-
Postów
6 076 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
37
Treść opublikowana przez Konrad_P
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 193
-
To się Wojtek jeszcze zmieni. MP musi znaleźć sobie nowy termin i pewnie zajmie to chwilę.
- 5 088 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Bardzo proszę o zerknięcie do regulaminu forum i dostosowanie się.
-
Cześć, Melduje się Kamil
Konrad_P odpowiedział(a) na Uber1337 temat w REGULAMIN FORUM oraz powitalnia
Zerknij najpierw na regulamin. Dopiero potem będziesz mógł coś popytać. -
Alergia na cyjanoakryl.. czyli piękne życie modelarza potrzebuje pomocy
Konrad_P odpowiedział(a) na mefisto.boogie temat w Hyde Park
Cyjano acryl nie każdy uczula. Miałem bardzo podobnie. Jak sprowadzałem CA z Chin to po 30-45min pracy z tym klejem objawy podobne do Twoich. Z nosa leciała woda a oczy tak szczypały i łzawiły, że nie szło nic ostro zobaczyć. Zmieniłem CA na dobry ale drogi czyli Loctite 406. Alergia znikła jak ręką odjął. Ani nos ani oczy nie reagują na ten klej. Obecnie stosuje też (zamiennie) podrób 406 czyli Hysofix 706. Też nie mam żadnych problemów alergicznych -
Prawie. Silnik odleciał z modelu.
- 5 088 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Chciałbym wszystkich poinformować, że zawody o Puchar Polski planowane na weekend 16-17 września odbędą się bez przeszkód jeśli tylko pogoda nam na to pozwoli. Niestety ci co wróżą z susów i przepowiadają pogodę twierdzą, że w przyszły weekend będzie lało. Proszę się nie zrażać aż do piątku wieczora. Dopiero wówczas będzie tak naprawdę co nieco wiadomo o pogodzie. Tak więc jeszcze nie zdecydowanych zapraszam na stronę f5j.pl aby się zapisali bo to ostatnie zawody F5J w tym sezonie.
- 5 088 odpowiedzi
-
- 1
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Arek dzięki za dobre słowa. Jest jak jest, jednym pasuje innemu nie pasuje i zawsze będzie narzekał i rzucał kłody pod nogi. Na szczęście utworzyła się świetna grupa zawodników i staramy się bawić jak najlepiej. A tu trafiłeś absolutnie w dziesiątkę. Tak jak napisałeś, każde lotnisko jest inne, każdego dnia jest inna pogoda i każdego dnia inaczej się lata choć zawsze tak samo, bo w kółko.
- 5 088 odpowiedzi
-
- 2
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Praca zawodowa oraz inne osobiste obowiązki w tym roku mocno mnie doginają i dopiero teraz znalazłem chwilkę aby coś napisać o ostatnich zawodach. Chłopaki na szczęście już w zasadzie większość napisali. Ja tylko napiszę i powtórzę, że były to jedna z najbardziej zaciętych i stojących na absolutnie najwyższym poziomie zawody na jakich byłem. Tak jak Damian pokazał, loty w okolicach 20 metrów to był standard na tych zawodach. Jeśli ktoś leciał wyżej to tylko dla tego, że większość poleciała wysoko i nie trzeba było ryzykować lotu z 15 czy 20m. Pogoda była w zasadzie sprawiedliwa dla wszystkich, więc tym razem decydowały przede wszystkim umiejętności. Cóż, loty w finałach z 30m dały Damianowi raptem 9 miejsce, więc proszę sobie wyobrazić jak bardzo wysoki był poziom na tych zawodach. Loty moje i Rysia z 70-80m dały nam miejsca na samym dole tabeli. Tak jak wyżej napisałem nie pamiętam takich zawodów żeby wszyscy tak nisko latali. Owszem zdarzały się Radkowi M. loty z 9m na innych zawodach, ale były to najczęściej pojedyncze loty, związane z tym, że i tak nie wchodził do finału, więc loty były na zasadzie "ja im pokaże". Raz wylądowałem za taśmą i podniosłem model, okazało się, że taśma była w złą stronę i faktycznie wylądowałem 2m od punktu, w kolejnym locie wylądowałem w punkt tyle, że jak przyszło mierzyć to się okazało, że taśma znów była w drugą stronę i wylądowałem za 5 a nie 50, za kolejnym razem miałem lądować na 12 miejscu a wylądowałem na 13. Nie mniej dla mnie był to rewelacyjny wyjazd i taki mały urlop. Troszkę popuściłem sobie cugli i niestety odchorowałem to w niedzielę. Ale najważniejsze, że było ciepło!!!! i pięknie odpocząłem. Zawody świetne, teren świetny, atmosfera świetna, zawodnicy wybitni i jeśli miałbym się do czegoś przyczepić to tylko do posiłków. Doświadczył tego Damian, jak wyżej sam napisał, i dopadło go podczas finałów. Myślę, że gdyby nie ta rewolucja w brzuchu po posiłkach to wynik finałów byłby na pewno dużo, dużo lepszy dla Damiana. Reasumując: jedziemy w przyszłym roku również do Chomutova.
- 5 088 odpowiedzi
-
- 7
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Chyba pierwsze, chyba historyczne - połączone zawody dwóch klas F3K i F5J. Jako organizator nie będę się wypowiadał o samej organizacji zawodów, ale jako uczestnik i zawodnik to już szybciej. Faktycznie jak napisał wyżej Bartosz świetne doświadczenie i naprawdę fajne zawody. Przenikanie się w tych dwóch klasach jest naturalne, latamy dokładnie to samo tylko inaczej. więc było sporo zawodników latający i tu i tu. Pogoda była dość znośna, choć w sobotę musieliśmy przerwać loty dwa razy na 5-15 min. W niedzielę też była jedna mała przerwa. Nie mniej lataliśmy przy bardzo delikatnym deszczyku chyba łącznie ze dwie kolejki. Najbardziej poszkodowani byli zawodnicy latający w "K" ponieważ zawirowania pogodowe oraz z dodawaniem sprawiły, że nie wylatali pełnych 12 rund. W "K" najgorszy wynik odpisuje się właśnie dopiero po 12 rundzie. Zabrakło dwóch rund. W Jotkach zabrakło jednej rundy do wylatania zaplanowanych 11 rund. Nie mniej obie klasy wylatały po 10 pełnych rund co uważam że przy tej pogodzie było to sukcesem. W niedzielę dość mocno się rozwiało tak po 10 ale pobliski lasek dawał duże jeśli nie powiedzieć bardzo duże możliwości. Zarówno Jotkarze jaki i zawodnicy z "K" bardzo chętnie korzystali z możliwości wożenia się na fali. Inaczej byłaby to lekka męczarnia i latanie w Jotkach z pewnie 200m albo i lepiej a w K loty by nie trwały 3 lub zaplanowane 4min tylko z 1min. góra 2 min. Na mój ogląd fajnie to wychodziło. Lataliśmy na przemian jedna runda "J" jedna runda "K". Ta starsza młodzież z "J" która nie latała w "K" miała sporo czasu na regenerację bo prawie 45 min. Podobnie było z chłopakami z "K". Tylko zawodnicy którzy latali i tu i tu musieli się trochę naganiać ale z tego co wiem nikt nie narzekał. Zresztą po to się spotkaliśmy żeby polatać a ci mieli najwięcej radochy. Tak jak Bartosz napisał, jeśli w ocenie uczestników, zawody się podobały i chcieli by powtórzyć podobną formułę ponownie to nic nie stoi na przeszkodzie żeby tak się stało. Myślę, że dopiero w przyszłym roku i może się uda nie tylko raz tak polatać. Było za dużo zawodników żeby opisywać każdego z osobna, napiszę tylko tak: ci co potrafią latać w termice radzą sobie świetnie i tu i tu. Przykładem dobitnym tego jest Paweł Żak oraz Damian Bajer. Dla obu panów ogromne gratulacje za zajęcie pierwszych miejsc w swoich koronnych klasach. Mariusz Jaroszak również bardzo dzielnie walczył iw obu klasach. Jak na start w klasie F5J w której ostatni raz startował bodaj w 2021 roku to wynik jest zaje... tego fajny. Zresztą co ja będę się rozpisywał. Na stronie f5j.pl są już wyniki obu klas. PS Dziś krócej bo jakoś wena mnie odeszła.
- 5 088 odpowiedzi
-
- 7
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wojtek zapomnij o takim rozwiązaniu. Możesz nie dać rady w punkt wyłączyć stoper i przelatasz lot. Chłopaki mają więc to kwestia tylko wsadzenia do skrzynki
- 5 088 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Mały komunikat przed zawodami w ten weekend. Jak ktoś ma stoper to proszę zabrać ze sobą, niestety dwa moje stopery nie wróciły po którychś zawodach i mam tylko 6 szt. a będziemy latać w siedmiu, więc jednego będzie brakowało. Oczywiście tyczy się to zawodników F5J bo F3K używa pandory. EDIT Zapraszam bardzo serdecznie kibiców z Wrocławia i okolic do pooglądania zawodów, ponieważ będą to, chyba, pierwsze w naszym kraju tego typu połączone zawody dwóch dyscyplin w których zawodnik będzie startował i w F5J i F3K.
- 5 088 odpowiedzi
-
- 2
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Tomek czy zawody były w tym samym miejscu co poprzednio kiedy byliśmy razem?
- 5 088 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Puchar Polski Modeli Motoszybowców Elektrycznych do Lotów Termicznych F5J Organizator: AEROKLUB DOLNOŚLĄSKI Termin zawodów: 01-02 lipca 2023r. Kategoria: F5J - Seniorzy, seniorzy 65+, juniorzy Miejsce zawodów: Wrocław-Mirosławice, Lotnisko Aeroklubu Dolnośląskiego w Mirosławicach, położenie geograficzne 50°57’33″ N 16°46’13″ E, (google map 50.963219, 16.771584) Osoba odpowiedzialna – Konrad Piwowarski kontakt@f5j.pl , Sędzia główny: zostanie podany w czasie odprawy pilotów, Opłata startowa: Seniorzy – 80 zł, Junior – 40 zł, Junior młodszy – bezpłatnie; Rejestracja zawodników: elektroniczna do dnia 28.06.2023. Zakwaterowanie we własnym zakresie. Wyżywienie w formie cateringu płatne dodatkowo 35PLN. REJESTRACJA poprzez stronę: https://f5j.pl/
-
Brawo nie brawo ale przyjechałbyś polatać w lipcu.
- 5 088 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jedne zawody się skończyły a już kolejne na horyzoncie. Zapraszam wszystkich zainteresowanych czy to samymi startami czy tylko kibicowaniem na połączone zawody dwóch dyscyplin F3K i F5J na lotnisku Aeroklubu Dolnośląskiego w Mirosławicach. Termin zawodów F3k i F5j to 1 i 2 lipiec 2023. Wszelkie informacje oraz biuletyny ukarzą się dziś lub najdalej jutro na stronie f5j.pl. Rejestracja zawodników do 3K i 5J poprzez storne f5j.pl A poniżej obiecane wyniki z MP F5J 2023
- 5 088 odpowiedzi
-
- 3
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Kolejne, bodaj trzecie, Mistrzostwa Polski w F5J za nami. Tym razem obsada była dość skromna ale to akurat mnie nie dziwi. Nie mniej stała żeby nie powiedzieć ta żelazna, stawiła się w komplecie. W tegorocznych Mistrzostwach zadebiutowali chłopaki z F3J z całkiem niezłym rezultatem. Cóż trochę inne zasady no i trzeba było zapłacić frycowe. Ale to chyba nikogo nie może dziwić. Zasady, regulamin w F5J przeżywa dość burzliwe, ostatnimi czasy, losy więc i zawodnicy regularnie startujący w F5J mogą się również pogubić. Tu akurat piesze o Olku który mógłby być z pozycję albo nawet dwie wyżej gdyby nie ten zagmatwany regulamin. Chodzi mi o zasady związane z restartem silnika. Było, że po restarcie jest permanentne, nie skreślane zero, potem zmieniło się to, że po restarcie zero się też skreśla, potem oddano to do decyzji organizatorów, poza zawodami pierwszej klasy. Gadu, gadu ale trzeba trochę opisać co się działo. Z perspektywy organizatora to mogę powiedzieć, że pogoda dopasowała, choć jako zawodnik to powiem, że tak wrednej pogody to jeszcze w Mirosławicach nie było. Lotnisko za sprawą opiekunów Tomka i Andrzeja (panowie ogromne ale to naprawdę ogromne podziękowania z mojej strony) przygotowane zostało perfekcyjnie - normalny Wimbledon. Zgoda i użyczenie ze strony Aeroklubu też była, więc jako organizator jestem bardzo zadowolony. Umarł król- niech żyje król. Kolejne Mistrzostwa Polski i kolejny został wyłoniony Mistrz. Obecnie panującym MISTRZEM F5J, do kolejnych Mistrzostw Polski, jest Damian Bajer. Damian przez całe zawody był absolutnie poza zasiągiem pozostałych zawodników. Wygrał wszystkie swoje kolejki uzyskując 12 x 1000pkt. na dwanaście rund. Ten chłop coś w sobie ma, patrząc na jego latanie widać od razu, że ma to coś. To trzeba po prostu zobaczyć, tego nie da się opisać. Damian jeszcze raz z mojej strony ogromne gratulacje. A teraz trochę o pechowcach. Największym, moim zdaniem, pechowcem w tych zawodach był Roman. Przez całe zawody latał świetnie i bardzo równo. Miał tylko jeden słabszy wynik ale cały czas plasował się na trzecim miejscu. Niestety w ostatnim locie pech techniczny zrzucił go z podium. Padł mu pakiet i model spadł po bodaj jednej minucie. Kolejnym pechowcem był Tomek M. choć awaria Altisa w jednym locie w zasadzie niewiele, prawdopodobnie, by zmieniła. To, że Tomek miał problemy sprzętowe to absolutny ewenement, i z tego co pamiętam, to zdarzyło się pierwszy raz odkąd startuje. Z dwojga złego lepiej teraz niż na Mistrzostwach Świata. Niestety Tomek M. nie obronił wywalczonego w zeszłym roku tytułu mistrzowskiego. Drugie zero jakie złapał pogrzebało całkowicie możliwość obronny tytułu. Teraz właśnie trochę o tej wrednej pogodzie. Z tą pogodą było tak, że termika która łapaliśmy znikała i zostawaliśmy wówczas z ręką w nocniku. Tu małe zastrzeżenie, nie wiem kurde dla czego, ale tylko jednemu zawodnikowi ta pogoda przypasowała reszta miała problemy. Drugie miejsce w Mistrzostwach zajął Jarek. W przypadku Jarka było od samego początku widać, że podszedł do tych zawodów mega skoncentrowany i bardzo bojowo nastawiony. Miał jeden lot taki, że klękajcie narody z wrażenia. Poleciał i założył krążenie, tak krąży i krąży a ja pytam w czym ty kurde krążysz bo ja tu nic nie widzę. Jarek odpowiedział: krążenie założyłem i teraz czekam na termikę. Przez ponad 6 minut krążył w praktycznie niczym na maks. 30m bez termiki, trzymając się oparów. Absolutnie drugie miejsce należało się Jarkowi. Świetne zawody w wykonaniu Jarka. Trzecie miejsce po problemach Romana zajął Mieczysław. Tu powiem tylko tyle - jak se zmieni sprzęt to bójcie się. Mówię poważnie. Wywalczyć trzecie miejsce takim sprzętem to naprawdę wielki szacunek. Kolejnym pechowcem regulaminowym jak pisałem był Olek. Gdyby wylądował 1km od siebie a nie włączył silnik i przyleciał, to kto wie jakby się to jeszcze skończyło. Czwarte miejsce byłoby na pewno a przy pechu Romana mogłoby być i trzecie. Jak pisałem odebrał frycowe i już się ten błąd pewnie nie powtórzy. Żeby nie przedłużać to skrótowo napiszę, że pozostali zawodnicy mocno walczyli ale pogoda jednego po drugim eliminowała z dobrych wyników, więc potem tylko dobrze się bawili. Było zajebiś. ie. No i na koniec chciałem napisać kilka słów o naszym weteranie Brunonie. Zaszczycił nas swoją osobą w niedzielę. Dzielnie latał w ostatnich 4 rundach. Tu nie chodziło o wynik ponieważ było to pożegnanie zawodniczej pięknej kariery Brunona. Brunon przyjechał z żoną oraz, bodaj, najstarszą córką. Fantastyczne i mega sympatyczne osoby. Zrobili na małą "imprezkę". Był szampan i ciasto. Było odśpiewane STO LAT Bronkowi. Osobiście dla mnie bardzo wzruszająca chwila. I tak za plecami Bronka większość ciut młodszych tak pod nosem sobie mówiło; obym i ja mógł tak latać w tym wieku jak Bruno. Zazdrość, podziw i ogromny szacunek. Bruno ja mam wiarę w sobie, że jeszcze staniesz na linii startu w zawodach w przyszłym roku, a ja obiecuje, że postaram się Ci to umożliwić. Wyniki na stronie f5j.pl już są, a jutro wstawię i tu. PS Ze swojej strony jeszcze tylko bardzo wszystkich przepraszam, że tak w niedzielę szybko uciekłem, ale musiałem pilnie stawić się w pracy. Mam takie 3 niedziele w roku w których nie mam prawa mieć wolnego.
- 5 088 odpowiedzi
-
- 3
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witaj na forum.
-
SAMBA Cup 2023 za nami. Były to bardzo mocno obsadzone zawody w których latali zawodnicy z 15 państw z całego świata. Zawody jak zawsze na najwyższym Europejskim poziomie, świetna organizacja, bezproblemowe zawody. Ponieważ stłuczek było bardzo niewiele, bodaj tylko trzy niewielkie, to zawody szły bardzo sprawnie tak, że oblataliśmy 9 pełnych rund oraz trzy finały. To, że tyle rund przy 120 startujących zawodnikach udało się oblatać to zasługa tego, że zawody zaczęły się już w piątek o 13. Niestety wracamy na tarczy. Ale od początku. Pierwsze loty większość z nas przeszła całkiem fajnie, każdy latał na swojej wysokości która gwarantowała dolatanie lotu. Niestety w kolejnych kolejkach praktycznie każdego z nas, poza Tomkiem F., dopadał co chwilę pech i zaliczał zero. Pierwszym takim pechowcem był Jarek który zaliczył trzy zera w trzech kolejnych lotach. Po lotach Jarka utarło się powiedzenie, że to termika Jarkowa. Była fajna model szedł w tej termice bardzo ładnie tak do tych 80-100m. Potem ktoś wyłączał światło i było po ptakach. Nic się nie dało w okolicy znaleźć, a duszenia nie pozwalały dolecieć tam gdzie jeszcze była lub już się pojawiła termika. Co do pechowców w eliminacjach, to jak pisałem, poza Tomkiem F. dopadał pech po kolei kolejnych naszych zawodników. Niestety Damian złapał szybko dwa zera i nie było już szans na dostanie się do finałów. Obiecał sobie, że będzie w tym sezonie we wszystkich finałach w zawodach których startuje, no ale tu się niestety nie udało. Damianowi zostało pokazać w kolejnych lotach swoją klasę i ogromne umiejętności oraz odbierać punkty zawodnikom. Tu szło o pozycję obu Tomków. Tomek F. latał w eliminacjach genialnie poza dwoma lotami gdzie dostał marne 992 czy 998 punktów to pozostałe były na 1000. Marko Gala przez pierwsze dwa dni latał jak podłączony do prądu i kosił tysią ca tysiącem. Po sobocie między Tomkiem F. a Marko było bodaj 0,7 punktu różnicy na korzyść Tomka. A to było oblatanych 7 pełnych rund. Kolejnym pechowcem termiki Jarkowej był Tomek M. Niestety też zaliczył jak Damian dwa zera choć cały czas do niedzieli miał lekkie szanse na finał. Niestety niedziela okazała się pechowa. Tomek latał swoje i świetnie mu szło poza tym nieszczęsnym niedzielnym lotem. Z perspektywy widza stojącego obok ten lot wyglądało tak, że Tomek zrobił o jedno krążenie za dużo w momencie gdy pozostali zawodnicy już zaczęli krążyć od siebie w głąb pola. Niestety nie dogonił komina choć walczył bardzo mocno praktycznie do 2m nad ziemią i jakieś 1km od siebie. Potem przyszła termika elektryczna i udało się bezpiecznie wrócić do punktu. Największym szczęściarzem naszej ekipy okazał się Roman, który zaliczył tylko jedno zero i jeden ciut słabszy lot. Wszystkie wyniki były powyżej 900pkt więc mogę powiedzieć że Roman latał świetnie i bardzo równo. Szkoda tego jednego lotu za 600+ bo gdyby poleciał standardowo jak przez całe zawody na 900+ to spokojnie wszedłby do pierwszej 30-stki zawodników, a to już byłby rewelacyjny wynik przy tak silnie obsadzonych, jaki pisałem, zawodach. Nie mniej 45 miejsce Romana jest kapitalne i osobiście mogę tylko pomarzyć o takim miejscu. Ryszard wybrał się kolejny raz na Sambe i latał swoje. W przypadku Ryszarda to założenie miał takie; latać tak aby dolatać każdy lot. Kurde niestety i jego dopadła termika Jarkowa dwa razy przy czym w tym drugim przypadku udało się dolecieć do punktu. Ja miałem tą przyjemność przez piątek i sobotę helperować (pomagać) Ryszardowi i powiem szczerze, że ten drugi lot za 100+ to tak jak Tomek M. miał w Kulmbach. Poleciał zrobił kilka kółek w termice i .... i kurde dramat, po kolejnym kółku model z 50m niżej, po kolejnym trzeba było natychmiast lecieć do punktu. Szkoda. Ryszard w niedzielę polatał na swojej funkiel lekkiej nówce i wydaje mi się, że był zadowolony z zawodów. No i na koniec zostawiłem naszego nowego zawodnika w zawodach Europejskich. Krzychu Urbanek zdecydował się w końcu wystartować w zagranicznych zawodach. Wielkie gratulacje i mamy wszyscy nadzieję, że nie były to ostatnie międzynarodowe zawody Krzyśka. Cóż chłop zebrał frycowe bo zaliczył trzy zera co uplasowało go w górnych rejonach listy. Kurde coś mi się tu nie zgadza trzy zera... o kur.... kartka mi się odwróciła. OK teraz jest na tym miejscu co trzeba. Krzychu w brew pozorom latał dobrze tylko po tych pierwszych dwóch zerach przyszedł stres i lekkie zniechęcenie i w kolejnym dostał tylko 800+. Niestety w niedzielę przyszło już zmęczenie i niedziela poszła mu słabo. Ale zebrał doświadczenie które będzie na 100% procentować w kolejnych czy to krajowych czy zagranicznych zawodach. Kolejne zawody blisko granicy to NACHOD. Tam będzie spokojniej choć też dobrze obsadzone zawody. Bardzo specyficzne lotnisko. Warto się Krzychu wybrać. Teraz nasz rodzynek i najlepszy zawodnik w Europie czyli Tomek F. W eliminacjach pokazał taką klasę że 98% zawodników opadała szczęka. To jest klasa sama w sobie. Tomek to urodzony zawodnik, jego chyba najsilniejszą bronią jest charakter i zimna głowa bo wszystko się właśnie rozgrywa w głowie. Na poziomie 0,5 pkt o wygranej właśnie decyduje szczęście i ta zimna głowa. Finały Tomkowi nie poszły. Pierwszy lot był genialny i gdyby nie drzewo które przeszkodziło Tomkowi złapać niższą, tak tu się nie pomyliłem! niższą wysokość to by wygrał. W drugim finałowym locie mogę powiedzieć, że jako stojący obok widz, Tomek zrobił jeden krąg za dużo (podobnie jak Tomek M.) i komin mu spitolił. Próbował szukać dookoła ale niestety spadł. Trzeci lot to był trening zoomowania. A co do mojej osoby to powiek krótko i węzłowato. Nie umiałem latać, nie umiem latać i nic nie wskazuje na to, że będę w przyszłości umiał latać. Dla mnie takie zawody to frajda, to odpoczynek, choć dupa mi zmarzła strasznie w nocy, świetnie spędzany czas w świetnej atmosferze. Niech tam będą te ostatnie miejsca, mnie to nie rusza. Fun jest najważniejsza. PS Były zakłady czy komuś uda się wylatać z wysokości gdzie pierwsza cyfra to 2. Chłopaki się ocierali o te dwadzieścia+. Tomek F. zrobił, potem Damian poprawił, a na koniec Tomek F. zrobił równo 20m. Tyle, że ich młodzian z USA pogodził i wylatał bodaj z 15m. Cieniasy i już. Podsumowanie. Jak pewnie wiecie, a może nie to powiem, czekają nas w tym roku w sierpniu Mistrzostwa Świata F5J w Bułgarii. Po tym co zobaczyłem to mogę powiedzieć, że jest już dobrze. Trzeba oczywiście jeszcze trochę włożyć pracy w przygotowania ale już jest OK. W lipcu jeszcze PP i jedziemy chyba na ostatnie przed mistrzostwami zawody, potem tylko wolne treningi przed imprezą docelową.
- 5 088 odpowiedzi
-
- 7
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Olek tak jak kolega napisał. W tym dziale tylko się witamy i mówimy po co i dla czego się tu pojawiliśmy. Ty w zasadzie spełniłeś, lakonicznym stwierdzeniem ale dość jasnym po co tu jesteś. Teraz zostaniesz przyjęty do naszego grona. BARDZO WAŻNA UWAGA. Tu na tym forum jest napisane wszystko co Cię interesuje. Zanim zadasz pytanie poczytaj działy a jestem pewien, że znajdziesz odpowiedź na nurkujące Cię pytanie.
-
O kurde ale błąd, już go poprawiam. A Zumba to będzie wieczorem.
- 5 088 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Damian, czytając tą relacje, to bardzo słabo wyglądają te zawody pod względem organizacji. Ja jak dostałem wyniki po pierwszym dniu to pojęcia nie miałem o co w nich chodzi, chwile mi zajęło zanim załapałem gdzie jest wynik punktowy. Myślę, że to były pierwsze i chyba ostatnie nasze odwiedziny w Kulmbach. Gratuluje dobrego latania bo wynik z eliminacji jest świetny. Teraz czas na największe zawody Europejskie w cyklu ET czyli SAMBA Cup.
- 5 088 odpowiedzi
-
- 1
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Koledzy ze Słowacji poprosili mnie o umieszczenie na stronie f5j.pl informacji o zawodach w Koszycach które odbędą się Košice 15-16 lipiec 2023. Gdyby komuś się nie chciało wchodzić na f5j.pl to Informacje o zawodach można znaleźć pod linkiem http://www.f5jcassoviacup.sk
- 5 088 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witaj na forum. Świetne przywitanie.
-
Te dwa rejestratory wydają się być identyczne. Oba są z tej samej serii NVR. Jak wiedze to różnica jest w gniazdach sieciowych. Ten z dyskiem ma 2 USB no i dyski. Z drugiej strony ceny są bardzo różne bo ten z dyskiem jest teoretycznie dużo tańszy od tego bez dysku. Zakładając że ta Toshiba 1TB to koszt około 300zł to sam rejestrator wydaje się być dużo tańszy. Zwróć uwagę, że jak zaczniesz przeglądać zdjęcia tego z dyskiem to na trzecim zdjęciu układ elektroniki jest dokładnie identyczny jak na tym co Ci dałem linka. Myślę, że ta pierwsza fotka to od jakiejś innej starszej/nowszej wersji. Co do tego dysku to ja stosuje u siebie też Toshiby i jestem zadowolony. Oczywiście ja poniżej 3x6TB nie schodzę bo przy tylu kamerach jakie są zainstalowane to konieczność. PS Ja bym brał tego z dyskiem. PS2 Ten model rejestratora wybrałem też dla tego, że jest stosunkowo duży. Zobacz ile miejsca jest w tym rejestratorze. A że dysk chodzi 24/24 (a nie jak w kompie przez 8h) to ciepło musi być gdzieś rozprowadzane. Największym wrogiem dysków HDD poza przepięciami jest właśnie ciepło.
-
Zacznę od rozmieszczenia kamer. Witek oczywiście, że tak będzie dobrze. To ty znasz dom i wiesz gdzie potrzeba monitoringu. Tyle, że ta jedna kamera na przodzie widzieć wyraźnie będzie tylko część posesji. Z tej na drugim rogu i owszem zobaczysz ale tylko sylwetkę. No ale nie wiem jakie wymiary ma dom, ale jeśli 10mx10m a dom stoi z 5m od ulicy to już słabo będzie widać. Układ z czterema kamerami byłby chyba lepszy. To, że nie widać okien na boku domu może nie być istotne jeśli jest tam płot a za płotem kolejny sąsiad. Musisz przemyśleć którędy twoim zdaniem mogą podejść do domu, Jeśli masz dwóch sąsiadów to tylko tyłem lub od frontu. Ponadto dla przysłowiowych żuli widok od frontu i tyłu dwóch kamer będzie już na tyle odstraszające, że mogą odpuścić. Na zawodowców żadna kamera nie wystarczy. A najwięcej szkody robią właśnie takie żule które szukają szybkiej kasy na flaszkę. Co do rejestratora to brak Twojego linku ? PS W rejestratorze powinien znaleźć się dysk serwerowy typu NAS. Może być tylko 1TB bo z 4 kamer jeśli ustalisz np. maksymalnie 10 klatek/s nagrasz ze 2 tygodnie. Zapętlisz więc zawsze będziesz miał świeże nagranie. PS2. Więcej niż te 10kl/s nie ma sensu bo nie kręcisz filmu fabularnego tylko chcesz zidentyfikować sprawcę. 10kl/s - to popatrz ile kroków jesteś w stanie zrobić w ciągu 1s nawet jak będziesz szybo szedł/biegł - 1 -den góra 3 kroki. W sądzie czy PZU i tak chcą najczęściej jedną albo dwie klatki z nagrania. To tylko prawnicy robią "teatr" w czasie rozprawy z nagrania (jeśli jest dopuszczone). Wiem co mówię. Musisz wywiesić tabliczkę, że teren monitorowany inaczej ani sąd ani PZU nie uzna twojego nagrania.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 193