![](https://rchubiq.eu/images/banery/pfmrc/pfmrc_rchubiq.gif)
![](https://pfmrc.eu/output2.gif)
![](https://modele24.pl/pfmrc/baner.gif)
![](https://modele.sklep.pl/images/banery/PFM1.gif)
![](https://pfmrc.eu/kawa.png)
-
Postów
1 560 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
30
Odpowiedzi opublikowane przez Andrzej Klos
-
-
Tak własnie przymierzam się do budowy tego modelu i zbieram informacje co jak robić a czego nie no i właśnie szukam odpowiednio dobrego profilu by nie stało się tak jak na tym filmiku. Latam rekreacyjnie modelem YAK 54 2,2m na poziomie F3A Club i na ukończeni jest SBACH 342 też rozpiekosci 2,2m.To skrecenie płata ,o którym była mowa rozumiem , że chodz o skrecenie na kąty ujemne,ale ile?.Jeszcze moje spoztrzeżenie z tego filmu. Widać , że model miał predkość.Wygladało to jaky awaria układu sterowania.
Cybuch,
Skrecenie plata trzeba policzyc aby wyszlo bardziej efektywne, ale mi wyszlo 3deg, zaczynajac od osi kadluba. Nie wzorowal bym sie Planach Modelarskich.
Jak podasz wymiary i wage to moze cos szybko wykombinuje bo juz swojego Mosquito sprawdzalem.
Jesli chodzi o film, czy chciales napisac, ze mial "duza predkosc"?
Nie chce pisac kolejnych "koszmarow" ale mi sie wydale, ze predkosc mial mala (wyciagniete podwozie) no byc moze srednia. Moze sie myle.
Czolem
A
-
Możesz mieć Michał rację z tym JU 88. Chronologicznie tak wychodzi tylko materiał budowy samolotów różny, ale koncepcja ta sama.
O Wespe historia jednoznacznie napisała swoje.
Co do "koszmarów" Andrzeja.
Piszesz Andrzeju na forum (nie tylko na tym) w sposób jak byś chciał leczyć jakieś swoje kompleksy. Czy odebrałeś kiedyś koszmarne wychowanie?
Andrzeju, trochę luzu, tu nie polityka i nic nie można zyskać, a stracić szacunek tak.
Pomyśl, a nam też będzie przyjemniej.
Stema,
Irek pisal, ze Niemcy wzorowali sie na Mosquito budujac Wespe. Ju-88 to konstrukcja z 1935-36 a Mosquito z 1938. Wiec w kontekscie pytania/zagadki Irka, to porownanie nie za bardzo pasuje.
Chetnie bym sie dowiedzial o jakich moich kompleksach myslisz w kontekscie moich postow?
Uwazam, ze Twoja odpowiedz jest bardziej arogancka i koszmarna (kompleksy, wychowanie ??) niz moje niezreczne wtracenie.
Czolem
A
-
Zaiste, koszmarny koszmar.
Otóż poczytałem. W ogóle sporo czytam od dziecka. Moje źródła twierdzą że mam rację. Być może Twoje są lepsze, mniej koszmarne.
Na marginesie: po co od razu taki ton? Nie lepiej wytłumaczyć, jeśli wiesz lepiej?
pozdrawiam - Michał.
Sorry Michal nie mialem zamiaru nikogo urazic. Po przeczytaniu powtornym, chcialem napisac "koszmarki" i dodac usmieszek ale zadzwonil telefon i zapomnialem.
Czolem
Andrzej
-
Jasne, że chodzio o Ta-154. Natomias nie chce mi się wierzyć, że w tak dużej makiecie nie wykonano zwichrzenia jesli było w oryginale. Na zdjęciach nie muszą być widoczne bo przecież to byly niewielkie różnice.
Irek,
Oczywiscie nie widzialem z bliska modelu ale patrzac na film, ma chyba jakies ~4m rozpietosci. Daje to koncowke skrzydla ~250-300mm i przy kacie zwichrzenia ~3deg (zakladajac ten sam profil), daje to roznice pomiedzy krawdzia splywy i natarcia okolo ~15mm. To dosyc duzo i powinno byc widac.
Pisze o tym bo mialem dH Mosquito (Freewing), ktory mial bardzo maly kat zwichrzenia (chyba ~1.5deg) i bylo to widac. Modelem trzeba bylo latac ostroznie, szczegolnie na 3 i 4-tym zakrecie bo wpadal podobnie w korkociag jak ten na filmie.
Mam tez Plany Modelarskie dH Mosquito, i na stronie 6 sa szablony A,B,C &D do skrzydel ze styropianu. Nie ma tam zadnego zwichrzenia, a moze nawet zwichrzenie odwrotne!
Wydaje mi sie, ze po prostu niektorzy o tym nie wiedza (model z roku 1992 a PM z 1985).
Czasami mozna zmniejszyc zwichrzenie poprzez zastoswanie mieszanych profili. Ale to juz inny temat.
Czolem
Andrzej
PS
Nie wiem, czy i jakie bylo zwichrzenie w orginalnym dH Mosquito. Ale zrobilem mala analize i wychodzi, ze bez jakis 3deg (zakladajac ten sam profil) bedzie klapa, jak na filmie.
Facet z Nowej Zelandii nie odpowiedzial na moje pytania na ten temat a rysunki modelarskie czesto nie podaja takich "szczegolow".
-
Masz na myśli Ju - 88? Jeżeli tak, to zważ że Junkers był konstrukcją wcześniejszą ( z tego co pamiętam ), tak więc to raczej konstruktorzy Moskita zżynali z Niemców.
A moze by troche kolega "skippi66" poczytal zamiast takie koszmary pisac..
Czolem
A
-
Właśnie profil, dzięki profilowi laminarnemu Mustang był taki szybki. Jak myslisz jaki profil zastosować w Mosquito.
Co miałeś na myśli (odrywał się przepływ).
Czy to znaczy, ze chcesz budowac model Mosquito? Nie zauwazylem tego wTwoich post'ach.
Profil zalezal bedzie miedzy innymi od tego jak szybko chcesz aby model latal. Jest to tez zwiazane np jakie masz doswiadczenie w lataniu etc.
Skrzydlo Mosquito powinno miec tez zwichrzenie ze wzgledu na duza zbieznosc aby uniknac takich oto wypadkow:
Wyraznie widac jak Mosquito juz w 25s wpada w korkociag po raz pierwszy a potem to juz tylko grawitacja.
Bardzo smieszne (przynajmniej dla mnie) jest modelarz w 35s wydaje sie narzekac na aparature; podobnie jak komentarze pod video. Chyba nie zupelnie..
Wyraznie widac podczas startu, ze skrzydlo nie ma zwichrzenia.
Sorry, nie rozumie czego nie rozumiesz w pojeciu "oderwanie przeplywu"?
Andrzeju, jeżeli chodzi o opór interferencyjny to domniewam, że w tamtych latach nie znano tego zjawiska.
Opor interferencyjny byl dobrze zanany w tych czasach np owiewki skrzydla w Spitfire. Napewno znali to konstruktorzy de Havilland.
Mozna w pewnym stopniu uniknac (zmniejszyc?) ten opor np stosujac uklad srednioplata (Mosquito, F4U Corsair), lub unikajac zwezenia kadluba w okolicy skrzydel (np Colomban MC-100 Ban-Bi).
Dodaje tez Raport NACA z test dH Mosquito F8. Pisze tam miedzy innymi, ze wszystkie (?) stery byly pokryte metalem.
Czolem
Andrzej
-
Były też wady - bardzo duża prędkość lądowania.
Tak, bo klapy byly mniejesze niz w prototypie po tym jak okazalo sie, ze gondole silnikow byly za krotkie i odrywal sie przeplyw.
A
-
Jak myślicie czemu zawdzięczał swoją taką prędkość.
Gladka powierzchnia calego samolotu, stosunkowa mala powierzchnia skrzydel, dobrze opracowana aerodynamika (np bardzo przylegle/ciasne oslony silnikow, uklad srednioplata z malymi oporami inerferencji etc), odpowiedni profil skrzydla.
-
Napisalem email do wspomnianego wyzej czlowieka z Nowej Zelandii czy caly Mosquito byl pokrtyty plotnem Madapolam. Odpisal bardzo szybko:
Yes, all the wood and the rudder. (Tak, wszystkie drewno i ster kierunku).
Czolem
Andrzej
-
Cybuch,
DH Mosquito, nie zupelnie byl pokryty po prostu sklejka. Byla to jedna z pierwszych konstrukcji przekladkowych sklejka - balsa - sklejka.
Jest tego pelno na Internet np:
Wystarczy np wrzucic haslo:
dh mosquito wing design
Jesli nie zna sie angielskiego jest Google Translator, ktory calkiem niezle sobie radzi, nawet ze Slowianskim jezykiem. Cut & paste (wytnij & wklej)?? male paragrafy.
Na zewnetrzej powierzchni (kadlub i skrzydla) byl pokryty plotnem Modapolam:
https://en.wikipedia.org/wiki/Madapolam
i przyklejony srebrnym nitocellonem (dope) a na to kamuflaz . Nie pisze nic o szpachlowaniu.
Na koniec kilka moich zdjec DH Mosquito z muzeow w Hendon & Cosford. NIe widze plotna ale nie wiadomo tez jak byly odrestaurowane (??);
Czolem
Andrzej
-
Po 3 godzinach skapitulowałem, nie widzialem na wykresie akcelerometru zmian w wiekszosci polozen. Raz tylko bylo gorzej niz fabrycznie...
Wiec skreciłem wszystko do kupy i poczekam jednak troche az skombinuje wywazarke
Piotr,
Co to jest metoda "na trytke"?
A takze jakiego uzywales akcelerometru?
Czolem
A
-
Marek,
Majac 3 rzuty latwo zrobic 3D model np tutaj:
Podobnych links jest pelno na Internet.
A
-
Witam,
Chcialbym pokazac kilka moich Spitfire'ow i ich modifikacje. Modele sa z Durafly i Parkzone. Wole budowc modele od podstaw ale z powodu braku czasu, przez kilka lat nazbieralem kilka tego typu modeli.
Pierwszy byl Spitfire MkXXIV z Durafly.
Przerobilem go nieco na Spitfire MkIX/XVI z Polskimi oznaczeniami ale modelem bardzo sie zawiodlem:1. Ma zle dobrany silnik i smiglo i w rezultacie lata dosyc ociezale. Silnik powiniem miec wyzsze kV a smiglo ma za duzo lopat na tak wolny model. Zalozylem silnik 950kV i 2-lopatowe smiglo, bylo duzo lepiej ale nie moglem znalesc odpowiedniego kolpaka. W sumie model lata lepiej na 2-lopatowym smigle, wlaczajac w to orginalne smiglo z wylamanymi 2 lopatkami.
2. Podwozie robi sie luzne po 2-3 lotach (zapewniam, ze laduje calkiem niezle). Dobrze jest tez skrocic oslony podwozia o jakies 15mm.
3. Cos jest nie tak ze skrzydlem/statecznikiem i model wpada w korkociag przy bardziej ostrych manewrach np ciasna osemka w poziomie z duzym przechyleniem.
Sprzedalem go po kilku lotach.
4. Jeszcze przed lotami zaczely "piszczec" 3 serva. Po kilku lotach musialem je wymienic. HK wymienil bez problemu.
W tym samym czasie kupilem Spitfire MkIX, Parkzone. Wpierw sprawdzielem opinie na Internet. Wszyscy narzekali na brak klap i kapotaz przy starcie i ladowaniu. Model jest troche drozszy od Durafly i trzeba dokupic chowane podwozie za nastepne ~A$100. Hmm...
Zrobilem nastepujace modifikacje:
1. Dorobilem klapy od Durafly Spitfire MkXXIV, mozna je kupic od HK za ~$5.
2. Usunolem atrape chlodnic aby zmniejszyc opory.
3. Skrocilem atrapy dzialek. Sa nie w skali, za duze i czesto powoduja wylamywanie czesci skrzydel przy mniej udanych ladowaniach.
4. Aby uniknac kapotazu zalozylem 3 M3 podkladki pod tylne sruby chowanego podwozia. Ta prosta modifikacja praktycznie wyeliminowala kapotaz ale musze przeznac, ze latamy na eleganckim boisku do cricket'a z pieknie obcieta trawa (najczesciej). Dodatkowo mozna tez zalozyc lzejsza srube smigla, niektorzy tocza srodkowa jej czesc, bo CS jest za bardzo z przodu.
5. Zmienilem smiglo na 10x7.5, mozna tez zmienic ESC na ~40-45A ale jak dotad spalilem tylko jeden orginalny 30A.
Model latal doskonale a ladowania to "cala przyjemnosc" i kupilem nastepnego PZ Spitfire po tym jak pierwszy zostal skasowny w 3 dni po pierwszym locie w wyniku zderzenia w powietrzu z ciaptakiem, ktory latal w odwrotna strone do przyjetego kierunku.
Tym razem przerobilem go na Spitfire Waclaw Krol, "Moj Spitfire WX-L".
Model latal tak dobrze ze kupilem kolejnego PZ! Tym razem przerobilem na pozna wersje Spitfire MkIX/MKXVI. Po prostu odcialem tyl kadluba i wstawilem kawalek zwyklego bialego styropianu. Potem troche szlifowania (na wode) + szpachlowka i malowanie natryskowo.
Troche znudzil mnie Brytyjski kamuflaz i znalazlem rzadko spotykany Poludniowo Afrykanski. Ma to dla mnie dodatkowo mily akcent bo mieszkalem w RPA przez ~16 lat, skonczylem tam studia i urodzily sie tam moje dzieci.
Oba Spitfire lataja bardzo dobrze i szybko. Latam ~60% mocy i czesto koledzy pytaja czy model jest na 4S baterii. Ja uzywam 3S 2200mAh.
I to by bylo na tyle.
Czolem
Andrzej
-
-
cześć mój viggen waży 800g +pakiet przewężenie zrobiłem na 55mm plastikowy kubeczek kolega Blako miał przyjemność go oblatać.Lata na płaskich skrzydłach z foamixu 5 mm i jest ok
Super zdjecia!
-
Rafal,
Dziekuje, bardzo dobre artykuly.
A
-
Lukasz,
Jak wiesz tez buduje Viggen, wczoraj przyszly wyciete laserem wregi.
Bedzie to moj pierwszy model EDF i nie chce sie za bardzo madrowac ale troche poczytalem przed budowa.
Gdzies pisalo, ze jako pierwsze przyblizenie, dysza wylotowa powinna byc 90% Fan Swept Area, sorry nie wiem jak to przetlumaczyc (pewnie Omywana Srednica Wirnika). Tzn powierzchnia pierscienia wirnika.
Ja na planach zmienilem srednice wylotowa na 60mm. Ponadto, pisza, ze dobrze jest wstawic na odcinku wylotowym gladki pierscien z plastyku aby zmniejszyc opor.
Czolem
Andrzej
-
Cześć Macieju,
Po ochłonięciu naszły mnie jednak pewne wątpliwości co do własności lotnych.
Pierwsza podstawowa, to powierzchnia nośna.
Piszesz, że wynosi ona przy tej skali 113,5 dm2. Nie dawało mi to spokoju i mnie wyszło ok. 76,66 dm2.
Wojtek,
Co to za program? Bardzo poreczny, nigdy go nie widzialem.
Czolem
Andrzej
-
-
-
Pawle nie tak tragicznie. PZL mogły dogonić bombowce nurkując z przewyższenia a w przypadku walki z myśliwcem mogły wymusić walkę manewrową. Sporo zestrzeleń jednak PZL zaliczyły. Mieliśmy ich po prostu za mało, podobnie jak na lądzie wyszkolonych jednostek pancernych. W tym samym czasie Anglicy używali jeszcze Gloster Gladiatorów w znacznej ilości. W 1939 roku jeszcze żaden myśliwiec nie dorównywał ME 109.
Piotr,
Chcialbym przypomniec ze:
- Hurricane byl "prawie" taki dobry jak Me-109 a pierwszy lot 6 Listopad 1935, wprowadzony w uzbrojenie 25 Grudzien 1937. To praktycznie ten samolot wygral "Bitwa o Anglie" a nie Spitfire.
- Spitfire, pierwszy lot 5 Marzec 1936, wprowadzony w uzbrojenie 4 Sierpien 1938. Uwazny za rownorzedny do Me-109.
- Me-109, pierwszy lot 29 Maj 1935, wprowadzenie w uzbrojenie Luty 1937. Pierwszy lot z Rolls-Royce Kestrel V.
- Anglicy nie uzywali w tym czasie Gloster Gladiator w "znacznej ilosci", byly tylko 2 dywizjony we Francji i Norwegi. Byl tez szybszy od PZLP11c.
Mialem okazje siedziec w cockpit w Spitfire & Me-109. Zaden mnie nie zachwycil, ale nie mam pojecia jak mozna bylo cokolwiek zobaczyc z Me-109.
Nawet jakby Polska miala nastepne 1000 PZL P11C to i tak bylaby to jednostronna walka. Podobnie jak USA wyslala ostanio do Korei Poludniowej (na granice z K. Polnocna) chyba 6 F22 a K. Polnocna ma podobno "duzo" samolotow ale okreslane sa jako "vintage" (w tym znaczeniu "muzealne") MiG 15,17 etc + kilka 29.
Nie zmienia to faktu, ze PZL P-11C to piekny samolot ale chyba tylko dla Polakow (jest na mojej liscie do budowy!). Bedac 2 lata temu na wakacjach w Skandynavii, kupilem od Szwedzkiego artysty jego rysunki Spitfire & Mustang. Zaproponowalem zeby narysowal PZL P11c, powiedzial, ze za brzydki.
Czolem
Andrzej
-
Z tego co wyczytałem, Czarek planuje układ serw "4in" czyt. 4 serwa w kadłubie - lotki napędzane przez popychacze, dźwigienki lotek przy samym początku zawiasu wprowadzone w kadłub. Przetestowałem 8 szt serw Hiteca (45 hb i 55hb) i moim skromnym zdaniem nie nadają się nawet do napędu w skrzydłach. Serwa nie centrowały a po paru godzinach w powietrzu zaczęły wariować. Do tego napędu trzeba dłuższych orczyków przy serwach, w moim przypadku skutkowało dużymi siłami dla serwa (można było przepychać serwo trzymając za lotkę). Powodowało ogromny flatter w silnym wietrze. Być może trafiłem na taką a nie inną partię serw w sklepie, choć zakupiliśmy aż 16szt! (samych 45hb). Nie piszę tego by nakłaniać na kupowanie "zawodniczych" serw do latania rekreacyjnego gdyż nie zauważymy żadnej różnicy.
Moim pytaniem jest jak planujecie rozwiązać łączenie (lub zapinanie) popychaczy?
Click-Click czy może tradycyjna męcząca zabawa z pęsetą?
Witam,
Tez chce potwierdzic slaba jakosc serv HS-45HB. Tez kupilem 8 mialy byc do szybowca ale w zwiazku z problemami uzylem je do klap w PZ Spitfire & Corsair.
Prawie wszystkie zle centruja a niektore dostaja "drgawek" i oscyluja z duza predkoscia.
Podobnie wyrazal sie ktos chyba na rcgroups. Mialem podobne problemy z innymi servami Hitec.
Ponadto kupilem ~2-3 lata temu ladowarke Hitec X4 AC Plus. Po jakims 1.5 roku (ladowania glownie w weekend) wysiadla jedna stacja pokazujac "Low Voltage Error". Tydzien temu wysiadla druga. Teraz zamiast ladowarki na 4 baterie mam ladowarke na 2.
Baterie oczywiecie laduja sie OK na innych stacjach czyli sa OK.
Jesli chodzi o tansze serva to chyba jest z nimi wiecej klopotow, byc moze wszystkie sa robione w tej samej fabryce. Mialem Spitfire MkXXIV z Durafly, w pierwszym locie wysiadly 3 serva. Po reklamacji dostalem 3 nowe; jedno centrowalo OK, jedno w lewo jedno w prawo. Durafly ostanio do nowych modeli dodaje 3 "luzne" bo mowia, ze maja ~5% brakow. Wyglada na 50%.
Czolem
Andrzej
-
To znaczy jakimi prawami?
-
Mosquito
w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Opublikowano
Sorry, chyba przez pomylke skasowalem moj post z filmami, bo polaczylo sie kilka postow razem??
Irek,
Model byl dosc szybki ale dalo sie go zwolnic poprzez uzycie klap, patrz filmy. Niektorze sie zakladaja klap i tez im idzie ale ja mam male pole latania (boisko do cricket'a).
Czolem
A