Skocz do zawartości

madrian

Modelarz
  • Postów

    5 478
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    14

Treść opublikowana przez madrian

  1. A nie lepiej szkielet z pianki i zalaminować? Ostatecznie wypłukać piankę nitro, jeżeli nie jest potrzebna. Laminat wzmocnisz, jeżeli w krytycznych miejscach wlaminujesz paski tkaniny węglowej.
  2. Wiesz, twoi rodzice mają jednak pewne życiowe doświadczenie, nieco większe niż twoje. Sami też kiedyś byli młodzi, kierowali się emocjami, popełniali błędy. Dziś chcą uchronić ciebie od ich popełniania. Tak - wiedzą lepiej, bo już przeżyli swoje pierwsze fascynacje. Kiedyś to był gramofon Unitry, albo walkman "Kajtek" z "Kasprzaka". Quadów nie było, ale mechanizm jest dokładnie ten sam - jest coś co się podoba i chcesz to mieć. I w związku z tym, patrzysz tylko na pozytywy, żeby dostać co chcesz. A twoi rodzice już to znają i nie chcą ci dać popełniać błędów. Czasem trzeba się ich posłuchać. Jeżeli rodzice ci nie chcą DAĆ, to trzeba samemu "ZAROBIĆ". Będziesz miał swoje pieniążki i kupisz za nie co zechcesz. Akurat jest sezon zbioru truskawek, jestem pewien, ze dwie zdrowe ręce się tam na pewno przydadzą. Przy okazji zrozumiesz, czemu dawanie swoich pieniędzy na czyjeś zachcianki nie jest takie miłe. To tyle moralizowania. Jeżeli chcesz, kup aparaturę, np. popularną Turnigy 9X - może być używana, byle nie z alledrogo. Lepiej poszukać na naszej giełdzie - kupisz od sprawdzonego użytkownika. Kup piankę polistyrenową - podkłady pod panele z budowlanego. Ściągnij sobie plany RWD5, TOTO-0 czy podobnej konstrukcji, zbuduj (najlepiej od razu kilka), wyposaż - ucz się latać. Jak rozbijesz, przełóż wyposażenie do drugiego i lataj dalej. I pomału zbieraj na kamerę i resztę asortymentu.
  3. W takim układzie polecam balon helowy (jak nie ma wiatru) na lince, ok 1 m3 i podwieszoną pod nim platformę z kamerą. Ostatecznie - duży latawiec skrzynkowy (jak wieje mocno). To są najtańsze opcje, żeby się dostać na wysokość 30 m i coś nagrać.
  4. Zabawka. Zastanów się ,czy chcesz się pobawić, czy "zacząć romans z modelami RC". Bo to są dwie różne sprawy. Chcesz się pobawić, - kup sobie dowolną zabawkę. Wyglądają ładnie, wszystkie latają tak samo, żyją krótko. Pobawić się, wyrzucić i zapomnieć. Jak chcesz się zająć modelami latającymi, to zacznij od zwykłego symulatora modeli RC i zobacz, jak to jest w praktyce od tej strony bardziej przyjemnej. Bo główną esencją modelarstwa jest przygotowanie modelu i jego budowa. Czyli majsterkowanie, zdobywanie wiedzy o lotnictwie i aerodynamice (i wielu innych rzeczach). Jeżeli nie lubisz majsterkować, dłubać się tygodniami, by zbudować coś z niczego, to ci się nie spodoba. A samo latanie taką zabawką, to się zwykle nudzi dość szybko. Jeżeli jednak nie chodzi o zabawę to polecam poczytać dział dla początkujących.
  5. Kątomierz. kątownik, ekierka, linijka.
  6. A nowy silnik tej klasy kosztuje 6$ w HK. I masz wykonanie fabryczne i znane parametry, sprawdzoną konstrukcję. Jeżeli coś ci nie wyjdzie przy przewijaniu - a zdarza się czasami, zaczynasz pracę od nowa i zużywasz nowe materiały. Sam się zastanów, czy ta robota jest warta tych złotówek. Aż tak wiele ich nie ma, żeby się wysilać. Nawet u nas można kupić silniki "dzwonki" po ok. 30 zł i mniej.
  7. Ciąg może i większy, ale jak ze skokiem i prędkością? APC wydaje się być "szybsze".
  8. Większa siła jest potrzebna do rozciągnięcia gumy. Silniej dociskają skrzydło, połączenie jest sztywniejsze i potrzeba większej siły do jego oderwania. Co oczywiście nie zwalnia z okresowego przeglądu stanu gumek. Niektóre potrafią parcieć dość szybko. W razie jakieś wątpliwości lepiej wymienić gumkę.
  9. Niestety, ale chęci zabawy w narodzie są silniejsze niż możliwości portfela w znoszeniu skutków braku gumki. O innych problemach tym spowodowanych nie wspomnę. Szczególnie iż NFZ jest jaki jest. Jeżeli ktoś chce i może - nie widzę powodu by używać gumek. Ale jeżeli ktoś nie jest jeszcze gotowy, to po co ma ryzykować,
  10. Zakładaj na raz, dwie lub trzy. To znacznie zmniejszy ich rozciągliwość.
  11. W RWD5 jest system trzy kołkowy. Centralny kołek na przodzie i dwa na końcu skrzydła. Zdarza się, Następny model będzie na to odporny,
  12. Była tania... 10 lat temu, jak silniki BL kosztowały po 400zł/szt. Teraz co najmniej dorównuje kosztami, gotowym silnikom o znacznie lepszych parametrach. Sam koszt magnesów, to ponad połowa kosztu nowego silnika. Do tego drut nawojowy, klej i godziny pracy. A rezultaty - średnio pewne.
  13. Masz dostęp do regulatora od strony kabiny. Rozłącz końcówki i pomierz je multimetrem (zakres rezystancja najmniejsza), w stronę silnika, każdy z każdym. Muszą pokazywać identyczną wartość lub bardzo zbliżoną. Ponieważ multimetry nie są zbyt precyzyjne, załóż iż nie powinno być większych odkształceń niż 1-2% Sprawdź na luzie, czy niezasilony silnik też się obraca łatwo, czy jednak są problemy. Jeżeli tak, to uszkodzony jest silnik. Jeżeli wyjdzie źle pomiar uzwojeń, to tak czy siak, czeka cię wyjęcie silnika z modelu. Po drugie, sprawdź czy regulator nie jest spalony. Najprościej - pociągnąć nosem. Spalona elektronika ma charakterystyczny smrodek. Jeżeli nic nie czuć, zastanów się nad zdjęciem koszulki z regulatora. Najlepiej było by podłączyć inny silnik do regulatora i sprawdzić czy pracuje poprawnie.
  14. Jeżeli masz aparaturę programowalną to zmiksuj wysokość z gazem, żeby po dodaniu gazu, automatycznie korygował to ster wysokości.
  15. Niestety, każde klejenie to dodawanie masy. Z czasem model pogarsza własności lotne. Sugerowałbym wymianę modelu. Albo jego remont generalny. Podobnej wielkości jest popularny kiedyś MK34. Model raczej halowy i z płaskimi skrzydłami, ale Przy ok 250g masy do lotu, daje radę i na dworze. Dosłownie dwa arkusze pianki 3mm i tubka POR-a i jeden wieczór. Przełożyć wyposażenie i latać. A może wystarczy zaadaptować sam kadłub i zostawić skrzydła? Przygotowanie nowego kadłuba z EPP, na wzór starego i dorobieniu mu wzmocnień węglowych - bez kleju, laminatów i żywic, także powinno pomóc. Maskowanie niedociągnięć modelu, przez wyposażanie go w coraz mocniejsze napędy, nie jest dobrym rozwiązaniem. Czasem trzeba model odstawić, żeby spokojnie spędził emeryturę. A harować powinien młodszy i sprawniejszy następca. Nawet jak zmienisz napęd na zdolny do utrzymania zawisu, pogorszy to inne parametry modelu. Będzie kłopot z utrzymaniem prędkości, normalnym lotem, lądowaniem itd. Skrzydłom niestety mocy nie przybędzie.
  16. Ja bym poszedł do sklepu z bronią i kupił za 50 zł futerał na sztucer albo wiatrówkę. Wygląda prawie identycznie, złożony model się zmieści. A jakie miny przechodniów jak będziesz szedł na lotnisko...
  17. madrian

    Walking Dogs With Drones

    Czy to czasem nie jest ta zabawka Apple, do smartfona za 5000 zł? Mnie to bardziej wygląda na film reklamowy. A taki piesek jest w stanie zaciągnąć dorosłego faceta jak bardzo zechce. Taki wiatraczek nie ma szans.
  18. Za diabła nie mogę ustawić zakresu działania aparatury. Podłączyłem starego 0404, którego używam tylko do symulatorów. Maksymalne wychylenia to 35%. Nie można do końca wyłączyć silnika, modele reagują ospale. Lepiej się latało na klawiaturze. W ustawieniach jest tylko rewers kanałów i przypisanie ich do funkcji. Kalibracja nic nie zmienia. Trochę to rozczarowujące.
  19. Ja kleję POR-em. Jest to bardzo proste i wcale nie wymaga użycia wielkich ilości kleju. Rozprowadzasz klej po krawędziach, potem wzdłuż dajesz "kreskę". Alpo kilka "plamek" regularnie. Składasz razem. Rozklejasz, Jak są zacieki, to je rozsmarowujesz jakąś płytką. Im cieńsze tym lepiej. Czekasz parę minut (kiedyś zapomniałem o elemencie i sechł ponad godzinę, ale też się skleił). Jak klej wyschnie - zrobi się matowy, sklejasz. Uwaga, łapie praktycznie natychmiast i bardzo mocno. Nie ma wiele miejsca na poprawki. Za to element praktycznie od razu gotowy do dalszego użycia i obróbki. Staraj się przy klejeniu używać minimalnych ilości kleju. Klej też waży i obciąża konstrukcję. Dobrym rozwiązaniem jest robienie wpustów i otworów na nie. Dobrze spasowane wymagają tylko dosłownie kropelek kleju, do utrwalenia połączenia. Bez większego problemu, model depronowy ok. metra rozpiętości, daje się skleić tubką POR-a. Zalewanie elementu klejem to błąd. POR daje radę. Trzeba posmarować, złączyć, rozłączyć, poczekać minutę. I po wyschnięciu kleju, łapie praktycznie od razu. Nie rzadko naprawiałem tak modele w trakcie latania i latałem dalej. Niektórzy używają też kleju na gorąco z "glutownicy", ale do depronu XPS średnio się sprawdza. Lepiej działa na EPP i EPO. Poza tym, wielkim przyjacielem jest taśma przeźroczysta i opaski kablowe (zaciskowe).
  20. Tunelowiec - My nad prostym modelem siedzimy nieraz miesiącami, żeby był idealny i dopracowany. Kilka godzin, to się nie raz same plany analizuje, żeby przemyśleć proces budowy i przygotować narzędzia. Nawet jak mamy doświadczenie, to budowa modelu planów zajmuje wiele dni. Klej musi wyschnąć, wszystko być spasowane, skontrolowane. Jak coś poszło źle, to robi się od początku. Najważniejsza jest dokładność. Czy jakbyś siedział nad tą rzutką 6 godzin, to by coś się stało? Śpieszysz się gdzieś? Musisz wyrobić normę produkcyjną? Pomału, ale dokładnie. Przemyśl co chcesz zrobić. Weź odpowiednie narzędzie. Narysuj linie pomocnicze. przymierz. Przymierz jeszcze raz. Popraw. Przymierz jeszcze raz. Nie wyszło - zacznij od nowa. W końcu zrobisz dobrze. Będziesz miał poprawnie wykonany model - będzie o wiele lepiej latał. Cierpliwość i dokładność. A pośpiech jest wskazany w innych sytuacjach.
  21. Ja wczoraj pogiąłem podwozie w Fun Cupie. Latał potem i lądował z pogiętym podwoziem. Plus - Dobrze odwzorowana fotosceneria na ziemi. Jeżeli gdzieś jest jakaś nieskoszona trawa, to model tam utyka lub kapotuje. A jak jedzie powoli, to widać jak podskakuje na wertepach Minus - Ograniczenia wielkości scenerii. Latamy w pudle i model jak odleci za daleko, to przywala w niewidoczną ścianę.
  22. Dołączam się do kolegów. Poza tym, masz źle wyważony ten decholot. Za mocno pikuje. Chcesz koniecznie dechę? Wytnij ładny trójkąt ostroramienny, doklej od spodu prostokącik i zrób coś takiego: Tylko bardzo, ale to bardzo uprzedzam - wszystko MUSI być idealnie równe. Dokładnie wykreśl sobie to na piance przy pomocy linijki i ekierek. Zachowując kąty i odległości. Narysuj oś centralną, żeby kadłub był naklejony idealnie równo i w osi. Albo narysuj szablon na brystolu, dokładnie wytnij i odrysuj potem szablon na piance i wytnij. Następnie odznacz pisakiem, licząc od dziobu - 1/5, 1/4, 1/3 1/2 długości. Przyklej kawałek plasteliny do stołu. Wbij w nią dwa ołówki szpicami do góry (równe mają być), W takiej odległości od siebie, żeby zmieścił się "kadłub. Weź kawałek plasteliny i przyklej go do kadłuba, tak by rzutka położona na ołówkach w miejscu na znaku 1/3, była idealnie w równowadze. Czyli stała na tych dwóch ołówkach. To jest środek ciężkości. Możesz też poeksprymentować i ustawiać środek ciężkości na inne znaki i patrzeć co się stanie z rzutką. Zrób kilka rzutów. Tu znajdziesz szkic prawidłowego toru lotu. Jak pikuje za mocno, to ciężarek dalej do tyłu. Jak zadziera za mocno - ciężarek do przodu, albo lżejszy "ciężarek". Albo cięższy. Różnice mogą być minimalne. Jak już nauczysz się ustawiać - ulepsz kadłub. Zrób go z dwóch kawałków ustawionych tak: "V". W środek w połowę, wklej pasek usztywniający na całej długości, który będzie korygował szerokość i kąt. Coś jak odwrócona litera "A" Na to naklej skrzydła. Konstrukcja będzie bardziej sztywna, A po wyważeniu, ciężarek można schować pod skrzydło, do kadłuba. P podklejeniu kadłuba od spodu taśmą, rzutka stanie się dość trwała. I koniecznie załatw sobie porządny, ostry nożyk modelarski i dobry klej polimerowy. Polecam UHU POR. Nie kombinuj na siłę. Nawet zrobienie takiej rzutki jest trudne, jak się nie zna proporcji, zależności, nie umie się jej ustawić. A szczególnie, jeżeli wykonanie jest niestaranne.
  23. Widoczne są modele, które są dostępne w wersji płatnej. Podobnie z pozostałymi sceneriami. Jak nie działa kontroler to działa klawiatura WSAD jeden drążek i kursory drugi. Ale jest bardzo nieprecyzyjne.
  24. madrian

    Nitka do serwa

    To zależy od sił jakie działają na stery. Nie wiem jaki model, ale generalnie lepiej mieć zapas wytrzymałości, niż przy dużym obciążeniu przekonać się, że nitka puściła. Możesz kupić dwie i sprawdzić, jaka jest różnica wagi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.