Ja trochę śmigam na rowerze tu i ówdzie, ale nie mam ubezpieczenia a tak realnie patrząc przydało by się bo można bardzo duże straty spowodować rowerem. Szczególnie że jeździ się między ludźmi i samochodami. Jeżeli ktoś lata sobie za stodołą, no to już sam musi ocenić jaka jest szansa kogoś trafić lub coś. A jak ktoś lata wśród skupisk ludzkich to już naprawdę warto się zastanowić nad takim ubezpieczeniem. Czasami można podciągnąć takie ubezpieczenie np. Pod ubezpieczenie mieszkania składki niskie ale też tak jak pisaliście suma gwarancyjna może być niska. Składki może są wysokie bo wszystkich wrzucają do jednego wora, i tych co latają wyczynowo i dronami nad ludźmi i tych co amatorsko puszczają sobie samolociki. Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka