Skocz do zawartości

Akumulatory eneloop pro Ni-MH 1.2V 2500mAh B4 BK-3HCDE-BOX


icmag

Rekomendowane odpowiedzi

Już pisałem. Na 9ZAP jadę na LiJonach Już wiele lat. Nic się nie dzieje. Tam jest niezły stabilizator i jeśli ma dobrze działać, to nawet lepiej gdy jest wyższe napięcie. Ładuję programem LiPo  Pulsarem, prądem 200mA. Od lat nie wyjmowałem ogniw z nadajnika przy ładowaniu, nieraz też włączam aparaturę ładującą się i robię ustawienia. też nic się nie dzieje.

Kolega też ma taką aparaturę. Wstawiłem mu również trzy LiJony i też działa wiele lat. NiMh zaraz po po naładowaniu ma ponad 12V.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak coś było pod Ni-Cd lub Ni-Mh to białe enelopy (2000 cykli ładowania) , czarne maja większą pojemność i 500 cykli. Przed wyjściem można zawsze doładować nie tracą pojemności. Lipole ok pod silnik lub jeśli nadajnik był do nich zaprojektowany. Problemem są graniczne napięcia alarmu i krzywe rozładowania. Stąd najbezpieczniejsze były pakiety zgrzewane NiCd - dawały prąd przy napięciu 1-0,9 V co umożliwiało bezpieczne lądowanie - i miały nawet opornik (sanwa) ograniczający prąd zwarcia ?. Lipole lubią się same zapalać stąd lepiej nie trzymać w domu jak nie trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, bubu2 napisał:

Już pisałem. Na 9ZAP jadę na LiJonach Już wiele lat. Nic się nie dzieje. Tam jest niezły stabilizator i jeśli ma dobrze działać, to nawet lepiej gdy jest wyższe napięcie. Ładuję programem LiPo  Pulsarem, prądem 200mA. Od lat nie wyjmowałem ogniw z nadajnika przy ładowaniu, nieraz też włączam aparaturę ładującą się i robię ustawienia. też nic się nie dzieje.

Kolega też ma taką aparaturę. Wstawiłem mu również trzy LiJony i też działa wiele lat. NiMh zaraz po po naładowaniu ma ponad 12V.

Widać moja miała inne zdanie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

1 godzinę temu, Bodzioch napisał:

Napięcie końcowe ładowania accu typu Nixx może być w zależności od prądu ładowania nawet 1,55V.

Bzdura.

to jest napięcie w trakcie ładowania szybkiego dużym prądem -  nikt nie ładuje pakietów w nadajniku prądem 15sto minutowym...     choćby dlatego, że bez chłodzenia pakiet się ugotuje, że nie jest przystosowany do ultraszybkiego ładowania itp. Takie napięcie to tylko NA PRACUJĄCEJ  SZYBKIEJ ładowarce w trakcie (pod koniec) ładowania dobrych pakietów napędowych ni-cd prądami rzędu 2-4C . Po  ładowaniu praktycznie natychmiast (z chwilą wyłączenia ładowania napięcie spada  do 1,4V cela a  w ciągu kilku minut poniżej 1,3V.

Pakiety ni-mh do aparatur nigdy takich(1,55V)  napięć nie osiągają. nikt ich nie ładuje prądami 4C.  A na pewno nie wewnątrz aparatury na włączonej aparaturze...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akumulatory eneloop charakteryzują się doskonałą wydajnością przy temperaturze 0°C i można ich używać nawet w temperaturze -20°C.

Charakterystyka rozładowania przy 0°C (przy rozładowaniu ciągłym 500 mA)
Niskie temperatury

Akumulator eneloop jest w stanie utrzymać niski współczynnik samoczynnego rozładowania nawet w temperaturze -20°C. Czas pracy będzie krótszy niż w przypadku temperatury pokojowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Bodzioch napisał:

temperaturze -20°C

 

świetna wiadomość, jak będę chciał polatać w -20 to się zaopatrzę w eneloopy do aparatury, choć nie wydaje mi się by kiedykolwiek nastąpiła taka chwila bo przy +2 czy +3 palce zamarzają mi w ciągu kilku minut..

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, latacz napisał:

przy -15*C   już latałem...

ale jak? w jakimś ogrzewanej obudowie aparatury? Ja sobie już raz uszkodziłem szybowiec, jak próbowałem zgrabiałymi palcami go wylądować i nie było chyba minus tylko  koło zera ale dość mocno wiało :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skórzane rękawiczki takie dość cienkie robocze chyba z koziej skóry z obciętymi palcami -tak na kciuku i wskazującym  sam koniec żeby opuszka była nieosłonięta i żeby mieć wyczucie.  Poza tym dni bezwietrzne i pod ogólnie ciepłym ubranie sweter z wielki golfem. Rękawy naciągnięte trochę na rękawiczki i lekko zaciśnięte gumkami recepturkami -żeby nie wiało po nadgarstkach.Jak ogólnie ciepło to i ręce mniej marzną.   Tak do 15 minut lotu dość spokojnie. Potem kilka minut rozgrzać się w samochodzie i znowu.

 

Inny pomysł (którego nie sprawdzałem) chłopaki z forum rowery elektryczne wszywają w rękawiczki  włókno węglowe i zasilają je z akumulatora -i w podgrzewanych rękawicach jeżdżą zimą rowerami. Można by temat rozeznać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, latacz napisał:

Inny pomysł (którego nie sprawdzałem) chłopaki z forum rowery elektryczne wszywają w rękawiczki  włókno węglowe i zasilają je z akumulatora -i w podgrzewanych rękawicach jeżdżą zimą rowerami. Można by temat rozeznać.

Z jazdą zimną na rowerze nie ma takiego problemu bo można założyć grube rękawice narciarskie, problemem są marznące stopy..

Ja miałem pomysł zbudowania obudowy na aparaturę wyłożoną matami elektrycznymi do podgrzewania lusterek:D, ale słabowita zima jakoś nie sprzyjała myśleniu o tym projekcie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, latacz napisał:

 

 

Inny pomysł (którego nie sprawdzałem) chłopaki z forum rowery elektryczne wszywają w rękawiczki  włókno węglowe i zasilają je z akumulatora -i w podgrzewanych rękawicach jeżdżą zimą rowerami. Można by temat rozeznać.

 

Sam az tak zmotywowany nie jestem zeby w -20° latac ale à propos rowingu weglowego, to mam taka grzaleczke, ktorej kiedys uzywalem do utrzymania temperatury w pojemniku na lipo. Okolo 1 m rowingu przy zasilaniu 12 V pobiera ok. 0.3 A i jest ledwo cieply...

IMG_3098.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, latacz napisał:

włókno węglowe można wpleść / wszyć w wyściółkę rękawic...

to jest b.fajna idea i chyba będę próbował coś w tym kierunku pokombinować (rower/narty?)..

Jeśli chodzi o latanie to odsłonięte przemarznięte opuszki palców dotykające metalowych kolców drążków to jest dla mnie "koszmar minionej zimy"

Zdecydowanie (przy najmniej teoretycznie) lepiej wygląda idea ogrzewanej obudowy na apkę do której wkłada się dłonie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to chyba ja mam inaczej dłonie zrobione -marzną mi głównie grzbiety rak a same opuszki  w rękawicach bez palców mało...   może kwestia, że ja steruję głównie "kciukowo" więc jedynie leciutko dotykam do tych kolców na końcu drążka -mała powierzchnia styku drążka z palcem -mniej zimno ? a jedynie okazjonalnie pomagam sobie przytrzymując palcami.   

Ale jeśli problem dotyku zimnych metalowych  drążków -to może właśnie je by należało podgrzewać ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, latacz napisał:

ja steruję głównie "kciukowo"

ja wyłącznie "kciukowo" :D i dlatego te kolce są takie dotkliwe..

właściwie to mógłbym spróbować wykonać przeróbkę rękawiczek narciarskich, robiąc dziury w miejscu opuszki kciuków..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.