JacekK

Dla wszystkich prenumeratorów: jutro ostatni odcinek nowelki o wielkim SE 5... Trochę zeszło na urlopach, wyjazdach i takich tam... Teraz mały teaser: Pozdrowienia. Jacek

Witajcie to znowu ja Prace posuwają się powoli ze względu na troszkę inne postrzeganie przeze mnie słowa "półmakieta". Wiem - powiecie że to wszystko odpadnie przy pierwszym crashu, ale ja tak mam. Zresztą na razie nie weźmie udziału w walkach ze względu na regulamin. A ten rok czy dwa będzie modelem "all day" czyli ulubionym latadłem. malowanko znalazłem nieco inne, przepraszam wszystkich, którzy liczyli na polskie - ale słabawo z naszymi Se 5a było: jeden rozbity na pokazach na polach mokotowskich, a drugi przez piechotę bolszewicką w 1920. Więc będzie jednak brytyjski.

Ależ on jest zaje...y!!! Coś pięknego. Zrobiłeś dobrze moim zapędom redukcyjnym Pomyśl tylko nad kółkami, mało epokowe są... Ale cała reszta miód i orzeszki

Możesz to zrobić na co najmniej 2 sposoby: a) pakiet wciskany z boku w kadłub. Wycinasz otwór nieco mniejszy od pakietu i wsuwasz go na wcisk. wady: mało elegancko zalety: można wybrać miejsce pakietu zapewniające dobre wyważenie już na gotowym modelu b ) w dolnym klocku kadłuba wycinasz miejsce na pakiet, a z tej półokrągłej części odcinasz fragment i robisz z niego klapkę, którą mocujesz na magnesach neodymowych. wady: trzeba dobrze wiedzieć gdzie znajdzie się pakiet zalety: estetyczniejszy wygląd. Tyle ode mnie - jak coś to pytaj

Żeby nie było że nic nie robię: działam, działam - tylko przysypały mnie papiery w robocie i dziwnym trafem przywędrowały za mną do domu Ale już pierwszy atak odparty, więc budowa nieco przyspieszy. Teraz czeka mnie wyposażenie elektryczne. Potem finalny montaż, i to co lubię najbardziej - detalizacja i malowanie. Jak na razie model składa się jak klocki lego. Oby każdy tak chciał... C.D.N

Witajcie, farba na małym Se 5a jeszcze dobrze nie wyschła, a już moje progi nawiedził kurier z paczuszką od Marka. Dużą paczuszką Zachęcony lotami chłopaków w Płocku, namówiłem Marka na powiększenie SE 5a do 1000mm - i oto jest Na początek kilka słów: model jak większość ostatnich produkcji ze stajni napolskimniebie.pl nie wymaga nawet jednego ruchu nożykiem. Kadłub w formie pudełka, trochę sklejki, węgli i tego do czego Marek nas już przyzwyczaił. Wstępne ważenie zawodnika: waga samych płatów zbliżona do większości całych modeli WW2: nie martwię się jednak tym , bo zapas wagi jest ogromny. Tyle pierwszego odcinka, zaraz zasiadam do skrzydełek. Przy okazji ogłaszam konkurs na wybór malowania ( atrakcyjnego ) najchętniej nie sztampowego - co nie jest łatwe bo brytole nie pochwalali indywidualnych malowań. Jeśli macie w swoich zbiorach wzory malowań SE 5a, które nie wyróżniają się jedynie literką kodową - wrzucajcie je w tym temacie... C.D.N...

Nie jest zezowaty jest po prostu niezbyt rozgarnięty

Witajcie, ponieważ "przebranżowiłem" się na WWI - postanowiłem powiększyć moją flotę druciaków. Jedna D VII to mało, zresztą zostanie wycofana do jednostek szkolnych. Klejona i łatana nie miała łatwego życia w Wawie i Płocku Stąd pomysł na coś nowego. W mojej firmie sporo płyt epp leży po kątach, więc materiał był. Pomarudziłem Markowi i w Płocku otrzymałem komplecik ładnych skrzydełek. Pozostało dorobić resztę... Silnik 800 kV, regielek 20A z HK i 2 x 5g oraz 2 x 9g. Typowe wyposażenie, nie ma co się rozpisywać. Model powstał typowo na zawody, więc i detalizacja mocno uboga. Szerzej rozwinę skrzydła przy Markowym SE 5a w wersji 1000mm. Ale o tym w następnym odcinku Żeby nie przedłużać: porcja fotek, jeszcze ciepłych - nie najlepszych bo ciemnawo już. Lepsza sesja soon... PS. wiem jak wygląda pilot - ale figurka była STRASZNA...

Nooo, wygląda jak wprost stworzony dla nich

UUU, szkoda a fajnie się zapowiadał ale płaty ma rzeczywiście blisko i może występować przy grubszych profilach efekt ssania. No nic - jest tyle innych pięknych konstrukcji...

Cześć, ad.1 obejrzyj jakieś zestawy - zwykle NACA ad.2 co do stateczników to przy niedoskonałości tych modeli nie ma to większego sensu ad.3 właściwie to spotykane jest zaledwie kilkanaście typów w WWII i kilka w WWI więc pole do popisu masz ogromne ad.4 mnie interesuje głównie WWI i chciałbym ujrzeć większość tych samolotów - a tak serio fajnym typem do WWI jest LFG Roland C.II - ma płaty oparte na kadłubie i mało zastrzałów - bardzo dobra konstrukcja na zawody.

Wygląda świetnie, ale będzie potwornie ciężko go wyważyć bo ma króciutki przód. Niemniej trzymam kciuki za powodzenie w budowie zacnego latawca Z przyjemnością obejrzę go na jakichś zawodach...

Zdjęcia są super !!! Pozdrowienia dla przyszłej mamusi

Melduję że łódzka 161 eskadra wróciła na rodzime lotnisko z misji na wymiatanie nad Płockiem Na gorąco: atmosfera była wspaniała. Żadnej napinki na wynik. Prawdziwy chillout i klimat jednoczącej pasji. Organizacja moim zdaniem wzorowa. Trudno wskazać co można było zrobić lepiej. Płocka ekipa przyjęła nas naprawdę zacnie. Kolejne rundy odbywały się sprawnie i nie było przestojów. Pole startów WWI przystrzyżone jak green na polu golfowym Powiem tak - było epicko i z przyjemnością wrócimy za rok. Karolaczek

Było rewelacyjnie. Moje pierwsze zawody. I pomimo że zostałem ostatnim zawodnikiem imprezy i wyczerpałem zapas pecha na rok z góry i tak mi się podobało ogromnie.

z kocem ratunkowym własnie prowadzę próby... równolegle szukam jeszcze olejowego kondensatora coby się do papieru kondensatorowego dobrać. Pamiętam, że był bardzo cieniutki. W dzieciństwie orzeszki się tym pokrywało. zyromskij - z balonami pokombinuje Tomku - wygląda raczej na gruby ten pokrowiec.

mikrofilm z nitro będzie za delikatny. Ten model jednak lata czasem na zewnątrz i pętla się czasem zdarzy szukam dalej, dzięki wszystkim za pomoc.

Witajcie, jak w temacie poszukuję w miarę dostępnego źródła mylaru o grubości 2-8 mikronów. Pomijam sklepy w Stanach i Japonii. Potrzebuję po prostu pokryć model typu Vapor, bo sporo można zyskać na masie pokrycia... Będę wdzięczny za każde info. Jacek

Aaalee jak to ??? To ma być do kombatu??!!

W kabinie osiołka wreszcie zasiadł Francesco...

Myślę, że jak pogoda pozwoli to w weekend. Choć już mnie szarpie, jak myślę o ciągłym marznięciu znowu na polu... Gdzieeeeee taaaaaaa wiooooosnaaaa???????? Co do końcówek - jeśli się wypowiecie na nie - zawsze mogę je przyprószyć białą mgiełką z aero

O widzisz. Chętnie pomogę i służę materiałami z zakresu lakierowania. Ciekaw jestem jak toto lata. Duża odległość od skrzydeł do sterów - dłuższe ramie siły, więc powinien być bardzo posłuszny. Z tego co piszesz właśnie tak jest. A malowanko baardzoo fajne. Kojarzy mi się trochę z maszynami do holowania celów dla artylerii p-lot...

Witajcie... Nadejszła wiekopomna chwila: malowanko. Zaczęło się tak: Cieniutko niebieskim - polecam farby dla graficiarzy z serii Montana Black i Gold. Bardzo dobre krycie, szybkie schnięcie i macik, to je to. Potem nadszedł czas na zamaskowanie błękitu i położenie bazy pod łatki: A następnie przesiadłem się na aerograf i fabrki z serii Citadel Colour - w zasadzie dla figurkowców - ale są bardzo wydajne, świetnie kryją i są dość odporne na ścieranie. Wszak powstały do malowania figurek , którymi się gra ( bierze się ciągle do ręki) więc odporność bardzo wskazana. Ale dość o figurkach. Łatki, łatki... Na koniec model dostał owiewkę z butelki PET: I tylko brakuje jakiegoś Francesca za sterami... Teraz jeszcze linie podziałowe i jutro postaram się o galerię końcową... C.D.N