mjs

Makieta mistrza Jana Burego z Aeroklubu Poznańskiego:

Przy szlifowaniu gipsu (suchego) opory są bardzo małe, "szaszłyki" wytrzymają. No, to Cię czeka fajne "glajdowanie maśtyką", zaciąganie liniałem i szpachlowanie. Suszenie w tunelu (z kartonu) dmuchawką, szlifowanie i jeszcze raz to samo... To jest bardzo przyjemny etap budowy. Trzeba mieć pod ręką odkurzacz. A pod miecz - dopiero w formie, przykręcisz kopyto/matrycę wnęki na miecz i wylaminujesz. ps. gips oczywiście szpachlowy

Każdorazowo przy otwieraniu forum... wyskakuje okienko "Cookies Alert" i blokuje przeglądanie. Czy można je jakoś schować? W pasku, w odnośniku, gdzieś na dole strony albo przy wylogowaniu? Okienko jest informacyjne, zgoła oczywiste, czy w ogóle "musi być"? Trochę irytuje... Pozdrawiam usprawniająco mjs

Jest extra. Mała uwaga - gdybyś wręgi rozrysował aż do podłoża, to nie musiałbyś robić podkładek. Pomyśl o listewce np. 2 x 2 mm w osi kadłuba (stępka) na dnie, pomaga zachować osiowość podczas szlifowania.

Nic tak nie cieszy jak model własnoręcznie zbudowany. Przekonasz się o tym, gdy wyciągniesz z formy pierwszą skorupę. No, a później przyjdzie czas na własny projekt. Zajrzyj na http://rc3ex.blogspot.com/, budowałem podobnie...

Emocje ważna rzecz. To, one nas - modelarzy napędzają. Liczy się entuzjazm i spokojna praca twórcza. O płetwach i mieczach rozpisuje się ostatnio J. Pieśniewski w Żaglach. W numerze lutowym napisał m. in. tak: Nierzadko buduje się płetwy sterowe o profilu jeszcze grubszym, nawet 16-procentowym. Ale jako typowy pokazuje NACA0012. A o płetwach balastowych wspomina o przesuwaniu max grubosci profilu z 30% na nawet... 60%. Dzięki takiemu zabiegowi przepływ laminarny ma łagodniejsze krzywizny. Wskazuje profil NACA64012 jako przykład. A wygląda on tak: http://airfoiltools.com/airfoil/details?airfoil=n64012-il W numerze marcowym ten sam autor pokazuje rysunek z dwoma mieczami asymetrycznymi (na profilu) i płetwami takowoż, z wypukłościami do osi kadłuba i płaskościami na zewnątrz. Dodatkowo... ustawienie miecza zawietrznego w skosie w kierunku dziobu (kilka stopni). Dzieje się ostatnio sporo w tym zakresie, pewnie za sprawą nowych mieczy do IMOCA. I dobrze.

bubu2. Każdy profil generuje siłę ssania po zawietrznej (na wypukłej), tam jest podciśnienie i w tamtą stronę przemieszcza się bryła. Jeśli ma kąt natarcia w stosunku do przepływu czynnika (powietrze/woda). Dla żagla kąt ten mieści się w granicach 10-15 stopni. Na płetwie, przy niewielkim dryfie, może wystąpić również, czyli siła hydrodynamiczna (nośna lub ssąca) zadziała. Zapewne są to bardzo małe struktury, do tego cały czas płynne a nawet turbulentne (np. nadmierne wychylenie steru czy dynamiczny przechył), ale są. Teorie się zmieniają, dziś C. Marchaja uważa się za przeszłość, a wydawałoby się, że to klasyka niezmienna w czasie... jak morze. Zjawiska przepływowe budziły emocje, bo są do końca nieznane. Sama fizyka to za mało, żeby wniknąć w całość zagadnienia. Jest to pewne uproszczenie na potrzeby praktyczne. I tak dość skomplikowane... Taki cytat z S. Wysockiego "Żeglarstwo śródlądowe": Ptaki ze skrzydłami bardziej wybrzuszonymi mogą latać wolniej, ptaki zaś ze skrzydłami płaskimi zmuszone są do latania szybszego, gdyż płaskość ich skrzydeł nie daje tak dużej nośności jak skrzydła wybrzuszone. Skrzydła wybrzuszone nie stawiają przy tym ograniczeń szybkości lotu i ptaki wyposażone w takie skrzydła mogą latać z taką samą chyżością jak ptaki o skrzydłach płaskich. I bądż tu mądry. skipperze, a jakby wyciąć otwory w dolnych obszarach płetw sterowych?

Płetwy mają profil symetryczny, więc przy kursie "0" i w przechyle zjawisko hydroskrzydła nie powinno wystąpić (siły nośne na profilach się równoważą). Jednak przy skręcie na zawietrzną może być przygoda... ale nie musi, bo dziób swoją wyporność ma (zwłaszcza w przechyle) i na ramieniu o długości kadłuba pewnie się nie podda.

Czasopisma Pod linkiem http://issuu.com/chinoquiaro/docs/model_airplane_news_-_july_2014 można przeglądać zagraniczny magazyn Model Airplane sprzed kilku miesięcy. Wprawdzie nie ma tam planów, ale podpatrzeć jest co.

Dasz radę. Zapał widać. ps. Płetwa trochę mała... co nie oznacza, że nie posterujesz. Powinna być ok. 1/2 pow. kila, tutaj kil klasyczny i duży. Przydałoby się ją podwoić. A maszt jest dobry 1.2 Lc. Sztag i dwie wanty wystarczą. Ciekawy jestem gdzie umieścisz baterie? I jak zabezpieczysz serwa przed wodą? Fajna zabawa.

Nooo, Panie Dzieju - jak piana się pojawiła na wodzie, to jazda szykuje się przednia.

Tak się przyglądam tym "szalonym maszynom" latającym i aż prosi się je skonfrontować z IKAR-ami (http://www.rcfangliwice.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=421&Itemid=56), a okazja już tuż, tuż: Zawody Modeli Szybowców z Napędem Elektrycznym F3E 9-10.05 Gliwice!

A' propos Jez. Śniardwy. To najatrakcyjniejsze jezioro na Śródlądziu, pewnie ożyje gdy zostanie przekopany kanał na Buwełno. Ale i wtedy będzie dość niebezpieczne ze względu na sporo kamieni pod lustrem wody. Przydałoby się inwestycję jaką unijną zainicjować, by te kamloty powyciągać i ułożyć na Pajęczej. Wtedy akwen będzie super. I do turystyki, i do wielkich regat.

Doświadczanie rzecz najważniejsza. Niedawno trafiłem na fragment książki Modelarstwo Jachtowe, gdzie całkiem praktycznie opisano dobór parametrów modelu. Jest tam też o kilu i płetwie sterowej. Warto porównać. (zał.) Z moich amatorskich doświadczeń i obserwacji jachtowych... wynika, że pow. płetwy sterowej ma się do pow. miecza/kila jak 1/2. Nadmierne przesuwanie pow. zmoczonej czyli i środka oporu bocznego więcej niż 12* wyprzedzenia żaglowego jest nie najlepsze, zwłaszcza w kierunku ujemnym. Ale próbować trzeba. Współczesne tendencje idą właśnie w tym kierunku. Ciekawy jestem prób na wodzie. Pozdrawiam

Dobra robota! Jednak czy płetwy sterowe nie są za głębokie? Obciąłbym je o połowę, wszak są dwie.

głównie interesuje mnie kadłub A zajrzyj na http://rc3ex.blogspot.com/. Mam kilka skorup Korala, jeśli Ci odpowiada... buduj też. W najbliższym czasie będę kontynuować prace nad modelem, krok po kroku postaram się opisać co i jak - aż do wodowania. Pozdrawiam

Zajrzałem tu przez temat o MINI 650 i tak już zostało. Zarejestrowałem się, zostałem automatycznie zalogowany. Dostrzegłem wiele ciekawych informacji, a że udzielam się modelarsko i żeglarsko na forum.zegluj.net, to i nie zaglądać tu nie sposób. Trochę projektuję, trochę modeluję, trochę buduję - coś trzeba robić. Z zawodu technolog drewna, niegdyś modelarz lotniczy, teraz szkutniczy, choć... never is never. Pozdrawiam Forumowiczów!