Śledzę tę dyskusję z zainteresowaniem i jako elektryk znający się trochę na p-poż pozwolę sobie w końcu wrzucić swoje 3 grosze.
Mój znajomy strażak powiedział:
- "Panie Tomku, te wszystkie systemy to są tylko dla ubezpieczenia. Jak się zacznie palić, to należy SPIERDALAĆ..."
I dokładnie tak samo myślę o problemie dyskutowanym. Jak się zapali pakiet, to nie ma żadnego znaczenia, czy da się go wyciągnąć w 30 sekund czy w 60.
Bo model konstrukcyjny sklejkowo-balsowy jest najbardziej łatwopalną rzeczą, jaką można sobie wyobrazić. I nie wydaje mi się, żeby łatwość wyjęcia pakietu mogła uratować model.
Ale oczywiście mogę się mylić. Jeśli ktoś z Kolegów ma doświadczenia i uratował model wyciągając płonący pakiet, to chętnie posłucham tej historii.
A Piotrową robotę oglądam, kibicuję i się uczę. Chapeau bas!