zipp

?

kolego, serdecznie radzę nie brać się za zabawy z takim pojęciem nt. napięcia/prądu/mocy z takimi mocami podłączonymi do sieci, można sobie na prawdę krzywdę zrobić kolego, czy ty robiłeś taki projekt? Proponujesz koledze zupełnie bez pojęcia nt. elektryczności zabawy potencjalnie niebezpieczne dla życia! Czy jest na sali ktoś odpowiedzialny, kto zakończy ten horror BHP?

jeśli to Twój pierwszy raz, to jedynie możesz być pewny, że nie ostatni.. wiem co mówię?

hmm, no nie bardzo. Zrozumiałem to jak prosty człowiek: krytykowany transport ANem , był krytykowany niesłusznie skoro Niemcy też ANa używają... Ale a propos transportu sprzętu medycznego z Chin do Polski to realne zestawienie jest takie na dzień dzisiejszy: jeden AN na 45 lotów Dreamlinerów lotowskich... Chyba te loty Dreamlinerów Lot'u nie są takie nieopłacalne w takim razie (w zestawieniu do lotu AN) jak to było w dyskusji podnoszone.. A lot ANem miał jednak wymiar propagandowy a nie praktyczny czy ekonomiczny... Dodatkowo jest info, że Lot zauważył, możliwość demontażu foteli(po 3-4tygodniach?) i zwiększeniu pojemności transportowej pasażerskich Dreamlinerów, które nie wykorzystane na cargo stoją i generują puste koszty...

chyba piekło zamarzło, skoro kolega Niemców za wzór i punkt odniesienia daje

ja też to opanowałem, po użyciu wycieram zakraplacz do sucha i czysta i nie mam tego problemu.. choć od jakiegoś czasu zacząłem stosować CA z HK i może tam ten zakraplacz jest lepszy(lepiej osadzony?) niż w Jokerze?

pozazdrościć świetnego wzroku. Niestety dla mnie lot 3m modelem na 500m zaczyna być bardziej zgadywanką niż rzeczywistą kontrolą..

Pięknie lądowania ? ale czy strefa za płotkiem nie powinna być "święta" i nienaruszalna? Chyba po to ten płotek tam stoi? To nie krytyka, tylko głos do dyskusji.. Prawdę mówiąc, to średno przyjemne uczucie gdy kilka metrów nad samochodami i głowami obserwatorów przelatuje 10 czy 15kg model. Jak to mówią, raz do roku to i niezaładowany rewolwer potrafi wypalić..

OK, to wina doradzających Powinniśmy ustalić stan wejściowy, a założyliśmy, że model lata prawidłowo i jest ustawiony.. Sprawa wygląda następująco: Przed rozpoczęciem latania nowym modelem trzeba go odpowiednio ustawić: ewentualnie skorygować środek ciężkości, wytrymować lotki, kierunek i wysokość. Jeśli nie popełniłeś błędu w montażu (drobna niedokładność wlepienia statecznika poziomego może diametralnie zmienić własności lotne modelu) oraz model nie ma wady fabrycznej (taka możliwość istnieje, mam nadzieję, że nie dotyczy tego przypadku) to model musi po płaskim wyrzucie lecieć swobodnie przez 10-20m. Płaski wyrzut wykonujesz pod wiatr, wiatr ma być delikatny 2-3m/s góra (przy 7m/s nie ma mowy o lataniu taką lekką pianką, a przy najmniej wymaga to bardzo szybkich palców - nie ma sensu byś na początku kariery pilota tego próbował) Jeśli piszesz, że model ma tendencję do pikowania w dół (przy sterze wysokości na równo ze statecznikiem poziomym) przesuwaj stopniowo baterię w tył (stopniowo, bo przesunięcia ŚC za bardzo w tył powoduje, że model przestaje reagować na stery i kończy w parku sztywnych. Czy fabrycznie ustalony środek ciężkości znajduje się w okolicy 1/3 od natarcia skrzydła? Tak długo wykonujesz płaskie wyrzuty z korygowaniem ŚC, aż uzyskasz właściwe zachowanie szybowca. Jeśli po wyrzucie będzie szybował prawidłowo ale zakręcał trymujesz lotki i kierunek i tak w kółko aż uzyskasz proste i długie szybowanie pod delikatny wiatr/bez wiatru bez dotykania drążków. Jeśli model będzie szybował prawidłowo po wyrzucie, a zadzierał do góry po dodaniu gazu można to skorygować miksem gazu i wysokości. Takie zachowanie nie jest jednak wielkim problemem - (moto)szybowiec ma latać neutralnie przy wyłączonym silniku, silnik służy do wyciągnięcia go na pułap i w tym czasie można go korygować od biedy ręcznie sterem wysokości.. Latanie zaczyna się po tych ustawieniach..

no cóż, prawdę mówiąc wcale mi to nie przeszkadza, że nie mogę korzystać z ze wspólnego prysznica albo toalety z kolegą. Co więcej, wolę korzystać z toalety albo prysznica samodzielnie..

Kolego lot jak na początki pilotażu jest na prawdę imponujący. Niestety start jest nadal nieprawidłowy. Po prawidłowym wyrzucie model (szybowca/motoszybowca jak Twój) powinien szybować bez włączonego silnika i dotykania drążków aparatury przez 10-20m lądując płasko. Zastanów się czy po Twoim wyrzucie byłoby to możliwe? Moim zdaniem nie ma na to żadnych szans.. Za każdym razem model wbija się kilka metrów od Ciebie dziobem w ziemię. Napisałem Ci, że wyrzut ma być mocny i płaski a nie do góry. Ty nadal wyrzucasz model w górę... Na pocieszenie mogę napisać, że w ten sam nieprawidłowy sposób wyrzucają modele niektórzy koledzy latający od dziesiątków lat.. Gdy masz model z napędem znacznie przewymiarowanym w stosunku do wagi modelu nie musisz go w ogóle wyrzucać. Po dodaniu gazu model po prostu sam wylatuje z ręki, choćby i pionowo w górę. Na początek jednak polecam nabrać prawidłowych odruchów szczególnie że Twój skysurfer nie ma nadmiaru mocy..

ale też mają ładne lotnisko a na rudzkim to trawka musi jeszcze trochę podrosnąć by z Kętami się równać

to może poczekaj na opinie jeszcze kogoś, bo moja opinia nie jest poparta żadnymi badaniami ani opracowaniami naukowymi i może być fałszywa

Jako, że lodówka jest najbardziej suchym miejscem w mieszkaniu to powinno działać, ja w każdym razie to stosuje.. Nie robiłem jednak prób porównawczych, więc nie wiem na ile ewentualnie można przedłużyć przydatność CA w ten sposób...

no jak 2x 4,20 to 8,40V a nie 8,34V - te wartości odczytujesz z ładowarki czy z tego zewnętrznego wskaźnika? Jakie napięcia na celach miał ten pakiet przed rozpoczęciem ładowania? Ile mAh zostało władowane przez te 90min? Chyba rzeczywiście powinieneś się skonsultować z jakiś modelarzem z sąsiedztwa ze sprawdzoną ładowarką/multimetrem/wiedzą praktyczną

super rada dla ucznia którego budżet to najpewniej kieszonkowe.. Fanek, nie rób zamieszania. Kolega na razie ładował tą ładowarką tylko to jedno ogniwo, więc skąd Twoja informacja, że jedno ładuje dobrze a inne nieprawidłowo? Na innej baterii dopiero ma spróbować ładowania..

patrz na napięcia na celach, ogniwo jest rozładowane gdy pod obciążeniem silnika na którejkolwiek celi napięcie spadnie do 3,50V Z przebiegu zdarzeń wynika, że Twoja ładowarka daje znacznie niższy prąd ładowania, niż wybrany i wyświetlany w czasie ładowania. By to zweryfikować trzeba by podłączyć multimetr na zakresie pomiaru prądu w szereg z ładowaną baterią.. Jak mogłeś zobaczyć na moich zdjęciach, naładowanie baterii 2,2Ah na 100% (czyli do 4,20V/celę) całkiem sprawną ładowarką przy prądzie ładowania 2,2A zajmuje nieco ponad godzinę.

jeśli dla 3s i 2s używasz różnych śmigieł to jest ok, po prostu z tego co napisałeś pomyślałem że starasz się na tym samym śmigle raz latać na 2s a raz na 3s.. Poniżej obrazki z mojej ładowarki(bardzo podobnej do Twojej): przed chwilą załadowałem aku 3s 2,2Ah z napięcia 3,75/celę, prąd ładowania ustawiony na 2,2A Czas ładowania 64min, władowano 2003mAh

Kolego Witku, bądź łaskaw prześledzić ten wątek od początku, zanim zaczniesz mi zarzucać stwarzanie zagrożenia pożarowego w mieszkaniu młodego modelarza.. Dyskutujemy o tym od trzech stron, o sprawach BHP ładowania pisałem na stronie drugiej ?? Bo takie stwierdzenie jest bardzo nieuprzejme i zupełnie nie uprawnione oraz robi z Ciebie bezmyślnego pieniacza..

Pięknie, po dwóch stronach dochodzimy do tego, że ładowarka, która na początku wyglądała na 100% pewną (no bo dobrze ładowała inny aku ) może być uszkodzona... Rzeczywiście, ładowarka może dawać np. 0,2A zamiast 2,2A(mimo że wyświetla 2,2A) i ładować taki pakiet przez np. 10h (ilość władowanych mAh jest pochodną prądu ładowania, który może być fałszywie mierzony przez np. problem z opornikiem na którym procek mierzy prąd..) Prawdziwe i pewne wydają się tylko wyświetlane napięcia na poszczególnych celach, bo one są zgodne z tym co pokazuje ten zewnętrzny czujnik/miernik napięcia.. Jeśli po 10h ładowania napięcia na celach dobiją do tych 4,20V to już będzie wiadomo co jest grane...(że ładowarka ładuje zaniżonym prądem) Ciężka jest dola młodego modelarza.. najważniejsze to nie poddawać się drobnym przeciwnością losu... Z innej beczki, bo teraz mi się nasunęło: czy Ty zasilasz(a przynajmniej chciałbyś) ten sam napęd(zestaw: silnik/regulator/śmigło) z 2s i 3s ?? Bo jeśli tak, to nie jest to raczej dobry pomysł..

To ja mam jeszcze jedną uwagę do wyboru programu ładowania: W ładowarce imax B6 (ale z tego co widzę redox jest dokładną jej kopią) jest program LiPo Charge i LiPo Balance. Nie wiem czym one się różnią bo wygląda, że LiPo Charge również ładuje z balansowaniem ogniw.. ale na przyszłość może wybieraj program LiPo Balance. Może Andrzej będzie wiedział jaka jest różnica między tymi programami. Ja już właściwie nie używam imaxa bo mam nowsze i bardziej wypasione ładowarki, ale imax i klony dają cały czas radę

no proszę, ja piszę o silnych wiatrach, a w Malme jest ok, a u mnie szarpie 10m/s i ma lunąć (to akurat jest b. potrzebne bo susza jest straszna) i 11*C Nie ma co narzekać, polatałem co dziennie przez cały tydzień, wczoraj było 20*C . Przez ten tydzień latania całą czaszkę mam czerwoną z białym pasem od daszka na czole

Nie timer nie jest potrzebny przy ładowaniu ogniw lipo (ustaw go na max, by nie zaburzał procesu ładowania). Timer stosuje się przy ładowaniu ogniw NiCd oraz NiMH. Obserwuj po prostu ekran z prądem ładowania/ilością władowanej energii oraz co ważniejsze ekran z napięciami na celach. Dopóki ładowarka nie będzie chciała załadować jakiejś celi powyżej 4,20V to wszystko jest OK. Może tak być, że ładowarka ładuje więcej energii niż znamionowa pojemność ogniwa. Cześć energii jest tracona w procesie balansowania (wyrównywania napięć na poszczególnych celach)

nie, nie ma takiej obawy - ładowarka ma pełną kontrolę nad procesem ładowania i to ona dba by nie przeładować baterii. To dość banalne w sumie: 1) ładowarka musi tylko pilnować by prąd ładowania był nie większy niż nastawisz 2) pilnować by napięcie na każdej celi doprowadzić do 4,20V (ale nie więcej bo wyższe napięcie uszkadza celę) To jest zaszyte w pamięci procesora który steruje ładowarką. Jeśli ładowarka nie jest uszkodzona (a nie wygląda żeby Twoja była) to baterii nie grozi przeładowanie. Oczywiście nie wolno zostawiać ładowania baterii bez nadzoru, czyli w czasie ładowania ktoś musi być w pobliżu (czyli nie można włączyć ładowania i wyjść z domu!)

Ładne to Wasze lotnisko, co najwyżej można mieć zastrzeżenia do temperatur i wiatru, bo raczej częściej palce marzną w ciągu roku no ale na to nie ma rady..to geografia Czy ten wielki "karmnik" na trzecim zdjęciu to miejsce do ładowania pakietów? Jeśli tak to lotnisko pełen wypas (no może jeszcze sławojka do pełni szczęścia potrzebna)