Skocz do zawartości

kesto

Modelarz
  • Postów

    2 337
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    104

Odpowiedzi opublikowane przez kesto

  1. Na przekładkę można dać Coremat, ale wtedy całość będzie cięższa, ze względu na specyfikę Corematu, który dla utwardzenia potrzebuje nasączenia żywicą i do czasu utwardzenia jest miękki. Przekładka z Herexu nie chłonie żywicy i nie poddaje się zgniataniu w wyniku podciśnienia, a więc trzyma swoją grubość. Kiedyś zastosowałem Coremat do modelu, ale ciężar gotowego wyrobu zniechęcił mnie do dalszych tego typu eksperymentów.

    Z tego też względu czasami stosuję Coremat jako przekładkę, ale tylko do form, bo tu nie ma znaczenia ciężar, a sztywność wyrobu.

  2. Po 1 .

    Po co ci klapy w takim modelu?

    Jeśli masz aparaturę 5-cio kanałową to nie masz pokrętła tylko przełącznik, a więc odpada łagodne wychylenie kalp.

    Po 2.

    W tym modelu nie są potrzebne klapy, bo opór modelu jest wystarczający do wolnego latania po zmniejszeniu obrotów silnika.

    Po 3.

    Jeśli masz wolny kanał, to zrób zrzut cukierków lub ulotek, a nie pchaj klap tam gdzie nie są potrzebne.

  3. Dzięki Andrzeju za artykuł. Problem braku stateczności bocznej w tym przypadku (PZL-12H) jest niejako oczywisty. Wysoko położony środek ciężkości (silnik na wieżyczce nad kadłubem) i brak wzniosu skrzydła z pewnością nie pomogą w pilotażu. Wznios skrzydła jest symboliczny, bo wynika z różnicy grubości profilu, ale nie będę go powiększał dla zwiększenia stateczności. Pilotowałem już takie wredne modele i wiem, że można nimi bezpiecznie latać, choć wymaga to uważnego pilotażu. Nie nadają się one dla początkujących modelarzy, bo nie wybaczają błędów i można się srogo zawieść na zbyt nonszalancki podejściu do pilotowania takiego modelu. Zwiększony wznios jest też elementem niedopuszczalnym z punktu widzenia oceny modelu przez komisję sędziowską na zawodach. Dlatego też zostawię wznios na takim poziomie jak jest, choć jestem świadom tego, jakie to niesie za sobą konsekwencje. Mam nadzieję, że uda mi się wykonać tym modelem trochę więcej lotów niż wykonał oryginał. ;)

  4. .Podwozie przewiduję - składane  Nie wyobrażam sobie takiego modelu ze stałym śmigłem i bez podwozia (chociażby stałego), żeby ryło po ziemi przy każdym lądowaniu a pewnie do tego z kapotażem.

    Hmmm,coś takiego, a ja głupi latam modelem bez podwozia ze stałym śmigłem. Zrobiłem modelem kilkanaście lotów bez kapotażu lub złamania śmigła, ale co ja tam wiem. :)

    http://pfmrc.eu/index.php?/topic/43961-spitfire-z-deagostini/page-4

    • Lubię to 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.