herkristo

punkt 3a, a szczegolnie 3b .

Przyznaj sie Jędrek, ja myślę,że to jest nowy niskobudżetowy cel latający, ktory nawet z ruskiej pepeszy nie ma szans na trafienie.

W maluszku, też taki mini spadochronik zamontuj... Fajnie wyszedl modelik, gratuluję udanego oblotu.

To prawda,że równiez zbudowałem Currarę ,a właściwie Minare, bo również w rozmiarze 40 ale, z silnikiem mvvs 8 cm3 . To wszystko przez Lucjana, który przypomniał mi stare czasy. Wtedy , Currara była dla wszystkich nieosiągalnym obiektem marzeń. Miło wspominać tamte lata, i z sentymentu postanowiłem również zbudować ten model. W tamtych odleglych czasach latalem ,,kwikiem '' Kwik fly mk 3 , a Currarami latala kadra Zdjęcia z budowy swojego modelu obiecuję zamieścić niebawem.. Bardzo się cieszę ,że ziarno zasiane przez Lucjana zdrowo zakiełkowało i Currarę zaczyna budować coraz więcej modelarzy:)

Marcin , wręgę wkleiłeś bardzo dobrze, i uszczelnienie polączenia z aerosilem w zupelności wystarczy. Dla sceptyków zrób fotkę na jakich ,,śrubkach ''wiszą silniki w dużych samolotach to chyba nie jest dla Ciebie jakiś problem

Currare- oklejane folią ? no niby można, ale lepiej byłoby użyć tradycyjnych pokryć, stosowanych w tamtych czasach...ale i tak super , że zbudowałeś Currarę( właściwie Minare, bo widzę że to jest model rozmiaru 40)

Dzięki Jędrek za pamięć. Kolejność troszeczkę się pomieszała, ale i tak jest lepiej jak są jakieś zdjęcia.

No widzę że nie próżnujesz . Maszyna do trwalej ondulacji całkiem nieźle wyszła.

Zapowiada się super relacja z budowy nastepnego modelu Dariusza. Już teraz wiem, że poznam wiele nowych technologii, i za to - Dariusz-- Wielkie dzięki!

Witam Poraveru jeszcze nie stosowalem, więc rownież jestem ciekawy, gdzie go można kupić. Koledzy w dziale warsztat również zadali to pytanie. Może współnym wysilkiem uda nam się znaleźć jakiś sklep. Pozdrawiam Krzysztof

Również uważam, że coremata nadaje się jedynie do form. Do Twojej Iskry na przekladkę wystarczy Herex 1,2 mm . Na zewnątrz tkaninka 48g, od środka 24- 30 g , do tego jak dojdą, choćby wregi z rowingu węglowego, to kadłub będzie ważyć w gramach. Formy do skrzydeł polecam wypełnić żywicą z Poraverem. Stworzy się wtedy mocny blok.

Dopiero dzisiaj przypadkowo znalazłem Twoją relację z budowy Iskry, może dla tego, ze sporadycznie zaglądamv do działu Jet. Stosowane przez Ciebie technologie budowy są mi bliskie i dla tego będę ze szczególnym zaciekawieniem śledzić dalsze postępy w budowie modelu. Dzisiaj powiem tylko---Gratuluje postępów prac. Dodam tylko,że az się kusi aby wykonac kadlub w ,,przekladce"

Super!! Wielki model- wielkie dzieło! Już więcej nic nie powiem, bo mi mowę odjęło.

Nie bądź taki niecierpliwy. Długie ,zimowe wieczory przed nami, to i na kabinę przyjdzie czas. Pzdr. Krzysztof

Dziękuję za miłe słowa . Po kilku oblotach,trwają regulacje skłonu silnika. Tłumik sprawuje się bardzo dobrze. Zostało jeszcze troche pracy nad ukończeniem kabiny,ale tu mam problem... jak w prosty sposob uzyskać zielonkawy kolor alodynowanego aluminium. Najprościej byłoby zastosować jakąś farbę ,,metalizer?" W modelarstwie plastikowym, oraz w rodzajach farb, niestety nie mam doświadczenia. Myślę również o anodowaniu, i już poczyniłem pewne kroki w zgromadzeniu odczynnikow itd. Długie zimowe wieczory, pomogą znaleźć rozwiązanie problemu, a ostatnio na modelarstwo zwyczajnie nie mam czasu. Pozdrawiam Krzysztof

W Wilczych Laskach PZL prezentował sie przepięknie.

szukanie termiki to po prostu jest przyjemoność, ale kiedy ciebie dopadnie, to ucieczka z takiego komina jest niekiedy prawdziwym wyzwaniem, i tu rzeczywiście kończy się nuda ,a jak wylądujesz to rzeczywiście miałeś szczęście.

Piękne zdjęcia! Wszystkie nity są na swoich miejscach? to znaczy , że nie ma strat. A krążenie szybowcem w kółko jest po prostu nudne...( zaraz mnie zabiją )

Jak nie przywieziesz PZL-a do Wilczych, to nie biorę zlina pożyczę od Henia Wicherka.

Gratuluję udanego oblotu!

Szkoda ,że mnie tam nie było. W Elku czuje się jak u siebie. A w tej modelarni to nawet bawiłem się w noc sylwestrową!! przesyłam pozdrowienia od Krzysztofa dla Krzysztofa.

Elementy modelu nie cięte laserem? Niesamowite! Plany rysowane ręcznie? Chyba jesteś jednym z ostatnich, którzy jeszcze pamiętają starą modelarską szkołę. Jak to jest możliwe, ze to wszystko do siebie pasuje? To jest po prostu nieprzyzwoite!!!

Podsumowalem błędy, które popelniłem przy budowie tłumika: Wygrzana blacha zyskała na elastyczności - za to straciła na wytrzymałości !!! Efekt karbu miał drugorzędne znaczenie. Następny tłumik ktory wykonałem ma zdecydowanie prostszą konstrukcję , a przy tym niepotrzebne było wygrzewanie blachy. Myślę ,że zdjęcia najlepiej przedstawią caly proces budowy. Podczas najbliższych lotów okaże sie, jaka będzie jego skuteczność, oraz dźwięk. Tym razem tlumik wygląda--jak tlumik, a nie jakieś rokokoko.( na zdjęciu brakuje nakrętek mocujących boczne dekielki) Wszystkie polączenia bocznych dekielków oraz kolektora uszczelniłem klejem Distal. Pozdrawiam Krzysztof

Gratulacje!!, to jakby nic nie powiedzieć. Wspaniała konstrukcja ,wykonanie oraz oblot!! udane lądowanie na jednym kole dobrze wróży modelowi oraz wykonawcy, i życzę takiego szczęścia przy następnych lotach.

Masz rację ! popełnilem bląd i postaram sie go naprawić w projekcie oraz budowie następnego tłumika. Co z tego wyniknie? zobaczymy... przecież to jest tylko zabawa z konstruowaniem, oraz z budową nowego tlumika.