Skocz do zawartości

TooM

Modelarz
  • Postów

    888
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez TooM

  1. Przejściem obrotów się nie przejmuj .Cały czas pracujesz przecież na max. wolne są ci potrzebne tylko na ziemi i do lądowania( czasami).

    Piotrek latał na jednym z silników wogóle bez iglicy tylko sam rozpylacz + ciśnienie z karteru.

    Kabinę zrób nową podkładając pod twoją formę fragment rury o średnicy kadłuba .

    Pozwoli ci to mocować kabinę wkrętami .Linie podziału można malować od środka lub wyklejać folią np 1 mm do robienia ścieżek na płytkach lub profi -modelarską .

    Pięknie ci wyszła owiewka mówię tu o pomyśle na kołnierz.Jakbyś ją dał trochę do przodu(tak żeby kołnierz był cały) to miałbyś pancerny model.

    Przy kilu jak masz cienką wręgę silnik ją łamie i taka owiewka chroni silnik od złamania wału.

    Załóż też nakrętki kontrujące na bowdenach .Miałem dwa krety spowodowane pęknięciem mosiężnego gwintu od drgań na połączeniu snap-bowden.

    Można też owinąć nitką plus CA ,snap + gwint po dokonaniu regulacji .Zawsze łatwo to usunąć nad zapalniczką.

  2. Gratulacje za wytrwałość .Jak podwozie wytrzyma to wszystko będzie ok. :)

    Aha ,naklej większe szachownice na skrzydłach tzn od lotki do 1 cm od krawędzi natarcia .

    Taki rysunek jest na W.P. a im większe szachownice tym lepiej widać w locie ( sprawdziłem na Nieuportach).

    Zobacz zdjęcie Ecika

    Dołączona grafika

  3. Czytając o pozostawionej paczce przypomniałem sobie jak wyjechałen z parkingu strzeżonego(szlaban) w porcie jachtowym w Giżycu i potem przyszedłem do nawalonego jak sztucer portiera po samochód.Mina ,tłumaczenia jego i kierownika tego cyrku -bezcenne :D .Ciekawe że bali się wezwać policję .

    Po godzinie żona "znalazła porzucony samochód" .Nie było nawet przepraszam.

    Co do PP to moja koło domu " dostarcza" wcześniej wypisane awiza natomiast ta koło firmy działa szybko sprawnie i solidnie mimo że kolejki mają duże bo ludzie się skapnęli że tu pracują dobrze.

  4. Arek tak jest najlepiej ale z lenistwa maluję WWI Motipem w spray-u a WWII ( srebrny) Motipem do felg.

    Lakier owszem złazi, jak na zimę zostawię nieumyty z paliwa .Jeśli jednak dbam o niego (płyn do okien po locie - podpatrzone i Ecika) to prędzej model kończy żywot niż lakier zejdzie.

    Musi być jednak Akryl Motip bo próbowałem też tej firmy Deco Lack i pięknie złaził.

    Corsaira F4 malowałem bazą a potem aerografem Domaluxem clasic (nie tym na wodzie) wychodziło pięknie mocno i trwale ale ciężko.

    Mirek a ta zielona to nie była przypadkiem z Castoramy lub ten Decolack bo one pięknie rozpuszczają w ketonach ( składnik rozpuszczalnika do poliuretanów).Co do dwuskładnikowych niektóre lakiernie nabijają takie do puszek ale bierz wtedy małe bo długo nie poleżą .

    Mi zdechła po 3 miesiącach w lodówce.

  5. Macie rację 2/2 .Nie zauważyłem pomyłki. :wacko:

    Co do tkaniny, grubsza ( w rozsądnych granicach) nie przeszkadza bo najważniejsze to jak najmniejsza ilość użytej żywicy.

    Przesączanie wstępne na tekturze,dobry wałek,wcieranie kartą kredytową(moje ulubione) ,odsączanie jednorazowym ręcznikiem czy delaminażem -każdy sposób jest dobry .Ważne żeby robić to szybko i dokładnie.

    Szybko bo żywica jeszcze nie zgęstnieje i nie piszę tu o żelowaniu a o odparowaniu rozpuszczalnika.

     

    Jak chcecie mocny model to proponuję obejrzeć 2min 45 sek

    http://www.youtube.com/watch?v=hydIvCyNvnM

  6. A niby dlaczego po czesku .Filia jest w Cieszynie a i strona internetowa na wersję polską.

    Ta tkanina którą pokazujesz jest taka jak u Havla. Tylko cena jakaś taka ;)

    Skrzydła łączysz na co najmniej 80-100( ja robię 2x80) ale SZERZEJ co najmniej 20 mm poza kadłub .

    Inaczej gumy rozprują ci skrzydło.

    Welon używa się do form na pierwszą warstwę po żelkocie.

    Skrzydła oklejasz tkanina a nie welonem i to jeśli użyjesz 50 g/m2 to lepij to zrobić tak aby włókna były ukośnie(większa sztywność).

    Masz balsę jako warstwę nośną i nie jest konieczne oklejanie tkaniną.

    Ja skrzydła robię oklejając rdzeń styrodurowy tkaniną 50 lub 80 lub 100 -jaką mam pod ręką.

    Kiedyś zrobiłem styropian oklejony 50-tką i na to imitacje żeber ze sznurka ,całość pokryta folią ( WWI)

    Zawody wytrzymały ale były słabe, lepsze wyszły 80-tką.

    Końce skrzydeł najlepiej oklejać tkaniną o splocie 2/1 (zobacz na stronie havla jak to wygląda) taką samą jak na kadłuby.

    Możesz użyć też welonu lub po prostu pomalować żywicą - wytrzyma

  7. Ostatnio zrobiłem eksperyment .Dwa spraye pod ręką jeden zielony jak trawa ,drugi brązowy

    Kawałek kadłuba zielonym i natychmiast po nim ( tzw mokro na mokro )brąz z większej odległości i wyszło całkiem przyzwoicie .

    Taki zielony jak były malowane polskie samoloty.

    Do tego lekkie przybrudzenia czarnym.

  8. Usterzenie z depronu oklejonego fornirem bukowym, to co na fotce waży 43gramy czy to jest dużo?

     

    Najwięcej informacji uzyskasz od Packa lub Andrzeja Żelazowskiego (na forum ACES ).

    Obaj latali takimi samolotami i mają formę na laminatowy kadłub.

    B5 -tką lata tez "Wódz" -Mietek Bartoszek ale jest to model produkcji ukraińskiej.

  9. Piękny widok

    Rafał na WASG w Roding widziałem identycznie podświetlone kombaty tylko że facet miał do tego dwie świecące taśmy ( dł. ok 8-10 m),

    rozwijane ze skrzydeł modelu podczas lotu.

    Ciekawe jak to zrobił bo nie miałem czasu żeby podejrzeć.Super wyglądało jak kręcił beczki akcentowane.

  10. Wklejane na CA zawiasy z włókniny wytapiają za balsą sytropian co chyba osłabia krawędź płata.

     

    Spokojnie ,kilkadziesiąt lotek tak zrobiłem i wszystkie wytrzymały(3 zawiasy z żaglowego dacronu 120 na lotke).

    Marek ostatnio przykleił CA zawiasy na wierzchu i wytrzymały ok 10 lotów.Zobaczymy jak będzie dalej.

    Trochę wyszła ci za duża szczelina ale się nie przejmuj .Sum to nie wyścigówka jak zero czy messer

  11. Capriman

    Tak to taki ,a bukowy fornir trochę jest za ciężki.

     

    My dawaliśmy jeszcze taśmę do regipsów na spływ (po przyklejeniu posmarować cienko w tym miejscu rdzeń ), no i ściskanie w imadle to słaby pomysł .

    Jeśli położysz coś ciężkiego na deskę to będzie dociskać cały czas równomiernie .

    Ważna też jest wilgotność -mało wody na rdzeń ale pomieszczenie nie może być suche.

    Najlepiej wychodziły podczas deszczu lub leżakowane w łazience gdzie parował prysznic.

     

    Odkąd jednak zacząłem robić styrodur +tkanina ,oklejanie poszło w odstawkę.

    Skrzydła wychodzą co prawda brzydsze :) ale lżejsze i mocniejsze niż klasyczna technologia.

    No i robi się je w 3 godziny ( dwa wieczory 1,5 godz ) z uzbrojeniem w serwa.

    P.S.

    Zostalo mi z tamtych czasów trochę forniru z żółtego drewna samba ( Janek i Pacek wiedzą o który chodzi).

  12. Na wkręty trzyma ale czasem trzeba poprawić skłon czy wykłon .

    Stosuję więc nakrętki pazurkowe(kłowe) a że trudno kupić M3 to robię je z przeciętej wzdłuż złączki elektrycznej.

    Otwór przecięty daje coć na kształt C i tak się to wbija w plastik( łoże) lub sklejkę,panel podłogowy czy co tam dasz na wręgę że trzyma jak diabli :)

  13. Jak zamierzasz rozwiązać mocowanie podwozia które niestety zgodnie z regulaminem jest obowiązkowe.

    Jacek Eciak miał je mocowane na gumy tak że podczas lądowania odpadały ,no ale nie wychodziło im to na zdrowie.

    Trzeba jednak przyznać że samolot w locie prezentuje się doskonale .

    Jacek przeszedł na F.B własnie z powodu urazowości podwozia mimo że ojciec mając formy na model mógł mu dostarczać dowolną ich ilość.

    P.S.

    Obserwując Szwedów czy modele Północnego Gromu lub Wowy to nie ma potrzeby stosowania jakichkolwiek wzmocnień .

    Modele robione tą metodą i tak wychodzą pancerne zwłaszcza że robisz Epidianem a nie lżejszym L 285 czy 160

  14. Marek, najbliższe stanowisko Bielika jest ok 25-30 km od lotniska .Może to ten sam, co to dla niego taka odległość.

    Na tych samych zawodach polowała też kania.

    Natomiast jeśli chodzi o to czy się boją, to nad tym polem miałem atak jastrzębia na EG a syn atak jastrzębia na Arsenala VB 10 lecącego w locie nurkowym czyli napewno powyżej 130 km/h.

    Zawsze jednak baliśmy sie bardziej o ptaki ,bo to przecież żywe.

    Tu kania na memoriale

    Dołączona grafika

  15. Mam obie aparatury z tym że TC 10 miałem wcześniej .O zakupie ( w UK - Ripmax)T8 zadecydowała ilość p....pędów którymi latamy z żoną.

    Mała karta SD daje olbrzymie możliwości zapisu.

    Natomiast brak przycisku END (jest w T 10) powoduje że zanim wyjdziesz z menu to zdążysz wyjść z "nerw".

    Po pół roku używania przestał też reagować na dotyk kciuka -trzeba użyć innego palca.

    W T10 odkleja się natomiast kółko wyboru ale pomógł UHU POR.Również jojstik wyboru potrafi nie powrócić do zera -trzeba czasem popchnąć.

    Pojawiło się to po 4 latach intensywnego używania.

    Natomiast jeśli chodzi o cenę ,to nowa T10 nijak nie przekłada się do realnej wartości .Można jednak kupić np w Anglii sprzęt używany.

    Nie polecam z za oceanu ze względu na brak serwisu europejskiego.

    Czy kupiłbym inne-nie .Miałem Graupnera,JR,Hiteca .Chyba że potrzebujesz telemetri ale to już inna bajka.

  16. Kupując aparaturę zwróć uwagę na cenę odbiorników i czy na rynku są pełnowartościowe ich zamienniki.

    Zawsze po pierwszym zachwycie możliwościami ( często nie do wykorzystania) przychodzi opamiętanie że najdroższym elementem układanki są odbiorniki ,ponieważ zawsze jest ich za mało.

    Dlatego kupując ostatnio aparaturę odstąpiłem od Graupnera HOT mimo że mogłem ją zakupić w promocyjnej cenie.

    No i te wtyczki i przejściówki konieczne do serw.

  17. No dobra....ale producenci mogą olać prośby lub wprowadzić zmiany za rok, tymczasem sprzedając dziesiątki modeli które im zalegają, więc śmierć ostatniego takiego modelu może mieć miejsce za kilka sezonów :rolleyes: Tak naprawdę nic się szybko nie zmieni i trzeba z tym żyć :D

     

    No dobra, trochę więcej zaufania do ludzi .

    Atakowany przez Kamyczka producent obecnie na żądanie( czytaj przy zamówieniu) dołącza rysunek opisujący odchyłki wymiarowe, za wyjątkiem modeli z płaskim kadłubem bo te jak by nie liczyć nigdy nie spełnią wymogów +/- 3 cm .

    Daje też gwarancję zgodności z regulaminem .Czy to znaczy że ESA w Polsce ma się podzielić na modele płaskie i przestrzenne .

    Tak jest w Czechach .Tylko że tam z tego powodu nie ma już Mistrzostw Czech ESA .Czy tego chcesz?

    Ludzie dajcie się pobawić !!!!!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.