Skocz do zawartości

Konrad_P

Moderatorzy Forum
  • Postów

    6 068
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    37

Odpowiedzi opublikowane przez Konrad_P

  1. Roman jestem również dziś u producenta F3K i zadałem mu pytanie żeby potwierdzić lub zaprzeczyć moje spostrzeżeniami z wczoraj.
    Odpowiedź była jedna, tak kewlar się przesądza ale tworzy strukturę niejednorodna w przeciwieństwie do szkła i węgla. A zastosowanie ma spore w modelarstwie. Np. Niemcy biorą kadłub tylko z kewlaru. Kewlar nie pęka jak węgiel. Moja Maxa też miała kadłub z kewlaru i sobie bardzo chwaliłem. Jak mocno walnąłem tak z 10m. Kewlar tylko się lekko zarysował. Gdyby był węgiel to pewnie by pękł.

    A za chwilę wstawię Ci relacje foto z przesadzanie kewlaru :) 

    Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka

    Proszę bardzo. Przesadzanie kewlaru. Ostatnie zdjęcie pokazuje chyba jasno ze się przesadził. cf19eca8d87e01be3ee583e3eda4d811.jpg16dc58619c4a555bad76e462d4ea302d.jpg85206434cec732daecf7d442a6fc8d0e.jpgd75b8bd687816448f619cfa2adc9eba5.jpg


    Przesadził czytać przesączył.

    Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka

  2. Do Lanskroun trzeba robić jakieś dodatkowe ruchy związane z zapisami? Czy wystarczyła rejestracja na stronie? Co sprawdzają w F5J na odprawie modeli?

    Nic nie trzeba robić. Płaci się na miejscu na lotnisku. Tam też możesz się zapisać na jedzenie. Hm... jest takie sobie ale miasto jest troche dalej i w przerwie na obiad nie da się zdążyć zjeść na mieście. Więc albo swoje albo .... :)

  3. ... Ale zgadzam się z kolegami,że to kiepski pomysł. W ogóle dziwię się , że producent wpadł na taki pomysł-chyba nie miał do czynienia z kewlarem wcześniej.

    Tego materiału nie da się przesączyć żywicą jak szkła czy węgla. Kewlar będzie tylko "oblepiony ". Do całkiem innych zastosowań służy ten materiał.

    Chyba jednak się mylisz. Wczoraj byłem u innego producenta i widziałem osobiście jak stosuje kewlar na kadłub oraz na inne elementy w skrzydłach. Kewlar bez problemu się przesączał. 

    Obróbka to już inna bajka. Owszem kewlar w obróbce jest wredny. Szlifowałem go wczoraj przez 2h więc mam świeże doświadczenie. :)

  4. Była taka propozycja. :) 

    Zwłaszcza w zawodach typu PP i dość dużej, jeszcze :), przewadze Tomka, Wojtka i Michała też uważam, że faktycznie, rozgrywanie finałów jest chyba mało celowe. Jeszcze jedna runda dla wszystkich byłaby chyba dość dobrym lub nawet lepszym rozwiązaniem niż finały. Więcej latania po prostu dla wszystkich. 

    No ale to organizator decyduje a tu chyba mocno trzymano się standardu. ;)

  5. Tak jak Ci napisałem, nikt nie jest w stanie tego zweryfikować. Te dane kompletnie nic nie mówią i nic nie można na ich temat powiedzieć. Tu nikt nie ma do Ciebie pretensji ani żadnych uwag. Po prostu się nie da i już, bo jak pisałem, pogoda z lotu na lot jest inna. Kominy przechodzą co kilka kilkanaście sekund i są raz silne raz słabe.

     

    Lataj i miej radochę i być może po sezonie łapanie termiki będzie dla Ciebie łatwizną. Jak takim się nauczysz łapać termikę to jak się przesiądziesz na coś lepszego to nie będziesz miał kompletnie żadnych problemów.

  6. Popieram przedmówcę, wyłącz tą telemetrię bo Ci w głowie miesza.

    Nie jesteś w stanie zweryfikować tych wyników ponieważ za każdym lotem będzie inna pogoda. Raz masz taką termikę że drzwi od stodoły podnosi a raz taka że modele 4m o wadze 1100g nie wytrzymają nawet 2 min. A jak dodamy do tego jeszcze Twoje doświadczenie to te wyniki to są, jak to kolega nazwał, jak psu na budę.

    Lataj i staraj się utrzymywać jak najdłużej i miej z tego radochę. :)

  7. Wytrzymałością modelu Michała i ja jestem chyba jeszcze bardziej zaskoczony niż ten lot Wojtka bez ucha.

    Mój już w tym korkociągu poskładał by się w całości a Michała model nie dojrze, że wytrzymał ten pionowy korkociąg z 300m to jeszcze zrobił beczkę z której wyszedł bez problemu oraz kolejną po której już nie wyszedł.

    Niesamowite. Ale kurde wielka szkoda.

  8. Byłem i nadal jestem bardzo zdziwiony że model po wyjęciu z modelu całego ucha leciał tak stabilnie i bez problemu wylądował. Oczywiście doświadczenie Wojtak też w tym pomogło ale mimo wszystko spodziewałem się, że model przepadnie.

    Niezły po prostu model. :)

  9. Wojtek niej jest tak jak myślisz.

    To co napisał Tomek.

    Jak ladujesz to masz dotknąć ziemi lub jakiejś przeszkody przed syrena. Model może się zatrzymać te parę sekund po syrenie tzw. poślizg modelu po trawie. Jak ladujesz w syrenie to jest już po czasie i zapomnij o tych pierwszych tonach. Przy starcie po usłyszeniu syreny możesz dopiero włączyć silnik.

     

    Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka

  10. Boguś czekamy na Twoje zdjęcia z niecierpliwością. :)

     

     

    Miałem przyjemność dotrzeć na finały Waszych zawodów w B-B .

    Bardzo fajne, w widać świetnej atmosferze te zawody .

    Miło było poznać osobiście kilka osób znanych tylko z forum jak i  powitać "starych" wyjadaczy ;) .

    Na żywo to całkiem fajnie się prezentuje i nie wygląda na trudne... ;)

     

    Najbardziej mi szkoda Michała :(, pewnie gdyby nie zdarzenie z modelem byłby na pudle ?

     I jego reakcja -nie że model skasowany tylko że ucierpiał honor i duma ;) .

    Rafał miło, że Ci się podobało. 

    Dyscyplina jest naprawdę świetna i można się nalatać tak jak dziś do syta. Dziś w zasadzie to od 8 do tej 17 nie usiadłem ani na chwilę. Jak nie latałem to pomagałem. W zasadzie za każdym razem musiałem zabierać model na linie startu gdy pomagałem bo leciałem w następnej kolejce i byłoby za mało czasu żeby lecieć po model do samochodu.

     

    Dziś znów byli nowi zawodnicy żeby sprawdzić czym to się je i czy to w ogóle jest fajne. Cóż mogę powiedzieć, mamy kolejnego nowego zawodnika. :) Był bardzo zadowolony i spodobało się na tyle, że już myśli o jakimś nowym modelu.

    Choć, mi osobiście mało się to podoba ;)  :) , bo za bardzo nam róść w siłę klan Lubelski. Kurde jakieś limity chyba będzie trzeba wprowadzić. :D

     

    No dobra a teraz o samych zawodach. Zorganizowane wzorowo. Tak jak pisałem w zeszłym roku to i w tym to powtórzę. Mają chłopaki opanowane to do perfekcji i fajną zgraną ekipę. Bardzo lubię latać w Bielsku.

    Zawody jak to zawody, miały swoje dramatyczne momenty, ale na szczęście obyło się bez większych problemów. Tak jak to Rafał napisał wyżej ucierpiała najbardziej duma. Osobiście emocjonalnie przeżyłem wbicie po natarcie jednego modelu najsympatyczniejszego zawodnika w POLSCE. 

     

    Panowie spróbujcie z nami polatać a nie pożałujecie.  :)

  11. Ta klasa ma tylko jedną zasadniczą wadę, ilość lotów / zawody i narazie to bardzo zniechęca. Jeżeli klasa ma się rozwijać to trzeba przemyśleć jak dostarczyć zawodnikom więcej latania. 

    To akurat w naszych krajowych zawodach można by było łatwo poprawić zwiększając liczbę zawodników startujących w jednej kolejce. Przy dobrej organizacji to praktycznie można latać co 20 min. :)

    Tyle że pojawia się niestety problem o którym wspomniał już Jurek. Skąd wziąć sędziów żeby nie angażować samych zawodników do sędziowania. W zasadzie jest to chyba jedyny element powodujący, że starty są tak rzadkie.  

     

    Organizować dzień przed/po obóz szkoleniowy na tym samym lotnisku. Cały dzień latania, szlifowania umiejętności  i wzajemnej pomocy.

    Tak niestety się chyba nie da tego ogarnąć. Przy MP raczej nikt nie weźmie urlopu na piątek żeby przyjechać na takie spotkanie. Dzień przed to chyba jedynie przy PP który organizowany byłby w niedzielę, wówczas sobotę można poświęcić na takie szkolenia, bojowe treningi. Tak było właśnie we Wrocku w zeszłym roku.

    I co? Przyjechali praktycznie sami zawodnicy nikt inny nie był zainteresowany. No ale nawet dla samych zawodników wartałoby tak zrobić tyle, że pojawia się znów największy problem-przeszkoda czyli miejsce. 

    Takich zawodów-treningów nie da się zorganizować na byle jakiej łączce. Lotniska Aeroklubowego praktycznie nie idzie zarezerwować na wyłączność dla takiej imprezy ponieważ takie zawody przynoszą tylko straty lotnisku.  ;)

     

    Szukam(y) od dawna jakiegoś miejsca w miarę rozsądnego do tego typu spotkań-zawodów. Niestety wymogi jakie stawia ta dyscyplina czyli skoszona łąka o wymiarach boku [ilość stanowisk x 10-12m] oraz przeszkody terenowe nie bliżej niż bodaj 100m nie ułatwiają znalezienia. No i takie lotnisko nie może być pod CTRem i TMA. Musi się dać latać bez większych ograniczeń.

     

    Tak więc kicha ja na teraz. :(  ;)

  12. Przyszłe? Jak nawet "teraźniejszych" nie ma...

    Teraźniejszych nie ma ale pracujemy już nad przyszłymi.

    Być może będą ciut dalej niż Wrocek ale ciut bliżej niż Zielona. :) Było pierwsze spotkanie zapoznawcze i wszyscy byli ZA.

    Teraz tylko dobry termin i mała przychylność i powinno się udać.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.