Skocz do zawartości

madrian

Modelarz
  • Postów

    5 478
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    14

Treść opublikowana przez madrian

  1. Bez bardzo dokładnego przyrządu do pomiaru rezystancji - mając np. tylko typowy multimetr, bardziej dokładne jest mierzenie "na oko", Do takich pomiarów potrzebny jest mostek pomiarowy. I wtedy to jest moment. Poza tym, grubość przewodu nawojowego ma jednak znaczenie, I oczywiście trzeba pamiętać, że na drut jest nałożona izolacja bezbarwna. Jeżeli coś źle policzysz, to efekt będzie daleki od oczekiwań.
  2. Deltę również można odpuścić. To zdecydowanie nie jest model dla początkujących. Nie wspominając, że wymaga zastosowania miksera kanałów sterolotek. Co do lądowania, jeżeli model jest dobrze wykonany, to powinien przyziemić delikatnie. Inną metodą, szczególnie dla początkujących, jest odbywanie lotu nad nieskoszoną łąką. Wysoka trawa świetnie amortyzuje lądowania. A co do zaawansowania i nowych doświadczeń, to proponowałbym zakupić model rzutki ze skrzydłem konstrukcyjnym. Np. słynna Jaskółka M. To już będzie zupełnie inne latanie niż depronową rzutką. Można też zacząć robić proste samoloty z napędem gumowym.To tez dobra szkoła. A potem - zbudować jeden z wielu trenerków z depronu. Choćby RWD-5, czy Zefirka.
  3. Zefirków miałem kiedyś z pięć zbudowanych. Doszedłem do takiej wprawy, że budowa zajmowała mi jeden wieczór. Plany zrobione na kartonie i wycięte szablony, przygotowane wręgi silnikowe. Jak są dobrze wykonane, to nie tak łatwo je zniszczyć. Wrażliwym punktem jest mały ster wysokości, który nie pozwala na zbyt ostre reakcje, w przypadku szybkiego nurkowania. Z czasem, jak się nauczysz latać, można go w późniejszych modelach nieco powiększyć. Zastanawiam się czasem, czy nie zbudować raz jeszcze tego modelu. Czasem na latanie idzie się "z towarzystwem" niemodelarskim i często pada "mogę polatać?" Taki model jest bardzo przydatny do trzymania w zapasie na takie okazje.
  4. 2415 wydaje się bardziej zbliżony do oryginału.
  5. Widać, że ruski sprzęt. A po minie, że nie poszło najlepiej...
  6. Następnym razem jak zobaczysz, to po prostu podejdź i się przywitaj. Jak nic nie ukradniesz, to raczej pałą nie pogonią.
  7. W sam raz. 30% ciągu dla trenerka to dopuszczalna wartość. Nauczcie się młodzi, że nie silnikiem lata samolot. Dziś co drugi model lata z ciągiem 2:1 i jeszcze lamenty, że ciąg za mały. A taki szybowiec ma zero ciągu i co? *** Po pierwsze dobrze wyważ model. Przed lotem. Po drugie, nie wyrzucaj go w górę, lecz prosto przed siebie. Pierwsze loty bez silnika, by sprawdzić wyważenie. Po tylu kraksach i klejeniach, model może już nie być "jak nowy". Kierunki, poćwicz na symulatorze. Jak już zapuścisz silnik, to wnieś się samolotem na wysoki pułap, co najmniej 20 m. Ziemia to wróg, niebo to przyjaciel. Trzymaj się blisko przyjaciela, i daleko od wroga. Wznoszenie rób powoli, kołując. Dopiero na większej wysokości, rób bardziej skomplikowane manewry. I nie mówię o o akrobacji, ale podstawy - loty po ósemce, po kwadracie, po kole, Naloty nad siebie, podejścia do lądowania w wybranym (a nie przypadkowym) miejscu. Jeżeli model leci w dół i nie spodziewasz się go już uratować, to wyłączasz silnik,
  8. A co macie przeciwko groszkom? Dajcie spokój. Ilu doradców tyle pomysłów. Rafał na pewno ma swój pomysł. Pozwólcie mu go zrealizować.
  9. Mały modelarz. Są dostępne PDF-y ze starszych roczników. Tu też coś znajdziesz: http://paperaircraft.blogspot.com/ Google "paper model plan". Jeżeli chodzi o gumkę, to wpisz sobie w google "peanut scale plan". Ewentualnie zastąp "plan" nazwą samolotu. Takich modeli jest tyle, że nie wiadomo co polecać bez jakiś przybliżeń.
  10. W sklepach dostaniesz plastikowe kształtki do listew. Kąty wewnętrzne, zewnętrzne i terminalne. Najlepiej od producenta listwy. Można nawet dostać w dobranym kolorze. To najbardziej estetyczne wykończenie. Zawsze też można dociąć deseczkę z Balsy, przykleić i pomalować pod kolor.
  11. Ale robota czysto stolarska. Listwy przypodłogowe. Szkoda do tego modelarza zatrudniać. Wystarczy stolarz do prostej roboty. Poza tym, jak stolarz dobry, to się niczym od modelarza nie różni. Dobrze stołek zrobić, to też sztuka. Do szaf gdańskich, też nie modelarze rękę przykładali. Co innego jak partacz robi. Ale to się w każdej branży przydarza.
  12. Użyj diaksa, Luke... Poważnie, załóż tarczę do cięcia drewna. Szlifierka kątowa wykorzystuje efekt żyroskopowy i najłatwiej utrzymać ją idealnie w pionie, lub w poziomie. Poza tym, jak staroszkolnie, to są piły płatnice. Właśnie po to, żeby utrzymać płaszczyznę cięcia. Także tzw. piły japońskie potrafią sobie z tym poradzić. Ukośnica dobrej klasy, także pozwala też na utrzymanie pionu. A dobry stolarz, to powinien na bieżąco kontrolować pracę piły i korygować przesunięcia. Wymaga to ćwiczeń i doświadczenia. A przede wszystkim uwagi. Jeżeli tylko przykładasz i machasz, to zawsze piła zejdzie. Jest jeszcze taki mały myk - utnij pod właściwym kątem, z małym naddatkiem, a płaszczyznę do pionu i na wymiar zeszlifuj na szlifierce.
  13. Zajęcie oblatywacza jest zawsze najryzykowniejszym z lotniczych sportów. A jeżeli już to zawsze lepiej odejść, robiąc to co się kocha. [*] - Oby zawsze miał korzystne wiatry i dobrą pogodę wśród obłoków.
  14. To masz jeszcze to, na dokładkę.
  15. Pierwsze FPV robiłem na bazie Delty 120 minut. Zrobiła się z niej potwornie ciężka krowa i latała z prędkościami przydźwiękowymi, ale dawała radę. Woziła Foxa, dwie kamery, w tym nagrywającą FCO ECO i nawigacyjną płytkówkę 420 linii. Do tego dwa pakiety, napędowy i do video. Masa do lotu, blisko 700 gram. Musiałem zmienić silnik, po na typowym latała za wolno. Ale możesz sobie np. zbudować Toto 3 z depronu i też będzie ładna platforma. A jak lubisz szybkie, nietypowe modele, to może warto rozszerzyć swój park maszynowy o airboat-a? Lata, pływa, ślizga się po trawie...
  16. Najprościej, to spróbować innych kierunków. Podoba się ESA, to zainwestuj w model i spróbuj sił w zawodach. Może spróbuj się wybrać na jakiś zlocik, zobaczyć coś nowego, podpatrzeć popróbować. Jest parę imprez w Polsce. Zdaje się, że w pierwszy weekend po Bożym Ciele są zawody wodnosamolotów w Białymstoku, o Puchar Centralnej Europy. Może warto się wypuścić? http://www.wodnosamoloty.com/ Można się też pokusić o jakiś duży i ambitniejszy projekt, do wykonania samemu. Na pewne miło się pochwalić jedyną maszyną w kraju, w dodatku zbudowaną samemu. A może coś około... redukcja, dioramy? Może praca z młodszymi adeptami, pomaganie w modelarni.
  17. Pierwszy model jest najdroższy. Potrzebujesz sporo rzeczy, nie tylko sam model. To kosztuje Dlatego modele RTF są drogie, bo dostajesz komplet wyposażenia. Poza tym, weź pod uwagę fakt, że model latający to nie samochodzik. Nie zatrzyma się w miejscu jak coś się stanie. Jeżeli coś nawali to taki model spada. A to jest mimo wszystko, szybko lecąca masa. Mimo iż to pianka. Jednak nawet pół kilo masy ma swoją siłę i szkód może narobić. Dlatego w modelarstwie lotniczym albo masz dobre podzespoły, które kosztują, albo płacisz z własnej kieszeni za straty wyrządzone przez model. Wyobrażasz sobie ile np. kosztuje przypadek, gdy zapali się tani akumulator i spali łąkę albo uprawę rolną? Przy tym, różnica kilkudziesięciu czy nawet kilkuset złotych nie jest znacząca. To nie snobizm, że ktoś ci poleca droższy model. Wszyscy tu obecni już przez to przechodzili. Wiemy co to są tanie nadajniki, tanie odbiorniki, słabe silniki itd. Polecamy ci modele sprawdzone, pewne, dobrej jakości, które cię nie zawiodą i sprawią wiele radości. Do których są części niezbyt drogie, co na początku jest bardzo ważne. Masz prawo szukać tańszych zestawów, ale to już na własną odpowiedzialność. Zabronić nie możemy. Można co prawda trochę taniej, przez rozłożenie zakupu na raty. Kupujesz np. model w wersji ARTF, częściowo wyposażony w napęd i serwa. Sam kupujesz za jakiś czas pakiet z ładowarką i aparaturę lepszej jakości. Zabiera to tylko trochę więcej czasu, ale masz lepszy sprzęt, bez takiego dużego obciążania kieszeni. Ja proponuję modele z rodziny Bety 1400. Jeden już ci polecono. Jest jeszcze Bixler i Pioeener. Obecnie to jedne z najlepszych modeli do początkowej nauki, przy stosunkowo niedużej cenie jak na modele latające.
  18. Filmik można podsumować krótkim "stary i głupi". Jest to idealne pokazanie GDZIE nie latać i JAK nie latać modelami RC. Za co najmniej kilka miejsc, należałaby się solidna kara. Nigdy tak sam nie lataj. Jak najdalej od terenów zabudowanych, dróg, miejsc przemysłowych itd. Jeszcze sobie nie uświadamiasz ile szkód może narobić taki model.
  19. Obie grupy mówią razem "Nie marnuj kasy na szajs". Na Youtubie można sobie obejrzeć nagrania zarówno ze słabych, jak i dobrych kamer. Ale nadal pozostaje czysto techniczna kwestia - wycelowania kamery zamontowanej pod kopterem. Bez poglądu i sterowania ze stabilizacją - jest bardzo trudno nagrać coś sensownego z powietrza. A to już kosztuje. Te kopterki z fabrycznymi kamerami, to zabawki. Nagrania będą tylko przypadkowymi zlepkami obrazów, a nie świadomym filmowaniem.
  20. Zależy od kasy. Obecnie na topie jest model czeskiej Bety 1400 i jej chińskie klony - Bixler, Pioeener, Sky Surfer itd. Wszystkie te modele są bardzo podobne, różnią się tylko naklejkami i szczegółami, dobrze latają, dobrze szybują, szeroka dostępność części zamiennych. Potrafią nawet złapać termikę, a byli i tacy, co ładowali silniki po 300W i kręcili akrobacje 3D. Poza tym od lat najlepsze recenzje mają klasyczne modele takie jak Easy Star, Sky Lady, Easy Glider, itp. Najlepiej kupić wersję RTF - dostajesz wszystko w komplecie. Z tym, że aparatura raczej słabszej klasy - wiadomo, koszty. Ale można przecież zawsze kupić lepszą, za jakiś czas.
  21. Ja bym po prostu dorobił lotki do twojego modelu. Obecnie najtańsza opcja - zawiasy, 1-2 serwa i wolny kanał. Ten proces zmieniłby znacznie charakterystykę twojego modelu. Można by się nawet pokusić o klapolotki, na dwóch serwach. Z modeli pomyślałbym pewnie o Park masterze od Multiplexa. Kit kosztuje 350zł. Nie ma dużych wymagań co do napędu, model mały, łatwy do przewożenia, lekki i zwrotny. Może służyć zarówno jako trenerek do akrobacji, w tym 3D oraz jako stateczny park flyer. Zależy od ustawień. Albo... jednak pomyślałbym o budowie modelu samemu, nawet z depronu. Taki Ultron 3D, na przykład. Tani, prosty, zarąbiście dobrze lata, na typowym wyposażeniu dla trenerków. Pakiet 1300 3S, silniczek ok 120W, śmigło 8x4, 4 serwa. A jest przecież multum podobnych modeli. Poświęcić dwa wieczory i jest.
  22. Oraz to, że pewnego dnia może do drzwi technologa zapukać dwóch smutnych panów i powiedzieć - "Blok na Alternatywy 4 się zawalił. Ten, który pan nadzorował. Proszę z nami". Takich sytuacji jest kilka w roku. W mojej poprzedniej pracy suwnicowy urwał zblocze, które spadło na stopę przechodzącego pracownika. Kierownika zmiany, prokurator zapraszał na posiadówki i miłe rozmowy, jeszcze przez 3 lata. Jak sobie taki idiota po podstawówce, utnie palec szlifierką, to nie jego będą targać po sądach, tylko właśnie technologa. Od tego naprawdę można osiwieć i choć te 10 000 zł to czysta fikcja, bo niektórzy prezesi mniej zarabiają, to nawet takie pensje, nie jest to warte tych problemów, jakie technolog siedzący w biurze, czy inny kierownik - ma na co dzień i jakie musi znosić gdy coś się stanie. Młody po 12h wyłącza szlifierkę, bierze kasę i może mieć wszystko w ... Technolog jak wróci do domu, cały czas się nerwowo ogląda na telefon i na drzwi.
  23. madrian

    wielowirnikowce spadają.

    No proszę, co news to nowe wiadomości... Poprzednio czytałem, że zakłócenie było tylko "na kilka sekund". Z tego co czytałem, Słowacy się bawili nowymi zabawkami z NATO. Może pozew zbiorowy skierowany do ich armii?
  24. Nie tylko nie ma szału, ale wręcz przeciwnie. Model jest dość ciężki i uderzenie nim o ziemię w trakcie nauki będzie miało spore konsekwencje. Co do modeli funfly, to zależy od posiadanej aparatury. Jeżeli masz nadajnik programowalny to włączasz expo, przypisujesz dual-rate do sterów i samolot z funfly'a zmienia się w statecznego trenerka. Tak dla informacji, czym latałeś do tej pory?
  25. I bardzo ładnie. Takie modele potrafią dać wiele radości. Małe, proste, samodzielnie złożone i latają.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.