Skocz do zawartości

Szukam aparatury, co wybrać?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Quba - cieszę się, że jesteś szczęśliwy i bezawaryjny z DSMX.... Ale - proszę Cię ! Nie pisz, że zakłóceń  z tym systemem transmisji, a właściwie  - kodowania sygnału nie ma !!!! Bo są ! Najmniej zakłóceń miałem z DS - 18.  Z nadajnikiem DS-9 - co chwilę... Rozbitych modeli wolę nie liczyć !

Niezły link (czyli połączenie nadajnik - odbiornik ) ma Graupner. Ale nadajniki.... przynajmniej do "20", bo te miałem w swoich rękach..... Tak delikatnie - pozostawiają dużo do życzenia ! Ślicznie opakowane  - barachło ! Cena adekwatna do opakowania ! Świetnie działająca i wzgl. tania - telemetria. Najpewniejszy dotąd link: Futaba !  I Jeti !

Najlogiczniejsze oprogramowanie, najbardziej intuicyjne - Jeti. Nie wiem, jak w droższych modelach Futaby, ale "14" w połączeniu z tym małym wyświetlaczem - porażka !! Nie, żeby się nie dało. Wszystko się da, ale taka gimnastyka za takie pieniądze - dla mnie pachnie lekceważeniem klienta ! 

Jeśli latasz 2-3 modelami - Jeti ! Ja mam na stanie ponad 20 kompletnie uzbrojonych modeli i 20 odbiorników Jeti.... ponad moje możliwości finansowe !

Dlatego do Jeti DS-14 mam moduł FrSky i znacznie tańsze odbiorniki. Ale - jak się tak zastanowić, do całkiem sporej ilości modeli wystarczyłby mi FlySky "i 6" z porównywalną niezawodnością linku. 

Czasy, że aparatury kupuje się na życie - poszły w zapomnienie ! Sam tutaj wyrażałem przeciwne poglądy... Ale to było kiedyś ! Dziś nie ma sensu inwestować w drogie radio w wodotryskami, do wykorzystania w przyszłości. Nim je wykorzystasz - za te same lub mniejsze pieniądze kupisz zdecydowanie lepsze wodotryski o których wcześniej nie miałeś pojęcia. 

Musisz sobie odpowiedzieć na podstawowe pytanie: wolisz programować czy wolisz latać ? Jeśli programować - Open TX stwarza o wiele większe możliwości, ale regulacja i dostrajanie modelu jest delikatnie mówiąc - upierdliwe, czasochłonne i podatne na pomyłki programującego. 

Jeśli wolisz latać - to wybrałbym radio z zamkniętym systemem programowania.  Jeśli teren w którym latasz jest w miarę czysty od zakłóceń - dobre będzie wszystko ! Jeśli teren jest gęsty w urządzenia 2,4 GHz - zasugerowałbym Futabę lub Jeti.  Kolejność nie jest przypadkowa. Do Futaby dostaniesz sporą ilość tańszych odbiorników. Do Jeti - niestety nie ! 

Jeśli Futaba to z Fast test. Nie jestem pewien, jak się to pisze.... Starsze (Fast ?) kupuje się z sentymentu.  AT-9 lub AT-10 - całkiem niezłe radia ! I mają chyba najlepszy wyświetlacz - można zaprogramować czarne tło i kolorowe litery ! Docenisz - jak będziesz chciał  pomyszkować w oprogramowaniu w słoneczny dzień.

Największym problemem użytkownika nadajnika jest moim zdaniem - dogadać się z oprogramowaniem ! Drugim największym problemem jest lokalna społeczność na lotnisku.... Często po prostu nie wypada pokazać między kolegami  z tanim nadajnikiem ?? Kupujemy drogi, zyskujemy uznanie otoczenia... tylko nie potrafimy się z nim dogadać, wykorzystać jego możliwości i dochodzimy do smutnego wniosku - posłuchałem złych rad..... i wywaliłem kupę forsy !

We flagowe nadajniki FrSky też bym już nie wszedł z uwagi na doświadczenia z Horusem 12.  Fly Sky 10 czy FrSky 10 - idealne radio, chociaż nie pozbawione mankamentów w oprogramowaniu. Lepsze, chociaż design nadajnika nieatrakcyjny - At-9 czy 10. 

Osiołkowi w żłoby dano ?

Pozdrawiam - Jurek

 

 

 

  • Lubię to 3
Opublikowano

Dla sprostowania DSM2 zajmował 2 kanały na sztywno i na nich zostawał nawet jeśli pojawiły się na nich zakłócenia dlatego niektórym modele spadały. DSMX też zajmuje 2 kanały ale skacze po kanałach jak wykryje dużą ilość zakłóceń dlatego link jest bardzo pewny. DSM2 został wycofany i PRAWNIE ZABRONIONY w użytkowaniu w UE, obecnie na nasz rynek wypuszczają tylko nadajniki DSMX. Używając odbiorniki z telemetrią masz cały czas podgląd na stan linku, ilość straconych pakietów danych, ilość ramek czy stanów HOLD (zerwanie linku). Seria NX ma 7 kolorowy LCD i jak dla mnie zbędne bajery jak to wi-fi.

  • Lubię to 2
Opublikowano
11 godzin temu, Jerzy Markiton napisał:

We flagowe nadajniki FrSky też bym już nie wszedł z uwagi na doświadczenia z Horusem 12. 

 

Możesz napisać coś więcej? Co było nie tak z tym Horusem?

  • Lubię to 1
Opublikowano
W dniu 9.05.2022 o 00:11, qbapfmrc napisał:

Z tego wszystkiego najważniejszy jest link - dlatego jeśli ja miałbym kiedyś zmienić system to wybrałbym np Futabę bo nie słyszałem aby ktoś miał problem z linkiem

I to jest dobre podsumowanie kolejnego tematu rzeka typu - jaką aparaturę ;)

Opublikowano

Prawda  Rafał , ale wszystko zależy od kasy jaka chcemy wydać i jaka posiadamy na ten gadżet .

Można by dodać jeszcze "Jeti" jako bardzo dobra aparatura tylko ta cena .

 

Opublikowano

Darku - np: latam bez zakłóceń, podchodzę do lądowania, w trakcie ostatniego zwrotu nadajnik zaczyna piszczeć, model wali do ziemi baz oznak jakiejkolwiek reakcji....Idę po szczątki !  Szczątki nie reagują... Nadajnik dalej piszczy. Patrzę na wyświetlacz - "insert your card..." Wyłączam nadajnik, ponownie załączam - szczątki się odzywają, serwa pracują normalnie.....

---------------

Programujesz model - dana funkcja rozbita na 4 okna. To co potrzebujesz jest w pierwszym oknie. Klikasz, wstawiasz wartość. Reszta zaawansowanych "podfunkcji" Cię nie interesuje. Ale musisz przeklikać wszystkie okna żeby w ostatnim potwierdzić i wpisać do pamięci....

Było tego znacznie więcej.  Jak na "flagowy" w tamtym czasie model - trochę nieporozumienie ?

- Jurek

P.S.

Piszę o oprogramowaniu FrSky, z Open TX nie mam doświadczeń.

  • Dzięki 1
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.