Dzisiaj na spontana wraz z Bogusiem wybraliśmy się do Goczałkowic na lotnisko niestety Boguś zapomniał karty pamięci do swojego aparatu i mam tylko takową fotke oczywiście z moim świruskiem. Warunki idealne troszke w palce było zimno ale dało się latać, lekko wiało z zachodu ale było przyjemnie, pakiet wylatany już kolejny a model coraz bardziej zachwyca, musze poprawić motylka bo jak załącze to model od razu leci na mordke.