Skocz do zawartości

TooM

Modelarz
  • Postów

    888
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez TooM

  1. " Karabiny" w postaci papieru ściernego ,nacięć krawędzi natarcia a nawet miód pszczeli są stosowane w dorosłym kombacie od 1999 roku a może i wcześniej (nie znam relacji z wcześniejszych zawodów).

    ESA w postaci u nas spotykanej przywędrowała z Czech .

    Tam na początku też nie stosowano karabinów ale po wieloletnich doświadczeniach w organizaji zawodów zdecydowano się na to

    .Dlaczego -sprawa jest b. prosta .

    Zawody które dla nas zawodników są ekscytujące ,dla postronnego widza są nudne jak flaki z olejem.

    Cieszą się oni z cięć i zderzeń .Właśnie dlatego koledzy z Czech wprowadzili karabiny i my to też przegłosowaliśmy.Bo zawody bez widzów to jak pisanie książek do szuflady.

    Można, tylko po co.

  2. Bo szukasz głównie we Wrocławiu.Jak myślisz po co pytają się w Castoramie o kod pocztowy.

    Rozmawiałem niedawno w Komforcie o depronie i we Wrocku nie dostaniesz gładkiego bo "nie idzie".

    Pytałem dlatego bo w 2007 kupiłem u nich gładki.

    Widocznie budowlańcy w naszych okolicach polubili rowkowany.

  3. Marek "wydrukuj" P 40 tkę .ESA halowe mają to do siebie że często odbijają sie od parkietu i nic im się nie dzieje,natomiast czasem spadają śmigła .

    W P 40 chłodnica chroni je od tego .

    Ciekawy byłby też SUM -trochę cięższa halówka.

    Piotrek miał XP 75 z cienkim kadłubem(widac na filmie) który żyje do dziś i jest ciągle eksploatowany.

    Daje się tez tym bić na boisku nawet przy sporym wietrze .To są bardzo wytrzymałe modele.

    Jeśli chodzi o mocowanie silnika potrzebna jest jednak sztywna podkładka -dłużej wytrzymuje(sprawdzone oba rozwiązania)

    http://www.youtube.com/watch?v=goAAjMfqa_Q&hl=pl&gl=PL

    http://www.youtube.com/watch?v=VmQLnTony6I

  4. Model z balsy w WWII to tak jakbyś zbudował ESA ze syropianu.Lata świetnie ale krótko.

    W kombacie jak nie zrobisz modelu w 18-20 godzin to nie warto bo modele rozbijają się często .Tartaka natomiast ciężko naprawić .

    Natomiast jako model do polatania i nabrania wrpawy przed zawodami to OK.

    Do tego jednak płaskoloty Packa lepiej się nadawały.

    Twoja praca ma jednak jedną niepodważalną zaletę ,robisz z co prawda zabytkowej ale sprawdzonej dokumentacji.

    Model więc musi latać :)

    Pilnuj tylko wagi bo Spitfire to nielot i musi być lekki tak jak te produkcji Ecika.

  5. Odkręć iglicę od tego dekla i zrób osobny wspornik na nią lub przymocuj do kadłuba.

    Taki zestaw przeżyje wszystko

    Mam Osy z pourywanymi iglicami i wklejam je na klej topliwy do kadłubów .

    Działa bezbłędnie i regulacja łatwiejsza .Nie przejmuj się dłuższym wężykiem.

    Powinno się iglice mocować na poziomie rozpylacza ,ale w kombacie kiedy latasz pełny gaz lub zero nie ma to znaczenia.

    Kilka lotów odbyłem z dyndającą na wężykach iglicą (do czasu kiedy odkryłem zalety glutomatika).

  6. Z gumowym też nie różowo. Czy się mylę, że gumowy kołpak GWS jest nanizany na długą oś dzwonka? W przypadku zderzenia ta oś stanie się gwoździem, który przebije wszystko.

     

    W 2007 roku chcieliśmy zrobić bajeranckie KI 61 i Piotrek założył taki kołpak z namalowaną spiralą.

    Pierwsze wrażenie było takie jak Twoje, więc wzięliśmy stare FW 190 i na pełnym gazie z wysokości kilkunastu metrów w asfalt.

    No i wyszło jak to w dowcipie o Ruskim-"Wani niet a kalosze zostały".Od tego czasu nie zanotowałem żednego przebicia.

    Inna rzecz że latamy modelami o wadze wg starego regulaminu .

    Jeśli twierdzisz że przebija jak gwóźdź to widocznie masz cięższe modele lub teraz robią byle jakie kołpaki.

    Przecież nie wymyśliłbyś sprawy.

  7. Robert takie serwa do Me 109 jak najbardziej ale do Iła ?

    Serwa 1,8 kg poszły przy lekkim tryknięciu oba na raz ( finał Eurocupu w GK 2012 jak oberwałem od Miszy Gołubkowa) .

    Lądowanie bez lotek było raczej pionowe :D

    MG 16 na pewno by wytrzymały.

  8. Janek nie strasz gościa .Ma co ma, no i skąd wiesz czy nie trenował(trenuje) rzut oszczepem.

    P 40 to nielot tylko na starcie .Jak się uda wystartować to całkiem ,całkiem pomyka.

    2.5 to mimo Top Gunu i innego podreperowania ego to klasa dla oszczepników :D

     

    Tak na poważnie to Kiler szlifował gotowe skrzydła tak że było widać przez balsę ołówek na styropianie lub używał styro w kropki żeby wiedzieć kiedy przestać szlifować.

    Dlatego żeby nie miec tego typu kłopotów przeszedłem na rdzenie styrodur + laminat.

    No i Jankowi z tą wręgą chodziło o poziome sklejkowe łoże ,też takie robię ( odgapiłem od Janka) i jest rewelacja z wagą.

    Jako nakretek pazurkowych używam ( tam gdzie zależy mi na wadze) łączówek elektro przeciętych na pół.

     

    Nie przesadź z malowaniem to tylko kombat a nie półmakieta.

    Jak masz wprawę to skrzydła można okleić folią ( drogo !) jak nie to leciutko kapon ( tak żeby tylko zeszły włoski z balsy) i delikatnie prawdziwym akrylem kamuflarz.

    Natomiast jak nie masz dobrego akrylu to po tym naprawdę CIENKO klarem po wierzchu .

  9. Szczepan ma rację .Nie można do poliamidów stosować tolerancji przyjętych dla metalu.

    Poza tym współczynnik rozszerzalności cieplnej dla PA 6 z którego robione jest śmigło APC jest na poziomie 10do -5 K

    To daje na średnicy 12 mm przy zmianie temp o 20 stopni ok 0,2 mm różnicy

    Jak więc chcecie zachować tolerancję H7.

    Do tego dochodzi chłonność wilgoci poliamidów na poziomie 3 %

    A śmigło APC NIE są kondycjonowane( tzn poddane działaniu pary) więc są podatne na wchłanianie wilgoci, czytaj czas przechowywania .

    ( Wszystkie APC do kombatu paruję w firmie , w profesjonalnym urządzeniu 8 godzin w temp 85 stopni + 16 godzin do wystygnięcia .Stają sie bardziej elastyczne, co nie zawsze jest korzystne, ale DUŻO bardziej wytrzymałe na udar)

     

    Przepraszam jeśli się zbyt szczegółowo wymadrząm ,ale jestem dziś swieżo po dyskusji z Panem Głownym Konstruktorem Belgijskiej firmy który nie rozumiał i nie zrozumiał , że nie można na rys .elementów z tworzyw stosować bezmyślnie tolerancji przyjmowanych do obróbki metali.Czasem da się to zrobic ale rzadko.

  10. Lotki poprawić nie kłopot nasztukować pełną balsą do uszu a od kdłuba obciąć na regulaminowe + 2 cm i wkleić na żywca w pozostałą część .

    Zdarzało mi sie tak robić odzyskując lotki z rozbitych skrzydeł :D

    Natomiast co do zawiasów miałbym watpliwości .Spróbowałem kiedyś takie i lotka w locie nurkowym drgała na nich jak diabli.

    Wywaliłem i wkleiłem normalny dacron ( delaminaż ,poliamidową włóknine czy co tam było pod ręka ) i problem zniknął.

    Chyba robią sie za luźne i stąd te drgania .Może macie inne doświadczenia a nam się tylko tak zdarzyło.

     

    Takie ustawienie silnika Ecik dawał do MVV-a z tylnym wydechem Osa o ile pamiętam wchodzi ukośnie - 45 stopni lub nawet pionowo( chyba u Piotrka Kubisy który zgrabnie ulotniłtego nielota).

    Nie można dokładnie trzymać sie instrukcji (co zazwyczaj jest pożądane) jesli stosujesz inny silnik niż producent.

  11. Piękna waga . :D Nie wiem ile waży u ciebie silnik bo Osa FX z tłumikiem coś koło 280g

    Arsenal czy Latecoere mają prawie identyczne skrzydła jak B5N2 i wychodziła mi waga od 1200 do 1350 g.

    Te lżejsze latały lepiej ale wymagały bardziej przedniego wyważenia.

    Piotrek wygrywał nimi ( ..... ) a twój model jest jeszcze lżejszy .Będzie z niego pociecha .Poszukaj tylko tłumik .

  12. 64g/dm2

    No to będzie nieźle pociskał pewnie jak wombat Ecika .

    Latecoere wychodzą 46-47 g/dm2 a IŁ 37 g/dm2.

    Corsarz kupiony od Marka w cyber fly miał 45,5 g/dm2 mimo że był napędzany cięższym ,od os maxa,o 60g GMS-em.

  13. O lakierze dupli było w wątku o "Sumie" Mirka.Gorszego badziewia nie spotkałem :angry:

    Co do serw to może nie wywołany do odpowiedzi, ale kiedyś pisałem o tym na forum.

    Lądujesz czasem w krzakach a nie ma czasu na naprawianie .

    Nie było przypadkiem że WIĘKSZOŚĆ ZAWODNIKÓW z finału WASG 2010 ( nawet zawodowcy żyjący z modeli) mieli na lotkach MG 16 a na wysokości MG 16 lub serwa standart .Sprawdzaliśmy to synem.

    Te serwa to kompromis między szybkością (poniżej 0,1 sek przy 4,8V ) wytrzymałością ( metalowe przekładnie ) i kiepską jakością potencjometru ( drgają po pewnym czasie na pozycji zero).

    Obecnie w HK można dostać podobne serwa jeśli chodzi o szybkość i sprawdzają się równie dobrze jak MG 16 .Ważne żeby miały powyżej 2 kg uciągu i czas reakcji poniżej 0,1 sek.

    Prawdą też jest że dowolne serwo np takie jak twoje ,w locie wytrzymuje dokóki nie dostanie luzów od np zaczepienia taśmą,lądowania czy rozmiękczenia zawiasów od paliwa .Jeśli łatwo dają się wymienić i są tanie to dlaczego nie.

  14. Też przyklejam jak muszę ale kabinka zazwyczaj krócej "żyje" niż model a wtedy mocowanie na śrubki jest lepsze.

    Jak kabinka dobrze dolega ( tak było w F4A Corsair z cyber fly) to paliwa nie dostaje się do środka..

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.