



-
Postów
1 112 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
14
Treść opublikowana przez ssuchy
-
Witam szanownych kolegów w dziale, do którego zaglądam rzadziej. Robiąc ostatnio porządki w piwnicy, którą przygotowuję do urządzenia mojego kompaktowego warsztatu-modelarni, znalazłem taką ciekawostkę jak na fotkach (o czym zupełnie zapomniałem): Długość kadłuba: 580 waga: 245 g Jak dobrze sobie przypominam, kadłub nabyłem chyba, jeszcze w czasach CSH (he, he, kiedy to było? ), bardziej przez ciekawość (wcześniej budowałem tylko modele samolotów na uwięzi) i planowanie na zasadzie, że może coś, kiedyś? Do kadłuba dołączona była krótka instrukcja, która się zachowała, bo była wetknięta wewnątrz, a z niej wynika, że jest to kadłub kl. F3-E V: Zaznaczam, że jestem totalnie zielony, jeśli chodzi o łódki, ale wiem, że zagląda tutaj wielu prawdziwych guru w temacie ślizgów, w związku z tym mam kilka pytań do fachowców. 1/ Czy da się obecnie wykorzystać ten kadłub do budowy małego ślizgu? Przeleżał co prawda kilkadziesiąt lat, ale wygląda na zdrowy - mata szklana + żywica (pewnie jakiś Epidian), trochę zabrudzony i poklejony taśmą, bo narożniki zabezpieczone były gąbką, przyklejoną taśma samoprzylepną - pewnie dzięki temu kadłub po tyyylu latach leżakowania w różnych warunkach i wielu przeprowadzkach jest jeszcze w tak dobrej kondycji. ... jeśli na pierwsze pytanie odpowiedź będzie pozytywna, to ciąg dalszy pytań poniżej: 2/ Czy taki typ kadłuba dla ślizgu jest obecnie jeszcze OK i do jakiej klasy teraz jest przypisywany? W instrukcji podają, że był to niby jeden z lepszych kadłubów dla klasy F3E V! Pewnie przez lata wiele mogło się zmienić w konstrukcji kadłubów (jak i może w nazewnictwie typów)? O co chodzi z tym mieczykiem w oryginalnej instrukcji (szerokość z obliczeń wychodzi: 318-280=38 mm, a jaka długość, kształt, sposób mocowania do kadłuba)? W konstrukcjach małych ślizgów, opisywanych przez kolegów nic takiego nie znalazłem (może źle, albo za mało szukałem?). 3/ Co sądzicie o rozmieszczeniu poszczególnych elementów, jakie podano w tej pożółkłej instrukcji? Przeglądając pobieżnie tematy o budowie ślizgów zwróciłem uwagę na spore rozbieżności (pomijając już sprawę powyższego mieczyka). Przykładowo, jak piszą koledzy: odległość osi steru od krawędzi pawęży to ok. 10% długości kadłuba, czyli wychodziłoby ok. 58 mm dla tej łódki, a w starej instrukcji podają 90 mm (dużo więcej)? 5/ Jakaś propozycja na w miarę ekonomiczne wyposażenie (dla napędu szczotkowego i bezszczotkowego)? Tak aby amatorsko popływać z satysfakcją w ślizgu, ale bez bicia rekordów, rzecz jasna. Pośpiechu nie ma. Będę niezmiernie wdzięczny za każdą cenną wskazówkę.
-
Michał, buduj, buduj malucha, bo robisz to dobrze i nie zwracaj uwagi na moje pierdaczenie.
-
OBOWIĄZKOWA REJESTRACJA OPERATORÓW BEZZAŁOGOWCÓW POWYŻEJ 250 GRAM
ssuchy odpowiedział(a) na Krzysiek "Viper" temat w Hyde Park
Chyba nie doczytaliście o co mi chodzi (kto ma tam czas zaglądać do linków i czytać ze zrozumieniem )? Rybki, żabki, kaczki i zagrożenie dla dużego lotnictwa to pikuś, bo na to odpowiednie przepisy już są, a i tak "Kowalski z synem" będzie je miał daleko w nosie. Moim zdaniem dodatkowym problemem dla modelarzy RC będzie nieunikniony rozwój U-space, może nie jutro/pojutrze/czy nawet za rok (ale na pewno będzie to szybko postępować). Mogę się założyć, że ta ostatnia regulacja związana z "kolczykowaniem" wszystkich jest robiona w dużej mierze, w kontekście przygotowań do tworzenia i rozbudowy U-space w UE. U-space to świeży temat, ale rekiny biznesu już sobie w związku z tym ostrzą ząbki. Strefy U-space będą się szybko rozrastać, co nie podlega dyskusji, kiedy ma być z tego kasa.Czy myślicie, że jak wydadzą miliony na autonomiczne pojazdy drony/kołowce/łodzie to będą tolerować modelarzy RC w strefach U-space i w ich pobliżu? Mocno w to wątpię, lobbing na tworzenie "oryginalnych" regulacji prawnych będzie silny, tak żeby spychać modelarstwo RC "do kosza". (przynajmniej to wielkogabarytowe poza zabawkami - tymi do 25 dkg wagi - jak ma być w tej ostatniej legislacji, bo na nich też biznesmeni mają "beznes" ). Może to tylko teoria spiskowa i oby tak było (choć zdrowa logika podpowiada co innego). -
Łoooj, tyle takich płaskich, olinkowanych powierzchni nośnych - zrobić to wszystko centrycznie i nie zwichrować żeby model latał, a nie szalał, to dopiero sztuka. Rozumiem, że będzie to maluch dla tego działu? Bo to dodatkowa trudność wykonać: "ładnie i lekko" i dobrać do tego stosowne wyposażenie! Spore wyzwanie!! Wielu tutaj poległo na znacznie prostszych modelach. Jaką rozpiętość przewidujesz?
-
Dzięki Wojtek za szczegółową odpowiedź. Moje aktualne "modele",choć nie tak wielkie jak twój, też są co najmniej dziwne (dopóki nie urządzę w końcu własnej modelarni stacjonarnej) - jeden ze stolików warsztatowych do pracy na stojąco (pod szlifierkę, niedużą wiertarkę ze statywem i stolikiem krzyżowym oraz imadło obrotowe - dziury w blacie do przykręcenia narzędzi już nawiercone). Stolik zrobiłem z elementów "ze śmietnika" : Stolik odsunięty trochę od ściany, bo w pracowni po ścianie lecą rury CO i jakoś muszę się w nie "wkomponować". Jak będę miał coś więcej, to pewnie foty mojej kompaktowej modelarni stacjonarnej wrzucę w dziale warsztat. Natomiast kompaktowy warsztat elektroniczny mojej roboty, z którego korzystam już od wielu lat można zobaczyć TUTAJ.
-
OBOWIĄZKOWA REJESTRACJA OPERATORÓW BEZZAŁOGOWCÓW POWYŻEJ 250 GRAM
ssuchy odpowiedział(a) na Krzysiek "Viper" temat w Hyde Park
Ja bym nie był takim optymistą. Niebawem problemem nie będą tylko moczykije. Nie chciałbym co prawda straszyć kolegów od łódek i pozostałych szkutników oraz miłośników kołowców (bo praktycznie "jadą na tym samym wózku co latacze"), ale rewolucja (myślę, że progres będzie szybki), jakiej jesteśmy obecnie świadkami, a związana z rozwojem U-space dotyczy nie tylko pojazdów latających ale również autonomicznych pojazdów jeżdżących i pływających: Całość TUTAJ ... i jeszcze jeden artykuł wart przeczytania: Relacja z konferencji "Drony w mieście" Nikt tam nie wspomina o modelarzach RC (bo po co), a biznesmeni już się dzielą strefami: Wyraźnie widać, że w kontekście rozwoju U-space w UE (a będzie to szybko postępować) modelarze RC (nieważne jacy) będą tylko "solą w oku", więc nasze hobby może być wciskane w coraz węższą niszę sprytnymi posunięciami legislacyjnymi (ot jak to przykładowe "kolczykowanie" wszystkich i ustalenie zabawki latającej do 25dkg wagi). -
OBOWIĄZKOWA REJESTRACJA OPERATORÓW BEZZAŁOGOWCÓW POWYŻEJ 250 GRAM
ssuchy odpowiedział(a) na Krzysiek "Viper" temat w Hyde Park
Piotrze, to nie była licencja radiooperatora, tylko: Zezwolenie Nr xxxxxxxx na posiadanie i używanie amatorskiej radiostacji do zdalnego sterowania ... wystawiane w PRL-u przez Państwową Inspekcję Radiową (później PAR). Jeśli miałeś aparaturę fabrycznej produkcji nie było z tym żadnego problemu, bez kosztownych szkoleń, egzaminów itp. Wystawiano jednorazowo (bezterminowo). Licencje (szkolenia, egzaminy) dotyczyły krótkofalowców - oni faktycznie mieli trudniej, ale też się zawsze bardziej "szarogęsili", uważając, że "eter" należy tylko do nich. Ja swoje zezwolenie mam do dzisiaj z nostalgii (oczywiście nie za PRL-em, tylko młodością) -
... a tak przy okazji to temat zanęcania z takich łódek jest bardzo kontrowersyjny w środowisku wędkarskim i PZW. Z tego co mi się obiło o uszy, to są zakazy, szczególnie na małych akwenach (ale pewnie będzie dalszy progres) i trzeba mieć świadomość, że nie wszędzie i nie o każdej porze da się toto wykorzystać bez narażania się na przykre konsekwencje. Zresztą z modelarstwem lotniczym RC jest obecnie podobnie i będzie jeszcze gorzej (wchodzi coraz więcej restrykcyjnych przepisów, że ręce opadają - najnowszy unijny "KWIATEK": kolczykowanie wszystkich w UE, jak leci 10-cio cyfrowym numerem).
- 9 odpowiedzi
-
- sterowanie
- napęd
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
regulator silnika szczotkowego schemat i wsad
ssuchy odpowiedział(a) na Marek_Spy temat w Regulatory
Marek, ten regulator w wersji podstawowej działa i jeden z prototypów pojechał do Andrzeja (rajaner) w celu przetestowania w modelu M-33. TUTAJ możesz zobaczyć regulator na fotkach po zabudowaniu przez Andrzeja w modelu (obecnie Andrzej jest mocno zaharowany, więc na oblot M-33 trzeba będzie poczekać). Do projektu wrócę w celach szkoleniowych (szare komórki trzeba trenować całe życie ), bo jest podane źródło - pewnie coś tam jeszcze w kodzie i samym układzie pokombinuję (dodam opcję timera dla modeli FF). W planach mam również przedstawienie opisów wykonania innych prostych układów elektronicznych typu: "zrób sam", szczególnie dla mini / mikromodeli. -
Rafał, możesz również z mojego DROPBOXa ściągnąć pokaźną składankę różnych planów niewielkich modeli, dostępnych w necie (posegregowałem je wg konstruktorów-modelarzy lub wydawnictw, gdzie się ukazały): TUTAJ i koniecznie przeczytaj: TO, bo wiele się obecnie zmieniło, jeśli chodzi o modelarstwo lotnicze.
-
regulator silnika szczotkowego schemat i wsad
ssuchy odpowiedział(a) na Marek_Spy temat w Regulatory
Nie podali, ale dobrze, że w źródle (assembler) jest bardzo szczegółowy opis (komentarz do kodu). Trzeba tam looknąć i przeanalizować. Na pewno konieczne będzie ustawienie wewnętrznego zegara R/C na 4,8MHz oraz zablokowanie wejścia RESET i ustawienie go jako port wejściowy (bo wykorzystywane jest wej. ADC0 dla termistora zabezpieczenia temperaturowego w tym ESC). Wykorzystując: fuse calc wychodzi: l=0x79, h=0xFA (BODLEVEI=01, czyli 2,7V dla zasilania 1S) ... ale UWAGA, blokowanie RESET oznacza jednorazowe programowanie każdego procka przez ISP (jeśli nie mamy do dyspozycji programatora HV lub doktora dla zablokowanych AVRów), więc trzeba BYĆ PEWNYM tego co programujemy i najpierw programować flash, a potem fuse bits, podobnie jak to opisywałem, składając aparaturę RC: TUTAJ (zaznaczone na niebiesko). Pewnie kilka szt. ATTiny13 trzeba będzie sobie przygotować (w razie czego), zanim dojdziemy z tym do ładu. -
regulator silnika szczotkowego schemat i wsad
ssuchy odpowiedział(a) na Marek_Spy temat w Regulatory
Marek jak zrobisz, to przedstaw wyniki. Porównamy rezultaty, bo być może też go przetestuję (jak już urządzę moją modelarnię), zwłaszcza, że interesują mnie wszelkie układy DIY do mini / mikrolatania. Tomek, poniżej wklejam na ATTiny13 ESC rewersyjny (z mostkiem H na mosfetach). Pliki udało mi się ściągnąć z rosyjskiego forum modelarskiego - warto tam zaglądać, tylko problem z cyrylicą i klawiaturą na której nie jest zaznaczona (używam klawiatury z tłumacza google, choć to niewygodne) (źródło - ten ESC jest w pliku: Proteus-REG.rar ): Schemat w pdf: ESC2AR1.pdf Żródło w assemblerze AVR: esc_tiny13.zip plik hex: ESC2AR1.zip Dla większych szczotkowców użyć trzeba mocniejszych MOSFETów LogL (komplementarnych) z małym Rdon. -
regulator silnika szczotkowego schemat i wsad
ssuchy odpowiedział(a) na Marek_Spy temat w Regulatory
Marek, w takim razie, jak będziesz miał jeszcze parcie na zabawę w elektronikę, to może ten najprostszy ESC na AVR ATTIny13A, autorstwa Willa Morgana (na rcgroup): wsad - plik hex: ATtiny13A_ESC_Fwd_NB.zip fuski: l=0x7A, h=0xFB Płytka PCB: (płytka jest dla kilkuamperowego mosfeta w obudowie SOT23 i bez BECa, dlatego taka mała) Źródło ... ot, prosty i mały regulator jednokierunkowy bez żadnych wodotrysków - dobierzesz sobie tylko odpowiedniego prądowo dla motorka kl.400 mosfeta LogL (w obudowie TO-252/DPAK, a nie w SOT23, jak na płytce PCB powyżej - niżej moja propozycja z tego co jest aktualnie dostępne w TME). Łatwy do zmontowania, nawet bez dedykowanej płytki (na uniwersalce, czy "na pająka" na tekstolicie i zalać żywicą - będzie "nie do zdarcia"). Pod względem prostoty podobny do tego, którym ja się bawiłem TUTAJ tyle, że na typowym AVR (z szyną prog. ISP, a nie TPI, jak w ATTiny10). Dla zasilania motorka z aku. >1S wstawisz sobie dodatkowo stabilzator 5V (typowy dla mikro BEC 1A to L4941 w DPAK), czyli do ESC dodasz sobie BECa i wszystko. Można toto zrobić również na nowszych ATTiny45/85. W Żródle jest kod w C, gdzie trzeba zrobić drobną modyfikację (podane jaką) i skompilować w Atmel Studio do pliku hex dla ATTiny 45 czy 85. Chłopaki to sprawdzali i działa. Podobny mini ESC (BR3A) tylko 3A w Hobby King kosztuje 9,45Euro (ok. 40,- PLN) Przykładowe ceny na NASZYM rynku (przy zakupie 1 szt/brutto w PLN w TME - Łódź) najważniejszych i najdroższych komponentów: ATTiny13A (SO8) - 3,03 IRLR3717 (DPAK) - 3,70 dla motorka 400 (i nawet większych) będzie ok. ... no więc jak widać nie jest jeszcze tak źle, jak tu niektórzy wybrzydzali. Marek będzie musiał jeszcze dokupić: L4941 (DPAK) - 5,19 (dla BECa) ... co razem daje: 11,92 PLN (reszta to grosze i zakładam, że każdy, kto bawi się w elektronikę coś tam w magazynku ma z kabli i płytek itp. - wiele elementów SMD można wyciągnąć z elektrozłomu). W Hobby King 30A ESC z BEC 1A (TGY-30A) dla szczotki kosztuje: 41 PLN. Więc jeśli ktoś "wie do czego służy lutownica" i chce zmontować kilka takich regulatorów, to czego nie! No ale z tego wszystkiego najważniejsza jest satysfakcja. -
OBOWIĄZKOWA REJESTRACJA OPERATORÓW BEZZAŁOGOWCÓW POWYŻEJ 250 GRAM
ssuchy odpowiedział(a) na Krzysiek "Viper" temat w Hyde Park
No cóż, zaczynają powstawać w UE TAKIE systemy (a to dopiero początek rewolucji), więc wszyscy "inni" (łącznie z modelarzami) będą tylko przeszkadzać, dlatego widocznie warto zawczasu ich "pometkować" (10-cio cyfrowy nr każdemu tak na wszelki wypadek )! -
regulator silnika szczotkowego schemat i wsad
ssuchy odpowiedział(a) na Marek_Spy temat w Regulatory
Marek, właśnie znalazłem na rcgroup ten zbiór linków do tematów związanych z budową regulatorów do silników szczotkowych: some diy brushed controller designs, compilation ... zbiór zaczyna się od linków z 2003, więc wiele z tych wczesnych linków jest nieaktualnych, ale coś tam da się odszukać (sporo projektów pod Arduino) - prosty przykład pod twój motorek kl. 400 bez mikrokontrolera (na popularnym komparatorze LM393): Źródło ... jak autor twierdzi, "układ działa dobrze" - oczywiście możesz użyć nowszych mosfetów (LogL) i jakiegoś stabilizatora LD (np. typowego dla ESC: L4941), zamiast 7805. Nie testowałem tego układu. Jak sprawdzisz, to się podziel "wrażeniami" z regulacji i działania tego prostego ESC dla silników szczotkowych. -
regulator silnika szczotkowego schemat i wsad
ssuchy odpowiedział(a) na Marek_Spy temat w Regulatory
Do szczotki nie problem zrobić regulator bez procków. Kiedyś przecież nie było mikrokontrolerów i jakoś takie regulatory się budowało! Na stronie StefanV masz kilka tego typu gotowców z dokładnym opisem wykonania: Build a Miniature High-Rate Speed Control with Brake Build a Miniature High-Rate Speed Control with Battery Eliminator Circuit (BEC) Build a Versatile Miniature High-Rate ESC with BEC and Brake Na stronie wladislaw-sl też znajdziesz kilka fajnych gotowców (już w oparciu o mikrokontrolery AVR zarówno do szczotki, jak i do BLDC). Na PICach masz kilka fajnych projektów z dalekiego wschodu, np.: TUTAJ Na rosyjskim forum: rcdesign.ru (konkretnie: TUTAJ) też znajdziesz sporo ciekawych linków do różnych gotowców ESC. Jest tego SPORO w necie. Szukanie najlepiej zacząć od rcgroup. Jest tam wiele tematów z podanymi ciekawymi odnośnikami gdzie dalej grzebać na temat ESC. PS. Zobacz też: Prosty ESC DC wlasnej roboty do minimodeli ... temat będę dalej rozwijał (jak skończę urządzać swoją modelarnię). -
Temat nie umarł (jak i moje pozostałe) - to tak dla uspokojenia zainteresowanych. Chwilowa przerwa, gdyż cały wysiłek obecnie skierowałem na urządzenie mojej prywatnej pracowni technicznej "modelarni".
-
Nie tyle monitor od kamery cofania tylko coś co dawało lepsze szanse przeżycia. Przykładowo w samolocie naszego Zumbacha widać sporo wystające ponad kabinę lusterko wsteczne: ... ale nie w każdym Spitffire było tak bardzo wystające jak w samolocie Jana Zumbacha (ciekawe, czy jakieś pozwolenie musieli mieć na takie modernizacje?): W samolocie Stefana Kołodyńskiego lusterko wsteczne zamontowane było tuż nad kabiną. Widać to wyraźnie na poniższej fotce w rozbitym samolocie: ... po zestrzeleniu przez Niemców we Francji, Stefan Kołodyński wylądował uszkodzoną maszyną i dostał się do niewoli. PS Cały wątek jest na forum pwm: TUTAJ.
-
Mają spadochrony, tylko w zasadzie nie wiem po co?! Pewnie chodzi o przepisy i lepsze samopoczucie. Całość jest TUTAJ, gdzie można się dowiedzieć więcej szczegółów na temat wyposażenia współczesnych "wyścigowców". PS Zastanowiło mnie jeszcze jedno, kiedy oglądałem film, pokazujący tragiczną katastrofę Gee Bee (pierwszy link z mojego poprzedniego wpisu). Zwróciliście uwagę jaką minę miał pilot śp. Lowell Bayles tuż po zajęciu miejsca w samolocie? Coś musi być w tym stwierdzeniu, że: czuje się nadciągającą "Kostuchę".
-
Możecie również w Poznaniu na ul. Szwedzkiej kupić w OBI takie rurki alu. bez problemu w ilościach sztukowych (są w odcinkach 1 i 2 metrowych)..
-
Popieram Andrzeja. W celach naukowych niech sobie chłopaki testują różne rozwiązania (niekoniecznie do końca słuszne). Wiedza najlepiej wchodzi do "łba" w działaniach praktycznych, a nie podczas przymusowego wkuwania wzorów. Motoszybowiec doświadczalny: SZD-9 "Bocian Puls", 1956 Fotka - źródło: Stanisław Wójcicki "Silniki pulsacyjne, strumieniowe, rakietowe" Wyd. I MON 1962
-
... "pralka", która o dziwo latała , ale było sporo wypadków (jak na filmie poniżej - w tym przypadku urwanie skrzydła): AIRPLANE CRASH OF GEE BEE RACER, 1931 ... i współczesne filmiki z lotów repliki tego "dziwoląga": GeeBee R2 Replica maiden, December 23, 1991 - Delmar Benjamin Gee Bee Z test flight - Delmar Benjamin W kokpicie ciasno, jak w trumnie - do przodu wiele się nie widziało, poza tablicą przyrządów (szczególnie w pierwszej fazie startu), a spadochron dla pilota w tym samolocie, to gadżet tylko po to, aby się "pewniej" poczuć! Wsiadanie do tego samolotu obecnie musi dawać niezłego kopa adrenaliny Jak widać na filmie, pozostałe na ziemi towarzystwo, także jest nieźle nabuzowane endorfinami! Jeszcze jeden filmik: GeeBee R1 / R2 / Z - 1931/1932 footage ... co by o tym nie mówić: fascynująca konstrukcja! PS ... a model Ryśka: SUPER.
-
Zbigniew, wkraczamy na śliski grunt: regulacje prawne, obecnie obowiązujące (jedni twierdzą, że restrykcyjne, inni, że aktualnie konieczne ze względu na lotniczy tłok w powietrzu i radiowy smog w "eterze") dotyczące zarówno samego latania, jak i używania określonych aparatur radiowych! Wiele osób z którymi się zetknąłem na tym forum wręcz twierdzi, że przepisy ma daleko w d...e, ale udawanie "głupa" i tłumaczenie się później, że czegoś nie wiedzieliśmy: NIE USPRAWIEDLIWIA, a może "zaboleć". Wychodzę z założenia, że lepiej chuchać na zimne. O przepisach związanych z lataniem pisałem: TUTAJ. Praktycznie nie polatasz sobie obecnie jako amator poza zasięgiem wzroku. Jeśli chodzi o przepisy radiowe to wiele pasm (tzw. ISM) zostało uwolnionych, ale tylko przy założeniu stosowania niewielkich mocy urządzeń nadawczych i przepisy są wyjątkowo konkretne, dotyczące każdego pasma ISM. Przykładowo dla aparatur RC na 2,4GHz przewidziana jest wyjątkowo WIELKA moc : całe 100mW, ale tylko dlatego aż tak dużo, bo w radiówce RC (2,4GHz) wymagane jest stosowanie skomplikowanych typów modulacji szerokopasmowej dla tzw. systemów rozproszonych (np. "skakania po kanałach"), tak co by wiele urządzeń pracujących jednocześnie nie zakłócało się wzajemnie (a przy okazji nie zakłócało innych urządzeń elektrycznych) - tylko dzięki temu jakie takie zasięgi (wielu powie: "gów....e") można jeszcze uzyskać w apkach! W przypadku tanich modułów z pasma 434MHz (takich jakich właśnie chcesz użyć) stosujących prostą: "sztywną" modulację wąskopasmową FSK, moce nadajników muszą być ograniczone od pojedynczych do góra dziesiątków mW, żeby być zgodnym z prawem, a z takimi mocami i małymi antenkami mobilnymi, to sobie "nie poszalejesz". PS Jak chcesz poznać szczegóły to TUTAJ masz pełną listę urządzeń radiowych klasy 1 (nie wymagających zezwolenia). W przypadku pasma, o którym jest mowa w tym wątku (czyli tzw. pasma "niskiego" poniżej 1GHz), to w Europie wolno korzystać z zakresu: 433,05 - 434,79 MHz (podgrupa: 20). W nim również możemy wyróżnić dwa zakresy: 433,05 - 434,04 (podgrupa: 61) i 434,04 - 434,79 (podgrupy: 63 i 65 i 125). Moduł, jakiego używasz może zaliczać się do podgrupy 20, 65 lub 125, tzn. szerokość kanału w paśmie nie może przekraczać: 25KHz lub cykl pracy < 10% i wtedy moduł nadawczy może mieć tylko max. do 10 mW mocy (61 i 63 ma ograniczenie do 1 mW!).
-
Tak masz rację, już poprawiam.
-
Masz tak nawinąć aby na odcinku 32 mm (długości sprężyny) zmieściło się 23,5 zw. , a jak to zrobisz, to już twoja sprawa (mamy na myśli moją pierwszą fotę). Dokładność długości sprężyny +/- 1mm nie problem osiągnąć w warunkach amatorskich. Zbyszek, nie ma co bić piany. Po prostu coś rób - wykonaj "pewną ilość" antenek i testuj zasięg jak masz czas. Krytyczna jest część pod "sprężyną" i sam sposób lutowania anteny, bo ma wpływ na długość newralgicznych odcinków anteny (strojenie z dokładnością +/- 0,1 mm), dla tego potrzeba tych antenek "trochę" nawinąć i solidnie "pobawić" się - kilka antenek to stanowczo za mało (jak pokazał już Marek) Z tego powodu wiele osób wymięka (bo przy okazji można "usmażyć" TX/RX, jak nie mamy tam gniazd, tylko pady do lutowania anten). Interesująca antena do użycia w TX 433MHz - tzw. "halo", czyli dipol zwinięty w koło i w tym przypadku zasilany bocznikowo transformatorem "gamma"- prosta do zrobienia - łatwe dopasowanie do 50 Ohm SMA i nieduża konstrukcja: Tak sobie dumam, że dla TX użyć solidniejszego dipola (np. jak z fotki powyżej - nie byle kawałka przewodu), a dla RX, gdzie nie mamy zbyt wiele miejsca (w modelu) na antenę użyć może malutkiej ceramicznej anteny chipowej na 433MHz (wykonanej precyzyjnie w procesie przemysłowym - np. f-my Mitshubisi: ceramic chip antennas), dobrze spasowanej z RX-em, jak w rozwiązaniu f-my Texas Instruments: (próbował ktoś takiego rozwiazania?). PS Zbyszek, nie cytuj całych wypowiedzi, moich, czy Marka, bo to zaburza treść naszej dyskusji. Cytuj tylko to o co się pytasz (resztę kasuj w cytacie). Ty się ciągle pytasz o nawinięcie sprężyny , a zwróć uwagę ile ciekawych zagadnień, związanych z antenami do analizy i testów na przyszłość już poruszyliśmy.