![](https://rchubiq.eu/images/banery/pfmrc/pfmrc_rchubiq.gif)
![](https://pfmrc.eu/output2.gif)
![](https://modele24.pl/pfmrc/baner.gif)
![](https://modele.sklep.pl/images/banery/PFM1.gif)
![](https://pfmrc.eu/kawa.png)
![](https://pfmrc.eu/uploads/set_resources_1/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
d9Jacek
-
Postów
4 766 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
26
Odpowiedzi opublikowane przez d9Jacek
-
-
ni ma??
-
no i po to ta cała lista wysyłana przez heli team do ULC
-
20 minut temu, Paweł Praus napisał:
Dzięki Jarkowi i ten B-51 trafił w tym tygodniu do mojej kolekcji ?
Mam zamiar przerobić go na lotniczy ???
Jacku zgodnie z definicją wiki...wszystko gra ???
"dron – statek powietrzny, który nie wymaga do lotu załogi obecnej na pokładzie oraz nie ma możliwości zabierania pasażerów, pilotowany zdalnie lub wykonujący lot autonomicznie."
gratuluję silnika....rzadka sztuka
-
2 godziny temu, Paweł Praus napisał:
Ciekawe skąd?
ma wtyczkę?
Pawle, właśnie sie dowiedziałem ,że to czym latasz to są drony uwięziowe ( sic !!! )....??....
wiedziałes o tym ??
-
a ja , jak już gdzieś tu na Forum napisałem , przez pięcdziesiąt parę lat zajmowałem się budowaniem dronów o czym nie miałem zielonego pojęcia że to drony są...
jak dla mnie dron nie może być modelem , bo z definicji " model" jest odwzorowaniem w skali czegoś co istnieje jako wzór w rzeczywistości...
ale co tam ślimak jest rybą, choć o tym nie wiedział
-
2
-
-
hmmmm.............temat odkopany po pół roku ( założyciel tematu milczy )
pytanie dot. mocowania płatów i zastrzałów pojedynczy czy V
pytający otrzymał wyczerpujące odpowiedzi, co z tym zrobi to jego sprawa
nie ma co ciągnąć smugi bo znowu lotniskowiec z tego wyjdzie
a jak jest z Wicherkami to każdy wie
-
2 godziny temu, maxiiii napisał:
Bardzo dobry pomysł jestem za.
Dodałbym jeszcze zakaz stosowania nitro i benzyny. Wszystko ze względu na ekologię i efekt cieplarniany. A oczywiście należy także zabronić używanie akumulatorów lipo i lion bo w razie zapalenia wydzielają toksyczne związki szkodliwe dla człowieka i ekosystemu.
ehhhhhhhhhhhhh.......................w tym wszystkim zapomniałes o krowach , bo przeca metan wypuszczaja do atmosfery czyli mówiąc kolokwialnie pierdzą i niejaka Spurek- podobno dr, chce te nieszczęsne krowy wyeliminować ze społeczności
Świat się kończy, pora umierać??
-
tak, ze względu na osobę która przy nim "kombinowała "
-
powiem krótko , nie należy kombinować bo to się (czasami ) mści
-
38 minut temu, Bodzioch napisał:
Pół wieku temu gdy chodziłem do podstawówki budowaliśmy rakiety i silniki.
Silnik to papierowa łuska od broni myśliwskiej 16 lub 18 mm jeżeli dobrze pamiętam.
Paliwo to mieszanka cukru pudru i saletry oraz dodatkowo można było dodać węgiel drzewny.
Wszyscy posiłkowaliśmy się książką "Młody modelarz rakiet".
tak dokładnie b yło....strasznie stare dzieje?
-
miałem Wicherka 25 ES , profil Clark , keson i lotki - serwa w płacie
mocowanie płatów i zastrzały takie jak w oryginalnym ... znakomicie działa
natomiast chciałbym poruszyć tutaj , przy okazji dyskusji o sztywności, wytrzymałości itd, pojawienie się pewnej, niezrozumiałej dla mnie ( no stary jestem ) " maniery" tzn używanie czegoś co w ogółe nie powinno miec zastosowania przy budowie węzłowych , odpowiedzialnych elementów modelu. A mianowicie tzw . balso- sklejki czyli materiału odpowiedniego do budowy skrzynek do cytrusów. Jest to sklejka suchotrwała absolutnie nie odporna na wilgoć ze względu na użyty klej. Jedyna jej zaleta to taka że jest lekka
Nasadowe żebra płatów, nasadowe żebra kadłuba czy główne wręgi muszą/powinny być zrobione ze sklejki lotniczej
-
ale najlepsze i najbezpieczniejsze paliwo amatorskie to mieszanina pyłu cynkowego i siarki
ps.. prawdopobne, że w moich zapasach modelarskich, gdzieś głeboko ukryte spoczywają silniki rakietowe kupione w CSH
-
12 godzin temu, maxiiii napisał:
Ostatnie tematy są z roku 16 i 17. Czy budowa rakiet zanikła? Nikt już ich nie buduje?
bo nie ma rakiet i rakietoplanów na prąd??
-
2
-
-
54 minuty temu, maxiiii napisał:
Porównanie na poziomie 10 -cio latka.
A ty nigdy w mieście nie przekroczyłeś dozwolonej pięćdziesiątki? I to w Warszawie?
A co do samych takich lotów to wcale nie muszą być poza zasięgiem wzroku jest jeszcze obserwator. Ale o tym trzeba przeczytać w ustawie.
Pytanie dodatkowe.
Czy latanie spaliną 2,5m w zasięgu wzroku w odległości 80 metrów od masztu telefonicznego i 130 metrów od stacji benzynowej jest bezpieczne?
a widziałes kogoś, kiedyś aby tak latał ???
jeżeli widziałes a nie zadzwoniłeś na 112 to..... resztę dopowiedz sobie sam
-
29 minut temu, poharatek napisał:
A tak konkretnie to mam tam sobie poczytać - co?
Kolejne domysły i biadolenia?
Jeśli masz dostęp do przepisów, lub ich projektów, to podziel się nimi. Na pewno nie tylko ja chcę się z nimi zapoznać.
W innym przypadku - pitolisz trzy po trzy...
no to nie czytaj, po co .. to przecież wolny kraj i nikt Cię nie zmusza do czytania
-
kompres z preparatu do usuwania brudu z felg alu-lakierowanych, trzeba natrysnąć na ligninę, szmatkę -dośc solidnie , tak aby mokra była i to przyłozyć tam gdzie chcemy tę kalkomanię usunąć
-
7 minut temu, poharatek napisał:
Słuchajcie ludzie: bijecie pianę i - za przeproszeniem - robicie "gównoburzę" na podstawie czego?
Są jakieś przepisy wykonawcze, żeby się do nich odnosić?
Jeśli nie - to znaczy, że po prostu sobie gdybacie...
(I nie, ta prezentacja ze szkolenia nie jest przepisem, jest po protu pomocniczym materiałem szkoleniowym.)
Fakt jest to wkurzające, bo jeśli te przepisy mają obowiązywać od 1 lipca, to powinny być dostępne już teraz, żeby każdy zainteresowany mógł się z nimi zapoznać.
Jeśli nawet nie w formie gotowych zapisów, to przynajmniej projektów.
Pewnie niestety pojawią się najwcześniej w kwietniu - maju.
No ale na to nie mamy wpływu.
poczytaj bo warto
na forum heli-team:
-
23 godziny temu, ssuchy napisał:
Niestety od 1 lipca 2020, a od 2022 będzie jeszcze gorzej, bo trzeba będzie się pozbywać starszych sprzetów (modeli, aparatur), które nie będą spełniały nowych (wyśrubowanych) wymagań!!!
to ja ten starszy sprzęt ( modele, aparatury....silniki spalinowe ( bo już napewno nie będą cool) , helikoptery ( bo w klasie się nie będą miesciły ) bardzo chętnie przygarnę
powiem tylko tyle...swiat staje na łbie bo.....ślimaki i żaby okazały się być rybami ( sic !! ), poczciwa marchewka owocem, ogórek musi mieć określoną krzywiznę ( inaczej się do konsumpcji nie nadaje ).... a chłop z chłopem to małżeństwo... a teraz jeszcze dowiedziałem się , że to czym się tyle lat zajmowałem to były drony...
-
3
-
-
Godzinę temu, Marek_Spy napisał:
Dlaczego zamykać widać ze coraz ciekawiej z tymi lądowaniami ( a może londowaniami ? w końcu to było niedaleko Londynu )?
hmmmm............. nie ma takiego miasta
-
odsadzano Go od trzci i wiary ale lądowanie mistrzowskie
-
no to jedno z najlepszych lądowań , ever
-
Dobra,
Rafał . wnioskuję o zamknięcie tego wątku....ciekawy ten.temat ale Ciara ucichła
-
a tu tak o wspomnianej przez kol Władka Katarzynie II
"
Historia kołem się toczy, dla mądrych jest nauczycielką /szkołą/ życia. Obyśmy należeli do tych Polaków mądrych przed szkodą.
Rozmowa carycy Katarzyny z Nikitą Paninem, jej współpracownikiem, to historia, która kołem się toczy na naszych oczach. Opublikował ją Waldemar Łysiak, któremu zdaniem wielu „.. należy się tytuł narodowego wieszcza”. Oto jej treść:„- Widzisz pułkowniku, kiedyś mój pradziad opowiadał mojemu dziadkowi swoją rozmowę z Rosjaninem Paninem, który opowiedział mu swoje spotkanie z carycą Katarzyną. Mój prapradziad zadał mu podobne pytanie, właśnie Rosjaninowi, którego spotkał w Warszawie w 1763 roku. Panin, zaczął wtedy od zdania, które mego przodka zdumiało: Widzisz Panie Wilczurski. Naród, który jest niewolnikiem słów jest, najlepszym materiałem na niewolnictwo. Po chwili namysłu mówił dalej. Panie Wilczurski, Caryca Katarzyna wysyłając mnie na misję do Polski powiedziała, te oto słowa:Istnieją różne narody, a raczej różne narody mają różnego ducha. Jedne można podbić i przesiedlić w celu zagarnięcia ich ziem, a świat nie podniesie wrzasku – to małe narody, plemiona. Z innych można uczynić małym wysiłkiem niewolników i będą chętnie lizali rękę Pana – to narody o podłej duszy, od kolebki niegodne samostanowienia, w wielkich obszarach Azji roztopią się bez śladu. Z trzecimi wreszcie nie można zrobić ani tego, ani tego, przynajmniej nie od razu – to Polacy. Nie można zaanektować ich państwa, bo trzeba byłoby się dzielić z Prusami, Austrią, Turcją i Bóg wie jeszcze z kim; narzuca to europejska równowaga sił. Po drugie nie można tego zrobić od ręki, gdyż są to znakomici żołnierze, a cały naród gdy otwarcie zagrożony, przypomina wściekłego wilka w nagonce. Zbyt dużo by to kosztowało, należy więc zdemoralizować ich do szpiku kości. Trzeba … rozłożyć ten naród od wewnątrz, zabić jego moralność… Jeśli nie da się uczynić zeń trupa, należy przynajmniej sprawić, żeby był jako chory ropiejący i gnijący w łożu… Trzeba mu wszczepić zarazę, wywołać dziedziczny trąd, wieczną anarchię i niezgodę… Trzeba nauczyć brata donoszenia na brata, a syna skakania do gardła ojcu. Trzeba ich skłócić tak, aby się podzielili i szarpali, zawsze gdzieś szukając arbitra. Trzeba ogłupić i zdeprawować, zniszczyć ducha, doprowadzić do tego, by przestali wierzyć w cokolwiek oprócz mamony i pajdy chleba. Będą Oni walczyć długo, bardzo długo, nasze prochy przepadną, ale przyjdzie czas gdy sami sprzedadzą swój kraj, sprzedadzą go jak najgorszą dziwkę. My rozpoczniemy ten proces Panin! Korupcją „milczących psów”, którzy będą nimi rządzić. Bogactwem i głodem, które biednych podjudzą przeciw możnym, tych drugich zaś napełnią takim strachem i podłością, że uczynią wszystko dla zachowania swego bogactwa. Zepsujemy ich kultem prywaty, złodziejstwa, rozpusty, wszelaką demoralizacją i wiodącym ku niej alkoholem. Stworzymy tam nową oligarchię, która będzie okradać własny naród nie tylko z godności i siły, lecz po prostu ze wszystkiego, głosząc przy tym, że wszystko co czyni, czyni dla dobra ojczyzny i obywateli. Niższe szczeble tych krwiopijców będą uzależnione od wyższych w nierozerwalnej strukturze formalnej i nieformalnej piramidy. Trzeba będzie starać się, by w piramidę wpasowany był każdy zdolny i inteligentny człowiek, by zechciwiał w niej i spodlał. Niedopasowywalnych szaleńców, nieuleczalnych fanatyków, nałogowych wichrzycieli i każdą inną wartościową jednostkę wyeliminujemy operacyjnie. Zadanie to jest wielkie Panin, lecz i efekty będą wielkie. Polska zniknie w samych Polakach! Wtedy właśnie, gdy będzie wydawało się im, że mają wolność. Ale ja tego nie doczekam Panin, zaczniemy jednak ten proces, a wiesz dlaczego nienawidzę tego kraju?
– Dlaczego Pani? Zapytał Panin.
– Dlatego, że jestem kobietą i nienawidzę dziwek, które udają święte. Ja jestem prostytutką Panin, a to honor, gdy się jest do tego cesarzową.
– I dlatego jeszcze Panin, że ze zdrajców robili oni zawsze bohaterów.
– I dlatego jeszcze Panin, że nigdy nie chcieli się z nami zjednoczyć przeciw Rzymowi, a byli naszymi braćmi Słowianami, zdradzili nas Panin.
– I dlatego Panin kiedyś zginą, unicestwią się sami!…”i to by było na tyle....jak mawiał prof J.T. Stanisławski
zaczęło się od "CIARY" vel "SABINE" a skończyło jak zawsze
ps. gratuluję Władku 43 lat pracy na morzu
ps 2. w przedostatnim zdaniu wypowiedzi Katarzyny II są dwa błędy ale to już całkiem inna historia
-
1
-
-
można, ale nie sądzę aby KGHM mieszało się w sprawy wewnętrzne Chile tak jak to robi Ringier Axel Springer ..wszak jest tylko gościem
a tu dla zobrazowania co się robi z "goścmi "
Czy dron to dron?
w Hyde Park
Opublikowano
Marcinie,
przeczytaj TU :
https://www.ulc.gov.pl/pl/drony/wdrazanie-przepisow-ue