Skocz do zawartości

kesto

Modelarz
  • Postów

    2 337
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    104

Odpowiedzi opublikowane przez kesto

  1. Książkę widziałem na allegro, lecz spóźniłem się z licytacją i kto inny stał się szczęśliwym posiadaczem.

    Co do dwóch rodzajów malowań (morski i flotylli pińskiej) to wydaje mi się, że barwy były te same. MDLot w Pucku oddelegował część swoich wodnosamolotów ( Schreck) do współpracy z flotyllą pińską w celu patrolowania wschodnich granic IIRP. Nikt tych samolotów nie przemalowywał. Chyba że, moje informacje na ten temat są niepełne.

  2. Pomijając fakt, że nikt nie wie jak powinien wyglądać RWD-22, bo go po prostu nie było, to kwestia malowania jest nie mniej enigmatyczna. Tak jak w przypadku polskiego khaki, tak i barwa samolotów lotnictwa morskiego jest trudna do zdefiniowania. Według materiałów do których dotarłem, jest to kolor określany w tabeli barw Federal Standard jako FS 34410 (szarozielony). Oczywiście żeby było trudniej - żadna modelarska firma produkująca farbki, nie robi takiego koloru, bo i po co? Żaden sprzęt w czasie IIWŚ nie był malowany tym kolorem, tylko ponoć nasze wodnosamoloty. Trzeba więc go zrobić i do tego celu należy zmieszać ze sobą 4 różne kolory Humbrola w odpowiednich proporcjach: 6 cz.- H90, 5 cz.- H34, 1 cz.- H76, 1cz.- H64.

    Da to w przybliżeniu taki odcień jak jest potrzebny. Podobno tak były malowane wodnosamoloty Lublin R VIII, R XIII i dwusilnikowy R XX. Malowanie pokazane na modelu kartonowym CardPlane jako kamuflaż dwubarwny jest dla mnie osobiście mało wiarygodne. Może i atrakcyjny, ale już samo określenie jednego koloru (FS 34410) było niezłą łamigłówką, to zdefiniowanie drugiej barwy kamuflażu, to już wróżenie z fusów. Kolejną kwestią jest kolor spodu. Lublin R XIII był malowany na srebrno wraz z osłonami silnika i pływakami, pozostałe Lubliny - w całości na szarozielono oprócz pływaków. Może ktoś podpowie jak podejść do tego tematu?

    post-2918-0-76146300-1422533279_thumb.jpg

  3. Kesto na początku tego wątku ostrzegał przed możliwością przytapiania nosa .....

    W Krakowie mocno sypnęło śniegu i pole startowe jest na każdej łączce - muszę się spieszyć z wykończeniem modelu aby wykorzystać sprzyjający czas na oblot :D

    ms

    Na śniegu nosa ci nie przytopi :D , a jak na wodzie dasz pełny gaz i ściągniesz ster wysokości, to też podniesiesz dziób - sprawdzone empirycznie ;) .

  4. Popracuj jeszcze nad kadłubem . Za kabiną pilota linia góry kadłuba była prosta, takie krótkie przedłużenie kabiny.

    Natomiast, aby uzyskać większe wklęśnięcie przejścia kadłub-skrzydło, możesz zrobić sobie prosty przyrząd do obróbki w postaci papieru ściernego naklejonego na odcinek rury z PCV średnicy 50mm, takiej jak idą do instalacji wodnej.

    post-2918-0-04471100-1422017074_thumb.jpg

  5. Skoro wiesz, ze popełniłeś błąd to go popraw. Może przyda Ci się prosty wzór jak obliczyć wysokość podkładki pod skrzydło, aby uzyskać odpowiedni wznios:

     

    h=2x3,14xLxn/360  gdzie:

     

    h- wysokość podkładki

    L- rozpiętość połówki skrzydła

    n- wznios w stopniach

     

    Dla modelu, który robisz (rozpiętość 1200mm) i wznios skrzydła 6 stopni) będzie wyglądało to tak:

    h=2x3,14x600x6/360

    h=62,8mm

     To jest wysokość podkładki, którą powinieneś podłożyć pod połówkę płata.

    Model będzie latał również z mniejszym wzniosem, ale mogą być takie same problemy ze statecznością, jak przy poprzednim modelu (Bf-109)

  6. Tu wcale nie chodzi o to żebyś robił makietę, ale podstawowe wymiary i proporcje należy zachować. To jest podstawa kultury technicznej. To co prezentujesz to typowa fuszerka, a tłumaczenie "że to nie makieta" świadczy o tym że podchodzisz do pracy z bardzo dużą dozą bylejakości. Powinieneś być wdzięczny, że ktoś zwraca uwagę na błędy w wykonaniu modelu i powinno to Ciebie dopingować, by robić wszystko porządnie.

  7. Model poleciał.... 

     

    z początku myślałem, że nielot bo rzucało nim na boki nie dawał się opanować..

     

     

     

    Problem z modelem polega na braku wzniosu skrzydeł. Czasami mam wrażenie, że model ma wznios,...ale ujemny, tak jakby mu skrzydła "oklapły". Popatrz na plany bf-109, widać wyraźnie wznios, którego w  Twoim modelu nie ma. Powinien wynosić on ok. 5 stopni (oryginał miał 5,75 st.)

    https://www.google.pl/search?q=messerschmitt+bf+109&biw=1280&bih=876&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=NEW5VKdkybBpv9mAkAM&ved=0CAYQ_AUoAQ#imgdii=_&imgrc=2AfQrXpRx3i0gM%253A%3BLaFFU70H69E_JM%3Bhttps%253A%252F%252Fwww.the-blueprints.com%252Fblueprints-depot%252Fww2planes%252Fmesserschmitt%252Fmesserschmitt-bf-109-1935-germany.gif%3Bhttp%253A%252F%252Fblenderartists.org%252Fforum%252Fshowthread.php%253F274914-Messerschmitt-BF109%3B1656%3B1103

  8. Jeżeli jesteśmy przy epidianach, to do laminowania nadaje się również Epidian 61. Robiłem z niego owiewki na silnik. Dobrze przesącza tkaniny szklane jak i węglowe. Jedynym minusem jest to, że laminat po wyciągnięciu z formy jest dość elastyczny i utwardza się dopiero po 2-3 tygodniach sezonowania. Po tym czasie jest już "twardy".

    Osobiście używam zarówno do form jak i wyrobów żywicy epoksydowej LH145 i taką bym polecał.

  9. W tym właśnie miejscu na prętach zamierzam zawiesić skrzynkę balastową na śrut ołowiany co da mi możliwość regulowanego doważenia nawet do 500 g. Dystanse metalowe jak najbardziej mogą pomóc, tylko te co są już wkleiłem raczej na stałe w skrzynkę silnikową. 

    No właśnie. Zastanawiam się, czy nie byłoby lepszym rozwiązaniem zmiana takiego układu (skrzynka sklejkowa i dystanse metalowe) na jeden duży  sklejkowy domek. W środku można umieścić regulator, a po bokach dać odbiornik i po drugiej stronie zasilanie odbiornika. Pomyśl też nad zmianą umiejscowiania serwomechanizmów. Teraz masz je z tyłu pod kabiną pilota czyli daleko za środkiem ciężkości. Można je przesunąć bardziej do przodu, praktycznie tuż za domek silnika czyli przed środek ciężkości.

  10. Dorwałem dzisiaj model Piotrka. Lata dość fajnie ale jest mało stabilny w powietrzu czego przyczyną jest brak wzniosu skrzydła. 

     

    No to lata fajnie, czy jest mało stabilny? Zdecyduj sie na coś, bo to jest tak jakby częściowo wysiąść z jadącego pociągu. Wznios skrzydeł jest, tylko jego wartośc jest ujemna. Ktoś już wcześniej o tym pisał. Z tak opuszczonymi skrzydłami raczej trudno o stabilny lot.

  11. Nie ma potrzeby korzystania z aerografu, no chyba że koniecznie chcesz połowę lakieru rozpylić w niebyt :) . Do lakierowania w zupełności wystarczy pędzel i odrobina wprawy w posługiwaniu się tak zaawansowanym technologicznie narzędziem.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.