Paweł Prauss

Kolejne dwa Polskie motorki wróciły do kraju po latach spędzonych na emigracji :-)) Przy okazji z tego samego kraju za naszą zachodnią granicą przyjechała do mnie fajna książeczka. Święta, święta każdy obchodzi jak potrafi najlepiej

Z tego co mi wiadomo to w USA jest klasa modeli rakiet, której celem jest wystrzelenie kurzego jaja w powietrze i jego bezpieczny powrót na ziemię, nie wiem dokładnie co trzeba zrobić jeszcze aby wygrać, ale jak jajo się zbije to jest dyskwalifikacja :-))

I to w zasadzie tyle w tym wątku chciałem Wam przekazać. Materiału zdjęciowego jest jeszcze sporo, ale uważam, że tu już wystarczy. Jeśli macie jakieś pytania to chętnie na nie odpowiem.

Długo na te zdjęcia czekałem, ale w końcu się doczekałem. Na poniższych zdjęciach mam zaszczyt stać obok Carla Dodge'a dwukrotnego mistrza świata w klasie modeli prędkościowych latających na uwięzi F2A. Ostatni tytuł wywalczył we wspaniałym stylu w roku 2014 na MŚ F2 we Włocławku, a poprzedni 24 lata wcześniej...patrz poniższy link: http://amablog.modelaircraft.org/fai/2014/08/19/carl-dodge-f2a-control-line-world-champion/ Bardzo sympatyczny i dowcipny człowiek, kiedy poprosiłem go aby pozwolił mi wziąć jego model do zdjęcia to oczywiście się zgodził, ale zaraz żartobliwie dodał abym nie odchodził z nim za daleko :-)) Dla takich chwil warto było tłuc się na koniec świata :-)) Model (oryginał z lat 70-tych ubiegłego wieku) napędza legendarny motorek TWA-15 Billa Wiśniewskiego, który pozwala mu rozpędzić się do prędkości ok 250 km/h co i dzisiaj jest zupełnie przyzwoitym wynikiem. Poniżej można podziwiać Mistrza w akcji:

Strach się bać tego potwora :-)) A ja od dzisiaj jestem szczęśliwym posiadaczem takiego malucha:-))

Zapraszam Wszystkich na zawody modeli latających na uwięzi w dniach 22-23 kwietnia 2017r. do Dąbrowy Górniczej - Park Hallera więcej w załączniku. Program zawodów.pdf

Rzeczony modelik oblatałem w sobotę i jestem zadowolony z jego własności lotnych - pilotaż to poezja. Muszę jeszcze popracować nad systemem zasilania bo chwilowo nie da się go wyregulować - oryginalny rozpylacz to jakieś nieporozumienie jest...

Jeśli chodzi o miłe zaskoczenie to mnie osobiście zaskoczył kiedyś Rosyjski MARS-2,5 jedyny motorek, który po wyjęciu z pudełka i włożeniu do modelu zapalił od pierwszego kopa . Wielkie zaskoczenie, wprawdzie po 15 minutach pracy urwał się korbowód ale wrażenie pozostało :-))) Jeśli wreszcie chodzi o pojemność 3,5ccm to w mojej kolekcji od niedawna gości taki okaz: Z ASP natomiast nie miałem do tej pory styczności, więc się nie wypowiadam.

Wiem, kiedyś już go pokazywałem, ale to mój ulubiony :-)) Zgłaszam do konkursu :-)) Tym się jeszcze nie chwaliłem

Szczęście?

Moja pierwsza T4, do kompletu brakuje jeszcze 60, 80 i 90...może kiedyś się uda :-))

Pierwszy raz widzę na oczy całkiem fajna konstrukcja. Do mnie wczoraj dotarł taki oto gość: Długo na niego polowałem, jak był ładny to albo nie było kasy albo mnie przelicytowali albo nie było czego licytować... Tym razem się udało i choć poprzedni właściciel twierdzi, że go uruchamiał to po dzisiejszej konserwacji mam co do tego wątpliwości...zresztą oceńcie sami :-))

Aceton z pewnością jest bardziej agresywny od benzynki...

Dokładnie jak napisał Marcin jest to aktywny timer firmowany przez Igora Burgera. Więcej o tym wynalazku przeczytasz tu: http://87.197.134.200/timers_a/timers_a.htm p.s. Wszystko fajnie oprócz ceny...

Tiaa trochę czasu upłynęło...model wygląda aktualnie tak: zdążył się już dość mocno przykurzyć, ale dopiero niedawno dzięki pomocy kolegi MASK'a udało mi się skompletować napęd (problemem było kupno nieprodukowanego już od dłuższego czasu regulatora), który wygląda obecnie tak: Widoczna ponadto niezbędna galanteria, mocowanie silnika, orczyk i kółeczka. Najwyższy czas na dokończenie modelu i wideorelację z lotów :-)) To mam nadzieję już wkrótce.

Stawiam na Poznań i Bretsznajdera, on ponoć tworzył silniczki z narażeniem życia nawet w trakcie wojny.

Chyba masz rację Marcinie, że to jakiś klon Millsa, zmylił mnie ten zbiorniczek. Prawdziwy Mills (ten po prawej) wygląda baaardzo podobnie, miałem go w innym miejscu i nie porównałem przed zadaniem pytania :-)) Powoli tracę rozeznanie w tej mojej kolekcji.

No dobra to już wiemy, ale ten (mój) drugi jest dla mnie zagadką, może ktoś pomoże.

Na moje oko to Letmo 0,6ccm, a sądząc po stanie zachowania raczej replika. MP JET swego czasu takimi handlował. U mnie od dawna mieszkają takie egzemplarze i tu zdziwienie, bo do tej pory myślałem, że mam dublet ale jak się okazuje to zupełnie inne motorki...

Też zauważyłem, ale brak śladów wskazujących na jakąś ingerencję...może tak fabrycznie poskładany?

A co to jest "sylikon"? Ja znam tylko silicon Si=krzem czy jakoś tam tak.

Świetnie, a co na to łosoś?

Dawno nic nie pisałem w tym temacie... Model oczywiście już gotowy ma za sobą pierwszą kontrolę techniczną (processing) i udział w MŚ do tego na innym kontynencie:-)) Będę nieskromny i pochwalę się, że podobał się do tego stopnia że co niektórzy przychodzili robić mu fotki...dowody poniżej Lata, lecz wymaga jeszcze regulacji. Żebyście nie myśleli, że się obijam to wrzucę kilka fotek moich ostatnich poczynań, tym razem z myślą o młodym narybku. Dla malucha wytoczyłem ostatnio taki oto zbiorniczek: miejsce do jego zamocowania już gotowe Czas więc zmieszać klej i zbiornik już na miejscu, płozy na końcówkach skrzydełka też Oczywiście czarna taśma pełni tylko rolę pomocniczą i po zastygnięciu spoiny zostanie usunięta... Komentarze mile widziane :-))

Wprawdzie MaSk wrzucił już kiedyś zdjęcia tego motorka, ale jako świeżo upieczony właściciel nie mogę się powstrzymać, żeby się nie pochwalić jednym z moich najnowszych nabytków :-))

Nie wiem jak to się mogło stać, ale zupełnie ten temat przeoczyłem... Dorzucę i swoje trzy grosze :-))