Skocz do zawartości

madrian

Modelarz
  • Postów

    5 478
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    14

Treść opublikowana przez madrian

  1. madrian

    Tani helikopter.

    Generalnie, Lama to 4-ro kołowy rowerek. Polatasz nią trochę i się znudzi. Lama mała - tylko w pomieszczeniach, nie znosi ŻADNEGO wiatru. Big Lama, nie nadaje się do lotów w pomieszczeniach ze względu na wymiary, nieco lepiej toleruje słaby wiatr. Zastanów się co ci bardziej pasuje. Co do własności lotnych producent bardzo się przyłożył, żeby Big Lama latała niemal identycznie co mniejsza kuzynka (identyczne obciążenie powierzchni nośnej). Oba modele są tak samostateczne, że skutecznie zabijają wszelkie próby zrobienia z nimi czegoś ciekawszego. Nawet lot postępowy jest utrudniony. Jeżeli chcesz naprawdę nauczyć polatać śmigłowcem, to lepiej te 200zł dołożyć i nabyć model 6-cio kanałowy z regulowanym skokiem głowicy. Ale dłuższa i trudniejsza nauka - większe koszty nauki i kraks. Jeżeli tylko pobawić - Lama będzie w sam raz. Niestety koszty też będą. Śmigłowce są bardzo delikatne. KAŻDA kraksa to minimum dokładna kontrola stanu i ustawień śmigłowca. Częściej - konieczność wymiany różnych elementów. A koszty części są spore. Potem się ludzie pytają, czemu mu śmigłowiec nie lata tak jak przedtem.
  2. Jest to model o zupełnie odmiennej charakterystyce lotu. Owszem - niewielki akrobat byłby dobrym wyborem, ale nie akrobat konstrukcyjny. Proponuję zbuduj sobie np. Ultrona 3D z depronu, plany w sieci. I zobacz jak ci się lata modelem o symetrycznym profilu i o niskiej samostateczności.
  3. Jak podejdziesz do warzywniaka i ładnie się uśmiechniesz, dostaniesz gratis skrzynkę po owocach... Jest ze sklejki. W tym wypadku akurat można użyć 2mm sklejki, zamiast 1mm.
  4. Ne przejmuj się. Ja się uparłem, że pierwszy model zbuduję sam i bez planów. Poleciało to coś... w 10-tym locie z kolei. Przedtem było 9 kraks. A jako, że model budowany osobiście, to każda bolała jak złamana noga. Byle się nie poddawać. Naprawdę, proponuję budowę samodzielnego samolotu z depronu lub pianki EPP, w którejś z polecanej konstrukcji - RWD-5, Toto-0 czy Zefir PiotraP. Są stosunkowo tanie, wobec modeli gotowych, dobrze latają, możesz użyć posiadane wyposażenie, ewentualnie tylko dopasować napęd, jeżeli trzeba. Nie pamiętam dokładnie jakie dokładnie ma osiągi twój model. Tanie modele nie bolą tak w razie kraksy, można ich zbudować kilka za kilkadziesiąt złotych. Np. koszt Zefirka to dwie płyty izofloru - jakieś 8-10zł + klej+nożyk modelarski. Do tego silniczek np. TP 2410-09 (dzwonek), śmigło SF 10x4,7 i pakiet 2S lub 3S (śmigło SF 9x4). Regulator do silnika BL 20A. Dwa serwa 9g (trzy, jeżeli chcesz dorobić lotki). Odbiornik i aparaturę już masz. I na takim prostym, tanim trenerku można się uczyć latać i ustawiać model. Jak się popsuje, wyciągasz z szafy następny lub robisz nowy, przekładasz posiadane wyposażenie i lecisz dalej.
  5. Nie pytaj w sklepach o "depron"... To nazwa gwarowa wśród modelarzy. A konkretnie nazwa handlowa tworzywa z jednej, jedynej zachodniej firmy na świecie. Samo zaś tworzywo jest produkowane przez setki producentów, pod różnymi nazwami. W Polsce główną marką jest Arbitron. W sklepie pytaj o podkłady pod panele podłogowe lub Izoflor/Arbitron/Fixflor/ izolację polistyrenową. W Obi są na 100%, na dziale z panelami podłogowymi. Z tym, że mogą być w innym kolorze niż biały i czasami są jednostronnie rowkowane (dla lepszego ich przyklejania) ale te rowki nam w niczym nie przeszkadzają.
  6. No niestety, ale aparatury dwukanałowe to raczej się trafiają w zabawkach i nie nadają się do modeli latających. Chyba, że mówisz o pistoletowej. To też tak jakby jeść zupę widelcem i to bez połowy zębów. Minimum do modeli latających, to drążkowa aparatura 4-ro kanałowa, proporcjonalna 35MHz lub 2,4GHz. PS - Są dwa pojęcia "kanału" w modelarstwie. Pojęcie radiowe - jako kanał wydzielonej częstotliwości na jakiej pracuje aparatura Pojęcie funkcyjne - Kanał jako jedna funkcja modelu, np. ciąg silnika, czy sterowanie kierunkiem. Pojęcia te nie są tożsame. Aparatura ileśtam-kanałowa, oznacza ilość funkcji jakie może naraz obsłużyć. W przypadku typowego modelu samolotu są to: - Ciąg silnika - Wysokość - Kierunek - Przechył (lotki) Natomiast każda aparatura pracuje na ustalonej częstotliwości - kanale, którą można zmieniać w pewnych granicach (kwarce lub synteza). Jest specjalna tabele kanałów modelarskich z ich numerami i częstotliwościami. Jeżeli np. powiesz, że twoja aparatura pracuje na kanale nr 61, to oznacza to konkretną częstotliwość.
  7. Lotki są tylko na "przednim" skrzydle. To z tyłu, to statecznik poziomy ze sterem kierunku. Tak samo, klapy są tyko na skrzydle, obok lotek i służą do zmiany powierzchni nośnej płata. Poczytaj trochę o budowie samolotu, bo zaraz dostaniesz po uszach. Podstawową regulację modelu, jeżeli masz okazję, wykonaj pod okiem doświadczonego modelarza. Zastanów się, czy prawidłowo wykonujesz start. Wyrzut modelu prosto przed siebie, nawet delikatnie w dół. Nigdy w górę, bo model przeciągnie i nic mu wtedy nie pomoże. Siła wyrzutu też musi być odpowiednia. Druga sprawa to wyważenie. Model powinien być tak wyważony, że wyrzucony wprost przed siebie, bez silnika i sterowania, leci prosto, z delikatnym opadaniem. Dobrym miejscem do takich prób, jest mocno zarośnięty trawnik z wysokimi chwastami. Dobrze wyłapują model bez uszkodzeń.
  8. Ja się zastanawiam, gdzie tak uczą pisać po polsku. Tragedia. Nie myślałeś o jakiś korepetycjach? Przydałyby ci się bardziej niż zasilanie w breloczku. Swoją drogą, czym latasz, że potrzebujesz ponad 20-tu minut nagrania? Spadek pojemności jest spowodowany słabą jakością ogniw oraz ich złym przechowywaniem gdy nie jest używana kamera.
  9. madrian

    GRIFON 700

    Zbuduj autooperatora. Kask budowlany, kamera i super glue... A po bokach puszki z płynem odżywczym i słomką.
  10. Możesz mieć i wszystkie na tym samym nadajniku i kanale. Możliwość zmiany kanału przydaje się w trakcie latania zbiorowego, żeby nie wchodzić w paradę innym modelarzom.
  11. Niby tak, ale pakiet już zawsze będzie podejrzany i nigdy nie będzie godny zaufania. Nie wiesz, czy nie odmówi ci współpracy w samym środku lotu, nad mało przyjaznym miejscem spadania, czy też nie doprowadzi do pożaru w modelu, co skończy się tak, że nie będzie czego ratować. Ja bym takiego pakietu nie używał do niczego poważnego.
  12. madrian

    przechył modelu!

    Jak mówią koledzy, zacznij od wyważenia poprzecznego i kontroli geometrii modelu. Potem zwróć uwagę na lotki i stery. Luzy zawiasów, nieosiowe wklejenie dźwigni sterów, nierówno pracujące popychacze, i ustawienia trymerów na nadajniku.
  13. Krawędź natarcia, jak sama nazwa wskazuje, jest przednią częścią skrzydła. Inaczej, tam gdzie się ono zaczyna. Od przodu. A co do reszty, jest to na planach. A jak masz z tym problemy, obejrzyj sobie jakieś relacje z budowy tego modelu przez innych modelarzy. Postaraj się być bardziej dociekliwym i sam rozwiązywać problemy, a nie oczekiwać że inni wszystko ci podadzą na tacy.
  14. Proporcjonalna, minimum 4-ro kanałowa, 35MHz lub 2,4GHz. Mile widziany komputer z miksowaniem kanałów. Zasada wyboru jest prosta. Kupujesz najlepszą i najdroższą na jaką cię stać po zapożyczeniu się u znajomych lub zastawieniu nerki. Może to wygląda śmiesznie, ale aparatura, czyli duet nadajnik z odbiornikiem jest najważniejszym elementem twojego zestawu, bezpośrednio odpowiadającym za bezpieczeństwo jego użytkowania oraz późniejsze koszty. Nawet model i jego napęd nie ma większego znaczenia. Można latać na patyku z deską i silnikiem od wibratora z komórki. Ale na aparaturze oszczędzać nie wolno. Aparatura tania, niskiej jakości, będzie się przekładać na problemy ze sterowaniem, częstsze kraksy, droższe naprawy, większe ryzyko utraty całego lub części wyposażenia, a nawet może uniemożliwić poprawną naukę pilotażu. Będzie też frustrująca i może nawet zniechęcić pilota do kontynuowania hobby. Dlatego nie warto się kusić na nadajniki NN po 50zł od anonimowego sprzedawcy. Można tanio kupić dobre aparatury używane. Wielu modelarzy sprzedaje starsze wyposażenie, przy przesiadce na nowsze. Można całkiem tanio dostać nawet markowe produkty, których jedyną wadą jest to, że ktoś ma już nowsze. Wystarczy śledzić temat "Giełda".
  15. To teraz poczytaj to, co jeszcze cię nie interesuje i przeraża. Poczytaj tematy o budowach pierwszych modeli. Zobaczysz jak wygląda budowa, ustawienie i oblot takiego modelu w praktyce i z pierwszej ręki.
  16. Depron vel Izofloor to nie styropian... Klej się nadaje do modeli.
  17. Do izofloru odradzam klej na gorąco. To za delikatny materiał (koszt ok. 30zł za paczkę 10 arkuszy). Ta metoda sprawdza się przy piankach EPP i EPO. Lepiej kupić klej polimerowy. Najlepszy jest UHU POR za ok. 12zł tubka w sklepach modelarskich. Ale sprawdza się tez "Klej polimerowy do styropianu" firmy Dragon. Coś koło 4zl butelka. Wadą jest długi okres schnięcia, zaś UHU POR to prawie klej kontaktowy.
  18. Nie bądź taki pewien. Mi się udało złożyć skrzydła w locie po prostej. Beta dostała potężnego strzała od wiatru i fiknęła ostrego kozła. Chwilę później leciała już lotem jednostajnie przyśpieszonym ku Matce Ziemi. Od tamtej pory starałem się unikać lotów przy wietrze powyżej 4m/s przy ziemi.
  19. Wystarczy. Spokojnie wystarczyłby pręt 3mm. Elastyczne zawsze trochę będą. Chodzi o to by się nie łamały.
  20. Dopóki model nie wykona ci w powietrzu konkretnej akrobacji. Ta rurka to cecha oryginalnej Bety, której kopią jest Pioeneer. Problem polegał na tym, że ten "bezpiecznik" często trzaska w powietrzu i wtedy mamy poważne problemy. Składające się skrzydła, potrafią rozerwać kadłub. A i model spadający z wysoka na punkt, bez żadnego hamowania, solidnie mieli siebie i wyposażenie. O ile nie wypadnie z rozerwanego kadłuba. Czasem wystarczy mocniejszy podmuch wiatru. Ideą jest latać bez kraksy.
  21. Spód najlepiej wylaminować jedną warstwą tkaniny szklanej małej gęstości i epoksydem. Na górę, wystarczy taśma.
  22. Oooo... akcja była bardzo słynna. Szczególnie u nas. Okazało się, że producent ogłosił akcję serwisową, a jedyny polski dystrybutor - RC Scorpio, wypiął się szeroki zadem na wszystkie aparatury nie zakupione u nich. Jak poszukasz w aparaturach, powinieneś znaleźć masę tematów o tym. Dyskusje były nawet dość burzliwe. Dla osób, które skusiły się na oszczędności i same zakupiły sprzęt na Ebay-u, czy Allegro, lub sprowadziły same, nadeszły czasy kłopotów. Musiały same odsyłać do naprawy nadajniki. co kosztowało. Były kłopoty z odbiornikami serii AR.... Brak było zamienników pod system DSM/DSM2, a oryginały były drogie. Dość późno pojawiły się "chińczyki" pod DSM. A pod DSM2 chyba nie ma zamienników do dziś. DX6 ma jakieś ograniczenia względem DX6i. Nie znam dokładnie tych nadajników, to się nie wypowiem. Gro ludzi kupowało DX6i. Też miałem ją kupić. Ale osobisty kontakt w sklepie mnie odrzucił (w dotyku wydawała się tandetna) na tyle, że wolałem dołożyć 300zł więcej i kupić Graupnera, na którego nie narzekam mimo paru już lat. Choć później wiele wad tej aparatury usunięto. Można powiedzieć, że były to choroby wieku dziecięcego (zupełnie nowy system 2,4GHz, jeden z pierwszych na rynku i to w miarę tani). Proponuję wystawiać do skutku. Możesz podnieść atrakcyjność oferty - jakaś podstawka pod nadajnik, szelki do zawieszenia na szyi, dodatkowe akcesoria. Albo po najmniejszej linii oporu - obniżyć cenę, tak by była atrakcyjna względem konkurenta, np. TX9. Mnóstwo młodych ludzi kusi się na tańsze oferty.
  23. DX6 czy DX6i? Bo to istotna różnica. Poza tym, aparatura już wyrobiła sobie słabą opinię. Słynna akcja serwisowa na cały świat, notoryczne problemy użytkowników, rozbindowywanie, kompletnie się nie nadaje do FPV, źle znosi obecność innego nadajnika w modelu. To wszystko wpływa na opinię, ludzie je czytają, a jak się jeszcze porówna ceny, to wypada mało korzystnie.
  24. madrian

    silnik 2000W

    Taki: http://www.flickr.co...art/2374707817/ http://toolmonger.co...wered-dragster/ Przypomniałem sobie - program to "Monster Garage".
  25. Dokładnie. Alkohol Izopropylowy nie nadaje się co prawda do spożycia, ale doskonale sprawdza się w odtłuszczaniu, czyszczeniu i usuwaniu wody z elektroniki. Mosfet w regulatorze można by było przylutować, ale trzeba mieć stację lutowniczą do lutowania SMD, trochę o tym wiedzy (lutuje się ciut inaczej niż tradycyjną lutownicą) i odpowiednie topniki. Sprzęt trochę kosztuje - więcej niż nowy regulator. Pytanie brzmi, czy usuwając spalony Mosfet z płytki, nie uszkodziłeś ścieżek. Na zdjęciu jakie pokazałeś tego nie widać. Jeżeli odlutowałeś zwykłą lutownicą, to mogłeś też przegrzać i zniszczyć sąsiednie elementy. Pakiet trzeba dokładnie sprawdzić woltomierzem. Miernik taki kosztuje 15zł. Trzeba pomierzyć napięcia cel i napięcia pomiędzy celami. O ile sam pakiet mógł przeżyć zamoczenie, to późniejsze próby na spalonym regulatorze mogły być dla niego zabójcze. Możesz być bardzo szybki, ale raczej nie jesteś szybszy od prądu. A ten płynie z prędkością światła. Sekunda czy dwie zwarcia to dla ciebie chwilka, dla pakietu wieczność. Na przyszłość pamiętaj - Całą elektronikę wyjmujemy z obudów. Płuczemy Izopropanolem technicznym. Osuszamy (bez pomocy suszarek i opalarek do ścian ) i zostawiamy do spokojnego odparowania. Sprawdzamy napięcia pakietu, w razie potrzeby ładujemy go pod kontrolą (godzinkę można poświęcić na pilnowanie procesu). Elektronikę pakujemy z powrotem do obudów, w przypadku regulatora, można dać nową z odpowiedniej koszulki termokurczliwej. Silnik mierzymy omomierzem (jak wspominałem, miernik uniwersalny 15zł) wyjścia pomiędzy fazami każde z każdym. Rezystancja (oporność) każdego pomiaru powinna być podobna, a nawet identyczna (na takim typie miernika ok. 0.01 Oma). Kiedy miernik wskaże "1" po lewej stronie wyświetlacza, to mamy przerwę w uzwojeniu i silnik nadaje się do naprawy. Dopiero jeżeli wszystko jest sprawdzone, oczyszczone i suche - możemy robić próby. W tym celu montujemy prowizorycznie kompletny układ, czyli odbiornik z serwami, do tego podłączmy regulator z silnikiem, włączamy nadajnik i dopiero na samym końcu, gdy sprzęt jest sprawny i połączony jak w gotowym modelu, podajemy napięcie. Nie sprawdzamy np. samego regulatora z silnikiem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.