




Fiflet
Modelarz-
Postów
417 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez Fiflet
-
Cześć, rozpocząłem budowę mojego pierwszego modelu ESA. Spodobał mi się jak w tytule PZL 50/I Jastrząb od Na Polskim Niebie. Na pewno będę miał sporo pytań w trakcie budowy. Elementy z zestawu: Budowę zacząłem od narysowania linii pomocniczych, nie są od linijki ale takie do cięcia mi wystarczą. Następnie przy pomocy ostrza od noża do tapet wyprofilowalem wstępnie kadłub. Zamówiłem zestaw z oszkleniem kabiny więc ją też wstępnie dopasowałem.
-
Jeszcze dla pewności wyczyściłem gimbal. Było kilka paprochów, małe kawałeczki trawy ale nie było ich wiele, tak 3/4. Zbindowałem z modelem i działa tak jak powinno. Teraz czekam na ładniejszą pogodę i zobaczymy co z tego będzie.
-
Najpierw sprawdziłem różne modele - tak samo, potem przywróciłem ustawienia fabryczne całego radia i nadal to samo. Edit: Zrobiłem reset jeszcze raz i zaczęło normalnie działać. Ustawiłem wszystko z powrotem i jest już ok. Nie wiem co było tego przyczyną ale dobrze że się naprawiło.
-
Sprawdziłem i nie jest to wina serw czy przewodów ale coś jest nie tak z moim radiem. Gdy wychylam ster wysokości przy max. wychyleniu lotek to lotki wracają do pozycji neutralnej. Widać to na filmie, cały czas przesuwam w max. położenia: VID_20231222065031.mp4 Tak jakby był gdzieś mix.
-
ZOHD Alpha Strike FPV- co kupić ?
Fiflet odpowiedział(a) na marian332 temat w Platforma - nasze konstrukcje
Nie że niewłaściwe, tylko na takim forum jest dużo aktywnych tematów i nigdy odpowiedź nie jest od razu, trzeba chwilkę poczekać. Widzę że tempo narzucasz bardzo szybkie, założyłeś już 2 tematy z tym pytaniem. Fpv jakoś mnie nigdy nie interesowało więc wiem z niego tyle co ty. Raz mi się zdarzyło tak latać. Może poszukaj czegoś od producenta twojego radia. Z doświadczenia wiem że na takich podzespołach jak podałeś wartości są zawyżone. Mogę się oczywiście mylić. Tutaj musisz poczekać na podpowiedzi doświadczonych kolegów. Podejdź do tego powoli i napewno uda się coś zrobić. Popatrzyłem na to trochę i znalazłem takie coś ale to tak tylko porównując parametry? https://dronavista.pl/pl/akcesoria/7224-modul-tbs-crossfire-micro-tx-v2.html -
Poprawiłem, wyszło fajnie. Tak to teraz wygląda: Na lotce ciemniejszego skrzydła jest lekko pod kątem ponieważ dźwignia jest lekko nachylona. Serwa teraz mają lżej. Ale zauważyłem jeden problem, i to dość poważny. Gdy wychylam stery pojedynczo, czyli wychylam np. tylko lotki lub tylko ster wysokości to wszystko jest elegancko. Ale gdy chce użyć jednocześnie wysokości i lotek to pojawia się problem (kierunku to nie dotyczy). Dzieje się coś takiego że gdy wychylę lotki w max. położenie (przy mniejszych wychyleniach też ale mniej to widać) i cały czas w stałym wychyleniu lotek poruszam sterem wysokości to lotki próbują wracać do pozycji neutralnych. Ster wysokości działa normalnie, nie wpływają na niego lotki. Tak jakby wysokość była zmiksowana z lotkami ale jedyny mix jaki używam to mix lotek bo są na dwóch kanałach. Może to wynikać z długości przewodu steru wysokości? Jaka może być inna przyczyna?
-
Wiem że tak jak teraz nie jest do końca poprawnie. U mnie nie ma narazie pogody na latanie, więc spróbuję to poprawić. Mogło by być to zrobione tak jak na rysunku poniżej? Niebieski kwadrat - serwo Żółta linia - popychacz umieszczony poprawnie Nie chciał bym bawić się w przesuwanie orczyka od lotki (nie pamiętam jak się to nazywa) na środek bo ta lotka aż tak się nie odkształca a takich błędów jest w tym modelu sporo. Ale dzięki nim wiem co poprawić w kolejnym modelu.
-
Skończyłem naprawę modelu i jest gotowy do kolejnego lotu, mam nadzieję że tym razem udanego. Waga - 1370g czyli przytył 13g Dodałem zastrzały pod statecznik, powinno to dać radę. Wychylenia ustawiłem dokładnie takie jak przy pierwszym locie. Kilka zdjęć:
-
Nie widzę takiej potrzeby. Tutaj zawiodły wychylenia lotek, gdyby były większe to bym go z tego wprowadził. Na tym modelu muszę nauczyć się latać bez wspomagaczy, żeby potem sobie radzić z innymi modelami. Przy większym modelu pewnie bym zamontował ale on ma 86cm rozpiętości.
-
Zastanawiam się dlaczego on tak skręcił. Wiatr odpada bo nie wiało, zły wyrzut? Nie wiem czy dam radę go wyprostować na większych wychyleniach, na za małych nie wyprostuje a na za dużych mogę przechylić go za bardzo w drugą. Po sprawdzam wszystko dokładnie wyważenie i czy nie jest ciężki na któreś ze skrzydeł czyli chyba wyważenie w innej osi. Może start przy max. ciągu żeby zminimalizować zły wyrzut?
-
U mnie też są takie: Tutaj na łączeniu jest bardzo sztywno, pomyślę jeszcze nad tymi zastrzałami od statecznika do kadłuba. Usztywnie lotki i zmienię popychacze na trochę grubsze, serwo sobie radzi z takim popychaczem. Zrobię to i będzie oblot nr. 3 ?.
-
Film nie zobrazuje tego w 100% ale przy niewielkiej sile wygina się to tak: VID_20231214191121.mp4 Jedno skrzydło przyciśnięte jest ciężarkiem. Statecznik poziomy jest już sklejony nie ma jeszcze steru wysokości.
-
Na filmiku poniżej widać wychylenia na 35% czyli przy takich jak wtedy gdy model się rozbił. 60% czyli te z 1 lotu i 100%. Do kolejnego lotu spróbuję zrobić zastrzały od statecznika do kadłuba pod nim. Nie zmęczy się pianka od takiego wyginania?
-
U mnie to wygląda tak że statecznik poziomy to sklejone 2 warstwy XPS jedna 3mm druga 6mm. Ster kierunku i pionowe części ogona (żółta strzałka) to sklejone 3x 6mm. Tyla część skrzydła (niebieska strzałka) to 2x 6mm. W stateczniku poziomym jest płaskownik węglowy i pomiędzy dwoma warstwami pasek tkaniny szklanej, dzięki niemu statecznik pękł ale się urwał. W tych słabych miejscach też są takie paski oraz profil + płaskowniki węglowe w środku. Spróbuję z tymi zastrzałami pod statecznik tylko to nadal nie będzie sztywne. Jak dla mnie to ta pianka która się wygina szybko się zmęczy i straci swoją wytrzymałość jeszcze bardziej.
-
Zastanawiają mnie jeszcze te zastrzały z drucików. Takie jak czerwona linia nie rozwiążą żadnego problemu, u mnie nie wygina się statecznik poziomy tylko cały ogon. Wyjaśni mi ktoś dlaczego te od statecznika do kadłuba są złe? Według mnie działają bardzo dobrze i ogon jest sztywny.
-
Przy kolejnej próbie lotu będę chciał żeby ktoś wyrzucił mi model. Jak poleci i będzie w miarę latał to może sobie zbuduje.
-
Myślałem żeby zbudować taką katapultę tylko ona przydawała by się tylko w zimie. Mam skąd wystartować na kołach tylko teraz ich nie dokładam bo najpierw muszę się nauczyć latać takim samolotem. Potem dojdą koła żeby nauczyć się lądować przy większej prędkości bez krzywienia podwozia?.
-
Pomyślę nad tym, takie rozwiązanie zmniejszyło by siły na serwie, widzę że teraz jednak żeby serwo mogło wychylić taką lotkę pod kątem potrzebuje sporo siły.
-
Przy pierwszym locie reakcja na lotki była ok. Nie mam tu innej możliwości umieszczenia serwa. Gdybym je umieścił perfekcyjnie w linii zawiasu to serwo było by na skrzydle, takie wystające serwo na pewno trochę zmniejsza powierzchnię skrzydła ponieważ nie jest opływowe. A te skrzydła są malutkie względem masy modelu. Gdybym szukał tak błędów w budowie to trzeba by było pozmieniać wiele rzeczy. Plan jest taki że odbuduje model, zrobię te zastrzały w inny sposób, wymienię te druciki przy lotkach na sztywniejsze i ustawie wychylenia takie jak były przy pierwszym locie.
-
To mam całkiem z tego zrezygnować?
-
To nic nie da bo tu nie chodzi o sztywność łączenia steru kierunku że sterem wysokości. Tylko o to że ogon skręca się w najsłabszym miejscu, czyli pomiędzy czerwonymi liniami: W tych 4 punktach ogon się wygina ponieważ to jest jego jedyne połączenie. Usztywnione w różny sposób i tak jest to za słabe. Nie wiem co jest złego przy tych drucikach tak jak są, spełniają swoją funkcję bardzo dobrze.
-
Dlaczego to rozwiązanie jest złe? Jak mam poprawić to jak? Mniej więcej narysowałem kilka rozwiązań, które by było ok?
-
To raczej odpada, w skrzydłach są dwie rurki węglowe przechodzą przez kadłub, jedna kończy się 5cm przed krawędzią boczną skrzydła a druga kończy się równo ze skrzydłem. Do tej drugiej przymocowane są te druciki. Przy pierwszym locie lądowanie też nie było za łagodne a skrzydło wytrzymało, tu też zahaczył skrzydłem a na nim nie ma śladu. Bez tego można stateczniki wyginać o kilka cm, dzieje się tak ponieważ mój jest trochę mniejszy a turbiną nadal ma 70mm i przez to tył trzyma się nie do końca dobrze. Chodzi o te fragmenty, pionowe to 3x6mm xps, poziome to 2x6mm. Mimo wzmacniania płaskownikami węglowymi na etapie budowy nie wiele to daje. Po zamontowaniu tych drucików całość solidnie się trzyma, mogę model bez obaw przytrzymać za statecznik poziomy. Bez tego sprawia wrażenie jakby miał się urwac. Przy naprawie wzmocnie dodatkowo statecznik poziomy ze względu na to że to skrzydło może go wyginać a nie na odwrót. Tutaj to nie była tego wina.
-
Właśnie wyglądało to tak jakby lotki nie działały. Dokładnie tak robiłem, na max. w prawo i nic to nie przynosiło. Reagował wtedy ok, trochę nerwowo ale kontrola była. Nie używałem, nie mam aż takiego doświadczenia w lataniu ale sprawdzałem na pewno był prosto. Trzeba będzie zwiększyć wychylenia i usztywnić jeszcze lotki, teraz usztywnia je jedynie listewka balsowa przy zawiasach. Myślałem jeszcze o zmianie serw lotek ponieważ te niby działają dobrze ale czasami działają tak jakby lotki miały straszny opór przy wychylaniu.
-
No to spróbowałem, lot trwał 4 s czyli nie wyszło za dobrze. Wyglądało to tak że w modelu 2 razy sprawdziłem przed lotem ustawienia, wyważenie i wychylenia sterów. Wszystko działało jak powinno działać, zaraz przed lotem sprawdziłem czy lotki odpowiednio się wychylają. Film nie wyszedł za dobry ale coś tam widać, model po wyrzucie mocno skręcił w lewą stronę. Starałem się to uratować ale nie dałem rady, za małe wychylenia na lotkach i mimo że drążek był na max w prawo nic to nie dawało. Ciąg przy starcie 80%, wszystkie stery były przy wyrzucie w neutralnej pozycji. Film: VID_20231213152638.mp4 Uszkodzenia to pęknięty kadłub w paru miejscach i złamany ster wysokości, wszystko da się naprawić. Żadna elektronika nie ucierpiała. Zdjęcia uszkodzeń: Model idzie łatwo naprawić ale co mogło być tego przyczyną? Na pewno trzeba wykluczyć że model jest ciężki na jedno ze skrzydeł, sprawdzałem przed i po locie. Wyważenie też było ok. Jedyne co się zmieniło po pierwszym locie to ustawienia, a wtedy latał dużo dużo lepiej. Odbuduje model i co dalej? Jak zapobiec temu w przyszłości? Zwiększyć wychylenia żeby udało się model odratować z takiej sytuacji?