arek1989

To ja na chwilę zmienię temat. Padło wcześniej zdanie, że pompowanie powietrza pod skrzydła to jak podnoszenie się za własne włosy. O ile rozumiem dlaczego własną ręką nie można się podnieść za włosy (siła ręki to siła wewnętrzna, energia potencjalna nie może wzrosnąć bo nie działa siła zewnętrzna), to pompowanie pod skrzydło nie jest dla mnie tak oczywiste. Silnik zamienia energię elektryczną w energię kinetyczną cząstek powietrza. Czemu ten strumień powietrza nie może podnieść skrzydła? No i na koniec: po co w takim razie stosuje się skłon silnika? Wykłon ma niwelować obracanie modelu w osi. Co w takim razie ma niwelować skłon?

w jaki sposób powstanie owiewka? Z butelki PET może być chyba być ciężko

Hmmm. jeśli przyjmiemy środek ciężkości np. w 1/3 cięciwy skrzydła, to siła nośna na stateczniku powinna wytworzyć moment, który będzie chciał podnieść ogon. Środek ciężkości to nasz punkt obrotu, więc ogon do góry a krawędź natarcia skrzydła do dołu. Jak dla mnie kąt natarcia właśnie się zmniejszył. Bawiąc się tym symulatorem na stronie NASA wychodzi, że jednak nie. Widać to na załączonym rysunku. Poza tym dla wszystkich elementów fizyka jest taka sama. Bez kąta płaska deska nie wytworzy siły nośnej. Tak ja to widzę. Myślałem o trymowaniu, czekałem aż ktoś z większym doświadczeniem o tym napisze To był przykład ekstremalny. W ogólności wydaje mi się, że składowa ciągu skierowana w dół, przyłożona na końcu odrzutowca, mogłaby delikatnie "przekręcać" płatowiec. Ciekaw jestem co Patryk napisze o tych naszych rozważaniach Już od jakiegoś czasu zbierałem się, żeby zgłębić temat siły nośnej dlatego bardzo podoba mi się ta dyskusja.

wow, teraz mi się rozjaśniło. Rozpatrywałem śmigło jako element, który ciągnie model. Jeśli zamienię je na element, który pcha powietrze pod skrzydło, to powinienem dostać ten niezerowy kąt między strugami powietrza i skrzydłem. Dzięki!

Wiem o tym. Wyjaśnię w inny sposób. Weźmy ten obrazek na który jest zaznaczony kąt zaklinowania skrzydła. Zmieńmy profil skrzydła na symetryczny i ustawmy statecznik równolegle do osi przekroju skrzydła. Kąt zaklinowania wyniesie zero. Być może błędnie, ale intuicja podpowiada mi, że po to właśnie ustawia się skrzydło i statecznik pod pewnym kątem, żeby przy locie poziomym uzyskać niezerowy kąt natarcia skrzydła (a tym samym siłę nośną). Jeśli tak jest, to co powoduje wystąpienie niezerowego kąta natarcia gdy osie skrzydła (profil symetryczny) i statecznika (płaska płytka) są równolegle? Poprawcie mnie jeśli moje rozumowanie jest błędne. [edit] W zasadzie to statecznik poziomy też musi wytwarzać siłę nośną, dlatego nie może mieć zerowego kąta względem strug powietrza. Tu najwidoczniej popełniłem błąd, zakładając że statecznik znajduje się równolegle do "punktu odniesienia" z wcześniejszego posta. Nadal pozostaje jednak kwestia, dlaczego kąt natarcia (teraz już skrzydła i statecznika) jest niezerowy. Myślałem jeszcze o wpływie silnika, ale on zazwyczaj jest lekko skierowany w dół, więc ciężko mi tu znaleźć składową pionową podnoszącą nos modelu.

rewelacyjny temat. Jedna rzecz nie daje mi spokoju. Profil symetryczny przy kącie 0 stopni nie powinien generować siły nośnej, ponieważ zmiana pędu na jego górnej i dolnej powierzchni jest taka sama (symulator na stronie NASA wskazuje właśnie na brak siły nośnej przy takich parametrach). Jak to odnieść do modeli w których zastosowano symetryczny profil, a kąt między skrzydłem i statecznikiem wynosi również 0 stopni? Jeśli płyta lotniska będzie punktem odniesienia, to aby zrealizować lot poziomy konieczne jest ustawienie skrzydła pod pewnym niezerowym kątem względem naszego "układu współrzędnych". Reasumując: aby samolot leciał poziomo skrzydła nie mogą być ustawione równolegle do płyty lotniska? Co zatem przy kącie zaklinowania (skrzydło-statecznik) równym 0 stopni powoduje ustawienie modelu w taki sposób, że skrzydło generuje siłę nośną?

link do galerii nie zawiera zdjęć.

na HK znajdziesz taką ładowarkę pod nazwą iMax B6 tu masz linki (oryginał i kopia) https://www.hobbyking.com/hobbyking/store/uh_viewItem.asp?idProduct=31467 http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__76464__IMAX_B6_DC_Charger_5A_50W_Copy_EU_Warehouse_.html

Aż takie duże jest cło w Norwegii na części RC? O tych aparaturach już wcześniej kilka osób pisało. Wersja tańsza wydaje się być lepsza jeśli chcesz spróbować czy w ogóle leży ci takie hobby. Turnigy 9X/FlySky TH9X daje więcej możliwości w przyszłości. Ja osobiście wybrałem TH9X, bo 300zł za aparaturę z Chin to dobra cena do oferowanych możliwości. Poszukaj tematów z budowy Wicherka 25 i zobacz jaki ciąg miały montowane silniki. Jak będziesz miał wybrany silnik to dobierzesz odpowiedni regulator i baterię.

interesują Cię tylko polskie sklepy? aparaturę taniej można kupić w HK http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__66518__Turnigy_9X_9Ch_Transmitter_w_Module_8ch_Receiver_Mode_2_v2_Firmware_EU_Warehouse_.html albo FlySky FS-TH9X na aliexpressie. Również baterie są w HK dużo tańsze niż na np. allegro, dlatego przy większym zamówieniu HK chyba pozostaje bezkonkurencyjny jeśli chodzi o ceny (mówię o magazynie w Europie)

mam kilka pytań odnośnie programu ze strony http://www.piotrp.de/MIX/sp.htm Czy do wyliczeń bierze się całą szerokość skrzydła wraz z lotkami? Jak jest ze statecznikiem poziomym? uwzględnia się tylko tą cześć przytwierdzoną do kadłuba, czy całość wraz z elementem wychylnym? Mam statecznik jak na obrazku poniżej i nie wiem które wymiary wprowadzić, żeby uzyskać poprawne położenie środka ciężkości.

http://www.aliexpress.com/store/202903 Tu kupowałem aparaturę FlySky TH9X i wszystko było ok. Od momentu zakupu do rozpakowania przesyłki nie minęło więcej niż 10 dni. Paczkę do Europy dostarczał PostNL.

a może Patyczak? http://pfmrc.eu/index.php?/topic/35286-m%C3%B3j-projekt-patyczak/

czy sklep stacjonarny w Krakowie został zamknięty? Byłem dzisiaj i zastałem zamkniętą bramę i zgaszone światła.

ja kupowałem w Leroy Merlin w Modlniczce. Można kupować pojedyncze arkusze, grubości do sprawdzenia na stronie internetowej. Co do jakości to ciężko mi się wypowiedzieć bo nie buduję ze styroduru, potrzebowałem go jedynie na formę.

Możesz rozwinąć dlaczego?

Zdjęcia wrzucałem już wcześniej, tu jest link do galerii http://www.fotosik.pl/u/recc/album/2249541 Jeżeli interesuje was któryś konkretny fragment to jestem w stanie zrobić dodatkowe fotki. Dorzucam plik AutoCada z cyfrową wersją planów Wicherka 15. Przerysowałem sobie je, żeby móc drukować arkusze na ploterze. Jeżeli ktoś chciałby je wykorzystać, to należy wprowadzić poprawkę co do wielkości steru kierunku. Musiałem coś źle odczytać z ABC Miniaturowego lotnictwa i część ruchoma jest za mała. Po pierwszym oblocie powiększyłem ją dwukrotnie. Co do samego modelu: - gotowy waży około 850g, do poprawnego wyważenia wymagał dołożenia 50g ołowiu. W kolejnej wersji wykonałbym kadłub dłuższy o przynajmniej 5cm. - zastosowałem silnik Emax GF2215/25, który okazał się za mocny. Do latania wystarczała połowa gazu, lekki ruch drążka powodował gwałtowne wznoszenie. Przy pierwszych startach model praktycznie wisiał na śmigle. Do kompletu dołożyłem śmigło APC 10x5. Na wiosnę wymienię na coś mniejszego i zobaczę jak model się zachowuje. - skrzydła są zaklinowane względem statecznika poziomego pod kątem 3 stopni. Będę tu jeszcze wprowadzał poprawki w kierunku zmniejszenia do jakichś 2 stopni. Wydaje mi się, że zmiana tego parametru pozwoli ograniczyć gwałtowne reagowanie na dodawanie gazu. - wznios skrzydeł wynosi 7 stopni i tu raczej jest ok. W poziomie lot jest stabilny, nie zauważyłem kołysania po wyjściu z zakrętu. - podwozie wykonałem z blachy duralowej 1,5mm. Mocowanie w kadłubie realizowane jest przez dwa gwintowane pręty M4 przechodzące przez całą szerokość kadłuba. Po obu stronach dałem nakrętki z podkładkami sprężynującymi. Między ścianki kadłuba wstawiłem rurki aluminiowe (dostępne w Castoramie), przez które przechodzą pręty. Rurki są pasowane bez luzu. Dzięki temu zapobiegam zmiażdżeniu sklejki poprzez za mocne skręcenie prętów. - popychacze wykonałem z rurek węglowych. Jeśli chodzi o wrażenia z lotu, to gdyby nie pomoc bardziej doświadczonych modelarzy, nie miałbym zbyt wiele do opowiadania Połączenie zbyt mocnego silnika, za małego skłonu, braku doświadczenia i niedokładnego wyważenia (na początek zdecydowanie bezpieczniej wyważyć Wicherka na nos) spowodowało, że po oderwaniu od ziemi model wystrzelił niemal pionowo do góry. Po kilkunastu sekundach jedyne co mogłem zrobić to dociągnąć drążek steru wysokości i praktycznie przewrócić model przez ogon. Wyjście z pseudo beczki nie pomogło, bo model znowu zaczął się wznosić i odchylać od pionu. Kolejne desperackie próby ratowania sytuacji były wyraźnym sygnałem, że stery powinien przejąć ktoś inny. Na szczęście był jeszcze czas na przekazanie kontrolera i udało się Wicherka sprowadzić na płytę lotniska. Po szybkich poprawkach z wyważeniem wystartował ponownie. Tu uwidocznił się zbyt mały ster kierunku, ponieważ w locie ślizgowym model nie reagował na wychylenia drążka. W tamtym dniu nie było już sensu więcej latać. Wróciłem do warsztatu, powiększyłem ster, zwiększyłem skłon i na drugi dzień ponownie zjawiłem się na lotnisku. Tym razem udało mi się samodzielnie wystartować, wykonać kilka kółek i wylądować. Dalej był dość nerwowy na dodawanie gazu i ster kierunku, ale w ogólności przewidywalny. Trochę bałem się wykonywania ostrych zakrętów dlatego zawracałem na dość sporym promieniu. Trochę zaskoczyło mnie, że model ma tendencję do zostawania w zakręcie. Model nadal leci po łuku jeśli tylko odpuszczę ster. Delikatna kontra załatwia sprawę. Wicherek 15E RC_by_Arek.dwg

Chętnie pomogę, niestety teraz jestem w delegacji. Zdjęć z budowy nie mam, ale mogę wrzucić fotki już gotowego modelu. To jest mój pierwszy model więc mogę co najwyżej opisać wrażenia nowicjusza Na początek mogę powiedzieć tak: jeśli napęd elektrycznym to przedłużenie przodu kadłuba o jakieś 5cm mocno ułatwi wyważanie i wkładanie wyposażenia.

miałem takie same problemy z klejem wikolowym od Dragona. Dla sprawdzenia kupiłem drugą butelkę, ale efekt był tak samo słaby. Elementy kratownicy potrafiły odpadać już przy zdejmowaniu z deski montażowej. Teraz stosuję Pattex Wood i Wood Express. Różnica jest bardzo duża.

I to jest odpowiedź, która sporo mi rozjaśnia. Dzięki bardzo!

Bank ma połączenie szyfrowane ale w tym przypadku nie ma to znaczenia. Konieczność podawania pełnych danych jest upierdliwe dla klienta, ale dla programisty tworzącego wirusa nie stanowi żadnego problemu. Jeżeli jest w stanie podmienić numer konta to co niby ma go powstrzymać przed podmienieniem pozostałych danych, tak żeby były zgodnie z kontem słupa? Mało tego, nawet po podmianie danych w historii rachunku wszystko może wyglądać ok. Dopiero wygenerowanie pdfa z potwierdzeniem może ujawnić oszustwo. Nie jest problemem manipulować zawartością przeglądarki, tym bardziej jeśli nie aktualizuje się np. Javy (tak jak osoba oszukana z filmiku). Bank jest w tej całej sprawie najmniej winny.

Myślałem nad balsą, ale nie byłem pewien czy nie będzie za miękka. Czy kopyto balsowe należy polakierować przed tłoczeniem? Z innej beczki: czy nakrętki kłowe wystarczy wbić w sklejkę, czy lepiej dodatkowo podkleić je żywicą?

Dotarłem z modelem do etapu tłoczenia owiewki. Chciałem zastosować metodę podaną na tej stronie(z wykorzystaniem stryroduru): http://www.motylasty.pl/warszt_1.html#warsztat4 Jakiej gramatury tkaniny szklanej powinienem użyć na kopyto? Ile warstw powinno nadać całości odpowiednią sztywność? Do przesączania wybrałem żywicę L285. Czy jest jakiś konkretny jej sposób nakładania?

mBank nie ma tu nic do powiedzenia. Nagrywający ma zainstalowanego wirusa na komputerze i szyfrowanie połączenia nie ma znaczenia. Podmiana numeru konta odbywa się na poziomie przeglądarki, a nie gdzieś po drodze do banku. Tak samo stałoby się serwisach transakcyjnych innych banków. Wydawało mi się, że ten wirus jest już dobrze znany. Swego czasu wystarczyło wkleić numer konta do notatnika i było widać jak zostaje podmieniony na inny.

Czy mógłbyś udostępnić plany tego samolociku?