Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
17 minut temu, enter1978 napisał:

Ale Konrad jutro impreza w Radawcu , ja juz spakowany , jutro po szóstej prosto wsiadam w auto i w drogę, a po dziewiątej latam;).

Konrad wrzucaj maszynę z rana do auta i przyjeżdżaj , polatamy :)

Po 9 bedzie pełno lampa 27 - 28 wiec wez sobie slomkowy kapelusz xDDD O 18 ma byc 32 a o 14-15 - 35. Idealna pogoda do zajechania motoru.

Opublikowano
32 minuty temu, zielony_342 napisał:

o 14-15 - 35. Idealna pogoda do zajechania motoru.

Tak wiem, ja juz to wyczaiłem na początku tygodnia że w sobotę będzie patelnia.

Miał jechać model extry 2,4m z cylindrem na wierzchu , jego pałowałem w poprzednie upały i on tak lubi nic mu się nie dzieje , i to go pałowałem bo on średnio sobie radzi z modelem , to znaczy nieźle sobie radzi ale pełnym ogniem.

Niestety się zepsuł i potrzebną część Marcin mi dopiero podrzuci do Radawca.

Mx też sobie nieźle poczynał w upały , no ale mój Mx jest jeszcze w pudełku i trzeba go sobie posklejać, to też odpada.

No to co mi zostaje ? zwarta i gotowa stoi extra 2,7m , a właściwie już leży w aucie, i ten model biorę i ten będzie latał, nie ma tylko kołpaka śmigła.

Skrócę loty z 10 min do 7 min i ma być , model latał z silnikiem DLE-120 w tamtym roku w upałach że na termometrach kończyły się skale i nic mu nie było , a mówią że silnik GP jest lepszym silnikiem od DLE , no to silnik GP będzie miał okazję się wykazać;).

Opublikowano
Godzinę temu, zielony_342 napisał:

Po 9 bedzie pełno lampa 27 - 28 wiec wez sobie slomkowy kapelusz xDDD O 18 ma byc 32 a o 14-15 - 35. Idealna pogoda do zajechania motoru.

to może być najzimniejsze lato jakie znamy , trzeba latać :)

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Korzystając z braku pogody i wolnego czasu postanowiłem zamontować z powrotem silnik w małej Extrze i przygotować model do lotu. Dawno nim nie latałem  także czekam na pogode i mam zamiar polatać małą i dużą Extrą jednego dnia dla porównania.

20220911_161844.thumb.jpg.ca1d23a627eb45dfbb7da1b06cb89112.jpg

Pojawiają się chęci na nowy projekt tylko nie wiem jeszcze co to ma być.

Opublikowano
10 minut temu, koniorc napisał:

Korzystając z braku pogody i wolnego czasu postanowiłem zamontować z powrotem silnik w małej Extrze i przygotować model do lotu. Dawno nim nie latałem  także czekam na pogode i mam zamiar polatać małą i dużą Extrą jednego dnia dla porównania.

20220911_161844.thumb.jpg.ca1d23a627eb45dfbb7da1b06cb89112.jpg

11 minut temu, koniorc napisał:

Korzystając z braku pogody i wolnego czasu postanowiłem zamontować z powrotem silnik w małej Extrze i przygotować model do lotu. Dawno nim nie latałem  także czekam na pogode i mam zamiar polatać małą i dużą Extrą jednego dnia dla porównania.

20220911_161844.thumb.jpg.ca1d23a627eb45dfbb7da1b06cb89112.jpg

Pojawiają się chęci na nowy projekt tylko nie wiem jeszcze co to ma być.

Wszystko jedno , ważne , że masz ochotę coś robić.

 

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Dziś polatały obie Extry, obie fajne, ale czas już na nowy projekt więc trzeba zrobić trochę miejsca w garażu i poszukać dla niej nowego właściciela.

20220924_152953.thumb.jpg.ba8388eb8b0b812a97db51e36def95ef.jpg

  • Lubię to 2
Opublikowano

Ja się ostatnio pochorowałem , więc nic się u mnie nie działo , dopiero dziś pierwszy dzień że dobrze się czuję, no to wziąłem model i pojechałem polatać.

Dziś latałem z 2 godziny extra 2,4m ,no fajnie było , ale za mało latam i zaczyna być to widać , żeby dobrze latać to trzeba latać , to nalot robi robotę, nie ma nalotu to odwaliłem dziś takiego zwoda metr nad ziemią  że aż zbladłem, wymanewrowałem model ale było blisko;).

Muszę się zaopatrzyć w mały model którym będę mógł pobzykać obok bloku , często gęsto , jak to miało miejsce do tej pory.

Zaraz wrzucę w dział giełda propozycję zamiany silnika 120ccm na model EF 48",  może akurat komuś taka zamiana jest na rękę.

Co do obu modeli K.S  to mam takie odczucia: model 2,7m rządzi , model 2,4m nie jest dla niego konkurencją i bardzo dobrze mi się nim lata , model 2,4m trochę zalatuje 2,7m ale to nie ta waga i nie ta stabilność.

Za to model 2,4m nadrabia mobilnością i ceną, cenowo model 2,4m wyjdzie połowę kosztu modelu 2,7m , ale czy model 2,7m mimo dwa razy takiej ceny lata dwa razy lepiej? no nie za bardzo , sporo lepiej ale nie dwa razy.

Kurcze na cenę modelu 2,7m w 80% składa się koszy wyposażenia , sam pusty model dość tanio wychodzi jak na swoje możliwości.

Najlepiej mieć dwa modele i po kłopocie;).

A co to za nowy projekt będziesz rozpoczynał?

Opublikowano

 ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­

Opublikowano
33 minuty temu, zielony_342 napisał:

 Jednak moja decyzja jest ostateczna i nieodwolalna (czuje, ze stanalem w miejscu). Czas na zamiany a nie na sile tkwienie w czyms tylo dlatego bo w to zainwestowalem czas i pieniadze. Odchodze bez zalu :)

Stary daj spokój, je też już kilka razy taką decycję miałem i zawsze ją odwoływałem. Odpocznij, podsumój co Cie najbardziej w modelarstwie cieszyło i pójdz tą drogą. Nie zawsze najdroższe modele dają najwięcej frajdy.

 

46 minut temu, enter1978 napisał:

A co to za nowy projekt będziesz rozpoczynał?

Będzie 40% Piper Cub ale podrasowany żeby latał podstawowe figury 3D. Zawsze mnie ciągnęło do starych górnopłatów :)

20220918_143512.thumb.jpg.72ac4b1b5ad9727cc7f52ab683223242.jpg

 

  • Lubię to 2
Opublikowano
33 minuty temu, zielony_342 napisał:

Czas na zamiany a nie na sile tkwienie w czyms tylo dlatego bo w to zainwestowalem czas i pieniadze. Odchodze bez zalu :)

Ja tam mam zamiar zwiększyć intensywność lotów tylko małym modelem obok bloku, a duże modele będą latały w weekendy, po prostu tak mi bardziej pasuje rozkład dnia.

Tak że ja się nigdzie nie wybieram , lubię to hobby, lubię dłubanie w piwnicy, statystycznie więcej buduję niz uszkadzam, po za tym jestem wybredny odnośnie zajęć w wolnym czasie.

Na ryby nie pójdę bo w rybnym są już złowione i nawet wędzone , na rowerze jeżdżę w promieniu kilometra od domu bo dalej jadąc mógł bym się zmęczyć, lubię motocykle ale na motocyklu mam taki starz i przebieg że wystarczy ze mnie raz że i tak mnie napier...... stawy, palce , a ostatnimi czasy zastrzyk adrenaliny na motocyklu łatwo może się skończyć utratą kwitów, no i gdzie niby miał bym jeździć jak mam miejsce pracy 300m od domu.

W muzyce na klawiszu osiągnąłem kres swoich możliwości , ale lubię akordeon i mógł bym przy tym posiedzieć ale małżonka nie toleruje tego instrumentu więc odpada , prędzej przełknęła model 2,7m niż choćby myśl o akordeonie.

Szydełkowanie mnie nie interesuje, trochę lubię grać w karty ale nie ma z kim.

Kurcze modelarstwo to jednak idealne zajęcie dla mnie , są i emocje , i fajnie spędzony czas, uczę się czegoś co umie garstka ludzi.

To dobry sport, ale Erwin w zeszłym roku czy dwa lata temu mówiłeś to samo i tak samo sprzedałeś model, a pamiętasz co było później?  a było narzekanie i żałowanie bo gdybyś nie sprzedał to byś miał sprawny i latający model a teraz musisz kupować od nowa, Historia lubi się powtarzać.

Opublikowano

 ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­

Opublikowano

Oj, oj, oj, zaczynasz znów iskrzyć Erwin...

Twój kolejny raz, jak Ci nie pasuje całe to modelarstwo to nie szukaj winy w innych i nie obrabiaj du..py kolegom.

Taka z Ciebie chorągiewka, jak zawieje tak piejesz...

Ja np. świadomie odpuściłem czasowo modelarstwo na rzecz innego nazwijmy to hobby i nikomu się nie tłumaczę choć zainteresowani wiedzą co mnie obecnie rajcuje. Ale na forum ciągnie mnie jak zawsze i dobrze mi tu :).

  • Lubię to 2
Opublikowano
12 minut temu, zielony_342 napisał:

Tutaj z nowego drze sie łacha i zlewa go totalnie co moglem zaobserwowac w tym sezonie, nawet wsrod swoich po krecie dra łacha i nie mowie tu o sobie. Oczywiscie jest tam wiele osob bardzo w porzadku jednak to nie oni tworza trzon ELYTY.

Ja gdy stawiałem pierwsze kroki te tez mi modelarz z Jabłonnej powiedział że jaja sobie robię a nie chcę zostać modelarzem , myślisz że się zniechęciłem? nie, ale zaczynałem z takim nastawieniem że "jeszcze zobaczymy" ja z natury jestem zawzięty i uparty jak osioł ale krytykę biorę na klatę i wyciągam wnioski. Dziś myślę że   jak nie patrzeć to nie bawimy sie w tej samej lidze z modelarzem z Jabłonnej , a sześć czy siedem lata temu był taki cwany i amerykański.

Sporo się nauczyłem i mam tez duże braki , ale mam tez krótki starz więc powolutku , poczekamy zobaczymy , nigdy nie będę miał startów do pilotów latających program w najwyższych trudnych klasach , ale inna sprawa że wiele manewrów mnie tak mało interesuje że cięzko to umysłem objąć, ale hobbystycznie dla zabawy to jakoś sobie radzę i nie muszę się niczego wstydzić.

Mi się wydaje że twój problem polega na tym że porwałeś się na modele ponad siły, Mx jest wolny i mało miejsca potrzebuje w porównaniu do extry 2,7m ale w porównaniu z krzyżakiem to jest istny szatan i jak nie patrzeć rzuciłeś się na głęboka wodę z za małym nalotem.

Już ci dawno wspominałem że szarpnął bym się na dobrego krzyżaka , ale nie jakąś zdechliznę tylko najlepszy model tego typu, w porównaniu z Mx-em to taki krzyżak stoi w miejscu , ma bardzo małą bezwładność i na wszystko jest dużo czasu, wybacza bardzo dużo błędów których Mx nie wybaczy, gdybyś doszedł do poziomu że krzyżak cię ogranicza to wtedy po przesiadce i wlataniu się w Mx-a , ten Mx by tylko trzeszczał , a później przerobił byś spływy sterów w Mx-sie bo model był by za mułowaty i by cię ograniczał.

Ale na wszystko jest potrzebny czas, mażą ci się beczki , a pewnie nikomu to nie przyszło łatwo , mi beczki zajęły 80 godzin na samym symulatorze , a później porozbijałem w kawałki piankowy model który kupiłem właśnie w celu ćwiczenia beczek w realu po treningu na symulatorze, tak że aby były efekty to trzeba z siebie też trochę dać.

 

Opublikowano

 ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­

Opublikowano
21 minut temu, zielony_342 napisał:

Tam nie ma warunkow dobrych do tego typu modeli. Ciagly wiatr do 18 a pozniej chwilka i juz ciemno.

Ja tam nie wiem, mi się w Radawcu bardzo podobało , co prawda byłem tam tylko dwa razy z czego raz mi się odkręcił silnik i wypiął snap od gazu , no i w efekcie poszło podwozie węglowe do wymiany, Ale wtedy polatałem sobie nie mało , później faktycznie przestało mi się podobac bo deszcz zaczął lać i nie było widoków na przerwę w opadach.

A w tym roku byłem na Pikniku i nie licząc tego że była patelnia , termometr wskazywał 48 stopni , to bardzo mi się podobało , lotnisko jest idealne, nie na wszystkich lotniskach mozna sobie pozwolić na podejście do lądowania z wszystkich czterech stron , a w Radawcu można.

Wszyscy byli życzliwi , gdy mi o 11.00 pieprznęło aluminiowe kolano wydechowe , powiedziałem że teraz model będzie statyczny , ale ile ich tam było wszyscy zaczęli szukać spawacza co było prawie niewykonalne w sobotę, i znaleźli i zespawał i model śmigał do wieczora.

Tak naprawdę chłopakom może nawet bardziej zależało na uruchomieniu tego modelu niż mi.

Tak że mi sie tam podoba i w przyszłym roku też się wybieram.

Opublikowano
1 godzinę temu, koniorc napisał:

Stary daj spokój, je też już kilka razy taką decycję miałem i zawsze ją odwoływałem. Odpocznij, podsumój co Cie najbardziej w modelarstwie cieszyło i pójdz tą drogą. Nie zawsze najdroższe modele dają najwięcej frajdy.

 

Będzie 40% Piper Cub ale podrasowany żeby latał podstawowe figury 3D. Zawsze mnie ciągnęło do starych górnopłatów :)

20220918_143512.thumb.jpg.72ac4b1b5ad9727cc7f52ab683223242.jpg

 

 

załóż temat chętnie podpatrzę jakie rozwiązania znajdą się u ciebie bo swojego opieram na tych samych planach

Opublikowano

 ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­

Opublikowano
13 godzin temu, zielony_342 napisał:

Mi sie to osobiscie nie podoba i dlatego o tym pisze.

Wiesz to temat rzeka .

Nowy pilot chciał by w krótkim czasie opanować jak najwięcej materiału , najlepiej w 2 miesiące przeskoczyć kogoś kto się z tym szarpie z dziesięć lat , a tak się nie da i to jest zabawne , to jedynie co można zrobić szybko i w krótkim czasie to pozbyć sie nie taniego modelu.

Następna sprawa to gdy chcę się czegoś nauczyć ale nie h.....a mi nie wychodzi i nawet nie jestem blisko, to to też jest zabawne:), i w życiu bym się nie obrażał w takiej sytuacji gdyby nawet się ktoś podśmiewał nie za plecami a bezpośrednio, to zależy od sytuacji , jeśli ktoś by mnie upokarzał to słabo , ale podśmiewanie się z nieudolności i bezradności i braku umiejętności ale w dobrej atmosferze nie jest przynajmniej dla mnie czymś złym.

Kolejną sprawą jest to że ktoś bez doświadczenia wyskakuje z pomysłami z których nie wiadomo czy się śmiać czy płakać, i na swoim przykładzie pokażę o co mi chodzi.

Gdy stawiałem pierwsze kroki to nie radziłem sobie z wszystkimi sterami, nie za bardzo ogarniałem lotki i wysokość a model ma jeszcze ster kierunku który był w ogóle po za zasięgiem i doszedłem do takiego wniosku że w samolocie ster kierunku jest niepotrzebny, dziś jak sobie przypomnę swój punkt widzenia to ręce opadają, i jak się nie śmiać z takiego barana i jego herezji?

Może wystarczy zajmować się tym hobby z dystansem do siebie i do innych, może wtedy atmosfera się poprawi, ja wiem że warto słuchać wyjadaczy którzy na tym zęby zjedli , zaoszczędza to sporo czasu i pieniędzy.

A czasami można posłuchać kogoś komu się wydaje że dobrze doradza , nauczyć się czegoś źle a później się oduczać czegoś co ci weszło w nawyki a jest złe.

Ja na razie mam radość z latania, mam cel , mam nowe manewry które dopiero są na etapie symulatora a od symulatora do realu statystycznie schodzi dwa lata, mam plany, chęć i zapał na figury których jeszcze nawet nie tknąłem na poziomie symulatora , np beczki po pętli. Tak że jeszcze dużo czasu minie nim opanuje to co na chwilę obecną siedzi w głowie, a uczę się dla siebie i swojej satysfakcji a nie dla kogoś, aczkolwiek miło jest usłyszeć że ktoś zobaczył że zrobiłeś bardzo duże postępy i jest zaskoczony tym co było dwa lata temu a tym co jest obecnie.

Opublikowano

 ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­ ­

Opublikowano
Godzinę temu, zielony_342 napisał:

Tu nie chodzi o latanie i o umiejetnosci. Chodzi o to zeby byc czlowiekiem.

To ja juz nie wiem, wydawało mi się że wchodząc do grona modelarzy zabawa będzie polegała na lataniu , wymianie doświadczeń , kreatywna krytyka tez jest na miejscu.

Raczej w modelarstwie chodzi o latanie, modelarze albo  latają, albo  budują, albo i jedno i drugie.

Tyle że nie wiem co się wydarzyło , o co tak naprawdę chodzi , to w relacje pomiędzy modelarzami nie wnikam.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.