-
Postów
3 986 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
25
Treść opublikowana przez mirolek
-
Mistrzostwa Polski Aircombat - 2025 - XV Bitwa o Wawel
mirolek opublikował(a) temat w Zawody i imprezy
Zapraszam do Krakowa na kolejną Bitwę o Wawel w terminie 7-8 czerwiec 2025r formuła: ACES ww1 i ww2 - Mistrzostwa Polski organizator: Stowarzyszenie Aircombat Kraków miejsce: lotnisko Aeroklubu Krakowskiego w Pobiedniku Wielkim Więcej szczegółów pojawi się bezpośrednio przed zawodami ale miejscówka znana i sprawdzona już wiele razy Szykujcie modele i zapraszam do Grodu Kraka na dwudniową rywalizację modelami skalowanymi 1:12 i 1:8 ms-
- 1
-
Rafik ma rozpiętość 105cm, brakuje jeszcze końcówek skrzydła. ms
-
To prawda, skrzydła akrobatów zawsze dobrze wyglądają w takim wykończeniu 👍 W Rafiku serwa lotek sa ukryte wewnątrz centropłata i nie trzeba maskować kabli ... ładnie to wygląda ale trzeba estetycznie rozwiązać przenikanie popychacza przez pokrycie. ms
-
Słupki przykadłubowe wklejane prostopadle ułatwiają montaż i naprawę ale kiepsko zabezpieczają centropłat przed rotacją w przypadku uszkodzenia słupka bocznego. ms
-
Wszystkie podłużnice łączące dwa elementy kadłuba zostały wklejone, ustawiłem też kąt oparcia statecznika poziomego i wkleiłem ogonek. Skończony kadłub pozwolił na kolejną przymiarkę Zmieniłem też koncepcje dostępu do wnętrza kadłuba i wykonałem większą niż pierwotnie zakładałem demontowaną kabinę Większy element pozwoli nieco lepiej go zamaskować i zagwarantuje doskonały dostęp do części dziobowej gdzie spodziewam się konieczności ulokowania sporego balastu. C.D.N
-
Połączyłem kadłub w jedną całość i spojrzałem na to cygaro pod kątem oklejania balsą. Z opisu w Wikipedii wynika, że samolot o "konstrukcji kratownicowej wykonanej z rur stalowych. W okolicach silnika kryty blachą aluminiową, dalej kryty sklejką, w części ogonowej płótnem" i tu mam wątpliwość czy pokrycie płótnem to ten fragment który oznaczyłem na grafice? Wiadomo, że jest mało informacji na temat tego samolotu ale może "ktoś-coś-gdzieś" znalazł w temacie jakie strefy kadłuba były kryte sklejką a jakie płótnem. Patrząc na dostępne zdjęcia (zwłaszcza wcześniejszych prototypów) układ odciśniętej w płótnie konstrukcji z rur zdaje się potwierdzać taki układ. ms
-
Sterowanie tylko ogonem? ms
-
Sprawdza się bardzo tradycyjna wędka, łowiłem kiedyś model na sznurek na kawałku patyka ale wprawny wędkarz rzuca na 20m a haczyk łatwo wchodzi w pokrycie .... kiedyś z takiej pomocy też skorzystałem 🙈 ponton to jednak najlepsza asekuracja 😂 ms
-
Crack Pitts XL - RC FACTORY
mirolek odpowiedział(a) na samolocik temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
Piotrze ... był aircombat ESA, potem DLG a teraz jak widzę do akro 3D sie szykujesz 🙂 Trzymam kciuki za udany projekt. ms -
Kadłub w swojej zasadniczej części został połączony a na desce złożona została część dziobowa. Miałem z tym pewien problem bo listwy sosnowe 4x4 mimo, że namoczone i wstępnie wygięte nie chciały się układać w wyznaczonych miejscach. Szybki wypad do sklepu i zamiast listewek 4x4 zastosowałem listwy 4x2 które łatwo się układały a potem nakładałem drugą listewkę 4x2 tworząc docelowy przekrój. Ostatecznie udało się połączyć także część dziobową. ms
-
Kupiłem na forumowej giełdzie laminatowy kadłub łódki, dorobiłem napęd i zaczep ze sklejki do której zawiązywałem linkę - proste jak konstrukcja cepa Jak wygrzebie ją z piwnicy to podeślę zdjęcie ms
-
Dwusilnikowiec projekt własny
mirolek odpowiedział(a) na Grzesiek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Kryterium doboru silnika oprócz ciągu to jeszcze wielkość śmigła i średnica drukowanego pierścienia w Twoim przypadku. Nie wiem jak daleko masz odsunięte silniki od kadłuba bo zdjęcia zwykle przekłamują ale na oko śmigło 9" powinno sie mieścić, Silniki ABC-Power są prądożerne ale dobrze kręcą i proponowany 2212 ze śmigłem 9x5 na pewno da radę. Można też sprawdzić śmigło 9x4,5. Moim zdaniem w modelu górnopłata przy masie około 1250g (masa wzrośnie po zmianie silników) potrzebujesz 1250*0,65=812g ciągu statycznego a tyle uzyskasz bez problemu przy dwóch silnikach i proponowanych śmigłach. Jeśli zmieścisz śmigła 10" to sytuacje będzie jeszcze lepsza bo 10x5 zapewni nadmiar mocy a może latać będzie model na 10x4 i wtedy zmniejszy się obciążenie silników i pradu starczy na dłużej a zarazem spadnie prędkość modelu co da przyjemniejsze odczucie w jego pilotowaniu. ms -
Cieszę się niezmiernie, że kolejny modelarz odkrywa frajdę latania na wodzie W moim przypadku bylo to trochę pragmatyczne podejście bo skoro jest zalew pod Krakowem a nie było w tamtym czasie lotniska modelarskiego ... to każdy kolejny model miał pływaki albo budowałem łodzie latające Kingfisher okazał się doskonałym wyborem, opuszczane podwozie pozwala na startowanie z lotniska a podniesione umożliwia start z wody. Silnik na pylonie wysoko nad skrzydłem nie jest zalewany przy starcie i nie gaśnie, wymaga przyzwyczajenia do nieco innego zachowania modelu w niektórych manewrach ale model jest pewny do latania w każdych warunkach. Jeśli chodzi o system ratunkowy to bardzo sprawdziło się holowanie linki i zaczepianie jej o zatrzymany czy utopiony model. Bezwładność linki zanurzonej w wodzie jest niestety duża i drugi samolocik miał z tym zawsze problem, dlatego zrobiłem sobie z czasem specjalną motorówkę do akcji ratunkowych. Nie zawsze udaje się model zaczepić i przyholować do brzegu dlatego gdy człowiek wybierze się na latanie samodzielnie to szybko pompowany mały ponton okazuje się najlepszym rozwiązaniem 👍 ms
-
taką historie ma chyba każdy hydromodelarz 😅 Moje modele maja głównie silniki spalinowe a te lubią zgasnąć w mgle wodnej początkowej fazy rozbiegu, dlatego mam ze sobą zawsze ponton i już kilka razy go używałem. Miałem też inna przygodę z modelem Catalina.... Dwa silniki elektryczne zatem spokojny start i lądowanie. Po drugim locie model wrócił do brzegu a ponieważ beton zejścia do wody już wcześniej się schlapał a na butach zostało zapewne troche trawy czy gliny .... schylając sie po model w wodzie efektownie zjechałem z nabrzeża i wylądowałem prawie do szyi w wodzie . To była jesień, miałem juz kurtkę na sobie, pamietam tylko jak w pierwszym odruchu gdy wraz z głową byłem pod wodą to, że rękę z nadajnikiem zostawiłem nad wodą 😂 Wychodziłem z wody dobre 10 minut bo mokry i śliski beton nie dawał za wygraną sprowadzając mnie za każda próbą znów do wody. Wyszedłem w końcu obok nabrzeża przez jakieś szuwary i w tych mokrych ciuchach wracałem samochodem do domu 🙈 Nie zawsze wszystko układa się po naszej myśli, trzeba to mieć na uwadze startując do kolejnej przygody. ms
-
Ciekawy temat i w moim klimacie, szkoda, że dopiero teraz przeczytałem 🙂 Pozwolę sobie na komentarz, gdyż sporo latam na wodzie i troszkę doświadczenia juz zdobyłem. W pełni podzielam zdanie kolegi, że start zimą na wodzie to akt odwagi bo kąpiel raczej niezbyt przyjemna w sytuacji awaryjnej a takiej nigdy wykluczyć nie można..... przykład_1 przykład_2 Nie można też wykluczyć, że będzie odpływ i zanim znajdzie się łódka aby po model popłynąć ten juz będzie 300m dalej albo zniknie gdzieś w zaroślach 😀 Ciesze się, że start się udał a model bezpiecznie wrócił do brzegu ....nie zawsze tak będzie 🙈 warunki były idealne, bez fali i bez wiatru ale na przyszłość proponuję zawsze mieć ze sobą mały ponton i elektryczną pompkę 👍 W temacie startu i myszkowania modelu - słusznie doradził kolega, że problem tkwi w ustawieniu pływaków. Muszą być ustawione lekko do siebie czyli zbieżnie. Proponuje też bardziej wnikliwie niż na ziemi zwracać uwagę na wiatr i trzymać się kursu dokładnie pod wiatr. Boczne uderzenie wiatru przy starcie zwykle kończy się dotknięciem wody przez już oderwany od wody pływak i efektowym cyrklem lub przewrotką. Dobrze jest też, kiedy druciany układ zamocowania pływaków jest całkowicie sztywny i tu proponuję duży nacisk położyć na sprawdzenie przed startem stanu zamocowania pływaków oraz poziomego połączenia między pływakami. Tylko mocny i sztywno zamontowany układ pływaków zapewni bezpieczeństwo lotów ... i takie miłe chwile 🙂 pozdrawiam wszystkich hydrolataczy ms
-
Zabrałem sie kadłub i z trudem udało sie rozłożyć wszystkie wręgi w mojej małej pracowni Zgodnie z planem, polówki kadłuba mogą być jednak montowane z dwóch elementów z podziałem w miejscu natarcia skrzydła i tak też zabrałem się do pracy. Pierwsze 3 listwy pasowały jak ulał i tak zostało to sklejone aby usztywnić układ. W drugim etapie gdy kładłem kolejne listwy napotkałem problem ... brak spasowania nacięć pod podłużnice w tylnej części . Cuż człowiek jest omylny, zapisałem zatem na boku aby porawić w projekcie wręgę nr 2 oraz 3 i kombinowałem aby jakoś ułożyć niedopasowane listwy. Przy składaniu prawej polówki wszystko jednak pasowało idealnie 🙂 "Mea culpa" .... w trakcie wycinania elementów kolega usunął z pliku warstwę opisową, elementy zatem opisywałem ręcznie i źle oznaczyłem sobie na wrędze nr 3 strzałkę góry kadłuba 😬. W efekcie jedna wręga lewej połówki kadłuba została w tylnej części ustawiona odwrotnie. Geometria układu nie została zaburzone bo wręgi sa symetryczne ale rozkład podłużnic niestety tak. Zapewne nie wpłynie to na układ montowanego kadłuba ale pozostało niezadowolenie, że podłużnice nie biegną idealnie równo wzdłuż kadłuba. ms
-
Dwusilnikowiec projekt własny
mirolek odpowiedział(a) na Grzesiek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Bardzo ładnie się prezentuje - gratuluję 👍 Ale żeby nie bylo tak słodko to mam dwie uwagi: 1. na zdjęciu z góry zauważyłem, że koła sa niewiele wysunięte przed krawędź natarcia co może byc powodem kapotażu (chyba coś juz o tym wczesniej pisałem 🤔) 2. finalna waga moim zdaniem troche duża jak na silniki jakimi dysponujesz, trzymam kciuki by wystarczyło do startu i bezpiecznych manewrów ms -
Piękna robota - gratuluję 👍 W wersji elektrycznej keson moim zdaniem nie jest konieczny podobnie jak sklejkowe wzmocnienie kadłuba. Konstrukcja skrzydła jest czterodźwigarowa a drgania silnik elektryczny redukuje praktycznie do zera. Dla wygody eksploatacji i lepszego ułożenia folii na skrzydle proponuje wykonać keson z balsy 1mm ms
-
Pisałem na wstępie ..... mam już w tej samej skali taką kompanię ...a w planie na przyszłość jeszcze RWD-9 😀 ms
-
Nowy rok, warto zatem podsumować co przybyło w zasobach modelarskich w roku 2024 🙂 Wczesną wiosną wykonałem remont trenerka CAP65 jaki z uszkodzeniami trafił do pracowni modelarskiej Aircombat Kraków - przywróciłem go do stanu lotnego z silnikiem Os Max 46AX i cieszyłem się tym stanem w ciągu roku wiele razy rozpiętość 140cm, waga ok 3kg wykonałem też projekt Junkersa J7 w skali 1;8 a potem z tych planów model do walk Aircombat ww1 z silnikiem Saito FS30 a ponieważ model latał doskonale ....w lecie wykonałem drugi egzemplarz silnikiem Os Max fs30 jesienią ulotniłem też posiadany od jakiegoś czasu laminatowy model Extra 300 w rozmiarze 145cm waga 4,5kg do którego zamontowałem silnik Os Max fs95 ms
-
Wykorzystałem maksymalnie czas wolny w okresie świątecznym i wykonałem laminatową rurę, którą osadziłem w skrzydle. Wykonałem też lamelowane końcówki skrzydła .... wszystkie wykonane elementy udało sie razem połączyć a, że wymiar skrzydła jest "konkretny" a na stole chyba nie widać jego wielkości nie odmówiłem sobie frajdy zrobienia zdjęcia w pionie Pierwszy etap mam za sobą, oczywiście nakładki żebrowe, kesony i profilowanie skrzydła zajmie jeszcze sporo czasu ale już widoczna jest skala mojego zamierzenia 😉 ....niestety kolejny długi weekend dopiero chyba w maju 😬 ms
-
Lechu, też mam takie obawy 😉 Silniki przygotowałem do tego modelu juz chyba 3 lata temu i zdawało mi sie, że będą w sam raz wielkościowo i mocowo. Os Max 46 dawał rade w moim Mustangu przy wadze modelu 4,4 kg a ważącego około 3,6 kg Spita De'Agostini wyrywał w górę bez problemu dlatego moim zdaniem, kluczem do sukcesu będzie ostateczna waga budowanego modelu. Przy oczekiwanej wadze 6kg mam policzone obciążenie powierzchni nośnej na poziomie 72g/dm2 a przy wadze 7kg niewiele ponad 80g/dm2, to chyba niezły wskaźnik dla modelu do spokojnego latania choć słusznie zauważyłeś, że może byc problem z prędkością początkową na trawie. Jeśli ze śmigłami 11x7 model będzie miał problem to skończy się elektryfikacją ... w górę z pojemnością raczej juz nie pójdę. Na dziś budowa postępuje wg. pierwotnych założeń, zrobiłem pierwszą przymiarkę skrzydła i z obecnym wymiarem 2,4m .... miałem problem aby zmieścić całość w kadrze 😅 Zabrałem się też za wzmocnienia międzydźwigarowe, skrzydła mają juz wklejone listwy spływu które oparte na klinach utrwaliły skręcenie geometryczne uzyskane na stelażu. ms
-
....tak było wczoraj i dziś
-
Czy ktoś zamierza jutro powitać Nowy Rok.... przelotem ?😁 Ja dziś pożegnałem stary rok na Czyżynach lotem "starego" trenerka. Piękne słońce wyszło w południe i choć nieco łapki marzły na drążkach a silnik nie bardzo chciał współpracować, polatałem i zamknąłem sezon 2024 😉
-
Bardzo chętnie choć to jeszcze odległa przyszłość 😉 Budowa postępuje, osadziłem wsporniki pod mocowanie silników w centropłacie a stelażu powstają skrzydła ms