Skocz do zawartości

Cybuch

Modelarz
  • Postów

    943
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Odpowiedzi opublikowane przez Cybuch

  1. 9 godzin temu, enter1978 napisał:

    Kłopot w tym że silnik zawsze po regulacji nieźle chodzi a z biegiem czasu zaczyna się mu kultura rozjeżdżać by po dwóch wypadach na lotnisko wymagał ponownej regulacji.

     

    Wiesiu , jak wcześniej pisałem ten silnik jest nie dotarty. Z każdym wypalonym litrem paliwa będzie wymagał korekty. Poza tym na jego jakość pracy ma wpływ temperatura , ciśnienie atmosferyczne i wilgotność powietrza . Jak ktoś twierdzi , że silnik po wypaleniu nawet 10 l. paliwa będzie dotarty to jest w błędzie. 

    Cierpliwości , a jak Tobie jej brakuje to przestaw się na elektryki i problem z głowy.

    • Lubię to 1
  2. 16 minut temu, ret1911 napisał:

    Masz dodatkowy kabelek od zapłonu? Tam się wpina obrotomierz a można go kupić na stronie https://www.ef3m.pl/pl/p/Mini-Tachometr-elektroniczny-obrotomierz/134

    Wysłane z mojego Redmi Go przy użyciu Tapatalka
     

    Czy ktoś takiego używa? działa to?

    Nie takiego samego , ale podobnego. Działa , Tylko nie stosuj go przy oświetleniu jarzeniowym.

  3. 4 godziny temu, enter1978 napisał:

    Nie wiem jak obecnie wygląda sytuacja tego modelu , czy wciąż jest na topie i modelarze go budują?

    Ja go lubię i nie planuję się z nim rozstawać czy go zmieniać na coś innego nawet w odległej przyszłości, koszty eksploatacji są dość przystępne i można się tym pobawić.

    Ale jakiś czas temu lekko uszkodziłem swój czerwony model który zbudowałem jako drugi , taki zapasowy.

    I mam mieszane uczucia czy naprawa to dobry pomysł był , a skłaniał bym się ku temu że w tym wypadku pomysł był zły.

    Fakt koszty naprawy są symboliczne , kilkadziesiąt złotych VS cały nowy kadłub plus balsa do niego i folia to pewnie by się koszt zbliżył do 400zł , ale cały nowy robi się z cztery wieczory i juz dawno model był by sprawny a naprawa zajmuje mnóstwo czasu i jest to sama wredna robota.

    Ale chciałem pokazać że destrukcyjne wyłamanie podwozia , czy wyłamanie domku silnika da się naprawic i doprowadzić do stanu fabrycznego minimalnym kosztem finansowym a sporym nakładem pracy , o zmarnowanych godzinach nawet nie wspominam, taka naprawa to zajęcie dla hardcorów.

    Wredne jest usunięcie klejonych części, z chińskimi modelami nie ma problemu z porozklejaniem elementów , a samemu sklejany model jest ciężko porozklejać.

    Prawy bok kadłuba zdemontowany i z grubsza oczyszczony , lewy jeszcze nie zaczepiany ale z nim też sobie poradzę.

    spacer.png

    Wszystko da się zrobić , masz przykład z Christena , warto jak ktoś lubi budować.

  4. Trudno go idealnie posadzić , bo jet ciężki i wymaga dużej prędkości podejścia i jak jej brakuje to spada jak kamień - problem z wytrzymaniem i pas do lądowania krótki więc trzeba się streszczać jak na lotniskowcu . Zauważyłem , że nie ma tendencji wpadania w korkociąg.

    Tak jak pisałeś , troszkę trzeba poćwiczyć. Model odbudowany , wysiłek pracy nie poszedł na marne. Było warto bo fajne latadło.

    • Lubię to 1
  5. 9 godzin temu, Shock napisał:

    Nie do końca rozumiem ale w nawiązaniu do tego co napisałem, widziałem model po krecie gdzie jedno skrzydło przy uderzeniu zsunęło się z rury, wyskoczyło z otworów kołków ustalających, zerwało kable i skrzywiło rurę. Poza tym żadnych szkód tylko dlatego że skrzydła były spięte gumami.

    Przy śrubach kadlub lub skrzydło było by zmasakrowane. Tyle lub aż tyle...

    Cuda się zdarzają , to przypadek nie reguła. Rafał nie ma idealnego lekarstwa dla 50 cm rury w płacie , co by był gdyby to była rura  węglowa ? Coś musi puścić. Może inaczej . Gdyby nie było spięte gumą to być może wcale by się nic nie stało. Nie wiadomo.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.