![](https://rchubiq.eu/images/banery/pfmrc/pfmrc_rchubiq.gif)
![](https://pfmrc.eu/output2.gif)
![](https://modele24.pl/pfmrc/baner.gif)
![](https://modele.sklep.pl/images/banery/PFM1.gif)
![](https://pfmrc.eu/kawa.png)
-
Postów
1 560 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
30
Odpowiedzi opublikowane przez Andrzej Klos
-
-
Kojani,
Niestety nie.
Stosujac solids w tym wypadku dostajesz kopletnie bledne wyniki, po prostu macierz sztywnosci jest "Ill conditioned" (sorry nie wiem jak to jest Polsku). Dodatkowo te dlugie elementy..
Zainteresowalem sie bo bardzo mnie zdziwilo, ze dwie praktycznie luzne powloki maja mniejsze odksztalcenie niz te same powloki z usztywnieniami?!
Wyniki sa przypadkowe (random).
Czolem
A
-
Fragmernt skrzydła - jak już napisałem - został zamodelowany jako bryła, poniżej widok zbliżenia fragmentu:
A tutaj widok z solvera z uwidocznioną siatką obliczeniową - jak widać niewiele widać:
Może napisz co chciałbyś konkretnie zobaczyć.
Kojani
Kojani Staszek,
O to chodzilo, ja widze wszystko! Zajmuje sie Metoda Elementow Skonczonych od 30 lat, praktycznie codziennie.
Sorry, ale tak niestety nie mozna modelowac cienkich powlok, powienienes uzyc Shell Elements.
Solids beda za sztywne w tym ukladzie i ich zastosowanie w takim ukladzie powoduje bledy, szczegolnie elementy tetra pierwszego stopnia (4 nody). Ponadto te elementy tetra sa za dlugie, duzo za dlugie.
Nie chce zabierac miejsca koledze, jak masz wiecej pytan napisz Prywatna Wiadomosc.
Czolem
A
-
1
-
-
Duzo pisania i trudno sie dogadac a jak to tu mowia: Obrazek jest warty 1000 slow.
Po prosto przyslij siatke elementow modelu 1 lub 2.
A
-
Siatek nie pokaże - bo nie będzie nic widać na podglądzie jest nałożona siatka elementów i krawędzie bryły.
Poniżej dane siatek dla poszczególnych przypadków:
1.
Mesh Type Tetrahedral Mesh
Number of elements 28 867
Number of nodes 58 081
2.
Mesh Type Tetrahedral
Mesh Number of elements 49 353
Number of nodes 92 148
3.
Mesh Type Tetrahedral
Mesh Number of elements 118 090
Number of nodes 222 339
Tak jak napisałem wcześniej - zastosowanie żeber nie są takie jednoznaczne, ale jest niezbędne.
Staszek (kojani),
Tetrahedral elementy sa elementami typu "solid" do 3D ukladow a Ty masz powloki, wiec nie za bardzo rozumie jak zostaly zastosowane, Prosba jeszcze raz, pokaz siatke elementow, mozesz zrobic Screen Print lub uzyc Snipping Tool z Windows.
Czy chcesz powiedzec, ze 1.5mm poszycie bylo zamodelowane elementami tetra?
Efekt skrzydła skorupowego bez żeberek. Skrzydło w tym kobuzie wg wszelkich modelarskich opinii nie powinno wytrzymać akrobacji przy masie modelu 14kg. Model w skali 1:3.
Sorry, znowu nie rozumie: czy chcesz powiedziec, ze nie powinien latac a jednak lata: czy moze, ze lata ale wyboczyla sie powloka skrzydla.
Tak ale tylko w rejonie wzniosu, w miejscu podziału płata jest tylko pianka i skrzynka bagnetu (wzdłuż rozpiętości) a sklejki nie ma...
Wszyscy wiemy, ze skrzydlo bez zeber bedzie dzialac, najlepsze dowody to Foka no i oczywiscie Diana. W modelu styropian podtrzymuje skorupe skrzydla i glownie zapobiega jego wyboczeniu przy naprezeniach sciskajacych. Kiedys nie mialem co robic wieczorem (??) i testowalem stare skrzydlo od modeu PSS (F18 Hornet). Obciazylem skrzydlo ksiazkami mniej wiecej eliptycznie. Skrzydlo nie peklo ale zapadla sie gorna powierzchnia (byl fornir na bialy styropian bez dzwigara).
Czolem
A
-
Bardzo proszę...
Na przedstawionych fotkach widać element płata z wklejonym gniazdem bagnetu zaś NAKLEJONA na styropian sklejka ( a nie żebro sklejkowe w obwiedni forniru) ma za zadanie wyłącznie usztywnienie skrajni styropianu by zapewnić sztywne połączenie górnej i dolnej skorupy skrzydła i uniemożliwić ich przesuwanie się względem siebie. Ma tez to walor eksploatacyjny, gdyż zabezpiecza styropian przed wykruszeniem i dodatkowo wzmacnia osadzenie kieszeni bagnetu. Zaznaczam, że powyższe dotyczy PRAWIDŁOWO zaprojektowanej konstrukcji tzn. założony zakres obciążeń gnących (a nie dowolny), bardzo dokładnie wyliczona grubość pokrycia oraz odległość miedzy pokryciami. Gdyby Kolega miał rację to należałoby wykonać kilka żeber i wkleić je w styropian w strefie kieszeni bagnetu. Powtórzę: zadaniem żeber lub wypełnienia piankowego w konstrukcji skorupowej jest sztywne połączenie górnego i dolnego pokrycia aby całe skrzydło pracowało jako dźwigar. http://www.modelflying.co.uk/forums/postings.asp?th=75877&p=4
Nauki nigdy dość więc chętnie te symulacje obejrzę, mój imienniku. Pamiętaj jednak proszę by konstrukcja skorupowa była właściwie zaprojektowana tzn. grubość poszycia była dobrana do REALNYCH obciążeń oraz była dobrze wyliczona tzw.średnia obliczeniowa odległość między pokryciami. Wtedy dopiero można symulować moment gnący.
Staszek, kilka stron dalej wklejony zostal dzwigar w postaci pionowej sklejki. laczacej gorna i dolna powierzchnie i skrzynke bagnetu.
Poniżej wyniki obciążenia płata skorupowego.cięciwa - 360mmdługość - 2000mmpłat bez zbieżnościposzycie i żebra Al5050 1,5mmCałość zamodelowana jako monolit - moja licencja tylko tak pozwala.Utwierdzone na żebrze nasadowym, lub tylko na powierzchni przecięcia skorupy dla przypadku obciążenia tylko czystej skorupy.Obciążne na żebrze końcowym siłą w płaszczyźnie żebra o wartości 500N.Trzy dodatkowe żebra rozmieszczone co 500mm.Drugi Staszek, czy mozesz pokazac siatke elementow dla kazdej z tych trzech analiz?
A
-
Moim zdaniem minimalna wartość tego samego parametru nie może być większa od jego wartości maksymalnej (minimum większe od maksimum). Dlatego też po niezbędnej korekcie, wg mnie finalne wartość naprężeń i ugięć (przemieszczeń) końcówki płata zginanej siłą 500N wynoszą:
1. Tylko sama skorupa bez żeber:
naprężenia
Minimum: 1,590e+002 MPa
MAXIMUM: 1,639e+000 MPa
przemieszczenie
Minimum 0mm
MAXIMUM 73,5mm
2. Skorupa i żebra krańcowe:
naprężenia
Minimum: 1,554e+000 MPa
MAXIMUM: 1,806e+002 MPa
przemieszczenie
Minimum 0mm
MAXIMUM 76mm
3. Skorupa i wszystkie żebra:
naprężenia
Minimum: 0,215e-001 MPa
MAXIMUM: 1,014e+002 MPa
przemieszczenie
Minimum 0mm
MAXIMUM 90mm
Interpretacja: Porównując skorupę "bez żeber" ze skorupą "wszystkie żebra" widać wyraźnie, że skorupa "wszystkie żebra" ugina się aż o 90mm w porównaniu ze skorupą "bez żeber" (tylko 73,5mm) ale maksymalne naprężenie wewnętrzne skorupy "wszystkie żebra" wynosi tylko 1,014e+002 MPa a więc jest o wiele mniejsze niż skorupy "bez żeber" co potwierdza tezę, że skorupa "wszystkie żebra" więcej się ugina i ma mniejsze naprężenia wewnętrzne własnie dzięki temu , że owe "wszystkie żebra" łączą poszycia górne i dolne uniemożliwiając ich przemieszczenie czyli w rezultacie największe ugięcie końcówki płata i najmniejsze naprężenia wewnętrzne...JAK W DOBRZE PRACUJĄCYM DŹWIGARZE.
Natomiast przypadek skorupy typu "żebra krańcowe" jest zaprzeczeniem jakoby istnienie żeber skrajnych dawało "przeniesienie" obciążenia bo mamy w tym przypadku największe naprężenie wewnętrzne i nie największe ugięcie końcówki płata.
A to przykład z dużego lotnictwa:
Koledzy,
Sorry, nie za bardzo rozumie, jak "dzwigar" skladajacy sie tylko z gornej i dolnej skorupy (bez polaczenia pomiedzy nimi , jesli dobrze rozumie) ma mniejsze ugiecie od skorupy z zebrami wewnetrznymi.
A
-
Jeszcze raz moje 3 grosze.
Chcialbym niesmialo zasugerowac, ze jesli bedziesz zastanawial sie nad przesuwaniem SC do tylu, to moze dla bezpieczenstwa kroczki tylko o 5mm.
A
-
W locie plecowym model niestety trzeba podtrzymywać, bo za dużo opada.
Niestety nie miałem jak już przetestować ze zmienionym obciążeniem ,ale może mieć rację Lucjan , że się poprawi.
Jak pisałem gdzieś wcześniej,że jestem przyzwyczajony po akrobatach do latania z tylnym wyważeniem.
Ale w tym modelu harierem latać nie będę, więc warto pomęczyć się z ustawianiem SC i mieć to jak trzeba.
Jak się nie popsuje pogoda to jutro wezmę ołów na lotnisko i po 1 centymetrze ,będę przesuwał SC do przodu.
Dziś filmu nie będzie , bo nikt nie wziął sensownej komórki do robienia filmów , a moja się rozładowała.
Ale start i lądowanie wygląda już normalnie, wykoszone lotnisko i lądowanie pod wiatr robi swoje.
Sprawdzałem też reakcje na szybkie i maksymalne wychyły sterów (ale nie maksymalne możliwe do ustawienia.)
Model robi wszystko dużo szybciej (nie prędkość) , ładnie reaguje na stery i mimo latania na 50-60% mocy nic nie przepada ,nie mówiąc już o jakiś korkach.
Jesli trzeba podtrzymywac w locie plecowym to chyba SC jest za bardzo z przodu?
Ale byc moze na plecach trzeba latac troche szybciej tym profilem..
-
Tak przednie polozenie moze wyniknac np w samolocie z Leading Edge Extensions (np F16, MiG29 etc) bo wtedy dodaje sie ich powierzchnie etc. Ale wtedy trzeba uwzglednic wszytkie powierzchnie i trudno mowic o Sredniej Cieciwie. Czy napewno tak jest w Iskrze? Wprawdzie Iskra ma male wloty silnika wystajace poza krawedz natarcia natarcia..
Witam !
Najlepiej zweryfikować położenie SC w locie na plecach, jeżeli trzeba dużo oddawać wysokości to znaczy że model jest za ciężki na nos.
Może wspólnymi siłami znajdziemy złoty środek.
Pozdrawiam Lucjan
Lucjan,
To bardzo ciekawe, byc moze dlugi nos Iskry bedzie mial wplyw na polozenie srodka ciezkosci. Lot plecowy powienien pokazac. Czlowiek uczy sie cale zycie..
A
-
Andrzej to Viggen?
Tak
-
Jak idzie za ręką i nie masz stresu przy lataniu to nic nie ruszaj.
Tez tak uwazam.
-
Andrzeju!
Kiedy 20 lat temu spełniłem swoje marzenie i zacząłem budować jety (ponieważ w Polsce nie było opracowań na ten temat) zakupiłem na zachodzie kilka książek z których czerpałem wiedzę. Zajrzyj do książki Davida James"a Ducted Fans For Model Jets strona 84, 85, 86 , jest tam trochę mądrości o wyważaniu jetów. Prenumeruję także czasopismo R.C.Jet International od pierwszego numeru do dnia dzisiejszego, po to aby wiedzieć na bieżąco co w" trawie piszczy" To czy model łatwo czy trudno odrywa się od pasa startowego zależy od odległości podwozia głównego od S.C., chociaż krytycznie przednie wyważenie i mały str wysokości może skutkować trudnościami w oderwaniu modelu.
Pozdrawiam Lucjan
Lucjan,
To, ze model nie bedzie chcial sie oderwac od ziemi to byla mala przenosnia, chodzi o to, ze przy przednim polozeniu SC bedzie nie tylko trudno sie oderwac od ziemi ale tez np wyprowadzic z nurkowania czy zrobic petle. Po prostu bedzie "za malo" statecznika wysokosci i.e. model bedzie ciezki na dziob.
Tak przednie polozenie moze wyniknac np w samolocie z Leading Edge Extensions (np F16, MiG29 etc) bo wtedy dodaje sie ich powierzchnie etc. Ale wtedy trzeba uwzglednic wszytkie powierzchnie i trudno mowic o Sredniej Cieciwie. Czy napewno tak jest w Iskrze? Wprawdzie Iskra ma male wloty silnika wystajace poza krawedz natarcia natarcia..
Domyslam sie, ze nie pomyliles polozenia SC z Stability Margin 10-15% (zapas statecznosci).
Tutaj jest artykul na ten temat, tez z RC Jet Int.
Czolem
A
PS
Czy mozesz zeskanowac strony o ktorych wspominales? Chetnie poczytam.
-
Popróbuj z położeniem 15% i10% a odczujesz różnicę.
dziękuje Lucjan, sprawdzę zmianę SC jak piszesz.
SC w 10-15% Sredniej Cieciwy???
Moze nie starczyc wychylenia steru wysokosci zeby sie od ziemi oderwac...
Chyba raczej 25-30%. Sa do tego rozne programy (miedzy innymi na stronie Piotr P), ktory uwzglednia statecznik poziomy.
A
PS
Klapy (i hamulce) napewno pomoga w bardziej stromym podejsciu. Iskra ma wsrod Polskich pilotow przydomek "motoszybowiec" bo tak dobrze szybuje po awarii silnika.
-
Teraz ja piszę głupoty. Pisałem z pamięci i jak złota rybka ,pamięć mam dobrą tylko krótką .
To są dane z Łosi.
Ale to przez to słońce , a byłem cały dzień pod nim.
Sprawdziłem na planach, w Iskrze jest 1 stopień zwichrzenia na długości całego płata.
Wznios 1,2 stopnia.
No to było by o planach, tylko , że składając Iskrę nie zrobiłem nóżek w żeberkach i w moim modelu równie dobrze może być 2 na plusie zwichrzenie.
Jutro zmierzę to fizycznie w obu skrzydłach.
Z polskiego na nasze
piszemy o tym samy, na jednym skrzydle mam różnicę - 0,425 stopnia, a na drugim -0,575 stopnia.
Jak chcesz mogę podać to w milimetrach w stosunku do długości skrzydła.
Gdybym nie zapomniał o stopkach, a skrzydło składam na tafli, to miałbym idealnie równe i 1 stopień zwichrzenia skrzydła ,a tak jedno jest bardziej zwichrzone niż drugie .
Na szczęście tak mała różnica jest dla mnie niewyczuwalna w locie.
Czy teraz wszystko jasne ?
Ok,Ok, nie chodzilo o roznice z powodu niedokladnosci budowy, ale o ogolny kat zwichrzenia.
Poprzednio pisales, ze moze byc 2deg..
Teraz jest to jasne.
-
Czasami trzeba mieć trochę szczęścia.
Bez stopek można pokręcić skrzydło bardzo szybko.
A u mnie wygląda tak , że na jednym mam ciut ponad 0,4mm a na drugim ciut poniżej 0,6 mm.
Na szczęście albo jest to za mało żeby to wyczuć ,albo ja jestem za kiepskim pilotem, bo model nie ma tendencji skręcać w locie prostym, lotki w zero , a ja nic nie trymowałem (może lotki nie są idealnie w zero ???? Lotki ustawiam ,na paluchy, nigdy suwmiarką ich nie mierzyłem , zawsze i tak w powietrzu trzeba było trymować. A w Iskrze tylko wysokość trymowałem i to tez na silnym wietrze o 2 oczka.
Tomek,
Sorry, nie wiem o czym mowisz powyzej.
Zwichrzenie skrzydla to roznica w kacie natarcia pomiedzy np cieciwa przy kadlubie i na koncowce skrzydla.
A
-
Kurdę całkowicie o tym zapomniałem,zająłem się zakładaniem gniazdek w modelarni i ciągnięciem kabli ,a potem już Łosiem ,a potem wpadła żona po mnie i na śmierć zapomniałem ,że miałem to sprawdzić.
Andrzej sprawdzę to jutro , obiecuje , jak nie to możesz mnie przelecieć dowolnym modelem
Tomek,
Przygotowalem specjalny model z ostrym dziobem..
A
-
Sprawdziłem na planach, w Iskrze jest 1 stopień zwichrzenia na długości całego płata.
Wznios 1,2 stopnia.
No to było by o planach, tylko , że składając Iskrę nie zrobiłem nóżek w żeberkach i w moim modelu równie dobrze może być 2 na plusie zwichrzenie.
Jutro zmierzę to fizycznie w obu skrzydłach.
Tomek,
Czy sprawdziles moze zwichrzenie?
A
-
Kąt to 2 stopnie może 2,5 musiał bym dokładnie do planów zerknąć, zwichrzenie -2,5 lub 3 .
Tomek,
Gratulacje, super dzwiek silnika.
Czy rzeczywiscie zastosowales zwichrzenie tak jak napisales 2.5-3deg?
Czolem
Andrzej
-
-
Krzysiek,
Jedrek wyprzedzil mnie o kilka sekund.
Tlumik stanowi stosunkowo duza mase na duzym ramieniu od silnika i spowodowal wylamanie w sztywnym miejscu polaczenia. Najlepiej zastosowac gietkie (flexible) polaczenie pomiedzy silnikiem i tlumikiem.
Mozna by tez zmienic troche szczegoly tlumika aby zmniejszyc wplyw karbu (ta plytka do przykrecania do silnika powinna bardziej stopniowo zmieniac grubosc).
Albo podeprzec tlumik elastecznie do kadluba (troche bardziej ryzykowne).
Czolem
A
-
Andrzeju - wiesz moze z czego drukowane sa te elementy? ABS czy Nylon na zwyklej FDM czy z zywicy metoda SLS?
P,
Kolega uzywal ABS.
A
-
.. ale podobno elektronika jest zawodna, a i mechanicznie jest to nie najmocniejsze (łamią się trzpienie blokujące rotację goleni).
Bartek,
Tak, trzpienie czesto pekaja a nie sprzedaja czesci zamiennych.
Ja mam Parkzone Corsair i na podstawie pomiarow zrobilem 3D CAD model. PZ Corsair jest chyba mniejszy od Twojego, podwozie jest E-flite size 10-15.
Kolega, ktory ma 3D printer wydrukowal mi kilka ale te drukowane jakos nie chca pekac...
Trzeba tylko je troche oszlifowac i wywiercic dokladniejsze otwory.
To jest plik *.stl do pobrania kto potrzebuje E-flite size 10-15. Trzeba tylko zmienic .doc na .stl
Byc moze da Ci to pomysl jak zbudowc swoj mechanizm.
Dobrze jest tez nasmarowac mechanizm (tzn slimak) przed zamontowaniem. Fabryka czesto (zawsze?) zapomina. Ja uzywam lekkiego smaru z teflon'em.
Czolem
A
-
Ja mam nadzieję, że wątek będzie trwał merytorycznie, tak jak trwał przez kilka stron, a Kolega Jurek, jak przystało na zabawowego luzaka, którym chce być, przynajmniej tym razem sobie odpuści, pójdzie polatać i da innym liczyć, jeśli chcą i uważają, że to zasadne.
Przepraszam Andrzeju, że wpuściłem Cię w kanał takiej "dyskusji", albo przyczyniłem się do jej rozwoju.
...
Idea moich postow w tym temacie jest pomoc Cuboch'wi. Szkoda aby rozbil model w pierwszym locie. Ja lubie konkretne dyskusje techniczne. W Polsce na palcach jednej reki mozna policzyc modelarzy ktorzy zbudowali Mosquito. Sam tez nie zbudowalem a mimo to pamietam rozpacze roznych ludzi z Internet, ktorzy rozbili Mosquito, najczesciej w pierwszym locie. Pewnie dlatego ze prosta aerodynamika stosowana to moje hobby (jakby sie ktos jeszcze nie domyslil). W moim klubie (~70 modelarzy) jak tylko przynioslem Freewing Mosquito, prawie wszyscy zaczeli sie wypytywac o zwichrzenie. Analiza profili i osiagow to tez moje male hobby.
Dziekuje za poparcie ale ja sie ani nie obrazam ani nie przejmuje ale dziwi mnie troche brak wiedzy w kraju.
Andrzej - Ty te formatki to tak co milimetr dwa wykonujesz i sprawdzasz całe skrzydło? I z jaka dokładnością je wycinasz?
Trudno mi w to uwierzyc, ze cos takiego napisal dorosly czlowiek w XXI wieku!
Reszta tego postu to natlok mysli nie na temat.
Czolem
A
-
2
-
-
Wydaje sie, niektorzy koledzy szybciej potrafia napisac swoj post niz inny przeczytac. Trudno wiec mi oprzec sie odrobinie cynizmu zmieszanego z sarkazmem, sorry ale musze (intencje sa jednak dobre, zapewniam):
Tomek
Jurek CzyNo
Pop pierwsze Mosquito ma dwa silniki, czyli 2 śmigła, co oznacza ogromny hamulec np. przy lądowaniu.
Z doświadczenia wiem, że lądowanie Łosiem może się odbywać niemal w miejscu i to bez klap, kwestia tylko obrotów silnika.
Zgadza sie, 2 silniki i taka sama ilosc smigiel. Piatka z arytmetyki !
Ale tym razem chodzi nie o hamulce ale raczej o ich brak. Celem projektu Mosquito bylo zrobienie modelu o wiekszej sprawnosci (maly opor) a nie instalowanie "elektrowni" na pokladzie. Oprocz tego bardzo przyjemnie laduje sie na klapach (wynalazek sprzed ~100 lat). Poza tym przy ladowaniu nie uzywasz sinikow jako hamulcow ale odwrotnie, "wieszasz" sie na silnikach aby zmniejszyc predkosc ladowania (+ oplyw skrzydla).
Mogłem oczywiście dać mniejsze silniki, ale po co skoro różnica w wadze była pomijalna dla takiej wielkości modelu.
Czemu? Po co? Bo taniej, lzej, sprawniej i bardziej ekologicznie.
Czy po zrobieniu skrzydła sprawdzasz profile jak sie maja do tego zaprojektowanego? Czy kolega któremu to policzysz zrobi finalnie dokładnie skrzydo z takimi profilami? Śmiem wątpić.
Wszystko to powoduje,że u 95% modelarzy ich profil niewiele ma wspólnego z tym wyliczonym,wybranym,
Jesli nie sprawdzacie to polecam. Sa do tego specjalne templates (formatki??) np na Profili. Skoro sa tzn znaczy modelarze to potrzebuja i robia, przynajmniej wielu innych. Przy okazji, nos profilu jest bardzo wazny. Ja np robie to zawsze (moi znajomi modelarze tez, chociaz przyznam, ze glownie szybownicy). Ponizej zdjecie mojego nowego skrzydla gdzie cisnienie od pompy troche za bardzo splaszczylo nosek, poprawione zywica+microbalony. Zdazylo mi sie to kilka razy..
a mimo to ludzie latają i nie mają problemów z lądowaniem czy zakrętami. Tak naprawdę większość popularnych profili modelarski zapewni modelowi dostateczną łatwość pilotażu takiego modelu.
Nie zupelnie na temat. Zachowanie modelu zalezy od profilu i ksztaltu skrzydla.
Nie licząc modeli wyczynowych i wyczynowego latania dałbym sobie spokój z szukaniem czy 2 % różnicy w parametrach profili wpłynie na właściwości lotne modelu.
Hurra! Nareszcie! I tu jest cale sedno mojego "wywodu"; ciesze sie, ze w koncu ktos trafil chociaz przez przypadek i zajelo to kilka stron. Roznica pomiedzy CD (Clark Y & Mix) dla wiekszych predkosci (>90-120km/hr) jest 25-33% (zalezy jak sie podzieli 0.008/0.006 czy 0.006/0.008) a nie 2% . Tym razem dwoja z arytmetyki!
Dla mniejszych predkosci roznica w CD jest niewielka.
Chyba nawet Jurek sie zgodzi, ze 25-33% mniejszy opor skrzydla sprawi roznice.
Los to jest Twoj model (bardzo ladny zreszta) ale inni moga miec inne podejscie. Tak ja to moja Babcia mowila:
Jednemu podoba sie corka innemu tesciowa.
Mialem nadzieje, ze wprowadze dyskusje na temat zastosowania profili i rozkladu sily nosnej. Myslalem, ze koledzy zaproponuja "dziesiatki" profili i dzieki temu wszyscy sie czego nauczymy...
Celem moich "wywodow" nie jest zadna filozofia (raczej fizyka) a przyblizenie prostych praw aerodynamiki. Sa to tak podstawowe obliczenia, ze trudno jest je nawet nazwac obliczeniami.
Czolem
A
-
2
-
Projekt - Szybowiec Genesis II - projektowanie i budowa - dylemat profilowy
w Makiety i półmakiety
Opublikowano
Luzne mialem na mysli, bez usztywnien.
Sprobuj zrobic z Shell Elements a dostaniesz inne wyniki.
A