Skocz do zawartości

damek

Modelarz
  • Postów

    208
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    17

Treść opublikowana przez damek

  1. damek

    F5J zaczynamy

    Dokładnie to było w Nachodzie w tym roku. Źle wpisali czas. Poszedłem do nich z tą dodatkową kartką wyjaśnić i zmienili za 2 minuty wynik na poprawny Bez spiny totalnej z mojej strony jak i ich.
  2. damek

    F5J zaczynamy

    Ja dodam od siebie poza tym co Jurek napisał, że w tym wątku było pewnie to pokazane jak nie to polecam kanał youtube FlightComp kolegi Alego z USA i nie robię tu żadnej reklamy on bardzo ładnie pokazuje co i jak sam podpatrywałem co nieco. Ja tez nie latam na jakims super wyposażeniu silnik X power czyli w sumie niska półka regle dualski albo Sunrise i serwa KST bo takie miałem
  3. damek

    F5J zaczynamy

    Podrzucam link do albumu jakby ktoś chciał pooglądać te same samoloty co zawsze heh https://photos.app.goo.gl/FUP9n51nphyvR29EA
  4. damek

    F5J zaczynamy

    No dobra Tomek podrzucił wyniki to ja do tego coś dopowiem. Po pierwsze dzięki za gratulację, a reszty rozmów i komentarzy nie będę poruszał wole polatać w zawodach ? No, a co do samych zawodów to zaczęło się niespodziewanie bo miałem tam nie jechać, miały być Wrocławskie zawody. Niestety Konrad się rozchorował, a Jarek zadzwonił z propozycją wspólnej jazdy do Tabora (żal nie skorzystać). Pogoda na miejscu w piątek średnia dojechaliśmy już o zachodzie także rozbicie się i wieczorne rozmowy ?. Sobota przywitała nas piękną pogodą 20-25 stopni słońce i wiatr max 4 m/s w ciągu dnia. Loty na lekko z ewentualnym balastem. Moje 3 pierwsze loty super pewne nie chciałem ryzykować czegoś mega nisko, ale średnio start na 50-60 metrów jak inni. W czwartym locie zadziała się magia bo ja i Jarek lecieliśmy razem w rundzie i tak jak była mega termika to po 5 minutach było mega duszenie i z 9 osób w rundzie może 2 doleciały do startu, my zrobiliśmy małą wycieczkę po modele ☹ . No i po tym locie trzeba było już uważać. Piaty lot pewny w czołówce, ale w 6 nie siadło bo lot był już wieczorkiem i po prostu chyba poleciałem ciut za nisko lub miałem chwilę słabego powietrza (Radek miał podobnie) i skończyło się latanie na 8 minucie. Jarek latał też mocno, ale niestety 2 zera pogrzebały szanse na coś więcej. Podsumowując po sobocie było średnio ja 16-17, Jarek dalej. Loty mocne, może ciut szczęścia zbrakło. Niedziela, pogoda taka sama, w głowie opcja ataku co by dobić do pierwszej 12 do flyoff. No i to się udało 3 mocne loty choć nie tak łatwe bo kominy strasznie się urywały i udało się rzutem na taśmę dostać do finałów. A teraz o finałach. W finałach 12 osób pogoda super i loty głównie na Camp bo za nim się coś odrywało zawsze. Starty na 40-60 m choć pojedyncze osoby mogły być niżej. Pierwsza runda dosyć spokojna bo chwilę przed startem przeszedł komin nad nami i tylko trzeba było wykonać dobrą egzekucję co mi się udało latając ciut obok grupy 5-6 modeli( było zderzenie ale nie wołali o reflight). Z mojej strony skopane lądowanie bo tylko 45, ale podwiało mnie strasznie pod skrzydło( wiatr kręcił strasznie przez wszystkie flyoff) i bardziej ratowałem jakieś punkty. Lot drugi podobny, ale ja znalazłem coś innego pomiędzy wszystkimi i twardo krążyłem przez 11 minut odlatując na wielką odległość mogło być ponad 3 km, ci co tak nie odlecieli spadli. Na powrocie udało się znów coś złapać i był spokój, niestety lądowanie znów za 45 tu już mój błąd za mało docisnąłem model i się śliznął brakło 5 cm do 50. Ostatnia runda najbardziej nerwowa i dla mnie udana. W skrócie start podobny, ale komin który był na silniku nagle znikł i ratowałem się przelotem w dal tracąc z 50 m wysokości ponad połowę, ale się udało pierwsze 5 minut dosyć nerwowe bo komin niepewny, ale potem znów odlot w dal na 3km i spokojny powrót z bezpiecznym zapasem 200m. Lądowanie w końcu idealne bo w ostatnią sekundę i za 50. Wielkie podziękowania dla Jarka bo bardzo pomógł swoim doświadczeniem w finałach i to on potwierdzał mi, że lepiej zostać i uciekać daleko z kominem a nie wracać jak inni. Ogółem zawody mega fajne, atmosfera jak i konkurencja dopisały. No to się rozpisałem, poniżej fotka z pudła, a wieczorkiem postaram się podrzucić jeszcze foto z aparatu jakieś ?
  5. damek

    F5J zaczynamy

    Jeszcze kilka słów ode mnie z Samby. Zawody bardzo mocno obstawione. Super organizacja, dosyć ciężkie i nie do końca przewidywalne warunki. Ukształtowanie terenu plus rożnego rodzaju przeszkody mieszały sporo w termice. Co do opisu sytuacji to Konrad bardzo ładnie to podsumował. Zbrakło trochę szczęścia wszystkim, no Tomek F. miał go coś więcej (podobno sprzyja najlepszym). Z moich osobistych lotów jestem dosyć zadowolony, szkoda lotu za 533, bo były ptaki był komin tylko po 2 minutach puścił, a na przelocie było całe nic . Ostatni lot sobotni za poniżej 900 był dosyć dziwny bo musiałem jakieś słabe powietrze wylosować we flaucie bo ze 150 m zbrakło 1,5 minuty lotu. W Holic z bardzo podobnej wysokości miałem bardzo dużo zapasu. No, ale takie życie nie teraz to kiedy indziej heh. Jeszcze duże podziękowania do wszystkich, którzy byli było super. Podrzucam kilka fotek plus albumik z ciut większą ilością https://photos.app.goo.gl/nWCsRs75jgHr8AsY9
  6. Z tego co mi wiadomo(model mojego taty )lata bardzo poprawnie. Na razie tyle wiem bo wykonał dopiero kilka lotów. Potrzebował tylko lekkiego przestawienia skłonu i wykłonu silnika, a to dlatego że początkowo było na 0. Samolot do spokojnego latania, ale jak widać na filmie i pętlę zrobi.
  7. Potwierdzam słowa Konrada i pozostałych kolegów wygrzewane modele na porządnych żywicach (raczej wszystkie topowe modele są tak robione) nie powinny mieć żadnego problemu ze słońcem. Mi się często zdarza nie przykrywać Vertigo super-light ( mało ma farby kolorowej na sobie ) i się nic nie dzieje z tym. Co do pokrowców to może bardziej ochrona elektroniki no i rzeczywiście nawyk z przeszłości. PS. Latając jeszcze zawodniczo w wolnolotkach F1A słyszałem 2 teorie: nagrzany model lepiej leci do góry i vice wersa, że lepiej schować i mieć chłodne skrzydła może to się z tego bierze heh.
  8. damek

    F5J zaczynamy

    Fotki to jedna z rzeczy, które tą głowę odciążają poniekąd
  9. damek

    F5J zaczynamy

    Heh to pora na moje małe podsumowanie Najpierw dziękuję bardzo za miłe słowa od wszystkich. Kolejne podziękowania do ekipy, która była na miejscu. Super się razem latało i współpracowało kolejne zawody na, których uczę się nie tylko podczas swojej kolejki, ale w każdej chwili czy to przez podglądanie czy podpowiedzi. No i oczywiście mega super spędzony czas razem! No to teraz jak to wyglądało z mojej strony i kilka fotek plus albumik z tego co się udało cyknąć głównie pierwszego dnia. Warunki były bardzo równe choć jak napisał Konrad nieraz zdradzieckie. Loty w sobotę szły w miarę oki poza jedną kolejką w której z Tomkiem M., który mi helpił już wybieraliśmy drzewo do lądowania no, ale jednak się udało i wyszedł z tego dobry wynik. Wszystkie loty sobotnie dosyć pewne ze spokojną głową ( stres robi dużą różnicę według mnie, ale o tym za chwilę) dlatego niedzielę zaczynałem także na spokojnie. Były rozmowy i myśli czy pójść ostrzej w 6 czy 7 kolejce ( mogłem jeszcze zrobić 0 bez konsekwencji), ale stwierdziłem, że 6 lecę normalnie po pewny wynik 900+. No i pozostał 7 lot, ten nad którym chłopacy tak się rozpisali. Najlepsze jest to, że z tych 7 lotów to on był najspokojniejszy i najłatwiejszy dla mnie. Założenie było proste lecę po 1000, albo 0 innej opcji nie ma. Ważne tylko nie uszkodzić modelu ani nigdzie nie zawisnąć. No i 7 lot wyglądał tak jak zakładałem niski start lot w zakładane miejsce(ptaszki co nieco pokazały) sprawdzenie powietrza i pilnowanie wysokości rywali, którym się świetnie zajął Konrad ! Spodobała mi się reakcja Konrada, który tak się zapatrzył na innych dyktując gdzie i jak wysoko są, że moją wysokość startu zauważył po jakiś 10 sekundach od wyłączenia silnika i skwitował soczystym o cholera(chyba trochę ze strachu). Reszta to już spokojne krążenie do 300-400 m i lądowanie, a to dzięki czystej głowie i luźnym podejściu jak na treningu Co do flyoffów to bardzo ciekawe doświadczenie. W skrócie lecisz na wysokości 5-10m i nie wiesz gdzie się zmieścić bo obok ciebie 7-8 innych modeli i nie zamierzają początkowo odpuścić. Z 2 lotów jestem mega zadowolony decyzje i timming według mnie bardzo dobre w pierwszym podleciałem 15-20m wyżej jak Tomek F. i 2 lub 3 pozostałych zawodników, którzy byli w tym miejscu, ale dzięki temu miałem względny spokój w krążeniu i pewny lot z dobrymi punktami. W drugim Zrobiłem coś podobnego, ale ciut wyżej bo komin nie był pewny i to dało mi możliwość ucieczki do innego i wykonanie pełnego lotu( sporo poniżej mnie był znów Tomek, no i niestety padł ofiarą strasznie poszarpanego komina), trzecia runda to już bardziej na to żeby dolecieć i zdobyć jakieś punkty, bo była szans na dobry wynik i się udało ( sam lot był dziwny bardzo poszarpana termika z wiatrem i lekki model nie chciał iść do góry). No to tyle ode mnie. PS. Maciek wydawało mi się zawsze, że jestem gadułą Link do folderu z fotkami plus kilka fajniejszych według mnie poniżej: https://drive.google.com/drive/folders/17Yr2wP65MQSyrGOgeKtOf6mltHKWpuT0?usp=sharing
  10. Ja na pewno biwakuje od piątku na lotnisku
  11. damek

    F5J zaczynamy

    To jaj jeszcze kilka słów i fotek z Horic od siebie dodam. Tak jak Tomek napisał zawody fajne cały przekrój pogody jak i cała Czeska czołówka. Zawody dosyć intensywne miło było podpatrzeć jak i co robią inni. Mi trochę pogoda pokrzyżowała plany, ale mogę mieć tylko pretensje do siebie, że nie miałem czasu na przygotowanie ciężkiego Vertigo. Za to super-light z balaścikiem 160g dawał radę jako tako do 4 ms. Niestety później weszło stałe 6-7 i porywy no i fizyki nie oszukam. Cieszę się, że wszystkie lądowania które wykonałem było na pewne 50 i ten element jest w miarę pewny. Z perspektywy czasu, może mogłem podjąć większe ryzyko w ostatnich rundach (najwyżej byłyby loty za 0), ale lądowanie 1km od siebie(jakby nie wyszło)lekkim modelem, który łatwiej uszkodzić jakoś mi się nie uśmiechało wtedy. Na koniec gratki z wyników dla Tomka i Ryszarda no i dla naszych w Chorwacji good job. Kilka fotek ode mnie
  12. damek

    F5J zaczynamy

    No dobra jak się tu już wszystko uspokoiło i wygospodarowałem chwilę czasu to napisze kilka słów (o zawodach i tylko o tym) Chciałbym podziękować wszystkim za super rywalizację, miło spędzony czas i wiele wiele nauki. Z mojej strony mega się nalatałem czy to w rundach czy w wolnym czasie. Parę rzeczy skopałem, a niektóre nawet wychodziły po mojej myśli. Mam nadzieję na więcej takich spotkań czy to u nas czy na wszelkiego rodzaju zawodach niedaleko PL. Od siebie dodam kilka fotek plus folder z kilkoma więcej. Jeżeli kogoś nie ma na zdjęciach to z góry przepraszam robiłem fotki z doskoku i głównie w piątek i sobotę rano, akurat tym którzy byli blisko i latali. Przez resztę czasu latałem, albo helpiłem każdemu kto się mnie nie bał no i nawet jak miałem aparat w ręku to jakos tak wolałem podpatrywać kto, gdzie i jak leci . Tyle ode mnie tu macie folder z fotkami, a poniżej kilka wybranych: https://drive.google.com/drive/folders/1hFupY2Li0F78mwQf6E4vbpv3iP2PkWTZ?usp=sharing PS. Na ostatniej fotce to dalej nie wiem czego tam Tomek szuka na skrzydle ?
  13. damek

    F5J zaczynamy

    Widzę mały problem po spojrzeniu w tzw. propozycje jest napisane: Podmínka účasti: Startovat mohou pouze soutěžící, kteří v letech 2019 až 2021se zúčastnili minimálně jedné soutěže zapsané do Kalendáře soutěží KLeM a mají vylepenou známku na r. 2021 v Členském průkazu SMČR. Warunki uczestnictwa: Wystartować mogą tylko zawodnicy, którzy brali udział w co najmniej jednym konkursie wpisanym do Kalendarza zawodów KLeM w latach 2019-2021 i posiadają pieczątkę 2021 w Karcie SMČR Membership. Ja np. nie posiadam karty SMCR nie wiem jak inni Może ktoś naświetlić temat może ?
  14. damek

    F5J zaczynamy

    Miło słyszeć No i rzeczywiście się stopowałem, nie wyszło to najgorzej no i tak jak mówiłem tak dalej utrzymuję pierwszy finał d którego się dostanę( mam nadzieję, że kiedyś to się stanie) idę full atak
  15. damek

    F5J zaczynamy

    No dobra to z lekkim opóźnieniem coś tam napiszę na temat zawodów w Nachodzie. Na początek wielkie dzięki dla wszystkich, którzy byli za mile spędzony czas no i bardzo fajna współpracę w team Poland . Co do zawodów i wyników to z mojego punktu widzenia, każdy z nas latał w miarę tak jak chciał i sobie wcześniej założył, niestety pogoda i problemy techniczne trochę to utrudniały bardziej lub mniej. Warunki z jednej strony były świetne z drugiej zdradliwe. W piątek podczas treningów gdzie ciut więcej wiało dało się utrzymywać na lekkiej fali od zboczy, natomiast w sobotę i niedzielę znikomy wiatr raczej to uniemożliwiał. Kominy były dosyć mocne jednak potrafiły się nagle skończyć, urwać lub przenieść w nieraz dosyć niespodziewanym kierunku. Z moich lotów jestem w miarę zadowolony, nie powiedziałbym że była to jakaś rewelacja(jakby była to bym latał w finałach z wysokiej pozycji) raczej taki solidny standard(z błędami). Wiele rzeczy mam do poprawy i podejrzenie jak latają inni lepsi i bardziej doświadczeni zawodnicy bardzo dużo daje. Były loty w których wyłączyłem silnik i byłem prawie pewny że dolatam, a były i takie w których dobre noszenie kończyło się po 30 sekundach i była ostra walka o przeżycie ? Ciekawie było obejrzeć finały, a zwłaszcza reflight 2 rundy, gdzie średnia wysokość wyłączenia to było pewnie z 20m i większość ten lot dolatała. Poniżej kilka zdjęć lekko wybranych przeze mnie plus link do dysku googla, gdzie możecie sobie przejrzeć wszystkie fotki, które udało mi się zrobić. Może być chwilami monotematycznie, bo na tapecie jest wojtek, ale tylko podczas finału miałem trochę spokoju na zdjęcia. Link: https://drive.google.com/drive/folders/1gR3skRT_6-vhnJjZ_cUJOltbmtNt528j?usp=sharing Mam nadzieję, ze takich imprez będzie więcej i będę mógł w takim jak i większym gronie doskonale się bawić i współzawodniczyć. PS. Trochę się przed finałami pobawiłem Vertigo w symulację co by było gdyby było lepiej i się udało takie cuś PS2. I to nie jeden raz
  16. damek

    F5J zaczynamy

    Ja sam latam na Taranisie i nie narzekam. Piotr miał horusa i nie wiem niestety jaki setup odbiornika. W frsky jest o tyle problem ze np. jak wziąłem do ręki horusa to menu itp. znacznie różniło się od mojego i np. u Piotra nie było podglądu na wartości ms na kanałach. Nie pamiętam dokładnie jak miał to Piotr zrobione, ale miałem wrażenie że miał oddzielnego beca na odbiornik i serwa, plus altisa wpiętego z zasilaniem też do odbiornika i to może się gryźć dosyć mocno. Jeżeli się mylę i źle widziałem to mnie poprawcie.
  17. damek

    F5J zaczynamy

    Ja od siebie dodam trochę później relację. Dodam tylko że ostatecznie radek malcik wygrał (sędziowie się walnęli przy wpisywaniu) podrzucę poprawną klasyfikacje poźniej z wszystkim
  18. Z mojego punktu widzenia to powinno się domiksowac wysokość oczywiście zależnie od tego jak się model zachowuje, ale ja w swoich szybowcach mam wysokosc domiksowaną na krzywej złożonej z kilku punktów
  19. Myślę, że najprościej będzie napisac do Konrada w wiadomości prywatnej na forum. Co do opłat to zgadza się gotówka na miejscu
  20. damek

    F5J zaczynamy

    Z tego co wiem można. Ja i Jarek na lotnisku na pewno śpimy
  21. damek

    F5J zaczynamy

    Loty od 9. W piątek zapisy 18-21,sobota 7:30-8:00
  22. damek

    F5J zaczynamy

    Z lekkim opóźnieniem, raport z piątkowego latania w grupie. Wczoraj po pracy udało się zebrać i polatać w teamie Vertigo 4/5. Kiedy przyjechałem po 17 Tomek z Konradem już wykręcali pojedyncze kominy z dosyć niskiej wysokości. Pogoda początkowo bardzo lekki wiatr max 3-4 m/s z małymi porywami i turbulencją od lasku. Moje pierwsze 2 loty super lightem (1090g) bez balastu wyglądały ok, jednak powroty z wiatrem nie były już takie proste. Na kolejne loty dorzuciłem balast 120g i to pomogło na powrotach i przelotach między małymi kominami. w okolicach 18:30 zaczęła się pogoda tzw. na obloty czyli brak kominów i ewentualne zerka bez duszeń. Dziś wszystkie loty na 5 min w celu ćwiczenia lądowań i niskiego szukania termiki. Większość startowała z okolic 30-50m, a pod koniec lotów z około 80-100m. Bardzo fajny trening przed zawodami nam się udał. Może koledzy tez coś dopiszą ze swoich spostrzeżeń po lotach. Poniżej kilka zdjęć i jakieś tam logi obrazujące warunki.
  23. damek

    F5J zaczynamy

    No wywołany przez kolegów z Wrocławia i okolic w innym wątku podrzucam mini relację z dzisiejszego latania team Vertigo. Team w liczbie 4 na 5 ( Konrada nam dziś zabrakło ) Pogoda wręcz wyśmienita zwłaszcza na te lżejsze modele. od 11 do 14 wiatr zerowy i dosyć ciekawe i wyczuwalne noszenia choć niekiedy bardzo wąskie. Początkowo lataliśmy dosyć nisko bo udawało się wylatać 10 min z około 40 m, a najniższe starty bywały bliżej 30. Mój najniższy start dziś z 34m, Tomekowi się chyba niżej nawet udało. Po 14 zaczęło wiać zimnym i kiedy się zbierałem chłopacy latali na żaglu od lasu, ale już ciut wyżej. Wrzucam kilka fotek i mój najniższy, dolatany save z około 10 m choć na oko wydaje mi się, że było ciut niżej.
  24. damek

    F5J zaczynamy

    W tej konfiguracji czyli z Tattu 850 3S jakieś 1095g. Z Tattu 650 3S mogę zejść do jakichś 1065g, ale z tym będę się bawił i sprawdzał ciut później.
  25. damek

    F5J zaczynamy

    Jedni się mijają, a jak po drugiej stronie Wrocławia wyskoczyłem na chwilę potestować lekkiego Vertigo. Warunki wręcz idealne poza temperaturą. Wylatane 4 akumulatory i trochę zimowej termiki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.