Skocz do zawartości

Bielik drukowany w 3D


pietka
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ponieważ jeden z Kolegów już dzwonił i pytał o profil:   na początku wybraliśmy na wzór profil z F-18 Jepe . Jako że ten akurat model jest bardzo podobny fajnie lata zarówno na niskich jak i większych prędkościach . Przemek wraz ze swoim kolegą przebadali  profil i całą konstrukcje w jakimś specjalistycznym programie i wprowadzili zmiany, ale dokładnie nie  pamiętam jakie.  Dane profilu będziemy podawać w przyszłości. Z obliczeń  programu wynikało, że model ma latac co najmniej bardzo poprawnie. Zatem poczekamy- zobaczymy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Konrad_P napisał:

Podziwiam.

Myślałem że do tak dużego kadłuba i modelu potrzeba drukarki o dużo, dużo większym polu wydruku i wyższej.

Z zainteresowaniem śledzę wątek.

 

Tak jak napisał Przemek.  Przymierzając się do projektu zakładaliśmy, że wydrukowanie modelu powinno być możliwe na jak największej ilości budżetowych drukarek , np. na popularnych i tanich Enderach czy już mniej tanich Prusach.  Najważniejsze było aby  pojedyncze elementy mieściły się w  przestrzeni do  wydruku miała rozmiary ok 220x220x220mm .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Konrad_P Nie mniejszy niż sam wydruk, który składa się z kolejnych warstw. Właściwie to taki podział pozwala na wprowadzenie wzmocnień, które nie byłyby możliwe do wydrukowania bez podziału.

 

Projekt będzie udostępniony. Piotr pracuje nad prototypem i instrukcją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy w takim razie (skoro widzę endera w pracowni), będziecie udostępniać oprócz plików .stl także gotowe .gcode (podobnie jak robi to 3DLabPrint)? ewentualnie jakieś profile do cury pod konkretną drukarkę (tu akurat liczę na endera bo mam ;) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, filek napisał:

Czy w takim razie (skoro widzę endera w pracowni), będziecie udostępniać oprócz plików .stl także gotowe .gcode (podobnie jak robi to 3DLabPrint)? ewentualnie jakieś profile do cury pod konkretną drukarkę (tu akurat liczę na endera bo mam ;) )

Ender Piotrka ma niewiele wspólnego ze "stockowym",  gcody niewiele Ci dadzą...

Niestety, nie ma łatwej drogi, po prostu: kalibruj, testuj, drukuj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrze, Przemku jestem ogromnie ciekaw waszej opinii po lotach i nie koniecznie po oblocie bo jak wiadomo one rządzą się własnymi prawami.

Mam nadzieję że napiszecie kilka(naście);) zdani na temat własności lotnych, wrażeń no i czy opłacało się poświęcić tyle czasu i energii na wydrukowanie tej bestii. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.11.2020 o 09:43, filek napisał:

Czy w takim razie (skoro widzę endera w pracowni), będziecie udostępniać oprócz plików .stl także gotowe .gcode (podobnie jak robi to 3DLabPrint)? ewentualnie jakieś profile do cury pod konkretną drukarkę (tu akurat liczę na endera bo mam ;) )

Do takiej paczki plików jeszcze daleka droga. Póki co wciąż dobieram i modyfikuję procesy, a Przemek ma jeszcze bardzo dużo zmian do wprowadzenia, które wychodzą praktycznie codziennie .  Ponieważ to on jest głównym projektantem modelu, ma również decydujące zdanie jeśli chodzi o zmiany konstrukcyjne. Moje pliki i Factory i Gcodes są dostosowane do drukarek, Ender  i Sapphire Pro, które po wielu zmianach mają niemal taką samą jakość wydruku każda, a które już z oryginałami nie mają wiele wspólnego w kluczowych elementach, a więc moje gcody wcale nie muszą pasować do stokowych Enderków. Moje drukarki mają extrudery typu direct, inne grzejniki, chłodniczki rurki i chłodzenie,  inne płyty główne, softy, drivery, steppery, etc....a  chłodzenie wydruków mają całkiem zdemontowane.   Staram się generować na bieżąco pliki Factory z ustawieniami procesów i g cody, ale jak wspomniałem, pierwszy egzemplarz jest tzw. testowy i na pewno właściwe pliki i procesy będą zrobione dopiero na drugim egzemplarzu.  Poza tym sama instrukcja.... już wychodzi że będzie  sporo do opisania. Z punktu widzenia modelarza, to nie jest model dla poczatkującego. Trzeba trochę się postarać, żeby wyszło wszystko OK.  Ktoś, kto nie składał dużej drukowanki może mieć niewielkie, ale jednak problemy.  Ale sądzę, że ktoś z talentem manualnym i odrobiną wiedzy ogólnej i technicznej też dałby radę za pierwszym podejściem, lepiej lub gorzej ale dałby. Staramy się z Przemkiem, żeby model był jak najłatwiejszy w wykonaniu ale chyba bez instrukcji się nie obejdzie. Jutro będę po południu  drukował skrzydła, lotki, może zdążę stateczniki pionowe. Wrzucę fotkę z postępu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.