1. Po przyklejeniu wszystkiego możesz polakierować bezbarwnym caponem i tyle, albo dla smaku jeszcze na to jakiś kolorek :-)
2. Pod japonkę zawsze podkładowo caponem.
3. Ster kierunku masz z pełnej balsy? To albo sam capon, albo capon i na to japonka (jeśli kolorowa, dla lepszego wyglądu, jak ci pasuje).
Ja peklosól kupuję w sklepie internetowym, wychodzi dużo taniej, a produkt można przechowywać długo. Co do peklowania przeze mnie w czystej peklosoli, to powody są 2:
- dodając przyprawy do zalewy zwiększamy ryzyko zepsucia się zalewy i mięsa, bo przyprawy zawsze zawierają pewną ilość mikroorganizmów
- peklując w czystej peklosoli i dodając przyprawy dopiero podczas wędzenie (obtaczając mięso w przyprawach przed wędzeniem) lub podczas parzenia (dodając do wody) możemy jednego wsadu otrzymać kila wyrobów o różnych smakach.
Możesz wklejać inaczej - wkładasz "palec" zawiasu na sucho, a klej wstrzykujesz igłą prostopadle do otworu przez lotkę. Mniejsze ryzyko sklejenia zawiasu
Za Smerfa:
https://www.google.pl/search?q=jak+si%C4%99+przebra%C4%87+za+smerfa&espv=2&biw=1920&bih=1061&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=7FuHVJ6SF4npaNuggIgL&ved=0CB8QsAQ
Tylko sól peklowa. Przyprawy dodaje dopiero do parzenia. 80g peklosoli na litr wody, 0,6 litra zalewy na kilo mięsa, 5 dni w 2-8C, potem wędzę 3h w 55C. Olchą. Okrywam codziennie i przewracam.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.