-
Postów
5 478 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
14
Treść opublikowana przez madrian
-
Sprawdź jak masz ustawione wyjścia z nadajnika. MX-16 oferuje programową zmianę wyjść poszczególnych kanałów. Dzięki czemu możesz np. bez żadnego przełączania kabli, zmienić kanał 8 z pierwszym itp. Włącz nadajnik, podłącz do komputera. Po włączeniu, naciśnij przycisk "select" na nadajniku. Ujrzysz na wyświetlaczu paski stanu kanałów. Rusz gazem i zobacz który kanał reaguje.
-
Jedyną metodą sprawdzającą czy model leci prosto, jest ... zmuszenie go do lotu i sprawdzenie jego zachowania w tym stanie. Zajrzyj do tematu o Mancie RC, jest tam filmik jak jeden z naszych kolegów testuje wyważenie i prawidłowość lotu nieregularnego modelu, o nietypowej geometrii.
-
A czy to jest KRADZIEŻ, że rzucasz takie oskarżenie? Masz jakiś przykład KRADZIEŻY? Zwykle w tematach rozpoczynających jest podawany link do planów modelu. To raczej standardowa procedura. I wystarczające źródło. Poza tym, wiele modeli jest na tyle popularnych, że i tak wszyscy wiedzą kto jest autorem planów i gdzie znaleźć oryginał. Jak powiem, że czytałem wczoraj "Krzyżaków" to raczej nie padnie pytanie "a kto to napisał?", prawda? Wspominanie o rzeczach oczywistych to truizm, a nie dobre wychowanie. Korzystanie z planów udostępnionych do celów własnych to nie jest kradzież. Dlaczego zatem oskarżasz osoby z forum o takie przestępstwo? Co innego gdyby ktoś ściągnął z sieci plany i zaprezentował je jako własne lub sprzedawał dla zysku. Wtedy jest warto o co kruszyć kopie i osoba taka spotka się z pełnym potępieniem. Jednak pobranie darmowych i udostępnionych planów, zbudowanie wg nich modelu i korzystanie z niego, kradzieżą nie jest. Bo dokładnie takie jest ich zastosowanie. Podawanie źródła lub autora, jest konieczne przy publikowaniu cudzych własności intelektualnych (oczywiście za przyzwoleniem autora). Ale RELACJA Z BUDOWY MODELU NIE JEST PUBLIKACJĄ takiej własności, bo nie publikujemy planów, lecz owoce własnej pracy. To, że ktoś udostępnił ci wiedzę jak coś zrobić, nie oznacza wyłączności tej osoby na robienie tego. Taka wiedza wraz licencją na jej wykorzystanie to narzędzie. Czy ty, pisząc ten temat przytoczyłeś nazwisko nauczyciela który nauczył cię pisać? Przecież to właśnie on, pokazał ci plan wg którego można konstruować wyrazy i słowa pisane, w treść jaką chcesz przekazać. Nie. Bo wiedza o tym jak się pisze (albo coś robi wg planu), jest tylko narzędziem. A dopiero ty, wykorzystując to narzędzie tworzysz nową wartość. Nawet wg planów, każdy taki model jest nieco inny. Pamiętaj o tym, nim kogoś znów oskarżysz o przestępstwo. Pamiętaj, że za słowa też ponosi się odpowiedzialność. Zatem warto uważać, gdy nazywasz kogoś złodziejem. PS - Hyde Park to jak najbardziej poważne miejsce. Oryginalny Hyde Park, do dziś jest miejscem gdzie każdy może przestawić swoje poglądy na każdy temat. nawet ten niewygodny.
-
Być może warto rozważyć wymianę silnika. Silnik do Toto nie powinien mieć więcej niż 800-1200kv i do 200W mocy. Takie wymagania spełnia przeciętny "dzwonek" za ok. 30-40zł. np: http://www.modele.sklep.pl/Katalog/SILNIKI-ELEKTRYCZNE/Silniki-Tower-Pro/Tower-Pro-2408-21T-Black.html Jak widać, ten silnik współpracuje z dużym śmigłem, wiec mimo małej prędkości postępowej, dysponuje nadal sporym ciągiem. Pamiętaj, że śmigło to nie wentylator. Silnik który miałeś oryginale prawdopodobnie był przeznaczony do turbin EDF. Przyjmuje się, że trenerki powinny latać na stosunku ciągu do masy na poziomie 40-50%. Czyli teoretycznie modelowi o masie 1kg, powinien wystarczyć ciąg rzędu 400g. Własnie po to, żeby nadmiar mocy nie przekraczał możliwości ucznia. Tak samo jak w nadajniku ograniczyłeś wychylenie serw, można też ograniczyć maksymalny ciąg silnika.
-
Kamery za kilkadziesiąt złotych z Allegro nie nadają się do nagrywania w locie. Zawsze mają problemy z szybkością filmowania i wibracjami. Nadają się breloki "keychain" model 808 wersje #11 i #16 (i tylko te), ale te akurat kosztują w okolicach 150zł. Nadaje się kamerka FCO ECO - podobna cena w sklepach modelarskich (plus karta Micro SD). Nadają się kamerki modelarskie Turnigy oraz kamera Hobby King Wing Camera. Generalnie najważniejszym parametrem jest realna szybkość zapisu takiej kamerki. Te dostatecznie szybkie - nie są tanie. Jak jakaś kamerka kosztuje poniżej 100zł, to z dużym prawdopodobieństwem - wyrzuca się pieniądze. Pamiętajmy, że modele lecą szybko i gwałtownie manewrują. Kamerka zbyt wolna nagra nam w tych warunkach tylko jakieś zmazy skaczące jak pijana żaba. Najlepiej wpisać nazwę kamery w Youtube i wyskoczą filmy nagrywane taka kamerą. Wystarczy je obejrzeć. omijajmy tylko te reklamowe. Sprzedawcy potrafią nakręcić filmik profesjonalną kamerą i pokazywać go jako kręcony oferowanym produktem.
-
Wyjaśnijmy jedną rzecz. Terminologia jest bardzo ważna w modelarstwie. "Klapy" to powierzchnie sterowe skrzydła, wysuwane lub wychylane w celu zwiększenia powierzchni nośnej skrzydła i tym samym wzrostu siły nośnej. http://www.kokis.kolno.home.pl/kokis/images/stories/modele_samolotow/rysunki_techniczne/samolot2.jpg I tak każdy z tu obecnych rozumie słowo "klapy". Są jeszcze spoilery, czyli przerywacze opływu powietrza wokół skrzydeł, które są odwrotnością klap - zmniejszają siłę nośną. Oraz hamulce aerodynamiczne służące do zmniejszania prędkości postępowej. Rodzaj stałych hamulców aerodynamicznych stosuje się czasem w modelach halowych, ale te dysponują dużym stosunkiem ciągu do masy, więc mimo niskiej prędkości postępowej mogą się unosić w powietrzu, a nawet zawisnąć w miejscu. Toto jest modelem treningowym. Nie wspomniałeś jaki masz silnik, pakiet i śmigło, ale raczej nie zrobiłeś z niego rakiety. Nie ma zatem potrzeby dorabiać mu hamulców. Duże modele latają szybko i trzeba się do tego przyzwyczaić. A są modele i szybsze i dużo zwrotniejsze. To dobra okazja by wypróbować jakiś symulator modeli RC i na komputerze poćwiczyć latanie modelami o różnych parametrach. A co do sterów, to wychylenia rzędu kilka stopni nie są do końca prawidłowe. Albo masz źle ustawioną aparaturę, albo źle wykonany napęd sterów.
-
Jak to prosty symulator darmowy. Albo tanio, albo dobrze.
-
Pod bokiem mam jeden z większych sklepów modelarskich w kraju, który cenami klientów nie zachęca. Poza tym, biorę poprawkę na plus. Lepiej się przyjemnie rozczarować w sklepie niższym rachunkiem, niż żeby nam zabrakło. W dodatku jak przypuszczam, kuzyn nie chce pewnie "byle czego", tylko jak większość nowych kandydatów, myśli o "prawdziwym", czyli przestrzennym samolocie. A takie konstrukcje są i droższe i bardziej wymagające.
-
Tak. O ile posiadasz izolowany drut miedziany, magnes i materiał izolacyjny. Niestety osiągi takiej maszyny będą raczej umowne niż użyteczne. http-~~-//www.youtube.com/watch?v=VhaYLnjkf1E I jest to jak najbardziej silnik elektryczny. Jeżeli jednak myślisz o silniku takim jak stosowane w modelach, to niestety bez bardzo rozbudowanego warsztatu, specjalistycznych materiałów i narzędzi, oraz bez bardzo dobrego i przeliczonego projektu niestety nie uda się "gospodarczo" zrobić silnika o dobrych parametrach użytkowych.
-
To pomoc wizualna dla pilota. Pomagają określić kąt między osią skrzydła, a np. linią horyzontu. Najprostsze jedynie wskazują przedłużenie osi skrzydła. Różne kształty pozwalają na kontrolę innych kątów podczas akrobacji. Np. żeby nurkowanie nie przekraczało 45* itp. Jest to taka polowa prowizorka, która okazała się najskuteczniejsza i najprostsza w praktyce, ze wszystkich innych metod.
-
Podejrzany jest także ster a konkretnie jego zawiasy. Wielu modelarzy nie doceniania jak ważna jest geometria wykonania zawiasów, obojętnie jaką technologią. Tymczasem luzy rzędu 1mm mają bardzo istotny wpływ na pracę steru. Jeżeli masz zawiasy z taśmy, mogą być za luźne. Jeżeli sztywne - mogą być po prostu źle ustawione. Druga sprawa - rodzaj użytej linki. Nie należy używać linek elastycznych. Muszą być nierozciągliwe, lub sztywne (popychacze). A skoro już jesteśmy przy cięgnach, to sposób mocowania snapów, również ma istotne znaczenie. Wystarczy luz na dziurce w dźwigni sterów i koniec zabawy w precyzję.
-
Kompletnego modelu w tej cenie nie kupisz. Nawet gołe ESA mogą przekroczyć ten pułap. A już na pewno przekroczy go wyposażenie do modelu. Możesz spróbować jednak zbudować model samemu. Parę arkuszy pianki z podkładów pod panele ze sklepu budowlanego, darmowe plany z sieci (jakie to już przemilczę, bo nazwy padają w co drugim temacie o pierwszych modelach) i klej. Koszty takiej budowy to wydatek rzędu kilkudziesięciu złotych plus własna praca. Niestety... wyposażenie trzeba dokupić, a tu już 150zł to nieco mało. minimum 2 serwa: 50zł Regulator ok. 20A: 70zł Silnik: ok. 40zł. Śmigła: ok. 20zł (trzeba kupić kilka, po ok. 5zł/szt). Pakiet ok 70zł. Ładowarka od 40zł za najprostszy złom, do ok. 150zł za porządną. Piasta śmigła, ok 5zł. Tyle niestety wychodzi.
-
Mamy cały dział poświęcony symulatorom. Znajdziesz tam przegląd dostępnych produkcji, tak darmowych, jak i komercyjnych.
-
Tradycyjnie będzie? Balsa i papier? Czy cało balsowy model planujesz?
-
Śliczniutkie maleństwo.
-
Teoretycznie? Żaden. Piper lata podobnie jak Beta - stabilnie i powoli. Może nawet bardziej stabilnie. Jeżeli masz tylko doświadczenia z Betą i podobnymi modelami, to modele z napędem EDF będą dla ciebie za trudne. Oba modele są raczej makietowe i efektowne, a to oznacza, ze są delikatne i wymagają znacznej wprawy w pilotażu. Skoro już masz doświadczenia ze z elektrycznym akrobatem, warto podnieść poprzeczkę i zbudować shockflyera. Model o bardzo dużej powierzchni sterów z potężnym silnikiem. Chodzi o to, byś nauczył się kontroli nad modelem znacznie bardziej "nerwowym" i mało statecznym. Jednak tu też trzeba zachować umiar. Rozwój owszem, ale niekoniecznie skacząc po trzy stopnie drabiny. łatwo sobie wtedy złamać nogę.
-
Eeee... Lipa... To była pfmrc.com, a nie .eu. Nie kupuję.
-
Delta z depronu w 120minut
madrian odpowiedział(a) na bzik4 temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Lepiej zrobić drugą. To akurat nie jest model, który warto za wszelką cenę naprawiać. Dwie listewki, arkusz depronu. Tańszego modelu ciężko szukać. Popraw tylko mocowanie zawiasów lotek. I spróbuj wyrzutu Delty za skrzydło. łapiesz za koniec skrzydła w dwa palce, i wyrzucasz z lekkiego półobrotu. Bezpieczniej niż pchać palce w śmigło, a przy tym można mieć od razu uruchomiony silnik. -
Można pokombinować z miksowaniem lotek. Małe wychylenia w prawo, duże w lewo.
-
Forum sobie raczej odpuszczę. Nie miałbym już czasu się w zadek podrapać. Nie mam tez ambicji na zdominowanie rynku. Raczej potraktowałem to jak zdobywanie nowych doświadczeń. Nigdy wcześniej nie robiłem strony w sieci. W miarę rozwoju gry będę starał się dodawać nowe artykuły. Lecz chyba raczej na tym poprzestanę.
-
Teoretycznie powinien odciąć zasilanie silnika, pozostawiając zasilanie odbiornika i serw (silnik gaśnie, samolot dalej leci i daje się sterować). Ale jak go Chińczyk zaprogramował? Kto to zgadnie.
-
Akurat to rozumiem, ale nie twierdzę, że to było dobre. Wyniki akurat mogły być jeszcze lepsze. To że Łagg i później LA-ki, MIG-3 czy Jak-1 są do siebie podobne nie było wszak przykładem typowego wzornictwa przemysłowego ze złotej ery komunizmu, tylko tego, że trzech partyjnych cwaniaczków, okradło z dorobku jednego dobrego konstruktora i każdy po swojemu schrzanił całkiem rewelacyjnie zapowiadającą się konstrukcję. A wszystko dlatego, że kolega Stalina, niczym później Gagarin, oblatywał prototyp Polikarpowa zalany w trzy trupy. I to, że lotu nie przeżył musiała być wina konstruktora, a nie na prutego kolegi z pod prysznica imć. Szakaszwilego... oj... przepraszam, to inny Gruzin, czołgista... Dżugaszwilego. Ale cóż, historii nie zmienimy. Polikarpow dostał wakacje w Tajdze, a trzech cwanych młodzieńców, robiło nową karierę po trupach pilotów.
-
Nie wyginaj. Załóż zaciski. Można dostać zaciski w sklepach modelarskich, specjalnie do kół, ale łatwiej dostępne są zwykłe listwy elektryczne 2,5mm - zacisk wyjmuje się z plastiku lub porcelanki (zależy od wykonania), przecina brzeszczotem na pół i mamy dwa zacisku na oś. Można. Koło nie może na drucie latać luźno, ale za ciasno też nie może być. Smaru lepiej nie dawać. Przylepiają się do niego brudy i koło może się zatrzeć. O zwiększaniu masy nie mówiąc. Niezmiernie ważna jest też dokładność wykonania takiego podwozia. Nawet drobne rozbieżności spowodują nie prawidłową jazdę na kołach. Warto ustawić geometrię tak, by osie kół były lekko rozchylone, tak jakby koła miały się rozjechać. Tylko naprawdę minimalnie, a nie na 45*
-
Niestety stało się. Mityczny, wyśmiewany i poszukiwany przez pokolenia modelarzy, Lotniskowiec RC nie tylko powstał, nie tylko daje się nim sterować. Nie tylko startują z niego inne modele, ale w dodatku... sam lata! Po czymś takim można tylko wyciągnąć z piwnicy puchową pierzynę, opatulić się i wejść pod stół. Może przeżyjemy...
-
A z innej beczki. Jaki jest czas lotu Wilgi, na tym napędzie i pakiecie? I jak jest ze stosunkiem mocy do masy.