Skocz do zawartości

AKocjan

Modelarz
  • Postów

    1 009
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez AKocjan

  1. @dariuszj kolega jednoznacznie określił do czego mu to potrzebne - mianowicie do nauki śledzenia celu w celowniku przy udziale modelu symulującego prawdziwy samolot. Z tego co rozumiem samolot ma tylko posłużyć do ćwiczeń więc nie musi to być makieta / półmakieta. Coś pokroju FunCuba się nada.
  2. @samun polecam jakiś górnopłat (1,4 m rozpiętości o napędzie elektrycznym) z pianki, przykładowo FunCub. Model może latać z prędkościami zapewniającymi imitację lotu prawdziwej maszyny (prędkość makietowa). Powinien się nadać do opisanego przez Ciebie zadania. Pozdrawiam Zresztą najłatwiej na czymś takim nauczyć się latać
  3. Zestawienie moich niebezpiecznych sytuacji z modelem Spitfire'a w roli głównej:
  4. @grzegor nie odniosłeś się do obecnego filmu. Co do akrobata - prawdopodobnie nadwyrężyłem konstrukcję kilkoma twardymi lądowania. Ten model był wielokrotnie klejony (w wyniku kraks/ twardych lądowań) - ciągle w innym miejscu. W czasie felernego lotu wykonałem zbyt ciasny manewr dopełniając dzieła. Nie powinienem tego robić i kropka. (Prawdziwym samolotom obniża się dopuszczalne przeciążenia w trakcie użytkowania). Co do Funcuba. Prędkość była wystarczająca, zresztą widać to na filmie. Silnik pracował na dużej mocy. Za to źle wymierzyłem - manewr beczki (barrel roll'a - dokładnie) chcąc wyprowadzić jak najniżej. W efekcie czego model zbyt gwałtownie obniżał wysokość. Za późno się zorientowałem i tyle. Moim zamiarem nie było wykonanie zwykłej beczki. Zresztą widać to po przejściu na wznoszenie bezpośrednio przed rozpoczęciem wykonywania manewru. Widać to dokładnie
  5. @grzegor Oglądałeś ten film, przecież wymieniłem przyczyny. Jest tam dokładnie to o czym teraz piszesz. Na ten błąd zeszło się kilka czynników, też je wymieniłem. O co chodzi ? Co do akrobata jest tylko jedna analiza - zresztą przyczyna jest oczywista . Przekroczenie dopuszczalnych obciążeń. Co do Funcuba - było tego więcej. Nie wiem, o który przypadek Tobie chodzi.
  6. @cZyNo to tylko usprawiedliwienie swojego błędu, bądź stwierdzenie w żartobliwej formie . Taka sytuacja wynika wyłącznie z błędu pilota modelu (nie licząc awarii). Może to być kwestia chwilowego rozkojarzenia. Dlatego ważne aby w czasie lotu skupić się maksymalnie. Pilnować się. Staram się publikować takie filmy żeby przestrzec przed podobnymi błędami innych. Nakreślić problem. Odnośnie analiz ja posiadam całkowicie odmienne zdanie od Ciebie. Swoje metody bazuję na sprawdzonych sposobach zapożyczonych z pełnowymiarowego lotnictwa. Każdy błąd analizuję po to by w przyszłości nie dopuścić do jego powtórzenia. Zresztą nie raz o tym wspominałem. Ta metoda się sprawdza w moim przypadku .
  7. @d9Jacek @grzegor Na przewody wysokiego napięcia trzeba po prostu uważać, nie latać w ich rejonie i tyle. Na szczęście są na tyle daleko że nie przeszkadzają w organizacji podejścia do lądowania. W żadne sposób nie jestem zmuszony do przelatywania blisko nich. Oczywiście ogranicza to przestrzeń swobodnego latania. Ale gdzie znajdę lepsze miejsce w mojej okolicy do latania ? Najwięcej latam Spitem - nie pamiętam sytuacji żebym kiedykolwiek zbliżył się do linii wysokiego napięcia. A to też szybko lata xd. @samolocik dzięki, również pozdrawiam
  8. duży zoom optyczny kamery, stąd wydaje się, że linie są bardzo blisko Oczywiście jeśli się odleci daleko od lądowiska można że tak powiem dostać się pod "ogień" przewodów wysokiego napięcia - ale da się to bez problemu ogarnąć
  9. @japim wiesz ja sobie to zapożyczyłem z pełnowymiarowego lotnictwa. Stąd incydentem nazywam niebezpieczne sytuacje, które finalnie nie doprowadzają do groźnej kraksy. W modelarstwie nie ma na to jakiejś systematyki. @maxiiii są blisko, ale da się bezpiecznie latać zgodnie z przepisami
  10. Chciałem zwrócić uwagę na niebezpieczeństwo kolizji z przeszkodą w wyniku błędu pilota RC
  11. to kolega gotowy na wojnę z tymi armatami xd ?
  12. Dzięki, kraksy niestety się zdarzają, na kanale staram się je omawiać. Głównie po to żeby ich nie powtarzać w przyszłości xd. Zresztą niedawno wyszła cała składanka xd.
  13. @merlin71 Dzięki, staram się szlifować latanie, dużo jeszcze rzeczy do poprawy. Postaram się jeszcze lepiej dopracować lot, szczególnie jeśli chodzi o zachowanie prędkości makietowej.
  14. @robertus Może nie jest to dość intuicyjne, ale zastosowanie podwieszeń na końcówkach zredukowało obciążenia występujące na skrzydłach. Pomimo dodatkowego ciężaru mogę wykonywać ciasne zakręty bez strachu o przekroczenie wytrzymałości płata nośnego. Dopiero po głębszym zastanowieniu można sobie to wyobrazić. Jakowi pewnie chcieli zwiększyć zasięg bez konieczności ingerencji w konstrukcję płatowca. Stąd zbiorniki paliwa przymocowane na końcówkach. Ogranicza to trochę manewrowość - większa bezwładność w osi podłużnej + zaburzenie przepływ powietrza wokół lotek - przynajmniej w jaczku gdzie zbiorniki zabudowano dość niefortunnie pod skrzydłami, tam niezłe wiry musiały się tworzyć xd. PS Bardzo ładne prezentują się Twoje modele. Świetnie odwzorowane.
  15. W uproszczony sposób badam obciążenia skrzydeł modelu RC w zależności od usytuowania balastu. Przetestowałem trzy przypadki: 1 - brak balastu 2 - balast na kadłubie 3 - balast na skrzydłach
  16. @Francka miałem kiedyś podobną sytuację z szybowcem Phoenix od Volatexa. Mianowicie zapalił się regulator. Niestety nie widziałem / nie było dymu. Nagle padło zasilanie na dość dużej wysokości. Na szczęście w momencie wystąpienia zaniku zasilania ster wysokości był wychylony do góry. Model obniżał wysokość wykonując pętle. Dzięki czemu "daleko" nie uciekł. Przyziemił z międzylądowaniem na drzewie nie doznając większych uszkodzeń (nie licząc termicznych - stopienie fragmentu kadłuba). W sumie to Phoenix xd - nazwa zobowiązuje. Obecnie model czeka na nowy regulator.
  17. @robertus - Tam gdzie widać moją facjatę nagrywałem z dużej odległości (smartfonem xd). W sytuacjach gdzie tylko podkładam głos rejestrowałem dźwięk smartfonem z mniejszej odległości. Czas najwyższy zainwestować w mikrofon dobrej jakości xd. Cieszę się, materiał pod względem treści Tobie się spodobał.
  18. @maxiiii najważniejsze żeby nie przeciągnąć modelem na małej wysokości. Często właśnie w takich sytuacjach próbujemy na siłę dociągnąć na lądowisko wykonując gwałtowne manewry na wysokich kątach natarcia. Odnośnie Twojego pytania dotyczącego utraty sygnału. Nie znam się na tym zbyt dobrze. Miałem tylko jeden przypadek całkowitej utraty zasilania w wyniku pożaru regulatora na pokładzie modelu - motoszybowiec Volantex Phoenix (nazwa zobowiązuje xd). Na szczęście zasilanie padło w momencie kiedy model miał wychylony ster wysokości do góry, dzięki czemu bardzo daleko nie uciekł. Kilka razy miałem jeszcze około 2 sec "zwiechy" połączenia. Ale zawsze w komfortowej sytuacji. W każdym razie warto zadbać o zasilanie awaryjne w swoim modelu -tak myślę. Szczególnie dla zabezpieczenia pracy odbiornika. A jaka jest Twoja metoda ?
  19. Poradnik skierowany głównie do początkujących modelarzy
  20. AKocjan

    Trzy KRAKSY

    tak wykonałem zbyt gwałtowny manewr.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.