pietka

fakt. Rąbłem się- to KV jest chyba 2200 , nie pamiętam a turbina już zabudowane. Na gazie na maxa model stoi niemal na wyfuku, czyli ma sporo ciungu. Niestety do oblotu nie doszło, bo w namiocie ktoś przydudił jeden ze sterów wysokości i złamało się ciut. Jutro dorobię nowy .

A ja swojego będę drukował od nowa... dopiero w poniedziałek zaczynam niestety.

Tymczasem. młodszy brat drukowańca czyli Bielik z depronu został był ukończon. W sobotę oblot na Pikniku Polskie Skrzydła w Radawcu. Niestety aerograf padnięty i malowanie ręczne pędzelkiem, akrylem Valeyo. Edf 70 mm China cos tam, silnik 1200kv , 4s 3600 mAh, regulator 70A, bec 3A. 4 serwa 9g.

Proponuję poczytać jego posty na tym profilu: w skrócie to- mafia, firm syf, modelarze to nie modelarze tylko klienci sklepów zabawkarskich, on artysta reszta h....., jedyne słuszne modelarstwo to samoróbki.... i wiele innych idiotyzmów. Człowiek chory z nienawiści i nie podejmujący żadnych merytorycznych rozmów. Stchórzył kiedy pokazałem mu że nie ma racji i wywalił wszystkie posty, które uznał za nieprzychylne sobie lub nie zgadzające się z jego chorymi teoriami.

A ja ze swoim stoję. Zamówiłem rolki na x i y i czekam na dostawę. Niestety ale zniekształcenia wydruku spowodowane jajowatymi rolkami są nieakceptowalne. Musze to ogarnąć i wrócę do tematu. Biały filament dojechał. Nie wiem czy uda mi się zrobić mojego Bielika edf do pikniku w Radawcu ?. Depronowy już gotowy do oblotu. Zostało tylko coś podmalować coby był cudny :-).

No i Drugi Miszcz Mordorator łaskawca siem objawił!!! ? ? O ja kmiot mierny! Za cużem tak zasłużył że WŁADZA forumowa łaskami obecności swej mię owo obsypuje?! Łaskawcy! Łubudubu i te de.... nie karajcie biednego łachmyty, mię znaczy sięu... jam jeno niejakiego Holyłuda nie ogarnął... a tu takie sankcje... ło ludzie.... przyjdzie do lasu bieżyć a majątek chować coby forumowe poborce nie zabrali. Oddam Metaxe, oddam Waćpanu!!! Jeno nie karaj mnie chłopa prostego, albowiem zaprawdę powiadam Wam. Jak się wku...wie... !!!!!!.......... to żadnego Holyłuda nie bedzie !!!!!!!, a Taśme supre silver glue waterresistant ultra strong montage zwrucę . O!!!!!!!!!!!? .... a tera to mnie w dyby zakujom.... ide sięm z babą pożegnać....na co mi to było.... jajkolot kurna.... i co? dyby...kary.... za cóż to? ach za cóż?????? A tak w ogóle to dzisiaj Św Piotra jest i mógłbym co nieco zalać, alem o dziwo trzeźwy jak nie przymierzając pomnik jakiś.... Hm... zazwyczaj obchodziłem imieniny na lotnisku w czasie naszych pikników a tu jakiś z...b wymyślił żeby ludziom kagańce nałożyć i nawet jajkolota porządnie nie da się oblatać ...... eh... żyzń......

Szanowny Miszczu Morderatorze -łaskawco Nasz, Słońce Peru i Ciecierzyna. Jak Miszcz każe tak ja łaże. Jak wyjdzie to bedzie,..... kurna... bo Miszczu Panie - ja Polański nie jestem. ? .......... Najwyżej poproszę kolegę Grzegorza któren w pstrykaniu dobry jest i za baryłke okowity szwagra Zbyszko z Bogdanki skręci to i owo. Ja jużem super Silver Tape zamówił. OBIEEECAAAŁŁEEEMMM to do łba przykleję.

Szanowny Miszczu Morderatorze !!! No bo jak jużeśmy sieu na komisje do Wojtka wybrali to nikt nie pomyślał i kolega którego z widzenia jeno znam kilkakrotnego ( i nie było to widzenie w AŚ na Południowej- nie bywam w tak exkjuziwnych nieruchomościach) , nie przesłał onego Hollyłuda .... a że ponoć poza granicami ojczyzny kochanej mej pracuje to chyba bydzie kicha.... Niemniej obiecywuję, że se czipa z kamerom do łba srebrnom taśmom przymocuje nastempnom razom coby nie zapomnieć. Jest jeszcze u mnie okular śpiegowski w świątecznym ubraniu.

No..... wczoraj oblot sieu trochę nie udał, aczkolwiek pacjent przeżył i ma się dobrze. Ale po kolei... 1. Warunki były idealne, wcześniejsze próby napędu pokazywały, że stosunek ciągu do masy będzie 0.9 do 1 a więc bydzie fruwał ? No i po poustawianiu wychyleń i nabraniu odwagi, kilkakrotniem pierdyknął drążkiem gaziku i cuś mię tknęło...... powiecie zaraz że Stachu przyszedł i w plecy mię rypnał z blachacza aleeee nieeee.... Metafizyczne COŚ !!! mię tknęło.... hmmmm... i rzekło do ucha..... Pioooteeeerrrr, ........................ Ty nie bądź dupa i ciepaj w krzaczoooooooryyyyyyyy...... Tak było. Mam świadków. 2. Postanowiłem więc zdumiony nieco onym głosem w czaszce, że trza rzucić model nad pole dorodnej pszenicy gdyby cuś miało pójść nie tak... Kolega zaczął kręcić Hollywood a ja jajkolota jak nie chwycem !!! Jak nie rzucem!!! I Pooooszedł!! I nawet przeleciał kilkadziesiąt metrów wyrywawszy się jak Saturn 5. I nagle.........pyk .. i odleciało śmigieło składane drogą kupna nabyte za dolary z kołpakiem cuzamen. Czujnym był i ja model sobie łagodnie skierowałem w pole i se wylądował. Calusieńki bez rysy na ceramicznem lakierze... Śmigło jakimś cudem znalazł ja w zbożu kilka minut później, chyba mam jakowyś zmysł magnetyczny jak ptaszyska bo rychłom go na czuja namierzył. No. Oglądało się Kaszpirowskiego to i moce superbohatera sie posiada, hehe :-). 3. Podsumowując: Komisja pod kierunkiem Kolegi Wojciech któren to Mistrza Europy wychował był i się zna, w składzie Wojtek i nikt więcej, stwierdziła po uważnych badaniach w laboratorium bagażnika jego, że zacisk kołpaka był za duży do osi silnika . Pilot stwierdził, że zamawiał na 6mm wał, a faktycznie jest chyba o 1 mm za duża średnica otworu, a więc megalopoli za dużo. Czyli pilot dupa bo zaufał sprzedawcy i nie sprawdził i jedynie jego moce nieziemskie sprawiły, że cuś go tkło i rzucił nad zbożem. 4. Mimo złych mocy co to niewinnym jajkolotom to i owo urywają, można stwierdzić nawet po tych kilkudziesięciu metrach, że jajkolot chce latać i to wyrywny jest, co zapewne przy drugim locie udowodni niechybnie. Jeno wychylenia trza ciut zwiększyć i powinno być oki, no i ciut na dziób jeszcze doważyć. Ogólnie prezentuje się fajnie i niedługo zobaczycie na drugim filmie jaki on ci cudny jest ? Teraz leje... idem kombinować jak tu zwiększyć średnicę wału. Chyba nawinę na gwint drut o odpowiedniej średnicy i spróbuję jeszcze raz zacisnąć.

Hej. Panowie. Szacunek należy się przede wszystkim Przemkowi. To on robi główną robotę. Ja potem tylko ogarnę instrukcję i konstrukcję . Oczywiście oblot też. Wszystko po kolei. Na razie sobie mogę przypisac tylko to, że udało mi się namówić Przemka na podjęcie wyzwania i dzięki jego ogromnej pracy powstanie model opisujący kawałek historii polskiego lotnictwa.

Historyja latania owego jajkolota oraz zmagań okrutnie okrutnych z niepojętem zjawiskiem CEGIE zwanem na owem to fotoplastikonie ujżyć poniżej barchana zaprawdę możecie ? od ok 6:40. Któren to sklejacz i rzucacz błąd okrutny był popełnił, Metaxy uwdzież nie zażywając ku ducha i ciała pokrzepieniu, a zawżdy po spotkaniu z Rodakiem naszem a okowity spod Kraśnika spróbowawszy odwagi nabrał i lota uskutecznił, co ciągłem upojeniem oleum ankohlowem skutkuje do dziś. W tle wyrób o nazwie Wokulski bimber zacny, za mocą owego napitku oleum jako lżejsze do łba mi się uniosło i sprytu a rozumu nabrawszy decyzje o popełnieniu owego jajkolota powziął żem. .....

No, ciekaw jestem jak będzie latać, właśnie odebrałem śmigło i kołpak. Się zobaczy jak będzie pogoda. Hyhy ?

Ponieważ ( i tu fragment pewnego wierszyka): ...pogoda paskudna... ciągle deszcz i mżawka.... a w kiosku na rogu tylko Przemysławka... ... da sie pic ...pod warunkiem... że się soku doda..... żeby tak gdzieś Yardleya..... szkoda marzyć ... środa.... No, więc środa. Leje, wieje albo h......a wie co i nic się Panie nie dzieje. Za to drukarstwo działa i wk...wia co chwila, i żeby im nie było za lużno zmusił ja te drukarstwo do pracy wew trybie ciagłym . Przez dup parę. Dub. I po buntach i fochach wypluły mi cudo takie o:

Clickety's jetworks

Rafał. To jest projekt Przemka, ja jedynie zachęciłem go do podjęcia wyzwania i od czasu do czasu konsultuję z nim różne szczegóły. Wszystkie odpowiedzi masz w całym wątku. Wystarczy poczytać ?. Natomiast jednocześnie zrobiłem mniejszego Bielika z depronu, który w zasadzie nie ma tylko wtyczki do aku. Na dniach może uda się oblot zrobić.

drugi Bielik (tym razem biały t) rośnie w miarę dostępności czasu i sprawności drukarek. Kurde. Lekkie to to będzie jak piórko ?

No, to zaczynamy drukowanie. dziś element nr 2.

Przemek. Mój Orzełek w porównaniu z Twoim to jak Ford T do Tesli ? Nie bądź taki skromny. Robisz wspaniały projekt. Cieszę się, że udało mi się Ciebie na niego namówić ? Pozdrawiam Piotrek

tymczasem mniejszy orzełek z depronu już zaraz poleci. Zostały serwa dwie dźwignie i jakieś wykończenie troszkę i wtyczka do aku. proszę się nie śmiać. To mój pierwszy model z depronu?

No, ja tu siedzę w nocy i cytom se to i owo a tu taka niespodzianka:-) Dziś porobiłem trochę przy depronowym Bieliku. Może za parę dni poleci.

Panowie. Zamiast deliberować, lepiej wziąć się do roboty. Proszę Szanownych Kolegów posiadających drukarki 3d o włączenie się do drukowania tzw. przyłbic, osłon ochronnych- sprzęt bardzo pożądany przez personel szpitali, ratowników i w przychodniach. Ja już wydrukowałem ponad 400 i przekazałem szpitalom, pozetom i pracownikom służby zdrowia, rodzinie i przyjaciołom, czy znajomym pracującym w handlu. Zużyłem już wszystkie zapasy filamentów jakie miałem, a dzięki wsparciu przyjaciół i znajomych mam sporo materiałów , tj. filamentu, gumek czy peta na szybki. Mam kilka już sprawdzonych konstrukcji i posiadacze , a zwłaszcza lekarze przyjmujący pacjentów, bardzo sobie je chwalą ( kolorki nawet są różne hehe :-). Jeśli ktoś chce to drukować, służę radą, co gdzie i jak zrobić, kupić , wydrukować. Przyłbice można zobaczyć na moim FB. Sama inicjatywa naszego Kolegi jest bardzo zacna, ale będzie trudno legalnie chyba to jakoś zrobić. Poza tym sądzę, że mimo wszystko lepiej robić takie akcje lokalnie. Samo zamówienie maseczek też nie jest tak halo. Teraz szyta z bawełny maseczka kosztuje u nas od 6 zł netto w hurcie. Właśnie niedawno kupiłem kilkaset do przychodni. Zniknęły natychmiast. Zamówione przez firmę w której pracuję, kontenery z rękawiczkami nie dojechały, środki dezynfekcyjne jakie kupiłem u jednego z moich partnerów handlowych zostały "skonfiskowane" na placu producenta przez agencję . Nasza fabryka w EU nie ma prawa wysyłać do Polski dezynfektantów.... itd itd.... cuda się dzieją, a ja, jak handluję ponad 30 lat, jeszcze takich cyrków nie widziałem. Najgorsze jest to, że już wytwórcy alkoholów tzw. skażonych i podobnych ( wysokocząsteczkowe) już sprzedają surowiec na zasadzie aukcji bo podaż nie nadąża za popytem a za chwilę będzie potrzeba mnóstwo środków do pełnej dezynfekcji... aż się boje myśleć. Dlatego pracując w domu, włączam drukarki i przynajmniej popracują na coś pożytecznego

Marcin, daj znaka jak Ci to wyjdzie, jestem bardzo ciekaw Twoich doświadczeń. Pozdrawiam

Postaraj się o próbkę folii i zobacz jak się klei. Moje nalepki niestety odłaziły po paru dniach. Trzeba wydruk pokryć warstwą lakieru , farby czy szpachli w sprayu i dopiero dobrze się przykleją. Tak było z moim korsarzem i pzlką i stearmanem.