




Adam P.
Modelarz-
Postów
1 586 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Adam P.
-
Chęć używania pojazdów spalinowych zamiast elektrycznych przez irracjonalny lęk przed pożarem, to jak chęć zostania przy oświetleniu wnętrz pochodniami i świeczkami z obawy o pożar elektrycznego oświetlenia. Życie jest niebezpieczne, nawet najbezpieczniejsza technologia nie jest idealna i na kilka miliardów ludzi znajdzie się ktoś, komu zapalił się elektryczny motocykl, co nie znaczy że lepszym rozwiązaniem są płonące dużo częściej i zabijające dużo więcej ludzi spalinowce. Cytuję artykuł: "Five people were taken to hospital, all with smoke inhalation with one person suffering burns to their mouth and windpipe. None of the injuries were life threatening." Czyli "efekt skali" działa tak, że 15kg bateria z motocykla=lekkie poparzenia i zatrucie dymem, a 50g bateria z telefonu=śmierć? Więc co raz bardziej przekonuję się, że 80kg bateria z samochodu jest bezpieczna. Gdybym się zdziwił-tzn. kiedy naukowcy myliliby się w prognozowaniu zmian klimatu, to akurat byłaby bardzo dobra wiadomość dla całej populacji, więc obym się zdziwił.
-
Jak rozumiesz "nasz klimat"? +12 stopni w środku zimy i najgorszy mróz na poziomie -8 stopni(chwilowo w nocy)? 20-30 lat temu to miałoby sens, ale teraz w Polsce nie ma czegoś takiego jak zima, jest tylko chłodna jesienio-wiosna z kilkoma dniami śniegu, który spadnie i zaraz się roztopi. Adam, zwróć proszę uwagę na właściwą pisownie w swoich postach ! Z pozdrowieniami mod. Shock
-
Spalenie ogniwa zwykle trwa kilka sekund, zgaszenie baterii polega na wychłodzeniu sąsiednich ogniw tak żeby nie zapaliły się od tego które się już pali. A gdzieś napisałem że każda jednostka taki ma? Do kontenera z tego co widziałem zwykle wpycha się samochód albo żurawikiem wsadza. Już ugaszony, potem zalewa wodą dla chłodzenia baterii. To że pożar w tunelu jest trudniejszy to fakt niezależny od sposobu zasilania samochodu. Lądowanie na księżycu to dobre porównanie-tak samo jak z pożarem baterii, raczej rzadkie zjawisko i bardzo rzadko kto widział to na własne oczy. Akumulator który niszczyłem nie był pusty. Był tylko zużyty, tak samo jak bateria elektryka którą ktoś wstawiłby sobie jako magazyn energii do pv. Spuchł, zagrzał się i podymił, nawet płomienia nie puścił. Mniej reaktywny nawet od tego: Tylko czemu ustalili takie a nie jeszcze mniejsze prędkości? przy 20 wyniki by były jeszcze lepsze, może nawet obyłoby się bez montowania materiałów wybuchowych i miękkich zderzaków w samochodach. A nie boisz się przejeżdżać obok stacji benzynowej która ma tysiące litrów paliw? Wyobraź sobie, że nabój .22lr ma tylko ok 0,1g ładunku miotającego, duża legalna petarda może mieć naście albo dziesiąt razy więcej energii, wolałbyś strzał z pistoletu w głowę od wybuchu petardy 20m dalej? Jak już pisałem hałas czujnika dymu jest zdecydowanie mniej śmiercionośny niż paląca się na tobie pościel, tak samo jak z hałasem nawet dużej petardy i postrzałem z malutkiego pistoleciku. Ilość energii to jedno, a sposób jej użycia to druga sprawa. https://tech.wp.pl/iphone-zabil-14-latke-ladujacy-sie-telefon-eksplodowal-pod-poduszka-dziewczyny,6430367358363265a https://www.pcworld.pl/news/Eksplozja-telefonu-przyczyna-smierci-22-latka,116406.html https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103086,28906846,tragiczna-smierc-po-wybuchu-telefonu-xiaomi-to-popularny-model.html Jestem ciekawy takich testów w spalinowych, tam mogłoby być sporo więcej fajerwerków. Jedna zaleta takich testów, że te manekiny i czujniki nie byłyby potrzebnie, bo z góry wiadomo że nikt nie przeżyje. Jak już pisałem wyżej-strzał w głowę z małego pistoleciku zabija momentalnie, dużo większa petarda 20m dalej najwyżej wywoła dyskomfort i lekkie piszczenie w uszach. Widzisz chyba różnicę?
-
Tylko jakie to ma znaczenie? I tak i tak ze wszystkich samochodów biorących udział w takiej kolizji zostanie konserwa z mielonką w środku, więc czy bateria będzie się nadawała do sprzedaży i ponownego użytku to raczej trzeciorzędna sprawa... Prędkości do testów są takie same jak przy spalinowych odpowiednikach i ktoś(może eksperci?) z jakiegoś powodu je dobrał właśnie tak. Co się dzieje z samochodem przy kolizji z niedużymi prędkościami (dostępnymi dla praktycznie każdego istniejącego współcześnie samochodu i często normalnymi prędkościami na autostradzie)-widać od razu co się dzieje przy samochodzie spalinowym-wszystko jest spryskane paliwem i gotowe na odpalenie mobilnego krematorium zwanego potocznie samochodem spalinowym. Gdyby nie to, że w tym teście zamiast paliwa była woda, silnik był wyłączony , a akumulator zdemontowany byśmy mieli eksplozję. To jesteś wyjątkiem jeden na milion wśród tych którzy popierają samochody spalinowe, widać to zwłaszcza w tym temacie, gdzie większość "argumentów" po tamtej stronie to sponsorowane artykuły albo filmiki z yt robione na clickbait pod tezę dla zbierania wyświetleń.
-
Podaj co konkretnie jest zaklinaniem rzeczywistości, bo w wątku bierze udział wiele osób, porusza wiele wątków i nie wiadomo do czego się odnosisz. Co do testów zderzeniowych ADAC robił testy każdego samochodu który dostał homologację drogową i jeszcze nie słyszałem żeby w jakimkolwiek udało się spowodować jakieś krytyczne uszkodzenie baterii, nieważne czy przy zderzeniu czołowym, bocznym czy jakimkolwiek innym. Bateria jest w podobnym miejscu co zbiornik paliwa i w przeciwieństwie do niego(kawałek plastiku albo cieniutka blaszka) jest pancerna. Przykład lucid air(akurat wypadł słabo): Baterie nie tylko dają radę przetrwać ale wręcz poprawiają poziom bezpieczeństwa: https://elektrowoz.pl/auta/kolejny-raz-pojemnik-baterii-w-podlodze-ratuje-zdrowie-oto-kia-ev6-uderzona-przez-tramwaj-test-zderzeniowy-euro-ncap/
-
Regulator silnika prądu stałego do sterowania LED
Adam P. odpowiedział(a) na sp350D temat w Regulatory
Jak chodzi o regulator pod zwykły silnik szczotkowy to masz na wyjściu pwm, możesz wstawić led z odpowiednim rezystorem i uzyskasz efekt że czym dalej popchniesz drążek tym jaśniej będzie świecić. -
No to widocznie coś źle robiłem i nie znałem takich hakierskich sposobów, wtedy internetu nie mieliśmy, wszystko pocztą pantoflową musiało przechodzić Jakiś link do tego badania? Bo ze wszystkich które przejrzałem to w najgorszym wypadku wychodzi że elektryk ma niewiele mniejsze prawdopodobieństwo(różnica taka jak między 0,03 a 0,04) pożaru, w innych spalinowe palą się kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt razy częściej(uwzględniając różnice w ich liczebności!)-dane chyba z NTSB. Widziałem że są już w użyciu kontenery, gdzie po zgaszeniu wstawia się samochód i zalewa wodą do chłodzenia reszty ogniw, są już na wyposażeniu, a nie w symulacjach albo testach. Jak jakikolwiek samochód się zapali w podziemnym parkingu to jest tragedia, czytałem artykuł o bloku w warszawie, który podobno trzeba wyburzyć po pożarze elektryka w parkingu pod nim. Potem okazało się, że ten "elektryk" który zaczął pożar to był diesel, ale kogo to obchodzi, wina elektryków... Jeśli to prawda dziwi mnie jedno-czemu nvidia takie cudowne technologie chowa do szuflady zamiast użyć w swoich sprzętach? Patent dalej działa więc nikt inny nie będzie tego mieć, mogliby nawet bawić się w monopolistyczne podbijanie cen dużo powyżej kosztów produkcji, a zamiast zarobić gruba kasę i wyprzedzić konkurencję woleli utopić kasę w wykupywaniu rozwiązań których nie użyją? Mają bms dla bezpieczeństwa żeby koncerny naftowe nie miały aż tylu materiałów propagandowych o zapalających się akumulatorach. Tobie pewnie rozchodzi się o liczniki cykli-w telefonach się nie spotkałem, w laptopach są takim samym problemem jak liczniki w tonerach-po prostu się je resetuje jeśli dobiją do limitu. Widziałem na filmiku po przestrzeleniu go gwoździarką, w rzeczywistości nigdy chociaż kiedyś próbowałem zmusić taki akumulator(stary zużyty) do jakiegoś pożaru lub eksplozji, nie udało się. Mógłbyś zacytować, wskazać gdzie tak napisałem? Czy może po prostu wymyślasz kolejne kłamstwa? Z powodu pracy i innych zajęć od lat nie bawię się już w modelarstwo(sprzet i modele zatrzymałem, planuję kiedyś wrócić), ale mam kilka relacji z moich modeli, zdjęcia zostały usunięte przez hostingi, bo mają naście lat, więc słabo szukałeś. Gdybyś szukał chociaż w połowie tak mocno, jak szukasz czegokolwiek żeby mi zarzucić ad personam, to znalazłbyś wiele relacji. Brzmi trochę jak "Ciekawe jak można być kierowcą i nie mieć elektryka" Na pewno są ma świecie "koszerni" modelarze dla których model, który nie robi pyrpyr i nie pluje olejem to nie model, a do odbiornika wystarczy 4xNiMH, właśnie ich obrażasz podważając ich status modelarza. To ciekawe że osmax 15la którego mam w szufladzie to silnik elektryczny, ten plastikowy pojemniczek to akumulator, a ta żółta ciecz którą do niego wlewałem to prąd I gdzie wy macie te elektryki ładujące się godzinami? Ja swojego elektryka ładowałem dużą strzykawką w ciągu kilkunastu sekund, kolejny z największych argumentów spaliniarzy zmiażdżony! Ok, trochę na mnie popluliście, odreagowaliście, może wrócimy do wątku? Jest w tym trochę racji, z drugiej strony-miałeś kiedyś używany telefon albo laptopa? Nie bałeś się śmierci w męczarniach albo okaleczenia na całe życie? One mają takie same akumulatory, z tym że robione w niższej jakości, mniej bezpieczne, w dodatku trzymamy je w kieszeni, nawet z nimi śpimy. Z dwojga złego wolałbym zostać obudzony piszczeniem czujki dymu z piwnicy niż płonącą na mnie pościelą... To ciekawe, zawsze sądziłem że żyję i pracuję w Polsce. Ciągle dowiaduję się o sobie nowych rzeczy, zadziwiające, że obcy ludzie mogę wiedzieć o mnie dużo więcej niż ja sam. Swoją droga pakistan to niezły przypadek, widziałem filmiki jak tam "regenerują" części do samochodów spalinowych-klocki hamulcowe, sprzęgła itd., dziwię się jak tam średnia długość życia jest większa niż 30 lat. Jeśli ktoś przejmuje się losami ludzi z Pakistanu to zalecam rezygnację z elektroniki, albo nie wymienianie jej co parę lat. Jak już pisałem wcześniej-da się. Jak w laptopie padnie płyta to nie wymieniajcie jej ani laptopa tylko oddajcie do naprawy, wyjdzie pewnie drożej niż wymiana(robocizna kosztuje, zwłaszcza robocizna kogoś kto potrafi coś więcej niż wykręcanie i wkręcanie śrubek), ale jedna płyta do Pakistanu mniej. Kto pójdzie na to? Nikt, ludzie wolą zaoszczędzić kasę i żyć w wygodzie zmieniając wszystko co parę lat, tak naprawdę to bardziej obchodzi ich, niż losy ludzi gdzieś na drugim końcu świata. Podobnie z paliwami kopalnymi, kto tankując na stacji przejmuje się dziećmi w kopalni kobaltu? Kto przejmuje się ludźmi próbującymi żyć gdzieś obok szybów naftowych, albo połaciami planety wielkości średniego kraju, które są niszczone przy byle wypadku tankowca, platformy wiertniczej albo ropociągu? 99,99% społeczeństwa to nie obchodzi, a najwięcej co potrafią zrobić to kliknąć reakcję albo zostawić komentarz pod postem na fb i scrollują dalej.
-
Ale jednak składa się z czegoś więcej niż tylko sam główny składnik, czy nie? Głównym składnikiem baterii do elektryka jest aluminium(obudowa, https://elektrowoz.pl/magazyny-energii/co-wchodzi-w-sklad-baterii-li-ion-z-samochodu-elektrycznego-ile-jest-litu-ile-kobaltu-oto-odpowiedz/ ), to znaczy że żaden węgiel, nikiel, kobalt czy lit nie są potrzebne do jej budowy? Skład np. popularnej stali konstrukcyjnej s235-żelazo, węgiel, molibden, mangan, bor, niob, fosfor, miedź, inne(siarka, azot itd). Nawet "miedziana" nakrętka kolektora albo podkładka poza miedzią ma kilka dodatków stopowych. Pamiętam, że po ustawieniu trybu zgodności na 98 dało się uruchomić, ale nie działał dźwięk i gra zawieszała się w niektórych momentach jak np. sprzedawanie samochodu, tak samo na kilku różnych komputerach. Widziałem też w gazetce z tamtych czasów z tyłu gdzie była lista gier z cenami, przy niektórych (m.in. przy nfs 2000) był dopisek "nie działa na windows xp", więc to nie był problem tego konkretnego komputera.
-
Typowe propagandowe obrazki dla ludzi bez pojęcia technicznego, chemicznego fizycznego. Z żelaza, węgla, miedzi i glinu nawet jednej podkładki pod śrubkę nie zrobisz, nie wspominając o prostym bicyklu, a co dopiero jakiegoś bardziej skomplikowanego pojazdu. Nawet najbardziej popularne i najtańsze gatunki stali mają przynajmniej 7 składników, z czego połowa to metale wydobywane przez dzieci w afryce. Podobnie z paliwem-opłacane artykuły często grają na emocjach(typowa technika propagandowa) pokazując obraz losu dzieci w afrykańskich kopalniach kobaltu do produkcji baterii do ev(które swoją drogą powoli odchodzą od jego użycia, a są już dostępne chemie litowe bez kobaltu w składzie). Jednocześnie milczą, kiedy te same dzieci, w tych samych kopalniach wydobywają kobalt do odsiarczania ropy naftowej przy produkcji paliw do samochodów spalinowych. Przypadek? Nie, po prostu mają płacone za hejt na ev, a nie za hejt na samochody spalinowe. To nie wiem jak nazwać samochody spalinowe które zapalają się dużo częściej, nawet bez żadnej obcierki parkingowej i niedługo po wyjechaniu z salonu. Bateria nawet w słabym stanie jest cenna, czy ktokolwiek mając baterię której wartość rynkowa jest duża wyrzucałby ją na śmietnik? Albo ktoś kupowałby ją tylko po to żeby zakopać na wysypisku? Los baterii moim zdaniem będzie taki jak los katalizatorów-prędzej będzie ich niedobór niż nadmiar. Nawet mocno zajechana bateria nada się na magazyn energii do domu, moje zużycie energii to ok 5kWh/dobę, bateria w najmniejszych miejskich samochodach to ok 20kWh, nawet jak będzie miała 50% katalogowej pojemności(czyli nie nadająca się już do większych mocy, po paru dekadach używania w samochodzie) do domku będzie wystarczać z dużym zapasem. jak już po kolejnych dekadach pojemność będzie niezadowalająca to pewnie będzie tak jak z katalizatorami-firma robiąca recykling odkupi, a w najgorszym wypadku przyjmie za darmo baterię żeby odzyskać z niej surowce do budowy kolejnych baterii. Pewnie kiedy elektryki się upowszechnią takie opcje zaczną zyskiwać popularność. A może już tak jest, tylko zamiast "refurbished" bateria ma naklejkę "new"? Tak jak robi się przy naprawie gwarancyjnej laptopów-przy uszkodzonej płycie wymienia się na "nową" i tak jest kwotowana naprawa. "zepsuta" płyta nie trafia na śmietnik, tylko jest pakowana na paletę razem z tysiącem innych i wysyłana np. do biednego kraju na "P" w środkowej europie, gdzie płyta jest naprawiana i odsyłana. Serwis na pierwszej linii używa jej jako "nowej" wstawiając do kolejnego zepsutego laptopa i cykl się zamyka, a kolejny klient myśli, że ma zamontowaną nową płytę, która wcale nie była już w trzech innych laptopach. Może dają sobie wmawiać(reklamy, oferty abonamentu z telefonem "za złotówkę", kreatywna księgowość z kupowaniem tylko po to żeby "wrzucić w koszty" itd.), może po prostu chcą, nie wiem. W każdym razie od czasów sony ericcson t230, nie miałem jeszcze telefonu młodszego niż 3 lata, obecny ma 7 lat i nie planuję jeszcze go wymieniać, mam też kilka 10+, które nadal działają, a których się nie pozbywałem, bo wartość prawie zerowa, a może jeszcze do czegoś się przydadzą, więc telefony padające po 2-3 latach jakoś dziwnym trafem mnie omijają. Btw, muszę spytać na projekcie obok, gdzie robią telefony jaka jest najczęstsza usterka, podejrzewam że po prostu rozbicie wyświetlacza, a nie jakaś zaplanowana usterka która ma zmusić ludzi do wymiany telefonu. Co do laptopów to mogę z pewnością stwierdzić, że żadnych "planowanych" usterek nie ma, mają dość tych nieplanowanych, które muszą usuwać na własny koszt, nawet jeśli jeszcze nie wystąpiły(tzw. ECO, ECN-wymienia się części/rozwiązania które są uznane za wadliwe, nawet jeśli w danym laptopie nadal działają poprawnie). Raczej odwrotnie, na starym sprzęcie zwykle zainstalujesz nowy system, gorzej w drugą stronę. Jestem przyzwyczajony do win7, żadne 8, 10 czy 11 mi nie podchodzą, nie masz pojęcia jak musiałem się nakombinować żeby zainstalować win7 na komputer z płytą park city14(która swoją drogą już taka nowa nie jest). Swoją drogą win7 niby od paru lat nie jest wspierany, a aktualizacje ciągle instaluje... Przypomina mi się jak ciężko przechodziłem na xp z 98, bo na xp nie dało się odpalić nfs porsche Robiłem kiedyś przy sprzęcie mikrofalowym z lat 80, gdzie wszystkie jigi miały komputery na poziomie i386 z dos albo win 3.11, dlatego, że sprzęt i aplikacje testowe były z tamtych czasów i nikt ich nie wymieniał przez dekady. Ale to jest jakieś 0,01promila współczesnych zastosowań komputerów...
-
Raczej jest odwrotna tendencja, elektryk nawet po poważnej kolizji trzyma wartość, bo jest spora cześć to bateria która jest nienaruszona i można ją wykręcić i sprzedać, spalinowy po stłuczce idzie na złom, bo karoseria to jego najdroższy element, który jednocześnie najbardziej obrywa w każdej kolizji, a jej nie da się naprawić(nie mówię tu o Polsce i naszych "fachowcach".....). No właśnie się nad tym zastanawiam, bo chyba właśnie coś takiego napisałeś twierdząc że dolne źródło to temperatura otoczenia. Mieliby od razu wykręcać w salonie baterię i odsyłać do recyklingu? Duża część z tych milionów po prostu jeździ(do czego niezbędna jest bateria), albo ich baterie przeżywają 2 czy 3 życie(w innym samochodzie, w magazynie energii itd.)m bawet najgorsza bateria jest warta kupę kasy, nie bez powodu ceny samochodów bez baterii i z baterią różnią się tak bardzo. Pewne jest jedno, twierdzenie "nie opracowano żadnej skutecznej metody UTYLIZACJI zużytych ogniw" nie jest faktem tylko zwykłym propagandowym kłamstwem. Może być ciężko, bo to często jedyna strategia dla zwolenników hipotez spiskowych i innych umysłów podatnych na propagandę. Btw. trochę absurdalna sytuacja kiedy tacy chcący niby działać przeciwko "tym nas górze" tak naprawdę działają na ich korzyść, np. robią bardzo dobrą propagandową robotę dla potentatów naftowych, którym raczej nie jest na rękę przejście na ev. Nie jest tajemnicą że: Więc ktoś płaci za produkowane hejtu na elektryki, wystarczy połączyć kropki. Otwarte umysły, samodzielnie myślący, nie programowalne na niewolnictwo owieczki itp. powinny zauważyć pewne powiązania i trendy. Btw przypadkiem trafiłem na historię wręcz identyczną z przytoczoną wcześniej-fajnym, sprawnym i zbierającym świetne opinie samochodem który został pospiesznie wycofany z rynku przez wielkie korpo i wyzłomowany do sztuki, a jego rozwiązania schowane na dno szuflady. https://pl.wikipedia.org/wiki/General_Motors_EV1#Koniec_produkcji_i_kontrowersje Nawet film o tym zrobili: https://www.filmweb.pl/film/Who+Killed+the+Electric+Car-2006-295301 I stad tyle likeów i pozytywnych komentarzy pod filmami i artykułami "motoryzacyjnych ekspertów" robiących materiały anty-ev. Co do "spisku żarówkowego" zdecydowali klienci-mogli mieć żarówkę która mocno się grzeje, bierze dużo prądu i ledwo co świeci, ale za to przepracuje tak 10 tys godzin,. albo taką która ładnie świeci, bierze mniej prądu, jest tańsza ale za to przepracuje tylko 1000 godzin. To działa nie tylko z żarówkami, kto z was ma telefon albo laptop z 2000r i ciągle do używa do dzisiaj? Telewizor? Radio? Ludzie wolą tańszy i lepszy sprzęt i wymienić go raz na kilka lat niż mieć drogi i słaby na dekady. Producenci idą za głosem klientów, albo bankrutują tak działa rynek. A co z chinami? Ilościowo mają najwięcej ev,
-
"Autosegment D – klasa średnia samochodów osobowych, względnie duże i wygodne samochody rodzinne jak i sportowe. Do klasy tej zaliczane są klasyczne samochody osobowe charakteryzujące się wymiarami większymi od kompaktowych, zapewniającymi w miarę wygodną jazdę dla pięciu osób na dłuższych trasach. Wyposażone zazwyczaj w obszerny bagażnik, jednak nieco mniejsze i skromniej wyposażone od samochodów segmentu E." Rozumiem że Twoim tokiem myślenia fortwo albo aklasa spełnia te założenia? 911 to też jest segment d, więc uważanie go za odpowiednik skody superb 1.6tdi i porównywanie ich cen jest uczciwe? Fortwo i aklasa są zdecydowanie droższe niż np, daweoo tico albo fiat seicento mimo podobnych wymiarów. A (w odniesieniu do silnika tłokowego)to na pewno chodzi o "temperaturę otoczenia", a nie o EGT? Jeżdżąc w zimie przy -40 spalanie jest takie samo albo nawet większe niż jeżdżąc latem przy +40 mimo że temp otoczenia to 80 stopni mniej, a temp. spalania identyczna. Ale to świadczy o tym, że jednak są pewne trudności poza "onymi" z teorii spiskowych, którzy nie wiadomo po co chcą za wszelką cenę zatrzymać rozwój technologii. Słyszałem ze są 3 rodzaje prawdy, teraz weidzę że z "faktami" jest podobnie... Jest recykling: https://gadzetomania.pl/argumenty-przeciw-elektrykom-jeden-z-nich-wlasnie-upadl,6872426569235168a
-
Sorry ale to wygląda jak typowa teoria spiskowa o darmowej energii, perpetuum mobile albo innych cudownych wynalazkach utopionych przez masonów, reptilian czy innych "oni". Zwykle wyższa temperatura pracy to w praktyce niższa sprawność, bo trzeba więcej energii na rozgrzanie elementów i więcej ciepła ucieka do otoczenia, problemem są też materiały, już pół silnika trzeba pokrywać jakimiś dodatkami typu nicasil, alusil, zawory z sodem, tłoki z natryskiem oleju na denko itd., a trochę dasz w palnik to tłok i tak spłynie, albo zawór wypali, a jak zagrzejesz trochę silnik, to upg padnie mimo że jest bardziej dopracowana niż kiedyś cały silnik. A gdzie tu mówić o wzroście temp. pracy o dziesiątki albo setki stopni. 2l-100km? Współczesne oszczędne samochody osiągają ok 5l/100km, mają sprawność <50%, jaką sprawność powinien mieć silnik który zrobi tyle na 2l? 120%? Panewki z brązu zamiast normalnych z układem smarowania to niższa trwałość i mniejsza sprawność. Nie trzeba nic zmieniać w technologii produkcji samochodów, turbiny i kolektory w spalinowych silnikach tez się nagrzewają do czerwoności, wystarczy kawałek blaszki jako ekran na gorące elementy. Brak układu chłodzenia-tak już było ponad 100 lat temu, to była jedna z cech, dzięki której elektryki już w tamtych czasach miały większy zasięg niż spalinowe. Do tego jeszcze niższa sprawność, bo silnik prawie nigdy nie pracuje w optymalnej temperaturze, prawie ciągle jest niedograny albo się przegrzewa. Tesla 3 to segment D albo E, kompakt to B albo C. 3 to może być kompakt z punktu widzenia amerykańskiego rednecka dla którego ford f-150 to taki średniej wielkości samochód dla rodziny 2+1 Do tego 500KM tesla i focus w dizlu to nie są raczej odpowiedniki, to bardziej jak porsche boxter i vw golf, stąd też różnica w cenie, tesla to jednak kultowa marka premium, a nie "samochód dla ludu".
-
Tesla 3 to kompakt, tak. Dla porównania tu masz spalinowy kompakt podobnej klasy, bez obcierki więc trochę droższy: https://www.otomoto.pl/oferta/porsche-911-turbo-s-650km-dostepny-salon-porsche-centrum-wroclaw-ID6Fjkwn.html A skąd dziwny pomysł że nie pracują? Pracują, tylko że ciężko już ulepszyć coś, co jest ciągle ulepszane już drugie stulecie przez całą ludzkość, fizyki nie oszukasz. Co do innych konceptów są 5suwy, attkinsony, millery i parę innych nastawionych na max sprawność, ale stopień skomplikowania i ilość dodatkowych wad zwykle przewyższa zysk paru procent sprawności. Zmienna geometria służy do utrzymania doładowania w większym zakresie obrotów niż tylko w jednym punkcie, wypłaszczenie trochę mapy ve i dodanie momentu tam gdzie normalnie szedłby w dół. Moc max się nie zmienia, ale elastyczność rośnie.
-
Ostatnio we firmie w której pracuję była przebudowa łazienek, oczywiście nie jakieś tam mietki spod sklepu, tylko dobra firma, za kupę kasy, z fakturą itd., odwalili taką fuszerkę, że nawet ja który kładłem kafelki kilka razy w życiu mogę z pewnością powiedzieć, ze zrobiłbym to lepiej. Z mechanikami już miałem tyle przygód, że książkę mógłbym napisać, kiedyś miałem podejście "hamulce do zrobienia wolę oddać do mechanika żeby nie ryzykować", mechanicy nauczyli mnie podejścia "bałbym się jechać samochodem w którym przy hamulcach/zawieszeniu/układzie kierowniczym grzebał mechanik". Zawsze mogą zatrudnić do serwisu małe dzieci z afryki... A nie, one są zajęte wydobywaniem kobaltu do odsiarczania ropy naftowej przy produkcji paliw do spalinowców... Tak na poważnie, widać elektryki są już na bardzo wysokim poziomie, skoro ich przeciwnicy muszą wymyślać takie dziwne problemy byle by tylko się mogli do czegoś doczepić Ciekawe tylko, że duże ręce amerykanów nie są problemem przy spalinowych samochodach, gdzie często żeby wymienić żarówkę trzeba być doświadczonym ginekologiem z czterema łokciami w każdym ramieniu, nie wspominając już o wymianie jakiegoś czujnika upchanego głęboko w silniku
-
A jakie źródło twoim zdaniem nie kłamie? Co w tych testach zrobili źle? Może wszystko to kłamstwo mające ukryć spisek którym "oni" chcą nas zniewolić, zabrać nam kontrolę nad hamulcem? W filmiki na yt wierzysz kiedy starają się potwierdzać twoja opinię, a jak jest inaczej to już nie są wiarygodne? Internet nie jest źródłem tylko medium do przesyłu informacji. No i właśnie w ten sposób skraca drogę hamowania-utrzymując maksymalną możliwą przyczepność, czego człowiek nie jest w stanie zrobić. Są specyficzne sytuacje gdzie zablokowanie kół da minimalnie lepszy efekt(pomijając całkowitą utratę sterowności), ale w ogromniej większości wypadków abs skraca drogę hamowania.
-
A jaki to ma zasięg? Da radę przejechać 1500km bez zatrzymywanie? A ma klimę, zabiorę wygodnie tym rodzinę 2+3+pól tony bagaży w alpy? A zatankuję w 3minuty? Jeśli nie to znaczy że to tylko bezsensowna zabawka dla miliarderów Tylko że żaden kierowca nie osiągnie parametrów takich jak nawet zabytkowy abs, nie mówiąc już o współczesnych. Były porównania gdzie kierowca rajdowy dawał radę zrobić podobny wynik z abs i bez abs, tylko dlatego, że jest kierowcą rajdowym, że wiedział dobrze że w tym momencie będzie robił próbę(nie było żadnego zaskoczenia, był skupiony tylko na tym) i że znał bardzo dobrze samochód i nawierzchnię. W warunkach realnych praktycznie nie ma szans żeby jakikolwiek kierowca w jakichkolwiek warunkach zrobił wynik lepszy niż abs, z prostych faktów-nawet jak znasz fizykę perfekcyjnie, wszystkie zwory wykute na blachę, to nadal nie potrafisz liczyć tak szybko jak komputer i nie sterujesz każdym kołem osobno. ABS skraca drogę hamowania. Proste porównanie: Na wypadek jakby ktoś uważał, że kierowca słaby i zepsuł wszystko bo zablokował koła, tu to samo z jednymi z najlepszych kierowców świata : I
-
Z tego co pamiętam to się nazywa pantograf
-
Ale ty już się odezwałeś, to że przestaniesz się odzywać nic nie zmieni, wszyscy już się dowiedzieli... Najważniejszą zmienną wpływająca na niezawodność używanego samochodu jest poprzedni właściciel
-
Nadal nie ma tam nic o dystrybucji metanolu. No chyba że masz na myśli to, że motocykle żużlowe jeżdżą na metanolu, no ale to dziwna logika, równie dobrze mógłbyś pytać redbull o tanią benzynę, bo przecież mają swój team f1. 3zł plus drugie tyle haraczy i to razy 150%, jak byś tego nie liczył, jakim geniuszem byś nie był, to nie ma szans wyjść taniej niż te 7zł które kosztuje litr benzyny, nie wspominając o lpg kosztującym 2x mniej. Mam takie ogniwa samsunga, w zeszłym sezonie zacząłem testowanie, jeżdżone codziennie, ładowanie co 2 dni, wcześniej leżały 4 lata, degradacja bliska zeru, w momencie zgrzewania nadal mieściły się w katalogowych parametrach, W ds żywotność 3000 cykli, co w tym tempie powinno mi zając jeszcze 16 lat. Ale i tak znajdzie się grupa takich, którzy naoglądali się filmików na yt nastawionych na nabijanie wyświetleń i będą twierdzić, że akumulator po 2 latach już do niczego się nie nadaje, a utylizuje się go przez wrzucenie do rzeki albo zakopanie w lesie.
-
i na tym skończmy ten OT, bo miało nie być polityki. Twierdziłeś, że na warchem pl jest po 6zł/2l, pokazałem że mijasz się z prawdą(co zarzucałeś mi), teraz każesz mi szukać dalej, znalazłem najtaniej w hurcie za ok. 3zł/l co nadal wychodziłoby drożej niż benzyna i dużo drożej niż lpg. "Apator – międzynarodowa grupa kapitałowa producentów oraz dystrybutorów urządzeń i systemów pomiarowych, a także dostawców nowoczesnych rozwiązań do automatyzacji pracy sieci elektroenergetycznej." Nie prowadzą sprzedaży metanolu. Bo stwierdzam fakt, że technologia stając się bardziej powszechna i starsza staje się też tańsza? Że ze wzrostem rynku konkurencja cenowa rośnie i ceny spadają? Ile kosztował najtańszy używany smartfon 15 lat temu? Szczerze mówiąc nie pamiętam, bo w tamtych czasach to był dla mnie kosmos, wtedy miałem może 3310, a marzyła mi się nokla 3510i która kosztowała jakoś 350zł(używka). Ile kosztuje dzisiaj? Ostatnio kiedy kupowałem smartfona zapłaciłem za niego ok. 100zł. Podrożały w ciągu tych 10 lat? Żeby było zgodnie z tematem-jak było z akumulatorami? Przeciętne ogniwo 18650 10 lat temu i dzisiaj? Podrożały? Już nie wspominam o różnicy w parametrach i żywotności tych ogniw, wtedy 1000 cykli to był kosmos, pojemność 2,2Ah to była tylko przy markowych ogniwach, teraz 3.5Ah i 1000 cykli to standard.
-
W którym miejscu mijam się z prawdą? Wyszukałem na stronie warchem pl najtańszy metanol, wybrałem opakowanie 2l i: 24zł zamiast 6zł, a nawet gdyby to było 3zł, to nadal wychodzi drożej niż benzyna i sporo drożej niż lpg. Trzeba pamiętać, że spalanie alkoholu względem spalania benzyny to ok 150%, do tego haracze które zwykle stanowią większość ceny paliwa. W cytowanej wypowiedzi nie wspominam nic obraźliwego ani nie wymieniam z nazwy żadnego narodu, kraju. Nie specjalnie, inaczej szybko by się znaleźli ludzie na takie stanowisko, a z tego co pamiętam ogłoszenie wisiało około miesiąca albo i dłużej. U rodziców układałem ściany w kuchni, ok 15m kw, robiłem to dosłownie drugi raz w życiu, jeden dzień kładłem ,drugi dzień fuga, jakościowo lepiej położone niż w łazience w mojej pracy, gdzie robili "profesjonaliści" za sporo więcej niż 2 stówy/m. Remont to jeszcze skucie starych i przygotowanie powierzchni, za to liczą dodatkowo i to też trwa. Ja pisałem stawki a samo położenie. Jeśli planuję trasę międzynarodową to raczej tankuję dzień przed, a nie liczę na to że może wystarczy, a może po drodze gdzieś się zatrzymam. Rodzi się bardzo mało, dzietność w polsce jak dobrze pamiętam to ok 1.3 i to zwykle w rodzinach gdzie oboje rodziców pracuje. Mediana to ok 3400 na rękę x2=prawie 7tys na rękę, statystyka mówi że jednak przeciętna rodzina w polsce nie zarabia jednej najniższej krajowej, tylko bliżej trzech najniższych. A ceny elektryków za kilka dekad będą jeszcze niższe niż teraz.
-
Benzyna może w ciągu doby skoczyć o 300 procent, więc narzekanie, że cena prądu się może zmienić trochę nie pasuje jako argument za używaniem jej. Btw, faktycznie na mapie w Skierniewicach są zaznaczone tylko dwie ładowarki-ceny pokazuje 1,3zł/kWh 11kW, 1,7zł/kWh 22kW. Czyli jak zapomnę zatankować to wina silnika spalinowego że spóźniłem się do pracy, czy raczej braku organizacji? Ok, tylko żebym wiedział czego unikać powiedz, co było prowokacją? Czy może chodzi o zbyt pozytywne nastawienie do elektryków, niezgodne z ogólnie przyjętą linią partii? Tak, para wodna jest gazem cieplarnianym, to jest fakt. Jeśli się gdzieś mylę, to proszę-popraw mnie. Nie jestem alfą i omegą. Co nie zmienia faktu, że jest drogi. Cena wynika nie ze sposobu pozyskiwania, tylko z relacji popytu i podaży. Po nagłym zwiększeniu popytu cena jeszcze bardziej by urosła. 4500 brutto to ok 3300 na rękę. Rachunki nie wiem jak u kogoś zarabiającego tak mało, ja płacę łącznie ok 1000zł(ostatnio spore podwyżki), dzieci 0zł, bo raczej nikt mający tak niskie zarobki nie zakłada rodziny, tym bardziej będąc jedynym pracującym w tej rodzinie, kasjer w lidlu to zdecydowanie nie jest docelowe zajęcie, tylko praca na chwilę zanim coś lepszego się nie znajdzie. Malutka łazienka to ok 30m kw płytek, po 200zł/m to 6000zł, takie fuchy bez pośpiechu dwie w tygodniu zrobi. Myślisz, że koszty takiej małej jdg to prawie 50 tys. zł(ma na myśli prawdziwe koszty, a nie to co się "wrzuca w koszty" dla "optymalizacji podatkowej")? OC i koszty reklamacji osobno, więc na co to OC? Dojeżdżać nie musi osobno do każdego m kw., jak robi łazienkę 50m kw, to wystarczy że podjedzie do niej dwa razy, a nie 100x, więc jeśli robi w obrębie jednego miasta koszty dojazdu zwłaszcza elektrykiem bliskie zeru. Btw. robotnicy z niższych progów cenowych często robią na czarno. Mnie to ciągle ciekawi, kto zarabiając najniższą zakłada wieloosobową rodzinę i to z niepracującą żoną.
-
" Ile kosztuje 1 kWh po przekroczeniu 2000 kWh? Po przekroczeniu rocznego limitu zużycia energii w 2023 roku jedna kilowatogodzina (kWh) prądu kosztuje 0,94-1,03 zł brutto." 20zł/100km prądu to nadal taniej niż 60zł/100km benzyny. średnio 25kwh/100km to chyba dużym suvem po autostradzie. normalne samochody palą 18-22Kwh/100km. Nie wiem co to za zakłady, ale nawet u nas na wsi, nawet człowiek bez żadnego wykształcenia wzięty z ulicy do lidla na kasę albo magazyn nie zarabia mniej niż 4500 brutto. A co tu mówić o ludziach z fachem w ręku, zaproponuj kafelkarzowi że zapłacisz mu 150zł/m kw(bez materiałów oczywiście, sama robota) to cię wyśmieje, albo ewentualnie wpisze termin za dwa lata. Nie wiem co to za fetysz wymiany baterii, jak kupujesz sadzomiota, to w nim wymieniasz silnik i wydech na nowy z aso? A powinieneś i tak przy każdym kupieniu i co 2 lata jeśli tak długo będziesz trzymać ten sam samochód. "małe cuś" to można za mniej niż połowę tego kupić, jakiś renault twizzy czy podobny wynalazek, do 40 tys spokojnie segment b albo c kupisz z dobrą baterią. chyba na zlomowisko pl. Średniego polaka już teraz stać na elektryka, matematyki nie oszukasz. Spalinowe bmw już to mają i to nie decyzja polityków tylko tej firmy i ich klientów-wolny rynek. Przy wodorze nie jest tak różowo jak chodzi o gestośc energii, na przejechanie 100km przeciętnym kompaktem trzeba spalić ok 10000l wodoru. Można go kompresować przez co zmniejszy objętość, ale czym większe ciśnienie, tym bardziej pancerny i ciężki musi być zbiornik, do tego nie ma z punktu widzenia fizyki możliwości wyprodukowania szczelnego zbiornika na wodór, zawsze będzie ciekło-skrajnie wybuchowy gaz ulatniający się to nie brzmi zachęcająco, a do tego zasięg spadający z czasem mimo że się nie jeździ. Która też jest gazem cieplarnianym Będą dopóki ludzie będą je chcieli. Zdecyduje rynek. Jak ktoś będzie chciał to będzie dalej naprawiać spalinowca, jak nie to go wyzłomuje albo sprzeda. Czy azot posłucha zakazu udziału w reakcji? Chyba nie. W kaszlu nikt nie mierzył stężenia tlenków azotu, etanol i metanol są drogie, w dodatku korozyjne, higroskopijne i mają mniejsze ciepło spalania-silnik na e85 pali ok 150% tego co taki sam na benzynie. Ten "crypton" to po prostu wskaźnik afr. No i trzeba tez wspomnieć, że alkohol trzeba wyprodukowac z czegoś. Np roślin, trzeba tez cukru i trzeba by go bardzo dużo. W ameryce pd gdzie byle rolas ma pole po horyzont to nie taki problem, ale u nas połowę rolnictwa by trzeba przestawić na produkcję paliwa. Kupienie bułki z mąki innej niż ta z robaków to stałby się luksus dla wybranych. Najpierw musiałby znaleźc sposób żey ten alkohol "upędzić" taniej niż te kilka zł/l, inaczej to nie ma sensu. Z resztą w temacie-paliwo do elektryków można bardzo łatwo produkować, więc "ci na górze" chcący zniewolenia i robienia na złość tym na dole powinni raczej utrudniać wprowadzanie elektryków ta logiką. Nie przekraczaj pewnych granic Adam bo sobie zaszkodzisz. Shock
-
otomoto pl Tanio ładować możesz np. z gniazdka elektrycznego. Jak widzę te dane to jakoś tak mi się kojarzy Średnia krajowa to 5200 na rękę, robotnicy(nie wiem jak rozumiesz to pojęcie, ja mam na myśli pracowników fizycznych, np. hydraulika, murarza, spawacza, glazurnika itd.) zwykle zarabiają dobrze na tle całego społeczeństwa, więc raczej nie schodzą poniżej tego pułapu. 1500zł za mieszkanko dla jednej osoby wydaje mi się sporo jak dla kogoś zarabiającego kilka stówek więcej niż najniższa krajowa, ktoś taki nie zakłada też dużej rodziny gdzie jest jedynym zarabiającym, ani tym bardziej nie kupuje nowego samochodu z salonu. Niektóre li-ion i chyba wszystkie lto. Nie ma jednej idealnej chemii, każda ma swoje wady i zalety, jedną z wielu zalet lto jest szybkie ładowanie i są produkowane na większa skalę niż jednostkowo. @Kakabe, wiem czym jest kamienica i jak wygląda, miałem okazję mieszkać w takiej. Kamienica to nie blok i nie dom, więc jeśli Ty doliczałeś ją do bloków, żeby zakrzywić statystykę, to ja doliczałem ją do domów żeby zakrzywić w swoją stronę. Co do tej baterii faktycznie znalazłem to w filmie, ale moim zdaniem średnio z wiarygodnością tej historii, zobacz np. tutaj jest sporo obalone https://elektrowoz.pl/porady/baterie-kolibri-co-to-jest-i-czy-sa-lepsze-od-baterii-li-ion-odpowiadamy/ Zauważ, ze nic nie pisałem o kamienicach, pisałem o blokach, kamienice Ty dopowiedziałeś.