



-
Postów
1 094 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Treść opublikowana przez skipper
-
Wojtku, biorąc pod uwagę fakt, że w tym roku pływałem tylko w soboty, śmiało mogę określić siebie mianem sobotniego żeglarza. Co do zwrotności mam podobne odczucia. Przeglądając zarejestrowany film z pierwszego w tym sezonie pływania pokusiłem się o sprawdzenie jak to jest z tą prędkością tego małego jachciku. I nie jest najgorzej. Wybrałem dwa fragmenty: T~01:15 i ~02:42 Na pierwszym model płynął po trasie zbliżonej do prostopadłej do osi nieruchomej kamery i stosunkowo blisko co ułatwiło sam pomiar. Zmierzyłem czas potrzebny na przepłynięcie odległości równej długości jachtu. Przewijając kolejne kadry odczytałem moment ekspozycji i to pozwoliło na określenie szukanego czasu. Dalej to już trywialne obliczenia: v=s/t gdzie s=0,66 m a t to różnica pomiędzy momentami wykonania poszczególnych kadrów. Po zwrocie jacht wyraźnie się rozpędzał. t(s) v(m/s) Fn (liczba Frouda'a) ----------------------------------- 0,967 0,68 0,264 0,801 0,82 0,324 0,734 0,9 0,353 0,701 0,94 0,370 0,634 1,04 0,409 0,634 1,04 0,409 Jacht po osiągnięciu Fn około 0,4 trafia na barierę falową, długość fali wytwarzanej przez kadłub jest zbliżona do długości kadłuba co powoduje jakby ugrzęźnięcie jachtu w dolinie wytwarzanej przez siebie fali. Na filmie jest też zarejestrowany moment jak Gringo rozpędza się i dosyć silny podmuch wtłacza dziób pod wodę. To ten drugi fragment. Spróbowałem zmierzyć prędkość tuż przed tą sytuacją, tam czas potrzebny na przepłynięcie dystansu równego długości kadłuba to zaledwie 0,4 s, co daje prędkość około 1,6 m/s. Liczba Frouda'a w tym przypadku to już Fn=0,64. To jak na razie zarejestrowana największa prędkość tego małego jachciku. Często określa się taki stan mianem półślizgu, ja z uwagi na krótkotrwałość zjawiska raczej bym go określił jako poślizgnięcie się. Po poślizgnięciu się jachcik zarył dziobem w wodę i stracił całą prędkość. Oops. Szkoda, że trwało to tak krótko. Liczba Froude'a jest bezwymiarowym współczynnikiem prędkości dobrze określającym opływ falowy. Ponieważ opór falowy pojawia się na skutek energii odprowadzanej z falami, wzmocnienie i tłumienie wywołane interferencją fal dziobowej i rufowej wpływa na przebieg krzywej oporu falowego. Fn=V/(g*Lw)1/2 V (m/s) – prędkość Lw (m) – długość linii wodnej Kolejne pływanie (sobota 30 marca) to poprawienie i regulacje trymu grota. Próbuję wyciągnąć coś z tych żagli. Jest coraz lepiej, ale chyba zbliżam się do granicy możliwości tego kompletu. Czas na następny. Platforma do klejenia stopniowo powstaje. Dziś dokleiłem pogrubienia profilu z balsy. Przy fazowaniu żeberek zdecydowanie łatwiej szlifuje się balsę niż sklejkę. Podczas pływania zauważyłem jakby pewna asymetrię w zachowaniu jachtu. Dokładny pomiar wykazał, że cięciwa płetwy sterowej w położeniu neutralnym serwa nie jest równoległa do osi jachtu. To już poprawiłem. Myślę o nowej dźwigni na trzonie sterowym, lekko zwiększającej maksymalne wychylenia. Przygotowałem też film z tego pływania, tym razem nagrywany niskobudżetową kamerą sportową. Przeglądając materiał zauważyłem, że wyspa którą czasem okrążałem jest w istocie zakotwiczoną pływającą platformą, która zmienia nieznacznie położenie. Na zdjęciu ładnie widać układ fal wytwarzanych przez kadłub
- 417 odpowiedzi
-
- żaglówka RC
- RG-65
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Na moim kanale YT zamieściłem film z sobotniego pływania. https://www.youtube.com/watch?v=OrCGSDCFZIY Miłego oglądania.
- 417 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- żaglówka RC
- RG-65
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dzionek był udany. Po powrocie z "Balatonu" korzystając nadal z dobrej pogody pozwoliłem sobie na lekki spacerek na rowerze, ~ 60 km. Masz rację, grot to blisko 3/4 całej dopuszczalnej powierzchni żagli, czyli 22,5 dm2. Cały czas szukam rozwiązań, które mnie zadowolą. W końcu Gringo-1 to fundament moich przyszłych "maszyn regatowych". Żagle to jeden z najważniejszych elementów układanki pod tytułem RG-65/ NSS-650. Nad tym cały czas pracuję. Może niespiesznie, ale pracuję. W tak zwanym międzyczasie na skrzyneczce pojawiło się logo klasy, prawdopodobnie coś jeszcze dojdzie. Wracając do samych żagli. Wyciąłem szablony do nowej platformy do klejenia brytów. Szkieletowa profilu ma około 10% w okolicach 30% cięciwy(dosyć mocno z przodu). Platforma będzie miała możliwość regulacji pochylenia paneli, co mam nadzieję poprawi jakość żagli.
- 417 odpowiedzi
-
- żaglówka RC
- RG-65
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Rozpocząłem "mały"sezon żeglarski. Duży dopiero pod koniec kwietnia. Wczoraj wody dotknął Gringo-1. Pogoda dopisała. Południowy wiaterek, trochę szarpiący poprzez rozbudzoną termikę, praktycznie bezchmurnie, cieplutko. Jednym słowem wiosna. To dopiero drugie pływanie tego jachciku. Po niewielkich korektach w ustawieniu masztu jachcik zachowuje się poprawnie. W jednym z podmuchów zaryłem dziobem w wodę mniej więcej do masztu i praktycznie wyhamowałem jednostkę. Pomimo sporej wyporności na dziobie siła od żagli jest dominująca, szczególnie przy takim obrysie jakie są w Gringo. Z jednej strony szeroka góra powoduje lepsze wykorzystanie wzrostu prędkości wiatru (gradient pionowy) i zmniejsza zakłócenia powodowane przez maszt, z drugiej podnosi dosyć wysoko środek aerodynamiczny żagli co daje czasem efekty jak na zdjęciu. Blisko półtorej godziny pływania przyniosło kolejne doświadczenia. Jeżeli warunki pozwolą, w następny weekend kolejne żeglowanie. Nowa skrzynka transportowa jest dużo bardziej poręczna niż ta od MINI. Mam jeszcze przy niej trochę pracy, ale to już raczej kosmetyka i dopieszczanie wyrobu.
- 417 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- żaglówka RC
- RG-65
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nie znam dokładnych wymiarów Twojej poprzedniej "żarówki", ale gdybym w swoim balaście zwiększył podobnie rozmiary, efekt byłby podobny. Kończę skrzynkę transportową, jeszcze tylko łoża na kadłuby i można pakować do środka jachcik. W poprzednim weekendzie kontrolowałem powierzchnię zbiorników w okolicy, wszędzie lód, jest mała nadzieja, że w najbliższy weekend zacznę sezon małych żagli. Jacht jest gotowy, akumulatory pełne prądu, do soboty uporam się z wnętrzem skrzynki i na wodę. Oczywiście jeżeli pogoda pozwoli. Na sobotę zapowiadają 5oB z W ; 4-5oC, niedziela trochę lepiej 3 B z W; 7-8 C. Zobaczymy. Miłym i pozytywnym zaskoczeniem była mała "smrodliwość" lakieru, którym malowałem skrzynkę. Lekki niezbyt uciążliwy zapach i to podobno jest lakier jachtowy (do drewna). Kolejnym pozytywnym objawem było pozostawienie sklejki w jej naturalnym jasnym kolorze. Brzoza. Poliuretan trochę przyciemniał. Na zdjęciu wklejone listewki prowadzące łoże kadłuba. Przy jednym wykorzystane będą dwa środkowe, przy dwóch zewnętrzne. Łoża są oddalone od siebie o 250 mm co przy kadłubie o długości 655 mm daje rozsądne podparcie. Sklejka na zewnątrz jest polakierowana, w środku surowa. Praktycznie nie widać różnicy.
- 417 odpowiedzi
-
- żaglówka RC
- RG-65
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
W dużym skrócie: zamiast giąć drut co jest dosyć kłopotliwe, metoda opiera się na wygięciu materiału i cięcie prostym drutem. Zachęcam do eksperymentu: kawałek cienkiego styropianu lub innej pianki trzeba lekko wygiąć i ściąć drutem lub zeszlifować pod lekkim skosem "grzbiet". Po wyprostowaniu materiału mamy całkiem ładny negatyw formy. Nie wiem czy nie spróbuję w ten sposób zrobić jednej z płetw sterowych do budowanych łódek. Poniżej cały artykuł. Na marginesie czeski MODELAR to prawdziwa kopalnia ciekawych modelarskich pomysłów. Przynajmniej kiedyś tak było. Pozdrawiam skipper
-
Jarek napisał, że nie widzi możliwości wycięcia skrzydła eliptycznego. Ja nadal widzę. Elipsa jest jedną z krzywych stożkowych uzyskiwana przez przecięcie stożka. W czeskim czasopiśmie MODELAR 6/1983 znalazłem artykuł o cięciu zdeformowanego polilstyrenu. Zdjęcia chyba wszystko tłumaczą. Próbowałem w tej technologii robić końcówki płatów do szybowców F1A, ale po początkowych próbach zrezygnowałem, byłyby zbyt ciężkie (poprzeczny rozkład masy płata) i dodatkowo sztywne pokrycie gorzej pracowało przy niskich Re. Tu zdecydowanie lepiej spisywał się cienki papier japoński. Od kolegi z Portugalii dostałem numer Vol Libre a w nim wyniki dmuchań popularnego Benedeka 6356 b z różnymi pokryciami (Re=30-50 tys.) i to przesądziło o losie pomysłu.
-
Określ położenie środka masy kompletnego jachtu. Z balastem, masztem, żaglami, zasilaniem. Na jakiejś krawędzi spróbuj zrównoważyć model i zmierz ile jest do krawędzi na której wyważasz do np. dna kadłuba. Mniej więcej tak to powinno wygladać jak na zdjęciu. To dużo powie na temat całego jachtu.
- 417 odpowiedzi
-
- żaglówka RC
- RG-65
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Sebastianie, nie do końca się zgodzę z Twoim ostatnim zdaniem. Gdyby w modelach był system refowania żagli zbliżony do tego stosowanego na dużych jachtach, można by to w jakiś sposób skorelować. Gringo -1 i 2 będą miały trzy komplety płetw z różnymi balastami i trzy komplety masztów z różnymi żaglami. Będzie można stosować je zamiennie, chociaż ja osobiście widzę taką kolejność w zależności od warunków (siły wiatru) - słabiutkie wiaterki : balast C (330g) + żagle A (Hm=1100, S=22,5 dm2) - słabe wiaterki : balast B (400g) lub A (475 g) + żagle A, w zależności od słabości wiatru - średnie warunki: balast A + żagle B (Hm=950, S=20 dm2) - ciężkie warunki: balast A+ żagle C (Hm~750, S~12-14 dm2) Z kolei z balastem też nie można przesadzić szczególnie jeżeli uwzględnimy założoną wyporność, dla Gringo - 1 to około 1,1 dm3, Gringo 2 ma około 0,9 dm3. Mój G-1 z balastem A (475 g) ma masę całkowitą około 1030g, zmieniając pakiet zasilający mogę dołozyć do balastu około 150g do masy około 625 g. I to tyle co wycisnę z tej kombinacji. Z większym balastem łódka będzie jeszcze wystawać nad wodę ale włoży zbyt głęboko i dziobnicę i rufę i dosyć mocno wzrośnie opór kadłuba. Na razie postanowiłem trochę wstrzymać się z pracami nad G-2, a sporo popływać G-1. To może dać tak potrzebne mi doświadczenie.
- 417 odpowiedzi
-
- żaglówka RC
- RG-65
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nie namawiam Cię na skrócenie masztu, lepiej zrobić nowy. Cięższy balast zmniejsza przechył, ale w nieznaczny sposób. Większe znaczenie ma dostosowanie powierzchni żagli do panujących warunków. Dlaczego? moment prostujący rośnie liniowo (ramię * masa), moment od żagli już nie. ten jest jest proporcjonalny do kwadratu prędkości. Obniżenie masztu i zmniejszenie powierzchni powoduje generalnie obniżenie środka aerodynamicznego (zmniejsza się ramię ) i zmniejszenie momentu (mniejsza powierzchnia. To doskonale działa w dużych łódkach(refowanie) i musi działać w małych. W tych ostatnich refowanie odbywa się poprzez wymianę całego zestawu : maszt, żagle, może nawet balast.
- 417 odpowiedzi
-
- żaglówka RC
- RG-65
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
W jaką masę balastu celujesz? Bulb wydaje się sporo większy od poprzednika. Oprócz powiększenia balastu warto również pomyśleć o ulżeniu góry. Obniżenie ożaglowania jest krokiem w dobrą stronę. Niestety praw fizyki (aero i hydrodynamiki) nie przeskoczymy. Przy masztach o wysokości 1- 1.1 m moment przechylający jest bardzo duży dla w sumie dosyć wąskiego kadłuba o niewielkiej stateczności kształtu. Ja w moim Gringo -1 chcę zastosować dwa niższe maszty z mniejszymi żaglami i z trochę innym profilem samych żagli.
- 417 odpowiedzi
-
- żaglówka RC
- RG-65
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Może ten szkic na szybko wyjasni Ci ideę. Kilkadziesiąt lat temu kombinowałem nad eliptycznymi końcówkami skrzydła w szybowcu F1A, miały być z rdzeniem ze styropianu, pokryte balsą 1 - 0.8 mm. Niestety wychodziło to trochę za ciężkie i ze zbyt sztywną powierzchnią. Płaty kryte cienką japonką lepiej pracowały przy niskich Re. Ostatecznie powstał płat trójtrapezowy.
-
Kołacze mi się jeden pomysł. Skrzydło eliptyczne ma powierzchnie w zasadzie nierozwijalne, drut tnie po prostej. Jeżeli wygniesz lekko blok pianki przeznaczonej do cięcia, drut nadal będzie ciął po prostej, ale po ponownym wyprostowaniu bloku powierzchnia wycięta w ten sposób będzie miała ciekawą powierzchnię, myślę że bardzo dobrze pasującą do Twojego skrzydła.
-
Prezentując RWD-5 odbiegłem trochę od tematu. Budowa skzrynki transportowej do Gringo dotarła do etapu: stan surowy zamykany. Po dosyć długich poszukiwaniach znalazłem odpowiednie okucia do skrzynki. Zamiast zamknięć bocznych "zdobyłem" z lekko rozjechanej skrzyneczki ładne niklowane zamknięcia na dodatek blokowane kluczykiem. Zawiasy są solidne. Uchwyt do noszenia również pochcodzi zrozjechanej skrzynki. Poza zawiasami bardzo podobne okucia miałem w mojej pierwszej skrzynce używanej w latach osiemdziesiątych do transportu szybowców F1A. Tam się sprawdziły. Cztery modele to blisko 2 kg czyli bardzo podobnie do dwóch RG-65. Teraz po zamocowaniu prowadnic na łoża kadłubów pozostanie rozbrojenie konstrukcji z okuć i jej pomalowanie. Krawędzie skrzynki będą usztywnione kątownikiem duralowym. Na jednym ze zdjęć jest taki sam tylko w kolorze złotym. Ciężko było położyć 3 m listwę na skrzynce. Kadłub kolejnego modelu jest wstępnie poszpachlowany. Łukasz kiedyś na tym forum napisał, że szpachlowanie to kwintesencja modelarstwa. Nie cierpię tej kwintesencji, ale coż na to poradzić.
- 417 odpowiedzi
-
- żaglówka RC
- RG-65
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Barka LCM 1:15
skipper odpowiedział(a) na strzelec temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Adamie, kleje cjanoakrylowe, szczególnie te rzadkie nie bardzo nadają się do takich połączeń jak drewno i metal, szczególnie pod wodą. To niezbyt dobre rozwiązanie w szkutnictwie. Tu bym raczej proponował żywice epoksydowe (gotowe kleje - np. Poxipol, Araldit, Distal itd. lub własne kompozycje np. Epidian 53 z krzemionką koloidalną (np. aerosil to zwiększa tiksotropowość kleju) + wypełniacz (np. mikrobalon). Zamiast E-53 może być prawie każda epoksydowa żywica konstrukcyjna. Poliestrów raczej bym nie tykał. Kompozycje przeznaczone do laminowania nie powinny być używane do klejenia z uwagi na małą lepkość. Wydłużenia płetwy ~2 też nie nazwałbym przesadnie dużym. I ostatnia uwaga, Tygrysy raczej nie były desantowane. Duże to to i ciężkawe. Powodzenia w budowie.- 20 odpowiedzi
-
Wybrałem rozwiązanie które pozwala mi zmieścić kompletny model w jednym opakowaniu. Przy innych klasach może być to kłopotliwe, np. maszt w IOM to około 1.8 m, w M i 10 jeszcze więcej. Dlatego tam stosuje się oddzielne opakowanie takielunku. W RG-65 przy długości skrzynki 1,2m mieszczę się spokojnie z paroma kompletami maszt+ żagle i dwoma kadłubami. Taklowanie przy każdym pływaniu żagli byłoby co nieco kłopotliwe. W tej sytuacji wolałbym je zwinąć w luźny rulon np. 10-15 cm srednicy. Duża puszka po dużej kawie. RWD-5 to oddzielny temat. Model powstał w 2014. Ten jest w skali 1:8 . Projekt własny oparty na rysunkach z ksiązki z tzw. białej serii pt. "Wielkie pionierskie przeloty lotnicze". Klasyczna konstrukcja listewkowa poszyta płótnem i pocelonowana. Zmieniłem trochę wznios płatów zachowując prostą linię na górnym pasie dźwigara. Profil skrzydła coś w okolicach CLARK Y chyba od 14% do 6% na końcówce. Statecznik ma lekko powiększoną rozpiętość, tak żeby jeszcze trzymał proporcje. Silnik i regulator FOX (40A), śmigło 12*6", zasilanie pakiet 1800 mAh 3s Lipol. Gotowy do lotu ma masę około 930 g co przy rozpiętości 1.3 m pozwala uzyskać stosunkowo nieduże obciążenie powierzchni i mocy. Podwozie bez owiewek, ale w pełni amortyzowane (miękkie, skok około 40 mm). Reszta na zdjęciach.
- 417 odpowiedzi
-
- żaglówka RC
- RG-65
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Krzysztofie, O takim a nie innym rozwiązaniu najczęściej decydują często czynniki pozornie dosyć odległe od tematu. W przypadku modeli żaglowych decydujący jest rozmiar otaklowanego masztu. W przypadku MINI i Gringo właśnie wymiary największego masztu zadecydowały. Myśląc o startach w regatach i pamiętając doświadczenia z przed około 40 lat nie wyobrażam sobie abym mogł mieć tylko jeden model do dyspozycji. W F1A w której kiedyś startowałem rozsądnym minimum były 4 modele w skrzynce, po pierwszych startach na międzynarodowych imprezach zbudowałem skrzynkę na 6 modeli. Tu decydowała rozpiętość modelu przeznaczonego do dogrywek. Mój "Super Pugh" miał 2450 mm. Skrzynka miała długość 1250. Przy RG-65 lub jak kto woli NSS-650, mój maszt ma około 116cm wysokości (1098 mm nad pokładem). Do skrzynki wejdą spokojnie dwa kadłuby bez potrzeby demontowania sterów. Płetwy sterowe i balasowe mają być kompatybline pomiędzy modelami, to powinno ograniczyć ilość płetw z bulbem do 2-3. Myślę, że to powinno wystarczyć. W skrzynce na MINI zastosowałem wymienne wkładki dopasowane do kształtu kadłubów, tu chcę zrobić podobnie. W skrzynce MINI mieści się zarówno "EL Draco" jak i malutki elektryczny RWD-5 (szerokość skrzynki -> rozpiętość statecznika - jest niedemontowalny)
- 417 odpowiedzi
-
- żaglówka RC
- RG-65
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Na :http://www.minisail.pl/index.php/2019/01/25/gringo-1-wodowanie-i-pierwsze-testy/ pojawił się piąty i ostatni odcinek skróconej relacji z budowy Gringo-1. Czas na następców. Oczywiście, ten model będzie jeszcze sporo pływał i niewątpliwie dostarczy sporo nowych doznań. Drugi z Gringo przejdzie spory tuning. O tym trochę później. Na razie skleiłem skrzynki (góra i dół) stanowiące podstawę konstrukcji nowej skrzyni transportowej. Pozostało okuć w zawiasy, uchwyt, zamknięcia itd oraz wyposażyć w wewnętrzne łoża dla modeli. No i pomalować. Zastanawiam się czy pozostawić kolor sklejki brzozowaej, czy pomalować skrzynkę na jakiś kolor, prawdopodobnie biały (każdy inny na Słońcu nieżle się nagrzewa). Jeden z następców Gringo 1 dotarł do etapy szpachlowania kopyta. Różnice w kształcie kadłuba pomiędzy modelami są bardzo duże. To doskonale widać na zdjęciach. Nowy kadłub ma krótszą statyczną linię wodną, ale podczas płynięcia wyciągnie się ona do pełnej długości czyli 655 mm. dziobnica jest zdecydowanie węższa, pawęż też. Na kadłubie w części rufowej pojawiło się modne ostatnio przełamanie. Co do tego ostatniego rozwiązania to nie jestem do końca przekonany o potrzebie zastosowania, ale jak nie spróbuję to się nie dowiem.
- 417 odpowiedzi
-
- żaglówka RC
- RG-65
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
W drugi dzień Świąt odwiedziłem mój akwen treningowy. Niestety lodu jest trochę więcej, a matka Natura dołożyła jeszcze pakiet izolacyjny ze śniegu. Przynajmniej Święta były białe co ostatnio jest rzadkością. Budując modele musimy pomyśleć o ich transporcie. Do wodowania Gringo-1 co prawda wykorzystałem skrzynkę od obu MINI, ale to było tylko chwilowe rozwiązanie, niedopuszczalne na dłuższą metę. Planując jeżdżenie z modelami typu NSS-650 po Polsce zaprojektowałem skrzynkę transportowa na dwa modele i odpowiednią ilość akcesoriów. Sklejka jest już pocięta, listwy wzmacniające krawędzie częściowo też, mam nadzieję niedługo zacznę montaż. Szkielet to kratownica z listew sosnowych 10*10 mm pokryty sklejką brzozową 3.0 mm. Dostatecznie wytrzymała konstrukcja powinna zabezpieczyć modele na czas transportu. Przy okazji zmodyfikowałem trochę stojak (krzyżak) na kadłub. Gdy go robiłem długość pasów nośnych dopasowałem do kształtu kadłubów MINI, które co prawda mają długość zbliżoną do NSS-650, ale są mniej więcej trzy razy szersze. Gdy wylądował tam kadłub Gringo łódka dotykała bulbem podłoża. Odciąłem stare pasy i założyłem nowe ze ściągaczem od starego plecaka. Działa i to jest najważniejsze. Na zdjęciach kolejno: - zamarznięty Balaton - 26.XII - zmodyfikowany stojak, - część elementów poszycia skrzynki, - przymiarka z najwyższym masztem (zestaw A) - przymiarka z kadłubami. Obok kadłuba G-2 widać niedawno pokryte poszyciem kopyto następcy obu Gringo. Kadłuby jachtów będą mocowane w pozycji umożliwiającej pozostawienie płetw sterowych bez konieczności ich demontażu. Płetwy balastowe mocowane w okolicach środka dna skrzyni. Powinienem zmieścić przynajmniej 4 płetwy. Maszty z żaglami przechowywane będą w wieku. Tu planuję wsadzić około 4-6 kompletów. Trochę ciasno, najbardziej obawiam się plątaniny linek.
- 417 odpowiedzi
-
- żaglówka RC
- RG-65
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Mirku, dziekuję za ocieplenie, ale nie jestem aż takim optymistą. Gringo co prawda zostaje w domu i jest przygotowany do kolejnego pływania, ale patrząc na prognozowane temperatury raczej nie widzę wolnej od lodu wody. Tam gdzie się kończy nauka zaczyna się meteorologia. Skrócona wersja relacji z budowy Gringo -1 (pierwsze trzy z pięciu części) jest tu: http://www.minisail.pl/
- 417 odpowiedzi
-
- żaglówka RC
- RG-65
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Przygotowałem jacht do kolejnych testów na wodzie, niestety po wizycie nad "Balatonem" zrezygnowałem. Około 80% powierzchni to lód. Obawiam się, że w tym roku już nie popływam. Zmieniłem trochę układ listew na grocie, druga od góry jest krótsza, górna maksymalnie wycieniowana. Maszt jest lekko pochylony w stronę dziobu. Na topie to około 12 mm przesunięcia. Przygotowuję nowe lżejsze olinowanie stałe z nowymi ściągaczami i nowy ster.
- 417 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- żaglówka RC
- RG-65
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Tadeuszu, dziękuję za sugestię. W czasach gdy Ty startowałeś w zawodach na wodzie, ja kilkukrotnie w roku odwiedzałem gliwickie lotnisko. Po każdej imprezie, dzięki pobliskiej chyba koksowni, trampki były do prania. Trend z salingami się odwrócił o 180o. Ogromna większość wszystkich jachtów, szczególnie dużych ma salingi cofnięte do tyłu. Można zadać pytanie dlaczego? Cofnięte salingi w połączeniu z podwięziami wantowymi (również cofniętymi) pozwalają kontrolować ugięcie masztu i dodatkowo zwiększają napięcie sztagu. Tylny lik grota w Gringo nie marszczy się. Pierwszy grot miał bardzo mały naddatek na przednim liku i to być może by działało ale nie na tym maszcie. Mógłbym dorobić dodatkowe wanty krzyżowe rozparte salingami wygiętymi do przodu. Sęk w tym, że wygięcie masztu i możliwość jego regulacji daje dużo korzyści. Przy lekkich wiaterkach luzując trochę achterszag maszt praktycznie się prostuje i żagiel robi się głęboki (jak na zdjęciu powyżej). Wyginając mocniej maszt przy silniejszych warunkach wypłaszczamy profil grota i dodatkowo otwieramy żagiel na górze. To zmniejsza co prawda trochę sprawność żagla, ale pozwala spokojnie żeglować. W przypadku salingów odchylonych do tyłu i cofniętych podwięzi powstaje swoisty "samograj". Większy nacisk na żagle wynikający z większej siły wiatru powoduje większy nacisku na saling, który z kolei wypycha środek masztu do przodu i otwiera grota na górze. Jeżeli jeszcze do tego dorzucimy regulację napięcia achtersztagu (przy takielunku ułamkowym) to mamy pełną kontrolę nad kształtem masztu i silne elementy regulacji grota. Wanty kolumnowe jeżeli są, to raczej powinny być poluzowane, stopień wyluzowania pozwala wystarczająco precyzyjnie kontrolować stopień wygięcia masztu. W dużych jachtach bardzo często dochodzą jeszcze baksztagi ( w modelach nie stosowane). Baksztagi oprócz lepszego wybrania sztagu również mogą kontrolować stopień wygięcia masztu. Drugi grot jest już zdecydowanie lepszy, szczególnie w górnej części. Pewien problem jeszcze stanowi długość i sztywność listew. Tu mam jeszcze sporo do zrobienia i poprawienia. Podobnie jak w samym kroju żagli.
- 417 odpowiedzi
-
- żaglówka RC
- RG-65
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Trochę pracy nad górą grota. Chyba już zaczynam łapać w którą stronę muszą iść poprawki. To jeszcze nie jest to co chciałbym uzyskać, trochę profil nie ten, przedni lik zbyt mało wybrany, ale kurs jest już dobry. Dwie górne listwy szły przez pełną cięciwę żagla, na zdjęciu widać ile je wyciągnąłem z kieszeni. Pojawiło się wysklepienie w górnej części grota. tego brakowało przy wodowaniu. Z pływaniem w kolejne weekendy może być problem, najbliższy raczej odpada, boję się że przy prognozowanej -50C w nocy (sobota) musiałbym poszukać jakiejś blachy na dziób jachtu, albo dogadać się z kimś kto zbudował jakiś lodołamacz.
- 417 odpowiedzi
-
- żaglówka RC
- RG-65
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Sebastianie, zachowanie obu jachtów powinno być zbliżone do siebie, w końcu mój Gringo ma identyczny kształt jak Twój kadłub. Różnią się zapewne środkiem ciężkości, rozkładem masy, trochę ożaglowaniem (mój maszt jest wyższy). Z tego co pamiętam mam cięższy balast, wyższy ale chyba lżejszy maszt i wyżej położony środek aerodynamiczny żagli. Przy przechyłach, które możemy obserwować na filmie sięgających 450 żagle generują poteżny moment skręcający. Jak duży łatwo sobie uzmysłowić szukając analogii z motorówką. Wyobrażmy sobie wąski kadłub który ma silnik umieszczony 30-40 cm z boku. To musi skręcać i nic na to nie poradzimy. Równoważyłem jacht dla przechyłu bodajże 150, przy większych jacht musi być nawietrzny. Jeżeli zrównoważymy go np dla 30o, w mniejszych przechyłach trzeba będzie kompensować zawietrzność sterem. Wychylenie steru to zbędny opór. Na dużych łódkach można sobie pomagać pracując napinaczem achtersztagu, obciągaczem bomu wreszcie samymi linkami regulującymi wybranie lików itd. Gdzieś w postach o MINI pokazałem szkic ile jest regulacji poszczególnych żagli. Po pierwszym pływaniu chcę lekko pochylić maszt do przodu ( około 1-2 cm na topie) i poprawić grota modyfikując przedni lik w górnej części żagla. Jeżeli to nie pomoże, żagiel zostanie przycięty do masztu "B" lub "C". Odniosłem też wrażenie że mógłbym trochę zwiększyć powierzchnię steru. I to wszystko. Najbliższe pływanie jest możliwe dopiero pod koniec listopada, jak będzie wtedy pogoda? Chyba nikt jeszcze nie wie. Mirku, to była kaczka wodna. Przynajmniej ta na filmie.
- 417 odpowiedzi
-
- żaglówka RC
- RG-65
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Darku, dziękuję za dobre słowa. Gringo to fragment długiej drogi w małym żeglarstwie.
- 417 odpowiedzi
-
- żaglówka RC
- RG-65
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: