest mały stawik -i bytują tam żurawie..  ogólnie fajnie -ja latam, Żona z psem kręci się po okolicy -wszyscy zadowoleni...

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.