Paweł Prauss

Belzer

I tu zaczyna się problem - jeśli chcesz zarobkować jako instruktor (w zasadzie nauczyciel) w obiekcie nadzorowanym przez Kuratorium Oświaty to musisz posiadać odpowiednie kwalifikacje - najlepiej kurs w AP (kto inny chyba już takowych nie organizuje) + uprawnienia pedagogiczne najlepiej z Wychowania Technicznego, lub być po prostu nauczycielem tego przedmiotu... Poza takimi obiektami np. w spółdzielni mieszkaniowej czy ośrodku kultury jest trochę łatwiej, wystarczy przekonać odpowiednie gremium podejmujące decyzje, że to co zamierzasz robić jest fajne i dobre... może dostaniesz pomieszczenie i zapłacą Wam rachunki za elektrykę i ogrzewanie, a jak wrażenie będzie jeszcze większe to możesz liczyć na jakieś dotacje i może skromną pensję. Powodzenia trzymam kciuki aby się udało. Z mojego doświadczenia dodam tylko, że w tych mniejszych miejscowościach jest łatwiej niż w większych...

A dlaczego przez Hiszpanów - Biedronka akurat ma swoje korzenie w Portugalii...

Możliwość wzięcia udziału w szkoleniu za free + darmowy nocleg i wyżywienie :-)) http://komisjamodelarskaap.pl/kurs-doskonalacy-3-5-11-2017-wloclawek/ Ja się wybieram.

Teraz to wiem, ale kilka dni temu o mało co a wpłaciłbym na wskazane konto... w końcu kilkaset juro w porównaniu do pięciu milionów to nie ma znaczenia... Wszystko wyglądało dość wiarygodnie, tylko ta wpłata mnie zdziwiła, traktujcie to jako przestrogę.

Uwięź jest fajna :-))

Pewnego dnia (nie tak dawno) dostałem maila od rzekomego Toma Crist'a - gościa który wygrał 40mln$ w jakiejś tam loterii za oceanem (2013r) i postanowił rozdać swoją wygraną na cele dobroczynne itp. (to jest akurat prawda). Okazało się, że ponoć chce mi dać 4 800 000€ z jednak małym haczykiem, za dostęp do konta na którym są "moje pieniądze" mam zapłacić ok 500€ za kartę lub cośtam... odmówiłem zapłaty i się zaczęło nagabywanie z kilku kont,że mam postępować zgodnie z zaleceniami banku (ponoć bank, ale opłatę za konto kazał sobie wpłacić do innego!?!?) trwało to kilka dni ale w końcu jak odmówiłem stanowczo jakichkolwiek wpłat to się urwało... gdzie to zgłosić? I czy warto... p.s.1 Typ był tak bezczelny, że nawet do mnie zadzwonił! p.s.2 mogę zamieścić tu treść maili jeśli chcecie (po angielsku), a będzie tego sporo...

No i między innymi dlatego wybrałem modele latające "na uwięzi" bo jak się toto urwie to odpowiada organizator wydarzenia :-)))

Był kiedyś podobny temat ale tera go już ni ma. Czy ktoś wie co to za wynalazek? http://www.ebay.de/itm/Modell-Engine/222665054882?_trkparms=aid%3D888007%26algo%3DDISC.MBE%26ao%3D1%26asc%3D46153%26meid%3D762b99d13f024f5285ecde2ba0e83146%26pid%3D100009%26rk%3D1%26rkt%3D1%26sd%3D222665090106&_trksid=p2047675.c100009.m1982 Napędzany parą czy co? BTW pani Iza ma kilka ciekawych motorków...

Polskie jaskółki możesz zobaczyć w powyższych linkach. Jeśli potrzebujesz oryginalny rozpylacz to napisz do mnie.

Wiele już takich miejsc "na starych zasadach" nie zostało, ale póki co jeszcze są. Zapraszam do modelarni w Zespole Szkół i Placówek nr 2 na ul. Zarębskiego 2 w Katowicach oczywiście. Zajęcia prowadzę we wtorki i czwartki od 16:30 do 20:00. Koszty udziału w zajęciach symboliczne :-))

BRAWO!!! GRATULACJE!!! Trzymam kciuki aby tak było do końca sezonu, tego i wielu jeszcze następnych :-)))

Cześć Adrian!!! Sam tu trafiłeś?

No bo jak jest cóś do modelarstwa to cena od razu musi poszybować wysoko :-)) Inna sprawa jest taka, że te M3 w necie udało mi się znaleźć tylko w sklepach modelarskich...może coś w tym jest ?

Przyjmij moje kondolencje. Jeśli chodzi o te motorki, to niestety ich wartość nie jest zbyt duża. Wszystko zależy od stanu. Najcenniejsze egzemplarze w mojej ocenie to Elfin i Bambino. Reszta to produkcja byłego ZSRR o znikomej wartości. Całość kolekcji to maksymalnie kilkaset złotych. Jeśli pragniesz bliższych szczegółów to polecam przeszukanie popularnych serwisów aukcyjnych, ale wśród tych przedmiotów które się sprzedały, a nie wśród tych które wiszą miesiącami z ceną wyśrubowaną w kosmos :-))

Z tymi kłowymi we wskazanym przez Ciebie linku to lekki problem widzę, a mianowicie zaczynają się od M4.

To czy jeśli stanę na torach tramwajowych i złapię się przewodów trakcyjnych czy pojadę jak tramwaj?

Samozapłony jak najbardziej TAK. Ale niekoniecznie te tytułowe: - Jaskółka droga i trudno dostępna w stanie użytkowym (to już naprawdę zabytkowe motorki), - Mars - najgorsza jakość spośród wymienionych - chociaż mam do niego sentyment, do tej pory to pierwszy i jedyny silnik który po wyjęciu z pudełka uruchomiłem pierwszym kopnięciem, ale po 10 minutach pracy urwał mu się korbowód... - MK 17 - najlepszy wybór spośród wymienionych, lecz trudno dziś zdobyć dobrze pracujący egzemplarz no i ceny też dość wysokie... Proponuję zakup jednego spośród poniższych: - KMD 2,5 z czarną głowicą, - MVVS 2,5 D, - EUREKA 2,5 - prawie to samo co MVVS ale o połowę tańsza - o tutaj: http://allegro.pl/silnik-silniczek-modelarski-modelu-samolotu-nowy-i6948520745.html Jeśli chodzi o paliwo to można samemu sobie namieszać: - eter dietylowy kupuje się w sklepie z chemią - na firmę w dowolnej ilości, - nafta lotnicza - czyli JET A1, - olej rycynowy w aptece lub w dobrym sklepie modelarskim. Jak będziesz miał już wszystko to dostaniesz ode mnie dodatek ułatwiający rozruch i poprawiający kulturę pracy motorka NITROCET 50. Trochę o paliwie do motorków samozapłonowych pisałem również w tym wątku: http://pfmrc.eu/index.php?/topic/34542-jak-to-odpali%C4%87-0-o/ W załączeniu fotki niektórych samozapłonów z mojego zbioru :-))

Limit gwarancyjny nie powala...

Produkcji śmigiełek ciąg dalszy... i efekt (prawie) końcowy, teraz wystarczy tylko surówki opiłować, wyważyć i pomalować...no i w powietrze :-))

Krótka relacja na stronie AP (jest w niej błąd ponieważ Dominik i Kuba należą do Aeroklubu Śląskiego): http://www.aeroklub-polski.pl/aktualnosci/historyczny-sukces-polakow-w-f2-na-mistrzostwach-europy-bekescsaba-2017/ edit: Już poprawiono :-))

No i o co chodzi???

Hallo Piotrze wrzuć jakieś foto, będzie nam łatwiej :-))

To Twój instruktor nie wie co to za motorki? Chyba najłatwiej będzie jego zapytać... Odpala to się papierosa, a silniczek uruchamia :-))

Stefanie, w mojej ocenie nie wielkość ani stopień skomplikowania modelu ma znaczenie, a przełamanie pewnej bariery psychologicznej w głowie jego konstruktora. Tyle w temacie. Trzymam kciuki aby wszystko się udało i model latał tak dobrze ja wygląda :-))