Skocz do zawartości

Konrad_P

Moderatorzy Forum
  • Postów

    6 076
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    37

Treść opublikowana przez Konrad_P

  1. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Żonę masz mocno wyrozumiałą więc nie powinieneś doznać uszczerbku na zdrowiu.
  2. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Nie kusze tylko Twoja obecność jest obowiązkowa. Zresztą wyjście nie masz bo zostałeś wpisany już na listę startujących.
  3. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Idą powoli ale do przodu. O dziwo największe zainteresowanie jest ze strony Aeroklubu. Pani dyrektor poszła po bandzie na całego i już puchary kupiła. Zawody będą tym razem mniejsze ale i może dobrze ponieważ będą małą przymiarką czy się w tym miejscu da i czy będziemy sobie nawzajem przeszkadzać. Będziemy koegzystować z samolotami ale jak do tej pory nie było z tym problemów nawet jak lataliśmy w sześciu. Lotnisko jest przygotowane świetnie i jeszcze prawdopodobnie będziemy podkaszać w ten weekend tak aby na przyszły było lustro.
  4. Panowie mam nadzieję że się nie obrazicie jak trochę poczyszczę wasze posty zostawiając meritum.
  5. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Ale i tak tombola była ustawiona, większość nagród wygrali swoi z grona Samby. PS Oczywiście żart. Po prostu mieli kupę szczęścia.
  6. Kurde nie w kij dmuchał te kilometry. Czapki z głów.
  7. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Ja też mam trochę zdjęć ale jeszcze ich nie oglądałem. Na pewno wstawię ale trochę później.
  8. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Coś tam wygraliście. Tomek F. Ogromny pokrowiec na model a mi się udało wygrać kołpak i dwie pary węglowych śmigiełek pod 4s i 5s. Jak zawsze atmosfera świetna a świetne show zrobił Jarek. To są zawsze fantastyczne zawody choć jak pisałem bardzo trudne przez ukształtowanie terenu. W tym roku taką przeciętną wysokością na której się większość wyłączała było około 120m. Oczywiście ci najlepsi latali dużo niżej ale nie w każdej kolejce. Te zawody są tak blisko naszej granicy, że szkoda, że inni się nie zdecydowali. To naprawdę trzeba zobaczyć i przeżyć nawet gdyby się miało zająć ostatnie miejsce.
  9. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    To jest lista finalistów z wynikami eliminacji.
  10. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    W ten weekend odbyły się największe tegoroczne zawody F5J chyba w Europie. Było reprezentowanych 11 państw. Zawody naprawdę duże. W sumie startowało prawie 114 pilotów. Dwóch albo trzech chyba nie dojechało nie mniej było nas sporo. Startowaliśmy po 17 w kolejce więc sporo modeli w powietrzu. Było 7 rund i udało się nam przez dwa dni wylatać tylko 6 z 7miu zaplanowanych rund. Było niestety trochę stłuczek w powietrzu więc były też loty powtórzone co odbiło się właśnie na skróceniu o jedną rundę naszych zawodów. Cóż mogę napisać o tych zawodach, chyba tylko to że tym razem przyjeżdżamy na tarczy i to wszyscy bez wyjątku. Zawody okazały się piekielnie trudne. Kiedyś pisałem że lotnisko w KraviHora jest jednym z najtrudniejszych na jakich latamy ale to w Litomyślu lotnisko jest jeszcze trudniejsze tyle że inaczej. W Kravi przez ten "las" śliwkowy który rośnie bardzo blisko pasa do lądowania podejście jest po prostu bardzo trudne. Tu w Litomyślu lotnisko to pole a właściwie skoszona łąka tyle że płożone w takim miejscu że z każdej strony coś jest. Albo głęboki i duży jar albo las przed którym jest spory dół tuż przed lądowiskiem albo spory pagórek z lasem. To ukształtowanie potrafiło spowodować że najlepszym pilotom trafiały się zera. Jak w Holicz pierwsza 14 do finałów wchodził praktycznie z 98-99% to tu rozstrzał był już dużo większy. A co do naszych chłopaków to może zacznę od naszego najstarszego nowicjusza Ryszarda. Naprawdę fajnie latał. To że wyniki są dość mocno rozstrzelone od 200pkt do 900 to niewiele jeszcze mówi. To są jak pisałem jego pierwsze tak duże zawody więc i frycowe też trzeba było zapłacić. Ryszard podobnie jak i ja i Tomek potrzebuje jeszcze ze dwa pełne sezony żeby się obyć poznać lotniska i dopiero móc na poważnie konkurować z najlepszymi. Co do ostatniego zdobywcy trzeciego miejsca w Holicz czyli Damiana. Pech, pech i jeszcze raz pech. Zabrakło zaledwie a może aż 80 pkt aby się załapał do finałów. Niestety jeden lot za 876 spowodował że zabrakło go w finałach. Ale musze Wam powiedzieć że lotami w Holicz i tym podium zaimponował wielu pilotom. Chodzili i dopytywali się a z jakiej wysokości latałeś. Damian jest już rozpoznawalny a przy okazji moim zdaniem trochę wsparł Jarka. Jeden zawodnik m trochę pecha latając z Damianem. Tak jak w Holicz tak i tu Ludek Novotny odpadł z finałów bo startował w najważniejszym locie właśnie z Damianem. W 6rundzie Damian dał niesamowity popis. Prawie wszyscy wyłączali się tak między 120-180m a Damian pokazał w tym locie znów wszystkim że wie jak się lata i wyłączył się na 50m. Wielka szkoda że nie wszedł do finałów. Kolejnym pechowcem był Roman. No kurde tak jak trafiał w dziury Roman to nawet ja nie miałem takiego pecha. No kompletnie nie udawało mu się wstrzelić w termikę. I żeby nie było że nie potrafił, nic z tych rzeczy. Roman świetnie lata potrafi wykorzystywać rewelacyjnie warunki tylko te warunki muszą być choć odrobinę, tu oblatując pół nieba nie udawało się trafić na cokolwiek. Tak jak już pisałem nawet najlepszym zdarzało się trafiać właśnie w nic i nie wiem co by robił czy to Radek czy Ludek po prostu się nie dało. Roman będzie lepiej w następnych zawodach. Teraz też spory pechowiec czyli Tomek RM. Zacznę od tego najgorszego czyli od stłuczki przy lądowaniu. Tomek chyba wykupił abonament na tego typu kolizje bo to już jego druga w historii stłuczka i i druga przy lądowaniu. No ma chłop pecha, że wlatują w niego inni modelarze. Pechowo skończył się pierwszy lot Tomka RM. Pisałem wyżej że przed lasem jest dół. Ten dół jest strasznie zdradliwy bo jest i duży/długi i głęboki. Jak się już podchodzi na oparach to nie sposób przelecieć tego dołu, on po prostu wsysa modele które albo lądują w środku albo tuż na jego krawędzi. Tak cirka z 15 pilotów zaliczyło w tym roku ten dół. Potem przyszedł drugi słabszy bo chyba niedolatany lot co w zasadzi ustawiło pozycję Tomka na dość niską. A że miał stłuczkę więc miał też powtórzony lot który świetnie tym razem wykorzystał. Generalnie niedziela była dla nas zdecydowanie lepsza niż sobota tyle, że to właśnie sobota ustawiła nasze wyniki. No i ja nieszczęsny. Podobnie do Tomka RM pierwsze loty szybko ustawiły mnie na szarym końcu. Podobnie jak u Romana trafiłem po prostu w kompletną dziurę i nic się i nie dało zrobić. Jest to trochę konsekwencja zbyt niskiego się wyłączenia. Ja się wyłączyłem na 120m a inni na 160-180m i ci właśnie dolatali. Mi się niestety 3 lotów nie udało dolatać. Ale mogę z czystym sumieniem powiedzieć, co zresztą sam Damian zauważył, że w tych niedolatanych lotach nie popełniłem kompletnie żadnego błędu. Ale żeby być uczciwym to w moim locie chłopaki się też wyłączali na 31m tyle że w innym miejscu gdzie coś było. Co tu dużo gadać, jestem jeszcze słaby i ewidentnie jeszcze potrzebuję czasu. Tomek F. Jak to Tomek i w sobotę i w niedzielę latał świetnie i równo. Rozpisywać się o Tomku za bardzo nie będę bo już tyle razy o nim i o jego kunszcie pisałem, że chyba wystarczy. Ale..., ale nie mogę nie wspomnieć o jego dwóch lotach w których pokazał właśnie to z czego i my i wszyscy go podziwiamy. Z absolutnie niczego podchodząc do lądowania po 4-5min wykręcił z 3-5m nad zaoranym polem 10 min. Stałem z wieloma innymi pilotami i każdy kręcił głową, jedni z uznaniem inni z niedowierzanie, że tak można. Nawet starszyzna Czeskich pilotów kręciła z uznaniem głową. Ja akurat miałem przyjemność pomagać w jednym z tych dwóch lotów i szczęka wisiała mi przez całe te 5 minut. Jak można podsumować takie loty jednym słowem? Jest tylko jedno - MAGIA. No ale i Tomek F. miał pecha w finałach. Pierwszy lot na zero który wyeliminował całkowicie Tomka z walki o pudło. Podobnego pecha miał jego największy, chyba, konkurent od dawna czyli Radek który w ostatnim finałowym locie zaliczył zera bo jak wyżej pisałem nie był w stanie przelecieć tego magicznego dołu przed lasem. Ogólnie, świetne zawody. PS Damian robił fotki wyników więc poczekajmy aż wstawi bo moje są koślawe i słabo widać.
  11. Jeszcze czekamy. Znając kolegów lataczy to zapisywać się będą w ostatnim tygodniu.
  12. Fajna relacja. Miło słyszeć, że w końcu w kraju zaczyna się moda na latanie zawodnicze w zawodach międzynarodowych. Jeszcze z 10 lat i może będziemy potęgą w niektórych dyscyplinach jak taka tendencja się utrzyma. Teraz kolej na Jotki. Największe zawody w tym roku w Europie 120 zgłoszonych pilotów.
  13. To nie nie było do Twojej wypowiedzi. Pisaliśmy równocześnie. PS Tomek nie chowa swoich modeli i trzyma je zawsze na słońcu i nic się z nimi nie dzieje. Wygrzewane są do 85stopni więc potrafią znieść taką temperaturę bez odkształceń. Dlaczego przykrywamy? Bo to już nawyk ze wcześniejszych modeli.
  14. Chciałbym zwrócić uwagę, że oprogramowanie w wersji 5.8 zostało wycofane w związku z czym na zawodach proszę nie używać tej wersji. Obecnie obowiązującymi wersjami oprogramowania dla ALTISa jest wersja FAI 5.7 oraz FAI S5.9 i tylko z tą wersją oprogramowania będziemy latać we Wrocławiu. Tak jak jest napisane w komunikacie będzie można na miejscu na lotnisku przeprogramować Altisa do obowiązującej wersji.
  15. Mandarin to fajny model. Krzysiek latał bodaj 2 lub 3 sezony w zawodach i radził sobie fajnie. Problem w tym, że to stosunkowo ciężki, oczywiście jak na warunki F5J, model bo 2100g do lotu to naprawdę sporo i nie wiem czy da się go zrobić lżej, bo go nie miałem. Być może dobrym pomysłem byłoby zakup węglowego modelu z drugiej ręki. Taki model też pewnie byłby droższy od Mandarina ale zazwyczaj modele z drugiej ręki mają już wyposażenie zamontowane, więc aż tak strasznie to nie wygląda. Moim zdaniem jeśli chcesz faktycznie bawić się w F5J to dozbieraj jeszcze z 1k PLN i kup lepszy model który będzie dużo lżejszy. Nawet jeśli taki model byłby naprawiany z widocznymi łatami to nie ma się co bać czy przejmować. Nie wygląd lata tylko model i pilot. Tomek F. w swoim Jantarze miał tyle wstawek w skrzydłach na natarciu że oryginalnego natarcia zostało bodaj z 10%. Model latał i wygrywał.
  16. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Nic dodać nic ująć, jak zobaczyłem w końcu gdzie jest Damian i gdzie inni to nie ukrywam mocno się zestresowałem, że gapiłem się na innych i nie podpowiedziałem Damianowi żeby poszedł wyżej bo i tak jest najniżej. Ale założenie Damiana było inne, chciał odzyskać stracone 30pkt do Promoża i udało się to znakomicie. A co do warunków to zwłaszcza w finałach jednak nie były one takie łatwe, więcej powiem moim zdaniem były trudne właśnie dla tego, że termika była poszarpana i jakaś taka niestabilna. Raz chłopaki latali tak jak się powinno czyli odchodzili z wiatrem żeby po kilkunastu sekundach wracać bo termika zaczęła się cofać. Tym bardzie wielki podziw dla i Damiana i obu Tomków. A teraz trochę i moich fotek.
  17. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    CD opowieści. Do finału po naprawdę świetnych lotach wszedł Tomek M. Ponieważ latam z Tomkiem na co dzień to już od dłuższego czasu wiedziałem, że przyjdzie, i to szybko, dzień kiedy Tomek wejdzie do finału. Od początku tego roku prezentuje wyśmienitą formę. Zresztą już w zeszłym roku pisałem, że rośnie konkurencja dla Tomka F. i Wojtka i jak widać niewiele się pomyliłem. Niestety jako team zapłaciliśmy małe frycowe ponieważ po raz pierwszy występowaliśmy w finałach. Tomek jako pilot a my jako pomocnicy. Gdybyśmy mieli doświadczenie to Tomek bez problemów stanąłby na pudle. Pewnie zamiast Damiana ale już sam fakt mówi wiele. Wystarczyło żeby Tomek w powtórzonym locie w drugiej kolejce wyleciał na 200m a nawet i wyżej i tylko dolatał te 15min to zaliczyłby tysiąc punktów. W tym locie Peter wylądował po 4,5min. i dostał maksa. Reszta spadła. Tomek ogromne gratulacje za wejście do finałów. A teraz zrobię prywatę i napiszę pare słów o swoim lataniu. Wynik 95,75% w takich zawodach jest moim niesamowitym sukcesem. Jestem niesamowicie zadowolony. To co kiedyś, chyba ze 3 lata temu, napisał mi Jurek M. że potrzeba ze 3 lata na opanowanie pewnej cech to nie bardzo mu wierzyłem że będę w stanie kiedykolwiek to zrobić. Ten mój wynik przynajmniej w 50% wynika z umiejętności zarządzania stresem. W końcu potrafię go kontrolować i od razu przyszedł lepszy wynik. Kolejne procenty to doświadczenie które tu w tych zawodach odegrało również niebagatelną rolę, reszta to znakomity pomocnik, Damian wielkie dzięki, oraz trochę treningu. No świat kurde stanął do góry nogami, żebym był gorszy od jednych z najlepszych pilotów w stawce jak Marko Gala o niecały 1% od Petra Jurkowicza o niecały 1% od Juraj Adamek o 1%. Tak wiem od razu padnie uwaga, że chłopaki bez formy, że pewnie nie latali, że coś tam, coś tam. Pewnie racja, ale wynik jest wynikiem i nie da się tego zmienić. W tym momencie mój sukces a ich problem. Czy uda się to powtórzyć w następnych zawodach, hmmm nie wiem ale na pewno będę o to walczył. A co do finałów to mogę powiedzieć tak. Albo pierwsze miejsca albo nic. W finałach pomagałem Tomkowi F. więc wiem, że na pewno tak nie myślał ale tych dwóch pozostałych dżentelmenów to już nie jestem taki pewien. Zawody były niesamowite, strasznie emocjonalne, u wszystkich nerwy napięte jak struny, adrenalina buzowała. Wszyscy dawali z siebie absolutne maksimum.
  18. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Wszedłem do domu 5 min temu. Tylko się ogarnę i zobaczę dla czego w domu mam kwarantannę (nie Covidową) to wstawię. Dajcie jeszcze z 30 min. No dobra panie i panowie. Wyniki jak pisałem są sensacyjne i rewelacyjne. Chyba po raz pierwszy w historii naszego F5J zdarzyło się że bez Wojtka i Jarka zakwalifikowało się 3 naszych pilotów do finał w zawodach dość mocno obstawionych. Może za wielu zawodników nie było bo raptem 50 to jednak byli ci najlepsi. Po raz pierwszy udało się nam wszystkim znaleźć w górnej połowie tabeli. No prawie bo taki jeden gość to co kolejka to zero, no i zaniżył nam statystyki. No nie wiem czy nie chciało mu się latać czy inna inszość ale ..... Oczywiście żarty. Wojtek bardzo Cię brakowało w Holic. Po raz pierwszy wszyscy zawodnicy zanotowali wyniki powyżej 90%. Tak jak powiedział Tomek F. w końcu zaczynamy się liczyć jako team. Lataliśmy wszyscy bardzo równo. Tylko Romanowi w sobotę coś nie wychodziło bo się nie mógł dogadać z modelem. Coś się poprzestawiało i przestał reagować jak powinien. Na szczęście na ostatnim locie w sobotę w końcu zatrybiło i był świetny wynik. Co do soboty i piątej kolejki to zawojowaliśmy tabele. Cztery wyjścia pod rząd i cztery tysiące. I powiem Wam że nie uszło to uwadze konkurentów. Warunki były trudne choć wiatr było od 0m/s do 3m/s tyle że od południa w sobotę padało co chwilę raz mocniej i trzeba było robić 1h przerwę do lekkich opadów w których oczywiście lataliśmy. W lataniu w deszczu ostatnio specjalizują się obaj Tomki. Tym razem w Holicz Tomek M. przelatał całą kolejkę w deszczu. Szczęście że doświadczenie Tomka F. pozwoliło spokojnie pilotować model Tomkowi M. Jak pisałem wielka szkoda że nie było Wojtka bo tą piątą kolejkę byśmy praktycznie drużynowo wygrali. Jestem absolutnie przekonany że Magic poradziłby sobie tak samo dobrze jak Vertigo w tych warunkach. To że modele konkurencji spadały jak kawki z drzewa dodawać nie muszę. Dziś warunki się zmieniły i wiatr zaczął wiać od pobliskiego lasu i zaczęło się dziać. Po wynikach widać że zera wpadały nawet najlepszym. Ale co do ostatniej kolejki to muszę napisać o locie Damiana. Akurat miałem przyjemność pomagać w tym locie Damianowi. Te 1,5 min przed startem zazwyczaj ustalana jest taktyka, no i mówię że trzeba polecieć tu a tu. A Damian mówi do mnie wiesz mam zamiar zrobić coś szalonego. Jak powiedział tak zrobił. Wszyscy polecieli standardowo tak między 90 a 190m a Damian zrobił niby małego zoominga, bo po wyłączeniu niczego nie zyskał a chodziło o to żeby zostać w tym miejscu, na wysokości 24m. No i z tych 24m się wykręcił zdobywając oczywiście tysiaka. Po locie wyległi ze swoich namiotów wszyscy najlepsi żeby zobaczyć kto to tak lata, Radek, Primosz, Ludek i kilku innych. No i się okazało na koniec, że Damian sroce z pod ogona nie wypadł i zajął w finałach trzecie miejsce. Teraz wyniki a cd. za chwilę.
  19. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Kurna zara juz wjeżdżamy do PL. Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka
  20. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Właśnie wracamy. Jak dojadę to wstawię wyniki i z eliminacji bo są sensacyjne i z finałów. Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka
  21. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    Wynik naszej Polskiej ekipę moim zdaniem jest zaje...fajny. Po finalach wstawię wyniki. Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka
  22. W tej chwili to chyba polska załoga POL-2 wygrywa. Groźni są Szwajcarzy bo mają na tą chwile lepszą wysokość choć mają jeszcze do Polaków 200km. Polacy od 15 mocno spadli, mieli 2280m teraz tylko 640m.
  23. Konrad_P

    F5J zaczynamy

    No dobra panie i panowie. Zaczynamy nową zabawę w F5J. Tym razem we Wrocławiu, no może nie w samym tylko delikatnie obok ale nie daleko. Tu jest oficjalne ogłoszenie o zawodach. Bardzo proszę wszystkich zainteresowanych czy mają sprzęt czy nie mają aby się przełamali i przyjechali. Widzieliście jakim modelem latał Andrzej Pikosz. Da się naprawdę polatać wszystkim kwestia tylko dobrego nastawienia a gwarantuję mnóstwo radochy. Zapraszam wszystkich bardzo serdecznie, na pewno znów będzie kapitalna atmosfera.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.