Skocz do zawartości

kesto

Modelarz
  • Postów

    2 337
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    104

Odpowiedzi opublikowane przez kesto

  1. Dobrze, że preparat się sprawdził.

    Janek zawsze robił ładne modele, nawet z laminatowych prefabrykatów ode mnie zrobił całkiem ładną Catalinę.

    Organizując zawody modelarskie w Ełku zawsze mam do dyspozycji strażaków i ten pomysł "sprzedałem" Arnoldowi, bo co roku miał z tym problem. Oczywiście przed zawodami należałoby chłopaków trochę przeszkolić i uczulić na kwestię wyławiania modeli, ale to szczegół, który można dopracować za rok.

  2. Mnie osobiście martwi w tym modelu samo miejsce połączenia oklejonego balsą boku i dołu, oraz oklejonej góry. Jest to zrobione na styk, czyli dość niebezpiecznie. Nie ma tam łagodnego przejścia między sztywnymi partiami modelu, a więc mamy tutaj klasyczne zjawisko karbu i to na samym środku kadłuba w okolicy kabiny. Co prawda sam szkielet ma element usztywniający, ale zastanawiam się jak będzie zachowywał się ten fragment kadłuba przy kabinie, w miejscu styku balsy.

  3. Teraz przód wygląda znacznie lepiej. Mam tylko wątpliwości co do powierzchni sterowych. Podział statecznik poziomy - ster wysokości masz praktycznie 1:1, co w tym modelu jest niepotrzebne bo to nie akrobat. Wystarczy, aby ster wysokości miał 25-30% powierzchni statecznika poziomego. Popatrz na konstrukcje Wojtka (Miss G. i ostatni X-28). No i lotki. Nie wiem co Ciebie podkusiło aby robić je na prawie 1/3 głębokości profilu. Taka lotka nie pracuje najlepiej w modelu wyścigowym. W akrobacie 3D jest jak najbardziej wskazana, bo takie modele większość czasu wiszą na śmigle, ale nie tutaj. Pomyśl jeszcze nad zmianą głębokości lotki nawet kosztem zmniejszenia jej powierzchni.

  4. Aby się nie powtarzać zacytuję to , co pisałem na samym początku Twojego wątku:

    Jak dla mnie, to pływaczki pod skrzydłami mają mikre rozmiary i mogą nie mieć dostatecznej wyporności co będzie skutkowało brakiem stabilności na wodzie. Mówiąc inaczej - ciężar skrzydeł będzie je przytapiał.

    Dziwny jest też kształt kadłuba. Rzyt z góry sugeruje małą wyporność nosa, a więc łatwość przytapiania jego podczas rozpędzania modelu na wodzie. Mogą też być problemy z wejściem na redan, bo tylna dolna (podwodna) część nie jest wyrażnie "odcięta" lecz płynnie przechodzi od części podwodnej do nawodnej. Ciekaw jestem jak to będzie się zachowywało podczas startu. Czy przypadkiem nie będzie się ogon "przysysał" do wody? W samolocie Republic Seabee kadłub od spodu jest podcięty aby temu zjawisku zapobiec http://www.seabee.info/seabee_ops.htm

    Rób model, zobaczymy efekty. :)

    Wspomniałem też w kolejnych postach, że masz za duże powierzchnie sterowe, które są kompletnym nieporozumieniem w tego typu modelu. Nadają się do akrobata, a nie wodnosamolotu i to z aspiracjami wyścigowymi. Ponadto na ostatnim filmie zauważyłem, że statecznik poziomy jest zamontowany za nisko. Przy próbie rozpędzania modelu i zaciągnięciu steru wysokości, masz go praktycznie pod wodą. Model nie wystartował, lecz został wyrwany z wody przez silnik, a duże powierzchnie sterowe uniemożliwiają precyzyjny i bezpieczny pilotaż. Moja propozycja jest następująca - z racji zbyt dużych zmian konstrukcyjnych mających poprawić właściwości lotne modelu (praktycznie wszystko trzeba zmienić), odbuduj tak jak jest i powieś model pod sufitem.

    Jeśli chcesz mieć model dobrze latający, narysuj drugi z uwzględnieniem tych wszystkich uwag, które napisałem. Wtedy jest szansa, że model będzie w miarę dobrze latał. Nie załamuj się, to pierwsza Twoja konstrukcja tego typu, więc wszystko jeszcze przed Tobą. Powodzenia. :)

  5. Ja rozprowadzam alkohol przy pomocy szmatki bawełnianej. Problem z "oczkowaniem" PVA jest spowodowany woskiem, który skutecznie natłuszcza formę. Z jednej strony to zaleta, bo do należycie nawoskowanej formy nie przyklei się wyrób, z drugiej strony utrudnia aplikację alkoholu poliwinylowego. Ponieważ wyroby i tak są malowane, więc smugi od PVA przed malowaniem są zeszlifowywane papierem wodnym w trakcje przygotowywania powierzchni pod farbę.

    Są specjalne woski pod PVA, które nie powodują oczkowania, ale osobiście ich nie używałem.

  6. Żywica od Havla 285-ka.

    Poleciałem rano do modelarni zbadać próbki.

    Wynik niestety kiepski.

    Żywica z najmniejszą dawką utwardzacza nie związała , powstał gęsty glut.

    Pozostała stwardniała ,ale wytrzymałość tak śmieszna ,że pod delikatnym naciskiem paznokcia rozpada się w pył.

    Wytrzymałość maź  spienionego CA, albo jeszcze niższa.

    Dzwonie do Havla , ciekawy jestem przyczyny takiego zachowania żywicy.

    A w modelarni jest stała 22 stopnia temperatura.

     

    Zapewne uzyskasz odpowiedź, że w celu osiągnięcia zadowalających właściwości laminatu, należy wyrób wygrzać w odpowiedniej temperaturze (ok.50 stopni Celsjusza)

  7. No proszę, model moich szkolnych lat. Nauczyłem się latać na uwięzi właśnie Akrobatkiem z Rytmem, chyba jak większość przedmówców :) .

    Paweł ma rację co do mocowania zbiornika. Dokręcenie go na sztywno do kadłuba to niedobry pomysł.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.