Skocz do zawartości

Prośba o ocenę wyważenia P51


rojo
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie,

Na początek chciałem podziękować za przyjęcie do grona :) Ja i mój syn 11lat dopiero zaczynamy to super hobby, on pilotem, ja serwisantem i sponsorem :)

Wcześniej opanował naukę na mniejszych modelach np. Cesna 182 i oczywiście symulator był i jest dalej RealFlight. Zaczynamy od modeli RTF, na pewno w 

przyszłości zbudujemy własny model :) . Ale do sedna, sprawa dotyczy obecnego pacjenta jakim jest Mustang P51 z firmy Volantex. Złożenie modelu odbyło

się bez problemu pomimo kulawej instrukcji ! Brak szczegółow , tak jak by uniwersalna. Problem pojawił się już przy pierwszej próbie lotu. Aparatura ust. bez asystenta

, model mocno wypchnięty z ręki, i młody nic nie mógł zrobić . Od razu prostopadle dziobem w ziemię, trochę ucierpiał bo był wyrzucany w lekką dolinę. Dobra wymieniłem

wał silnika i naprawiłem naruszony kadłub. Tym razem próba na asystencie lotu, niestety skończyło się tak samo:( Teraz nie jestem pewien gdzie leży przyczyna, wyczytałem że model należy

wyważyć! No ale w instrukcji ani słowa, tym bardziej model RTF. W necie znalazłem info jak to wykonać i punkty do pomiaru, No i faktycznie na modelu są punkty C.G. zaznaczone

Więc zrobiłem prowizoryczną wyważarkę . Okazało się że cała masa jest z przodu, więc dodałem ciężarki do kadłuba i udało mi się chyba wyważyć. Na razie nie próbujemy , poczekam na waszą opinie

, być może to nie ta przyczyna? Pozdrawiam

IMG_20200514_182429.jpg

IMG_20200514_182453.jpg

IMG_20200514_182629.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Linijka w dłoń, pomierz model - a potem wrzuć do jakiegoś kalkulatora ŚC - np. tego: https://www.ecalc.ch/cgcalc.php

 

Taka uwaga: uczenie się latania na małym modelu warbirda to według mnie dosyć masochistyczne doświadczenie...

Zwłaszcza, że  Lanyu podaje w instrukcji bardzo duże wychylenia sterów (szczególnie steru wysokości).  Ogranicz je o 1/'2 (albo daj dual rate i expo co najmniej 40% - o ile Twoja aparatura je obsługuje).

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzialbym, ze w takiej sytuacji nauka (oraz diagnoza) na odleglosc moze okazac sie trudna. Z krakowa jestescie, wiec zanim sie zniechecicie, moze lepiej byloby poprosic kogo z okolic o ulotnienie tego warbirda. Mustang to jednak nie Cessna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Marcin K. napisał:

Rozumiem że pytanie o rewers jest retoryczne i można pominąć ten fakt? Na zdjeciu wydaje się Ok, balans jest, pytanie czy w odpowiednim miejscu

 

Tak rewersy można pominąć

 

20 minut temu, robertus napisał:

Jak tam masz pakiet?

 

Ten po lewej fabryczny, na tym próbowaliśmy zaraz po złożeniu i naładowaniu pakietu, ten po prawej założyłem teraz i na nim wyważyłem. Hmm , przynajmniej tak mi się wydaję..

IMG_20200515_152948[1].jpg

18 minut temu, mr.jaro napisał:

Powiedzialbym, ze w takiej sytuacji nauka (oraz diagnoza) na odleglosc moze okazac sie trudna. Z krakowa jestescie, wiec zanim sie zniechecicie, moze lepiej byloby poprosic kogo z okolic o ulotnienie tego warbirda. Mustang to jednak nie Cessna.

 

Mam dwie lokalizacje druga to Laskowa koło Limanowej, w sumie mamy nie daleko do kurowa, tam z młodym czasami zajeżdzamy pooglądać

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, robertus napisał:

Sprawdź wyważenie do góry nogami.

Wyczytałem, że tam jest gyro?

 

Ma zaznaczone punkty, do tego się odnosiłem. Do góry nogami nie wiem gdzie podstawić.

Model posiada żyroskop

 

 

IMG_20200515_161059.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, robertus napisał:

W tym samym miejscu tylko z drugiej strony skrzydła. Przebij np szpileczką.

Jeśli ma żyroskop to może być ustawiony revers na nich i zamiast stabilizować to pogłębia sytuację. Stąd ten kret od razu po starcie.

 

Ok, sprawdzę tak jak napisałeś, co do rewersów na pewno nie jest ustawiony z gyro i bez

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku trochę się buja, ale pod koniec wygląda na dobrze, moim zdaniem, ew. z tendencją na dziób. Mógłby być nieco bardziej poziomo, ale to jednak lepiej niż na ogon.

Jak przestawisz bowden na dźwigience steru wysokości wyżej to wychylenia będą mniejsze, teraz chyba masz dość duże,tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, robertus napisał:

Na początku trochę się buja, ale pod koniec wygląda na dobrze, moim zdaniem, ew. z tendencją na dziób. Mógłby być nieco bardziej poziomo, ale to jednak lepiej niż na ogon.

Jak przestawisz bowden na dźwigience steru wysokości wyżej to wychylenia będą mniejsze, teraz chyba masz dość duże,tak?

 

Dzięki za pomoc ? nabieramy więcej pewności . Jeśli chodzi o ster wysokości to faktycznie przestawiłem go w pozycję max. na orczyku steru i serwie, teraz nie zaprezentuje bo już trochę późno, ale wychyla się koło 1 cm . Pomyślałem że może to pomoże przy kolejnej próbie. Hehe jeśli jutro nas nie poniesie fantazja, to wczesniej podeślę filmik jak się wychylają wszystkie stery, żeby ew. zrobić korekty. Jeszcze raz dzięki, może nie schowamy całego hobby do szafy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylny ster ustawiłem na maximum wychylenia (koło 1cm) Z lotkami nic nie grzebałem, ale wydaje mi się że prawa się bardziej wychyla. Sprawdzałem na orczykach to oba są w tych samych dziurkach, pewnie jakiś

błąd konstrukcji. Żeby to poprawić trzeba nawiercić nowe otwory, z tym nie będzie problemu, chyba że są dopuszczalne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj rojo, witajcie forumowicze.
Miałem tworzyć podobny temat, ale podepnę się pod ten bo jest identyczny.
Po roku latania trenerkiem-górnopłatem i nauczeniu się podstaw latania z lotkami w czterech kanałach, postanowiłem kupić sobie warbirda - zawsze marzyłem o mustangu. 
Kupiłem piankowego P51-d wyprodukowanego przez firmę ''Ares". Rozpiętość 750mm, standardowe wyposażenie i ustawienia zgodne z wytycznymi producenta. Sytuacja podobna jak użytkownika rojo, z tym że mój model od razu po wyrzuceniu z ręki, leci lekko do góry i przewala się od razu na lewe skrzydło, lądując nosem w ziemi. Trymowanie, ustawianie wychyleń nie wiele pomogło. W najlepszym wypadku model nabierał szybko wysokości miotając się i ostatecznie przy próbie skrętu przewalał się na skrzydło. Połamałem na nim kilkanaście śmigieł, kleiłem kadłub w czterech różnych miejscach (widać też taśmę którą zabezpieczyłem klejone miejsca). Dziwię się że nadal trzyma się to wszystko w całości. Skrzydła, stateczniki i tył modelu ok - nic się im nie stało. 

Dzięki temu tematowi dowiedziałem się kilku cennych informacji, postaram się wyważyć model taką samą techniką jak zrobił to autor tematu. W moim przypadku nie kupiłem modelu RTF ale zamówiłem po prostu osobno kadłub, skrzydło, stateczniki i akcesoria takie jak podwozie, owiewka silnika itd. Potrzebowałem też dedykowanego silnika, bo konstrukcja modelu tego wymagała, ale poza tym cała elektronika jest moja. Może właśnie w tym jest problem? Niby usadowiłem serwa, odbiornik i pakiet lipo w miejscach przeznaczonych przez producenta, ale jednak możliwe że coś jest źle. Niby założenie jest takie że RTF to model gotowy do lotu zaraz po wyciągnięciu z pudełka. Natomiast mój to taki frankenstein bo kompletowałem każdy element modelu osobno z różnych sklepów o mało kto ma jeszcze części do tego modelu w magazynie. No i ważna sprawa: ten model ponoć przychodzi z żyroskopem w wersji RTF, mój oczywiście nie posiada żyroskopu bo przecież sam go składałem i nie posiadam gyro. Czy to ma jakiś wpływ na lotność?

Mam znajomego modelarza który lata warbirdami i gdy skończy się pandemia wirusa to spotkam się z nim i poproszę o pomoc w wyważeniu i oblataniu wstępnym. Ja mam już dość - tyle razy zaliczyłem kreta że mam traumę. Gdy myślę że miałbym go kolejny raz rzucić do lotu to kraja mi się serce.  

1.jpg

2.jpg

3.jpg

4.jpg

5.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakładanie, ze model RTF to taki, że tylko włożyć baterię i w górę może być zgubne. Zawsze trzeba sprawdzić czy w fabryce dobrze zmontowali. Czy im się kabelki nie pomieszały, a może są w ogóle nie podpięte, części nie sklejone dobrze itd.

Żyroskop - zależy co tam jest czy tylko żyroskop czy układ stabilizujący. Generalnie żyroskop ułatwia latanie na wietrze gdy model podwiewa, żyroskop reaguje od razu. Lot jest bardziej płynny niż bez.

Stabilizujący, czasem nawet z przyciskiem panic pozycjonuje w przestrzeni model i nie pozwala mu przechylenia, taki fly-by-wire w modelu. Ty mu dajesz max w lewo a model ledwo się przechyli na bok nic dalej.

Generalnie żyroskop w samolocie nie jest potrzebny do utrzymywania sie modelu w powietrzu.

22 godziny temu, rojo napisał:

Sprawdzałem na orczykach to oba są w tych samych dziurkach, pewnie jakiś

błąd konstrukcji. Żeby to poprawić trzeba nawiercić nowe otwory, z tym nie będzie problemu, chyba że są dopuszczalne?

Jak jest przy serwie? Może tutaj ramię ma różne ruchy, co się przekłada na powierzchni sterowej. Ale jakiejś tragedii nie widzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, robertus napisał:

Zakładanie, ze model RTF to taki, że tylko włożyć baterię i w górę może być zgubne. Zawsze trzeba sprawdzić czy w fabryce dobrze zmontowali. Czy im się kabelki nie pomieszały, a może są w ogóle nie podpięte, części nie sklejone dobrze itd.

Żyroskop - zależy co tam jest czy tylko żyroskop czy układ stabilizujący. Generalnie żyroskop ułatwia latanie na wietrze gdy model podwiewa, żyroskop reaguje od razu. Lot jest bardziej płynny niż bez.

Stabilizujący, czasem nawet z przyciskiem panic pozycjonuje w przestrzeni model i nie pozwala mu przechylenia, taki fly-by-wire w modelu. Ty mu dajesz max w lewo a model ledwo się przechyli na bok nic dalej.

Generalnie żyroskop w samolocie nie jest potrzebny do utrzymywania sie modelu w powietrzu.

Jak jest przy serwie? Może tutaj ramię ma różne ruchy, co się przekłada na powierzchni sterowej. Ale jakiejś tragedii nie widzę.

 

Wygląda na to, że ruch serwa L P nie jest jednakowe, ale jeśli nie ma tragedii to na razie to zostawię.

Wszystko jeszcze raz posprawdzałem, wychylenia ustawiłem +- 5mm, wstępnie trymowane ,gyro skalibrowane , pakiet się ładuję.

Jak młody czegoś nie zawali, no to chyba powinien w końcu polecieć? Później zdam relacje..

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie,

Niestety start nie udany, model dalej zachowuje się jak auto bez jednego koła. Pozostaje mi tylko poprosić kogoś doświadczonego, i to będzie cud jak nim

poleci ;) Można tutaj wiele tez snuć, ale na chłopski rozum to chiński badziew, ta sytuacja mnie zmotywowała żeby stworzyć coś samemu..

Chciałem nagrać jak to się zachowuję, ale gdzieś mi ręka uciekła ;) Przynajmniej krakse słychać  hehehe

Chyba że jeszcze jakieś pomysły, chętnie bym sam do tego doszedł! Jak temat nudny to nie ma co kontynuować..

Współczuję Bravo Sierra 25,

My go tak nie zmasakrowaliśmy, nawet po ostatnim krecie nic mu się nie stało, heh gdyby nie gęsta trawa .

Też już ręce powoli rozkładam. Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.