Skocz do zawartości

Adam P.

Modelarz
  • Postów

    1 586
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Adam P.

  1. Postawili palnik pod baterią tesli i zostawili na kwadrans żeby się rozpaliła, a potem ugasili jak gdyby nigdy nic, a podobno się nie da. I stary jak świat filmik jak bezpieczny i niepalny samochód po lekkiej obcierce się zapala i w kilkanaście sekund traci ok 100% wartości. I typowa usterka pewniej grupy silników bmw-spontaniczny samozapłon: Co do lpg to też nie jest zawsze tak różowo i raczej nie uciekniesz jeśli nie potrafisz biegać z prędkością naddźwiękową
  2. W porównaniu do spalinowych? Widziałem parę artykułów, które mówiły, że elektryk jest mniej ekologoczny, ale taki wynik wychodził tylko przy założeniu tankowania z węgla brunatnego i pominięciu serwisu spalinowca-dziesiątki litrów oleju silnikowego do utylizacji, większa emisja PM ze sprzęgła i hamulców, konieczność produkcji, wymiany i utylizacji sporej ilości części, np. rozrząd, świece, kable, cewki, paski, sprzęgło, hamulce, filtry, układ wydechowy itd. Li-ion w niektórych współczesnych samochodach to potrafią, w produkowanych masowo lto np. od toshiby to standard. https://www.global.toshiba/ww/products-solutions/battery/scib.html Gdyby nie małą gęstość energii to byłyby praktycznie ogniwa bez wad. Cena ok 50zł/ogniwo 21Ah Przeciętny robotnik już teraz może kupić taki samochód za kilka pensji. A ceny będą spadać razem z rosnącą popularnością. Stwierdzenie, że żadnego robotnika nie stać to po prostu kłamstwo, tak samo jak to, że tylko milioner może jeździć samochodem wartym 30-40 tys. Możesz coś więcej o tej historii, albo w którym to filmie? Na drugiej stronie umieściłeś około godziny różnych filmów i żaden z nich nie jest tylko o tej historii.
  3. Tylko czy na pewno to elektryk? Widać w pewnym momencie prysnęło coś ciekłego i bardzo łatwopalnego zapalając kolejny samochód. Był swego czasu bardzo popularny filmik z płonącym autobusem elektrycznym, okazało się, że nie był elektryczny tylko na cng, a autor kłamał żeby podbić sobie wyświetlenia, może tutaj jest tak samo? Próbuję znaleźć jakiś artykuł o tym i jak na razie znalazłem tylko o pożarach pandy, "dostawczego iveco" i ducato i jakiś "wybuch elektryka" w garażu w którym być może nawet stał żaden elektryk. W każdym razie pożary elektryków to zjawisko tak rzadkie, zwłaszcza na tle pożarów spalinowych, że gdyby nie internet i kamery które są wszędzie moglibyśmy nigdy się o takim nie dowiedzieć. Tak mi się skojarzyło jakoś https://allegro.pl/oferta/zabawny-prezent-dla-rowerzysty-lampki-rowerowe-led-12455486134?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_dio_wyposazenie_pla_pmax&ev_campaign_id=17959859211&gclid=Cj0KCQiArsefBhCbARIsAP98hXTGCLCVhiDlWOlclm0uVbs4sn_vOF86_NUJayItL9GEzOHtuUlPW4kaAvMXEALw_wcB
  4. Adam P.

    Bateria w laptopie

    Jest pewnie 6 ogniw, 3s2p, to bateria 10,8V, napięcie "ogniwo 4" prawidłowe. Widać że trzecia sekcja już straciła pojemność i bateria się rozjechała.
  5. Ok, niektórych ciężko rozczytać i zrozumieć, przeczytałem teraz bezpośrednio z badania zamiast z twojego postu, poprawiam się: domy=50% kamienice=9% bloki=40% Domy, domki, domki i kamienice to 59%, bloki 40%.Nawet jak nazwiesz kamienice blokami(nie rozumiem czemu, ale tak je zaliczasz) to nadal w domach mieszka więcej. Często widzę to jako koronny argument, że nie da się ładować z gniazdka, bo prawie wszyscy mieszkają w blokach, a w domkach prawie nikt, a jak widać jest zupełnie inaczej. Miałem nadzieję na jakieś pytania, ale widocznie oni wiedzą już wszystko i nie chcą zdobywać kolejnej wiedzy, albo boją się, że to czego się dowiedzą będzie sprzeczne z tym co już sobie przyjęli za prawdę. Jak to mówią łatwiej jest kogoś oszukać niż przekonać go że został oszukany. To jak brak chętnych to może ja coś podrzucę: - jak dużo +- przechodzi tego przez jego ręce? - czy słyszał o jakimś pożarze elektryka poza legendami? - jak się mają baterie po dekadzie użytkowania? A jak rozumiesz recykling albo utylizację? Czy przetopienie tłuczki szkła na butelkę to nie recykling? Czy przetopienie złomu z samochodu na sztabkę metalu to nie recykling? Może mam inną definicję, dla mnie przetworzenie i ponowne użycie danego surowca to recykling. Jak wygląda mapa wtrysku, jest cała prawie idealnie płaska? Czy przy WOT na wyższych obrotach nadal idzie do 1.0? Jestem jeszcze początkujący w strojeniu, może jeszcze nie dotarłem do tej wiedzy, ale już trochę widziałem i zawsze schodzi się z afr przy większych obciążeniach i dodaje przy lekkich. Ok, no chyba że tak. Tylko wtedy żeby było sprawiedliwie wypadałoby dla porównania dać własnoręczny remont baterii, a nie kupienie nowej w aso i wymiana przez aso.
  6. Czyli potwierdzasz co napisałem-w domach i kamienicach mieszka 50%, w blokach 40%. 50% to więcej niż 40%(a może nie?) Tak samo jak każdy element silnika spalinowego, każdy czujnik, przewód, styk konektora, każda szpilka, śrubka, podkładka, uszczelka, a są ich dziesiątki tysięcy. 100kWh rzadko która osobówka ma, największe zwykle mają 80kWh, a nawet przy tych 3kW to około jednej doby, a nie trzech. Nawet jakby przyjąć kieszonkową ładowarkę na 230V 10A i niską sprawność to nadal mniej niż 2 dni. Tylko ładowanie w trasie to mały procent całego życia, to że raz czy dwa razy do roku naładujesz się za 3,50zł, a cały pozostały przebieg będziesz robić za 70gr/kWh nie znaczy że tankowanie kosztuje 3,50zł/kWh, matematyka tak nie działa. Moc przyłączeniowa nawet do domków to zwykle minimum 10-15kW, nawet w starych prlowych instalacjach cieńszych niż 1,5mm kw nie znajdziesz, więc o ile nie masz całej instalacji w domu pociągniętej z jednego bezpiecznika i jednym przewodem, to możesz spokojnie ładować i korzystać z tego co potrzebujesz. Wycieczki osobiste zwykle oznaczają, że po prostu skończyły się argumenty i merytoryczna dyskusja nie jest możliwa. Wiec chyba nie powinieneś zabierać głosu, skoro zakładasz, że sterownik dąży do λ=1. Myślę, że za 10k nie zrobisz remontu, no chyba że chodzi o seicento albo tiko, albo masz na myśli, że 10k to sam koszt części i wszystko będziesz robić sam. Jedna bateria wystarcza na 250 tys km? Skąd taki wniosek? Już bardziej prawdopodobne, że silnik spalinowy trzeba wymieniać co 150tys. km. I sądzisz, że w 2030r ceny używanych samochodów będą wyższe niż teraz, a popularyzacja elektryków nie obniży ich ceny tylko podwyższy? Dla mnie to trochę nielogiczne. ? Co jest nie tak twoim zdaniem? Przetwarzanie i ponowne używanie to nie recykling? Za bardzo nie ma tam co wyglądać skoro dali tylko zdjęcie obudowy, żadnego opisu co tam siedzi. Jaki komputer? Jakie peryferia? Rozkręcałem falownik z priusa2(obecnie do dostania za 3 stówki, kiedyś też kosztował kilka tys. euro), nie ma tam żadnej wielkiej filozofii jak chodzi o logikę, a działa.
  7. Zauważyłem, że ktoś wcześniej pisał o "tych młodych co bezkrytycznie wierzą we wszystko co się im powie i czerpią wiedzę tylko z artykułów na portalach i filmików na yt" A tu jako dowody tej drugiej strony widzę filmiki z yt, i to jeszcze typowe clickbaitowe filmiki nastawione na efekt potwierdzenia i łatwy zarobek na wielu wyświetleniach i łapkach. Kolejny znany ze sprytnych artykułów sposób, jak zrobić porównanie pod założoną tezę- ceny tankowania wziąć z najtańszych stacji(broń boże z tych przy autostradach), wartość spalania wziąć z trasy, a nie z miasta, a ceny ładowania z najdroższych dostępnych źródeł, a nie z gniazdka albo z pv. I wyjdzie, że tankowanie wychodzi tak samo albo nawet taniej niż ładowanie. Koszty użytkowania to nie tylko paliwo. Ale zwykle jeden stopień wystarcza. Rw mieści się w widełkach z ds. Jeszce nie spotkałem się żeby ktoś podawał "jak chce", tak się przyjęło te 80% i każdy tak podaje, ds są dostępne, no chyba że masz ogniwa firmy krzak. Co to za ogniwa? Nawet moje zabytki laptopowe panasonic 17670 z 47km spadły na 27km po 10 latach leżenia. Wspominanie o ryzyku pożaru w dyskusji spalinowy vs elektryk, hehe. No bo w samochodzie gdzie dosłownie siedzi się na zbiorniku(nieszczelnym i zrobionym z plastiku albo cienkiej blaszki) pełnym napalmu, a który to samochód ma na wyposażeniu specjalną maszynę do wytwarzania iskier do podpalania tego napalmu, a ten napalm ze zbiornika jest pompowany plastikowymi wężykami pod ciśnieniem przez całą długość samochodu, wcale nie ma ryzyka pożaru Wymyśliłem eksperyment dla każdego przekonanego o bezpieczeństwie spalinowych samochodów i palności elektryków-wziąć ogniwo i zapalniczkę, przyłożyć do ogniwa płomień na ułamek sekundy, co się stało? Nic. Teraz to samo ze szklanką benzyny... I wersja dla tych, którzy widza przyszłość w wodorze-balonik z wodorem. <drugiej i trzeciej części eksperymentu nie polecam tym, którzy nie lubią niebezpieczeństwa, poparzeń, eksplozji, pożarów, utraty włosów, skóry i słuchu> Siła magnesów spada tak, że trzeba pokoleń żeby tego doświadczyć, no chyba że masz mocne neodymy i je przegrzejesz, ale to raczej uszkodzenie niż zużycie. Falownik w samochodzie zwykle jest chłodzony cieczą, a nawet niska sprawność baterii nie zmieni zauważalnie jakości spalin takiego elektryka. Ludzie w blokach to mniejszość, poza tym "na obecną chwilę" jest kluczowe, po to ewolucja napędu jest rozciągnięta na całe dekdy żeby infrastruktura zdążyła się przygotować. Euro1? Jak ma kata i nie jest skrajnie zajechany to trzyma parametry, teraz weź jakiś współczesny euro6 gdzie połowa rzeczy pod maską jest po to, zęby ledwo zmieścić się w normie, która uwzględnia sporo więcej parametrów i inny sposób pomiaru. To do czego się odnosiłem to też była awaria, w dodatku spowodowana kolizją a nie samoistnym pękaniem bloku silnika. "Szybka degradacja" nie jest taka szybka patrząc na rynek używek. W samochodach nie używa się li-pol, tym bardziej tych modelarskich. Podobno samochody z lpg też mają zakaz wjazdu do parkingów podziemnych, ale nigdy się z czymś takim nie spotkałem w rzeczywistości ani w żadnym prawie. Nie masz doprowadzonej sieci energetycznej do domu? Zwykle ona działa całą dobę, tak samo cioci na drugim końcu kraju polecam podłączenie, nie trzeba pochodni palić, można mieć elektryczne oświetlenie w domu Mając pv sprzedajesz energię do sieci(albo odkładasz prąd do magazynu jak masz offgrid) w czasie kiedy jest najbardziej potrzebna i najdroższa, samochód podłączasz na noc kiedy energii jest nadmiar i jest najtańsza. Nie ma ekologi-nie ma zysków, firmy płacą kupę kasy za każde przekroczenie norm. Chyba widziałem to kiedyś na discovery-zrobiona z plastikowej wytłoczki trumna na wąziutkich kółkach jak od hulajnogi albo małego rowerka, leży się w niej żeby opory były najmniejsze, silniczek wielkości takiego z podkaszarki napędza pojazd jadący po idealnie gładkim pasie startowym, czy to jest to? Zależy co nazywasz akceptowalnym zasięgiem, dla przeciętnego człowieka robiącego 20-30km dziennie nawet 100km zasięgu raczej jest akceptowalne, a takie elektryki ważą trochę ponad tonę. Oczywiście samochód segmentu E zbudowany do międzynarodowych podróży a nie jeżdżenia po mieście i województwie będzie ważyć ponad dwie tony, ale to raczej promil społeczeństwa. LTO są cięższe i zasięgi będą mniejsze, ale za to ładowanie w kilka minut jest w standardzie, do tego na mrozie różnice w zasięgu maleją. Bateria scib toshiba 20kWh to ok 200kg. Czy wyniki spalin się nie zmieniają? Często producenci właśnie po to kastrują seryjną mapę żeby się zmieścić z emisją, a przy sporej części "cipowanych" diesli dosłownie widać, że raczej nie mieszą się już w żadnej normie. Nie mówię że jest cofany, ale chciałem tylko wspomnieć, że stan licznika na przeglądzie nic nie mówi o przebiegu samochodu Pomijając większy stopień mocy sam sterownik jest prostszy, ecu musi kontrolować sporo więcej parametrów i ma sporo więcej czujników, modułów i elektroniki do ich obsługi. Ok, daj znać jak zrobisz na tym silniku chociaż 2mln km Dolicz do tego ile tysięcy ton wyleciało przez wydech tego mondeo, ileset litrów oleju silnikowego trafiło do rzeki itd. Recykling łopat to żaden problem-robi się z nich ogrodzenia, wiaty przystanków, a pozostałe mieli się i używa jako dodatek do betonu, z którego buduje się praktycznie wszystko. To tak samo można stwierdzić, że argument o zasięgu nie ma sensu, bo " Przykro mi Kolego ale jak dla mnie to żaden argument ? Jeżdżę 10km dziennie i mam ładowarkę w garażu." Chyba z laptopa przez usb Dokładnie, bo w elektryku masz 200 lusterek 400, szyb, 600 czujników temperatury 400 czujników spalania stukowego, 200 sond lambda, 200 elektrycznych foteli itd. Monitorowane są całe sekcje a nie pojedyncze ogniwa. To coś zżera, u mnie ogniwo rozładowane do 3,3v jakoś miesiąc temu nadal trzyma te okolice, naładowane do 4,2V parę dni temu teraz ma 4,17V. Samorozładowywanie akurat w elektryku jest mniejsze niż w spalinowym, może nawet stracisz te 10% na miesiąc, ale spalinowy w miesiąc straci 100%, bo nawet nie odpali Dla przeciętnego polaka każdy z salonu to abstrakcja. Koszty czego? Dlaczego miałoby nie być?
  8. Mnie chodziło bardziej o poziom trudności a wręcz niewykonalność (lub absurdalnie wysoki koszt) wytworzenia sobie oleju rzepakowego przez przeciętnego człowieka, w porównaniu do kosztu wytworzenia prądu. Nie znam się na dizlach, ale widziałem, że z jakiegoś powodu wszelkie paliwa z dodatkami "bio" są mocno nielubiane, a ci, co próbowali oszczędzać tankując "kujawski" czasami żałowali przy pierwszym mrozie, nawet jak mieszali pół na pół z ON, a nie dawali 100% rzepak. Jestem już starcem, ale czerpię wiedzę głównie z internetu, ona znalazła się tam z wielu innych źródeł. Z różnych badań, różnych międzynarodowych instytucji wynika, że bezpośrednio w wyniku tego zdarzenia zginęło max kilkadziesiąt osób, a śmierci i chorób które mogły być powiązane(wg najmniej optymistycznych szacunków) około miliona, wzrost zachorowań na nowotwory na obszarach które objęło skażenie ok. 5-10%. Jak na katastrofę, która jest przedstawiana jako "prawie" koniec ludzkości to trochę mało. Już covid, który wg. niektórych jest zwykłą grypą, albo nawet nie istnieje(tylko media go wymyślają żeby zniewalać ludzi) dał kilka rzędów więcej poszkodowanych. Reaktory do ewentualnych polskich elektrowni nie będą budowane przez polaków, będą kupione gotowce. W dodatku nie reaktory radzieckie z lat 60, tylko współczesne reaktory zbudowane tak, że z punktu widzenia fizyki nie ma możliwości awarii która zagrozi ludziom. Nawet przegrzany reaktor po prostu się wyłączy.
  9. 25-40% realnie do osiągnięcia chyba przy cyklu attkinsona, sprawność przekładni 90% to chyba bez skrzyni biegów, a silnik podłączony bezpośrednio do dyfra. Przekładnia mechaniczna osiąga sprawność ponad 90%, ale pod warunkiem że jest jednostopniowa, każdy kolejny stopień to kolejne 90%, skrzynia biegów ma jeśli dobrze kojarzę zwykle 3 stopnie więc spadamy już w okolice 73%. Sprawność elektryka 70-90% przy 50letnim silniku szczotkowym, nawet modelarskie bldc z przed dekad osiągają do 97%. Zależy od konkretnych ogniw. Np. INR21700-50G które mam pod ręką mają gwarantowane 3000cykli żywotności-patrz ds ogniw. Warto też dodać co to znaczy żywotność-to okres w którym pojemność ogniwa spadnie do 80% fabrycznej, a nie okres po którym trzeba wymienić akumulator. Co do wpływeu czasu-moje ogniwa pochodzą z 2018r i mimo to nadal trzymają katalogowe parametry. Myślę, ze nie tylko w polsce. Dlatego zmiana na elektryki jest rozłożona na kilka dekad, a nie z dnia na dzień. Są podobne historie ze spalinowymi w roli głównej-np. wyciek oleju przez pękniecie na bloku i w ASO chcą wymieniać cały silnik za kilkadziesiąt tysięcy! Właściciel pojechał do pana wiesia który pęknięcie zapchał poxipolem za ułamek tej ceny, samochód jeździł jeszcze wiele lat. Prąd pozyskuje się nie tylko z elektrowni węglowych. Tankując z solarów przy domu masz ominięte straty na przesyle i nie robisz prądu z węgla. Nawet przy elektrowniach węglowych wychodzi to porównywalnie, z tym że elektryki mają jakiś potencjał na poprawę-można zmienić elektrownie, tankowac z solarów itd., a spalinowe osiągnęły max ich możliwości. W sąsiednim temacie było z artykułu od volvo-wyprodukowanie elektryka wychodzi 70% mniej ekologicznie, ale nadrabia z nawiązką dalszą eksploatacją. Zwłaszcza jak się uwzględni realne warunki, zużycie silnika, awarie pogarszające jakość spalin i realnych użytkowników, którzy raczej nie potrafią osiągnąć spalania katalogowego, a często pytają jak wgrać mocniejszą mapę, jak wyciąć dpf, wyprogramować start-stop, egr, adblue itd. Poziomem skomplikowania jest prostszy od ecm od współczesnego silnika spalinowego z milionem czujników. Pewnie wyjdzie podobnie jak sterownik skrzyni do takiego współczesnego spalinowca. ładowarki w halach garażowych i na parkingach przed blokami. Większość ludzi w polsce mieszka jednak w domkach a nie blokach. Były jeszcze wcześniej, cały początek jako takich samochodów to elektryki-pierwsze rekordy prędkości, zasięgu itd to były elektryki, pierwszy pojazd elektryczny jeździł kiedy silnik wewnętrznego spalania jeszcze nie powstał. Ale praktycznie nie istniała wtedy sieć do ładowania i Rockefeller wygrał, więc mieliśmy kolejne 100 lat stagnacji elektryków i ciągłego pompowania wszystkiego w rozwój spalinowców. Czyli średnio 100 samochodów na miasto, nie aż tak dużo Jak do samochodów to chyba zdecydowanie lepiej wychodzą LTO-gestośc energii i odpornośc jak LiFe, a do tego ogromna żywotność(30000 cykli?) i odporność na mróz. Pytanie jak czesot go używasz, bo jak kilka godzin tygodniowo. to całkiem możliwe, ze wynajęcie wyszłoby taniej niż posiadanie.
  10. Nigdzie nie napisałem, że to seryjnie produkowany samochód. Wzrost ilości ofert o 1500% i spadek średniej ceny o prawie 50% pokazuje małe zainteresowanie? Czy może rozwój rynku i zwiększanie się dostępności? Kolejny z mitów. Popatrz ile jeździ teraz np. tesli S z pocątków produkcji które kończą 10+ lat, bateria fabryczna, sprawność baterii na poziomie 90+% i gdzie ta wymiana co kilka lat? Taki S ma gwarancję na baterię 8 lat, gdzie zwykle gwarancja w spalinowcu to śmieszne 2, no może 5 lat. Czy to oznacza, ze spalinowca trzeba wymieniać co pół roku? Nawet portale spaliniarskie robiące testy pod założoną tezę pokazują, że trwałość baterii jest dużo większa niż piszą w mitologii. Ostatnio czytałem taki artykuł-wzięli zabytkowego, małego, typowo miejskiego elektryka, z bardzo słabą technologicznie baterią(niezmienianą od fabryki), bez układu jej chłodzenia/ogrzania, włączyli wszystkie możliwe odbiorniki na maxa(w tym nagrzewnica elektryczna-zabytkowy prosty elektryk bez pompy ciepła), rozpędzili go na autostradzie do prędkości maksymalnej i narzekali że w taki sposób zrobił 40km przy fabrycznym zasięgu ok 100km po mieście. Czyli realnie zasięg pewnie 70-80km z katalogowych 100km, bateria ok 10letnia, i gdzie tu konieczność wymiany co 2 lata skoro nawet przestarzała technologicznie i prymitywna bateria po 10 latach trzyma jakoś 70-80% fabrycznej sprawności? Poza tym branie cennika z ASO jest średnie, czy w swoim spalinowym 15letnim samochodzie jak padnie silnik to zamawiasz nowy z ASO? Którego konkretnie samochodu się ktoś pozbywa? Spytaj sprzedającego. Tak samo spalinowe sprzedaje się z różnymi przebiegami, pełno jest ogłoszeń samochodów które mają np 2-3 lata i mniej niż 100 tys przebiegu, ogłoszenia z cesją umowy leasingu-co jest w tych samochodach takiego złego, że ludzie się ich pozbywają jeszcze zanim skończył się leasing? Przed "że" stawiamy przecinek, przed znakami interpunkcyjnymi nie stawiamy spacji. Technologicznie mamy ogarnięte metody odzysku nawet ponad 96% https://bibliotekanauki.pl/articles/195188.pdf A firmy zajmujące się recyklingiem narzekają raczej na brak "odpadów" z których mogliby odzyskiwać. https://elektrowoz.pl/magazyny-energii/jest-problem-z-recyklingiem-baterii-li-ion-brakuje-baterii-zbyt-wiele-firm-ostrzy-sobie-na-nie-zeby/ Niestety, przyłożyłem się i nadal nic, niestety mam dostęp tylko do jawnych nie utajnionych informacji, jeśli masz dostęp do innych to podziel się, chętnie przejrzę. Którzy dokładnie "eksperci" tak twierdzą? Na załączonym filmiku jest całą bateria a nie pojedyncze ogniwo, jedne gasną, drugie się od nich zapalają. Wiem, że p0lscy oligarchowie są bardzo zdolni, ale czernobyla nawet oni nie dadzą rady powtórzyć, a nawet jeśli hipotetycznie by dali, to i tak bardziej na zdrowie by to wyszło ludności niż elektrownie węglowe, które z założenia(tak samo ja pojazdy spalinowe) pompują odpady(te radioaktywne też) w powietrze. Czernobyl jest mocno hype-owany, realnie bardzo mało ludzi ucierpiało w porównaniu do skali katastrofy. No faktycznie, w pewien sposób da się Z alkoholami jest trochę problem-jest bardzo higroskopijny i korozyjny, dlatego nie zyskał tak dużej popularności. Diesel zgiął w wypadku, a nie przez alergię na orzeszki. No możliwe jest robienie oleju roślinnego, ale jednak wole kupić za kilka stówek solara i z niego ładować baterię, niż kupować za kilkaset tysięcy/kilka milionów pole, kombajny, maszyny do wyciskania i filtracji, nasiona, nawozy itd. żeby rocznie zyskać kilka baków mocno średniej jakości paliwa
  11. Nazwałem spaliniarzami grupę która wręcz fanatycznie(nawet dodając wątki religijne, np. istnienie duszy, stąd skojarzenie z sektą) broni napędów ICE jednocześnie dyskredytuje napęd elektryczny wymyślonymi mitami, albo stronniczymi porównaniami. Jak do nich nie należysz to przepraszam że mogłeś to tak odczuć. Ogólnie klasą średnią w polsce to niedługo będą nazywać nawet bezrobotnych i bezdomnych, byle by tylko można było odtrąbić sukces i golić więcej w podatkach. Zarabiając średnią krajową(dzisiaj ok 7,5 tys) można w niedługim czasie odłożyć na elektryka, używane zaczynają się od 20-30 tys, nowe w najtańszej opcji trochę ponad 100 tys.. To że większość nowych samochodów jest brane w leasing to żadna sensacja, tak samo jest wszędzie niezależnie od napędu. To się po prostu opłaca. Eksploatacja to klejna sprawa-w elektryku nie masz do wymiany rozrządu, oleju, filtrów, hamulców, sprzęgła itd., do tego tani prąd zamiast drogiego paliwa-eksploatacja jest dużo tańsza, a to zwykle pomijają testy które nie mają porównać tylko są zrobione pod postawioną tezę, że elektryki to zło. Mercedes Vision EQXX-ponad 1000km na jednym ładowaniu. Nawet jakieś chińczyki zrobili model robiący ponad 1000km. Co do e-tron to informacje na których się opierałem był od użytkownika a nie z reklam. Nie ma telewizora, nie oglądam reklam. Z resztą nawet biorąc jakiegoś mocni średniego elektryka który przejedzie tylko te 300km i wolno się ładuje robiąc taką trasę nadal robisz ją w ciągu dnia a nie kilku dni. Btw, czy taką trasę robisz naraz bez odpoczynku? Niezależnie od zasięgu to raczej słaby pomysł ze względu na komfort i bezpieczeństwo, nie bez powodu zawodowi mają tacho. A chwilę wcześniej pisałeś: Akumulator we współczesnym samochdzie to trochę bardziej skomplikowana maszyna niż bateryjka do samolocika na pilota. Same ogniwa jakościowo to dwa różne światy(chociażby testy niszczące których raczej żaden zippy czy turnigy nie robi), do tego bms którego modelarskie nie mają, układ zarządzania temperaturą i można sobie pozwolić na dużo więcej nie zabijając ogniw. Cytując prawdopodobnie ten sam artykuł: "Okazało się, że C40 Recharge emituje około 27 ton CO2 w całym cyklu życia," Czyli tyle co samochód spalinowy wyemituje samymi spalinami w ciągu 200 tys km. Samymi spalinami, a gdzie jeszcze jego produkcja, naprawy, eksploatacja - oleje, sprzęgła, hamulce, rozrządy, świece itd. Dodatkowo zakładając, że producent nie kłamie na temat spalania i emisji(hasło klucz-dieselgate) i końcowy użytkownik będzie spełniał te normy(próbowałeś kiedyś zejśc ze spalaniem do katalogowych wartości? znasz kogoś komu się udało?). I że przez te 200Mm nic się nie zepsuje, ani użytkownik nie wpadnie na pomysł żeby wyprogramować egr, dpf, adblue, wyciąć katalizator, zmienić mapę na mocniejszą itd. I nawet w oryginalnym artykule to jest ujęte, ale z jakiegoś powodu to zdanie i dalszą cześć chyba pominąłeś: "Jeśli zsumować poszczególne elementy, które występują do momentu przekazania samochodu klientowi, emisja CO2 w przypadku C40 Recharge jest o około 70 procent wyższa, niż w przypadku modelu spalinowego! Ale sytuacja zmienia się, gdy dodamy etap eksploatacji." Jest też świat poza polską. W polsce na razie są firmy które skupują te akumulatory i sprzedają dalej za granicę gdzie surowce są odzyskiwane. Gdzie sprawdzić dokładnie? Parę niezależnych od siebie źródeł w internecie nie wymienia ukrainy nigdzie wysoko. Jakieś tam malutkie złoża to są prawie wszędzie, w polsce też i nikt raczej na nas nie napada żeby zagrabić ten 0,0001% światowych złóż. Które są tak samo niebezpieczne. Jedna mała awaria i katastrofa ekologiczna której nie dościgną wszystkie afrykańskie kopalnie kobaltu razem wzięte. Nie sprawdzałem, ale nawet jeśli, to nadal może procent albo promil światowego wydobycia. https://pl.wikipedia.org/wiki/Lit#Na_Ziemi I kolejny mit, samochód elektryczny gasi się identycznie jak spalinowy, plastiki, lakiery, przewody, tapicerka są takie same. Jak już płonie akumulator to nawet nie trzeba go gasić, ogniwa które się zapaliły zgasną w ciągu sekundy albo dwóch, należy całą baterię chłodzić żeby nie zapalały się kolejne ogniwa, najlepiej do tego nadaje się zwykła woda. Jak pali się zbiornik paliwa spalinowego, to raczej się go nie ugasi, a już na pewno nie wodą, trzeba specjalnych środków gaśniczych(piany). Niezależnie od napędu jak to nie będzie tylko mały płomyczek albo zapalony przewód 12v instalacji to i tak jedyne co się robi to chroni otoczenie przed rozprzestrzenianiem pożaru, samochód i tak skończy jako wrak. Planeta ma nas głęboko, ona przetrwa, gorzej że jak sobie zepsujemy środowisko, to nam może być ciężej. Globalnie mamy wpływ, chociażby na dziurę ozonową, efekt cieplarniany. W p0lsce i podobnych zacofanych krajach którym śmierdzi atom, albo ich na niego nie stać. Rożnica jest taka, że prąd można wytworzyć ze wszystkiego, więc równie dobrze może być z solarów na dachu, albo z polaka drepczącego na rowerku z prądnicą. Benzyny z wiatru, wodospadu albo światła nie zrobisz. Nawet zakłądając najgorszą możliwą opcję-elektrownię węglową-to ma ogromne znaczenie, czy spaliny wylecą po przefiltrowaniu z komina 200km dalej 100m nad ziemią, czy polecą ci w twarz z kilku metrów z samochodu, który katalizatora nie ma od 10 lat, a oleju nie trzeba zmieniać, bo ciągle jest nowy, tyle go pali. Jak chodzi o systemy filtrowania itd to jednak łatwiej jest kontrolować kilka elektrowni niż kilka milionów samochodów, zwłaszcza że wiesz jak u nas wyglądają przeglądy. Nie pozbędziemy się nigdy, nawet jak byśmy przestali istnieć, to po prostu poziom zacznie spadać do naturalnego poziomu. Nie znam nikogo takiego, a nawet kiedyś próbowałem zmusić akumulator do zapalenia się i nie poszło mimo że to li pol i to jakiś chiński, bez porównania do normalnych li-ion. Nie nam też nikogo, komu by się zapalił telefon, tablet, powerbank, laptop, kamera, głośnik bt. itd. chociaż wśród znajomych mam setki albo tysiące takich urzadzeń i to często z dolnej półki jakościowej. Ciekawostka-tesle tak hejtowane a ich skłonności do samozapłonu zapalają się ok 11x rzadziej od spalinowych samochodów w przeliczeniu na przejechany dystans(żeby nie było, że to wynika z dysproporcji w ich ilościach) Ciekawostka 2- jeśli widzisz gdzieś viralowy filmik, na którym pali się elektryczny autobus, to bardzo prawdopodobne, że ten "elektryczny autobus" jest napędzany gazem ziemnym.
  12. To samo mógłbym napisać o wspomnieniu o samolotach, które nie mają nic wspólnego z samochodami. A skąd bierze się paliwo na stacjach? Czy te tankowce pływają sobie dla zabawy, czy może jednak coś przewożą? A czy jak kogoś obrażam? Jedyne, co mógłbym uznać za obraźliwe, to nazwanie małomądrymi ludzi wietrzących w teorie spiskowe, co(czytałem gdzieś, teraz nie mogę znaleźć tego badania) koreluje z niższym od średniego iq, więc możliwe, że stwierdziłem fakt, a fakty chyba nie obrażają. Sprawdziłem, Ukraina nie ma żadnych dużych złóż litu, nie ma ich nawet w top10, gdzie top3 odpowiada za ok 90% światowego wydobycia. Nie posiadam samochodu elektrycznego, może za kilka lat. Pochodzę z plebsu, a samochody elektryczne w tym roku są jeszcze raczej dla klasy średniej. Pytałeś o najlepszy samochód elektryczny, nie wiem który jest najlepszy, ale dość wysoko są chyba mercedesy które mogłyby zrobić tą tresę na raz, ja podparłem się audi rs e-tron, który ma zasięg ok 450km i może się naładować w 8-10min jak ma odpowiednio mocną ładowarkę. Przy słabszej ładowarce w najgorszym razie 30min, są dwa ładowania w wiec można doliczyć godzinę licząc mało optymistycznie. Stacji ładowania jest jak mrówek, na mapie ikony zasłaniają całą mapę mimo że w porównaniu do stacji benzynowych jest ich bardzo mało i z każdy mrokiem przybywa i będzie przybywać. Jeśli nie omijasz pytań tylko dlatego, że nie potrafisz na nie odpowiedzieć, to zawsze możesz spytać o co dokładnie mi chodziło. Portal który stracił resztki z wiarygodności, taki motoryzacyjny "pudelek", tylko zamiast "amerykańscy naukowcy". jest "eksperci".Ale nawet na ich stronie nie ma nic o zakopywaniu baterii albo wrzucaniu jej do rzeki. Btw. który element baterii ma w sobie ołów? Dzisiaj akumulatory z samochodów są cenne, nikt tego nie wyrzuca, jak już to sprzedaje firmom które je recyklingują. Już prędzej zaleją nas katalizatory z palledem, platyną itd., bo one są mniej cenne niż akumulatory. Ja zauważam własnie takie podejście wśród przeciwników samochodów, mówią że elektryki to zło, podpierając się na artykułach na pudelku(czyt autoświat itp.), yt (mocno kłamliwy filmik povagowani, albo łysego taksówkarza nie mającego pojęcia o niczym, a zgrywającego guru motoryzacji), jednym filmiku na fb gdzie płonie samochód elektryczny(kiedy jednocześnie płonie na świecie kilkaset tysięcy spalinowych) itd. Tak naprawdę żartowałem, nie wierzę w żadne teorie spiskowe. Uważam że zienia jest bliska kształtu kuli, nie ma żadnych reptilian czy innych masonów, covid istnieje, a samochody elektrycznie to odpowiedź na zagrożenie zniszczenia klimatu, a nie "ich" plan żeby zniewolić ludzkość. Jest w tym racja-zmiany klimatu nie są na rękę nikomu, więc każdy kto im przeciwdziała działa nie tylko w interesie całej ludzkości ale też w swoim. łopaty już się używa ponownie, chociażby robiąc z nich budowle, albo mieląc i robiąc z nich dodatek do zapraw który poprawia ich wytrzymałość. A jak się recyklinguje spaliny? Puszcza się w atmosferę żeby ludzie na dole filtrowali to płucami i zdychali na raka. Wojnia na Ukrainie nic nie zmieniła, covid dalej istnieje, ograczeania dalej są, trzeba tylko wyjrzeć dalej niż telewizor i tvpis. Wbrew pozorom, to, że o czymś nie mówi się w tvpis nie znaczy że to nie istnieje. A co mają robić, wypowiedzieć im wojnę i wysłać głowice jądrowe robiąc z planety nuklearną pustynię? Na podnnej zasadzie-dla mnie to żadne wytłumaczenie mojego gwałtu czy pobicia, że gdzieś tam w afryce codziennie się gwałci i bije, więc jedne w ta czy w tą w światowej statystyce nic nie zmienia. Po prostu staram się nie gwałcić, nawet jak sąsiad gwałci 10x tyle. Przecież silniki diesla istnieją.
  13. 1. nie jesteś, przeciętny człowiek robi ok 10 tys km rocznie, dłuższa trasa te 500km może raz rocznie, a 1000km to może 0 razy w życiu, od tego są samoloty i pociągi żeby się nie tłuc 15 godzin samochodem. 2. jadąc przepisowo ok 13 godzin., czyli ok 0,54dnia. No a wg. tej antysamochodowej logiki(wg której wszystkie istniejące elektryki ładuje się codziennie i o tej samej godzinie, więc na logikę zapalniczki też tankuje się codziennie i o tej samej godzinie) powinien być. Pytanie jak i po co? Rozumiem ograniczanie ruch po oceanach wkoło dysku ziemii, żeby ludzie nie dotarli do ściany lodu pilnowanej przez wojsko i nie dowiedzieli się, ze żyjemy na płaskiej ziemii, ale ruch samochodów? Co "oni" zyskaliby na tym? Największe złoża litu ma australia, dalej chyba chiny i chile. Nie trzeba niczego zmuszać, słońce świeci i będzie świecić jeszcze miliony albo i miliardy lat, wiatr będzie wiał i nawet największy gniew spaliniarzy tego nie zmieni. Normalnie. Akumulatory przetwarza się na skalę przemysłową w ponad 90%, na mniejsza skale odzyskuje się ok 98%, poza tym bateria z samochodu ma kilka żyć, kiedy po kilku dekadach użytku nie nadaje się już do samochodu może robić za magazyn energii przez kolejne dekady i dopiero potem trafia do recyklingu. Odpowiedziałeś sobie sam w ostatnim zdaniu. Proponuję porozmawiać ze specjalistami skąd bierze się paliwo do spalinowozów, bo wbrew pozorom nie bierze się z dystrybutora na stacji. Produkcja i eksploatacja elektryka nie jest idealnie czysta, ale jest sporo czystsza niż spalinowozu. Do nich też trzeba przerzucić wiele ton rud różnych metali, a o produkcji i transporcie paliwa już nie wspominam. Wiesz co odpowiada za największe skażenie powietrza? Nie samoloty, tylko wielkie okręty. Wycieczkowce i tankowce pływające na mazut. Mało tego, jeden mały wypadek takiego tankowca, platformy wiertniczej, albo ropociągu może oczyścić z wszelkiego życia obszar wielkości średniego kraju. I to tylko po to żeby ktoś mógł tą chemię spalić, a to co z tego spalania powstanie wywalić w atmosferę którą oddychamy. Gdzie coś takiego wyczytałeś? Jak czytam takie dziwne mity, to zastanawiam się kiedy spaliniarze zmienią się z sekty w religię, wydadzą jakąś swoją biblię, a do niej drugą książkę-mitologię, która będzie zawierać wszelkie tego typu opowiastki, czy taka książka już powstała?
  14. Czyli wyszło, że od braku nakazu posiadania krowy jest tylko krok do komunizmu i wprowadzenia kontroli jak w chinach xd Jeszcze arę postów, a dojdziemy do depopulacji i płaskiej ziemii władanej przez reptilian udających ludzi Tak to działa w każdym społeczeństwie, a nie tylko w niektórych plemionach indiańskich, najwyżej jeleń nie wie że jest jeleniem. I żeby coś takiego było nie trzeba wcale specjalnego ustroju. Wręcz przeciwnie, kiedyś jeszcze bardziej się opłacało niż teraz, bo wtedy w elektronice było złoto. Teraz nie dość że ilości dużo mniejsze, to próba tego złota chyba na poziomie 200. Każde paliwo daje ograniczony zasięg, no chyba że mikroskopijny reaktor atomowy. Zasięg obecnych elektryków jest w zupełności wystarczający dla przeciętnego człowieka. To wyobraź sobie, że mamy 30mln samochodów spalinowych i z rana w drodze do pracy każdy z nich jedzie zatankować. I z tych "2 minut tankowania" robi się 30 godzin w kolejce. Ludzkość by wyginęła gdyby ludzie mieli samochody spalinowe. Elektryfikacja to długi proces, nie zmieniamy samochodów z dnia na dzień, elektryki w dużych ilościach będą u nas dopiero za kilka dekad, to jest czas na modernizacje i budowę nowych elektrowni. Tak naprawdę wystarczy jedna ustawa i w ciągu kilku lat mamy prąd dla tych elektryków-z fotowoltaiki na prywatnych działkach.
  15. W jaki sposób? Spalać można drewno i to da więcej energii niż spalenie kosteczki litu. To akurat jest fajna perspektywa, np w kontekście samochodów-nie musisz się martwić przeglądem, OC, miejscem parkingowym, serwisem, naprawami. Po prostu wypożyczasz sobie miejski samochód żeby pojechać na zakupy, potem 2 dni nie wyjeżdżasz, więc nie wypożyczasz nic, i nic ci nie zagraca podwórka, za parę dni jedziesz w trasę to bierzesz coś większego i wygodniejszego, chcesz poszaleć na torze to coś sportowego itd., nie musisz mieć 5 samochodów żeby 4 z nich użyć raz do roku. Tak jak kiedyś było z kurami, świniami i krowami, teraz rzadko kto ma i raczej nie narzekają na brak jajek, mleka czy mięsa "Nie będziesz mieć krowy i będziesz szczęśliwy". Ci którzy boja się tego powiedzenia "Nie będziesz mieć niczego" to zwykle małomądrzy, albo po prostu tacy z grupy "mieć, nie być" albo "zastaw się, a pokaż się"
  16. Częstotliwość sieci jest mała, jeden półokres trwa 10ms, a powinno się włączać i wyłączać w szczycie napięcia, więc do wyboru są tylko odcinki co 10ms. 10ms to będzie mało żeby nawet duże trafo dało radę, a 30ms to już trochę długo, nadrabianie niedoboru mocy czasem sprawdza się tylko do 40, może 50ms, potem zgrzewy wychodzą przegrzane i brzydkie. Oczywiście to wszystko zakładając typowe blaszki 0,2mm, bo mając np 0,05mm to i 10ms z takiego trafa może być za dużo i wtedy przydaje się sterownik który ma też sterowanie fazowe.
  17. To co czytałem w internecie+doświadczenia. Po prostu na tym polega zgrzewanie i taki jet warunek zgrzania materiału i nie nagrzania przy tym ogniwa, trzeba to zrobić na tyle szybko, żeby okolice zgrzewu nie zdążyły się nagrzać zbyt mocno, a do tego potrzeba mocy. Grzanie dłużej mniejszą mocą to więcej ciepła rozproszonego na ogrzewanie okolic zgrzewu, blaszek i ogniwa, do tego krócej materiał jest nagrzany=mniej się utleni.
  18. Lepiej wychodzi 2x cieńszy przewód, albo oskórować go i wsadzić w termokurczkę. U mnie w tym samym trafo weszły 3 zwoje po 2x25mm kw.
  19. Ja z kolei na grupie od pojazdów elektrycznych widziałem odwrotny, też poparty pomiarami wniosek-lutowanie wychodziło gorzej, zwłaszcza jak lutowało się przewód a nie blaszkę. Lutowie ma dużą rezystancję. Czyt.-liczy się głownie moc, a optymalny czas grzania to 20ms, jak trzeba grzać dłużej, to znaczy że brakuje mocy.
  20. Czy to "profesjonalne pióro" to drukowany na szybko chiński uchwyt ze słabymi sprężynkami za 40zł jak ten https://allegro.pl/oferta/rdc-4-12v-eczny-pisak-do-zgrzewania-punktowego-12938902902 ? Brzmi jak jakaś średnio opisana oferta z ali przerzucona przez translator 5 razy. Czyli przy zasilaniu z trafo miedziane elektrody nie kleją się do materiału? Nie zrobisz na jednym trafo z mikrofalówki porządnej zgrzewarki do blaszek grubszych niż 0,2mm, braknie mocy. Kupienie ogniw ze zgrzanymi blaszkami chromowymi jest praktycznie nierealne, nikt czegoś takiego nie robi, używa się zwykle blaszki niklowane, niklowe albo miedziane, o chromowych jeszcze nie słyszałem, lutowanie to duża rezystancja. Zamiast tego lepiej podejść do kogoś kto ma zgrzewarkę i wymienić się przysługą za przysługę albo za jakąś zgrzewkę piwa. Dotknięcie lutownicą nie uszkadza ogniwa, w przeciwieństwie do topienia baterii we wodzie.
  21. Nie mam gotowca, poskładałem z tego co miałem pod ręką prosty sterownik na triaku, optotriaku i płytce z attiny13 wykrywającym kliknięcie krańcówką(w mechaniźmie dociskowym tak żeby załączało dopiero przy odpowiedniej sile docisku), szczyt sinusa w sieci i włączający zasilanie trafa na czas ustalony potencjometrem, do tego jakiś gasik i warystor żeby tłumić przepięcia i to tyle z elektroniki.
  22. Nawet jak weźmiesz nowe ogniwa z tej samej partii to nie będą identyczne, fabrycznie składany pakiet też składa się z różnych ogniw.
  23. Chyba nikt nie spawa ogniw, najpopularniejsze jest zgrzewanie. Przy 10A nic nie zgrzejesz, no może blaszkę grubości folii aluminiowej, do normalnych blaszek to potrzeba raczej kA a nie A. Ja poszedłem w trafo z mikrofalówki, dużo taniej niż bateria i nie traci parametrów z czasem.
  24. Trochę jak "jak przy pomocy reaktora termojądrowego zagrzać wodę na herbatę"
  25. Adam P.

    Top Gun: Maverick

    Całego filmu nie oglądałem, ale widziałem urywki, trailery i już po nich widać, że to takie ameryckie bollywood bez praw fizyki i logiki, tylko indyjskie filmy akcji mają tą zaletę, że możesz się porządnie pośmiać, tu nie jesteś pewien czy się śmiać czy to miało być na serio
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.