Skocz do zawartości

kesto

Modelarz
  • Postów

    2 420
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    125

Treść opublikowana przez kesto

  1. Stosowałem jeden i drugi. Różnica jest taka, że poliuretan daje powłokę twardszą. Zaznaczam jednak, że nie łączyłem lakierów z tkaninami szklanymi, a jedynie z papierem japońskim, co moim zdaniem do zabezpieczania miękkich powłok typu styrodur i pochodne jest wystarczające.
  2. 1. lakieruję powierzchnię oklejaną i na nią kładę papier suchy (mokry od razu się rwie) i lakieruję 2. oklejam od razu z obu stron 3. nie przypinam elementów oklejonych, bo lakier akrylowy nie ma właściwości naprężających papier, a jeśli już ma to raczej niezauważalne (przynajmniej dla mnie) 4. aż lakier wyschnie (ulotka na opakowaniu lakieru)
  3. Stateczniki do modelu są z depronu 6mm i w czasie oklejania nie zauważyłem tendencji do wichrowania płaszczyzn. Papier nie pęka i spokojnie można go stosować do oklejania na lakier akrylowy.
  4. W swoim Macchi MC-72 zastosowałem papier japoński oraz lakier akrylowy do podłóg. Efekt można oglądać tutaj http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=33540&postdays=0&postorder=asc&start=30
  5. Jak na październikową niedzielę, to pogoda była wprost wymarzona na latanie za miastem. Pewnie większość modelarzy była w tym czasie "w powietrzu". Kilka fotek z pleneru.
  6. F-200 - epoksydowy (MGS)
  7. Model to Flair CUB Jak napisał Sławek, a silnik to MDS 40 (6,5cm) sprzedawany przez firmę Robbe-Futaba. Dość popularny w Anglii ze względu na przyzwoite osiągi i atrakcyjną cenę. Model ma rozpiętość 1855mm. http://www.flairmodels.co.uk/Aircraft/Vintage_and_Trainers/Cub.htm Zdaje się, że pisaliśmy to z Irkiem w tym samym czasie. :wink:
  8. Wyciągnięte z formy, jeszcze surowe owiewki silników. Postanowiłem też zrobić z laminatu pływaki. Kształt jest wzorowany na pływakach typu Short - popularnych w tamtym okresie i stosowanych w samolotach Lublin R XIII i VIII. Nie wiem jakie miały być w RWD-22, ale myślę, że opracowując ich kształt wzorowano się właśnie na nich. Tak wyglądają prace nad kopytem.
  9. http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=31720&postdays=0&postorder=asc&start=60 Tutaj masz chyba najlepiej opisaną i obfotografowaną relację z naprawy kadłuba laminatowego.
  10. Bies ma bardzo krótki przód, więc całe wyposażenie musiałem dać jak najbliżej silnika. To miejsce na serwa jest najrozsądniejsze z punktu widzenia wyważenia modelu i najwygodniejsze do połączenia bowdenów ze sterami.
  11. Jak już wcześniej wspomniałem korzystałem z PM nr 71, które są tak dokładnie rozrysowane, że nie zachodziła potrzeba rysowania planów wykonawczych. Wykorzystałem rzuty boczne oraz przekroje kadłuba, aby wyciąć je ze styroduru... i już. Na zdjęciu widać wyraźnie, że mojej pracy twórczej było niewiele. Wszystko to odbitki ksero poszczególnych części - łatwizna
  12. Wiesz co - wczoraj wiało tak, że niemiłosiernie zmarzłem i chociaż byłem przygotowany na kilka lotów i filmowanie, to po jednym locie szybko skończyłem latanie i nie myślałem o filmowaniu tylko o gorącej herbacie z "wkładką" :mrgreen: . Wybiorę się jeszcze na loty jak będzie fajna pogoda to coś się nakręci.
  13. Od zawsze podobał mi się Bies i postanowiłem zrobić go w wersji elektrycznej. Model jest wykonany oczywiście z niskobudżetowych materiałów, co moim zdaniem w niczym mu nie umniejsza. Kadłub jest zrobiony ze styroduru (góra i dół) i zielonych podkładów pod panele podłogowe (boki i wręgi kadłuba). Skrzydła wycięte drutem oporowym se styropianu według sklejkowych szablonów. Profil skrzydła - oryginalny jak w prawdziwym samolocie czyli NACA 23012. Nie będzie to relacja z budowy, bo model zrobiłem jakieś 3 lata temu, ale dopiero wczoraj go ulotniłem :oops: . Lata wprost bajecznie. Nie wymagał jakiegokolwiek trymowania. Wykonałem go bazując na Planach Modelarskich nr 71 z 1976 roku w skali 1:10. Jedynym odstępstwem od oryginału jest powiększenie statecznika pionowego o ok. 15% - reszta bez zmian. Do napędu użyłem silnika Dualsky 2834 CA-7 ze śmigłem 9X5. Pakiet Turnigy 1500mAh 3S, bo większy nie wchodzi na szerokość kadłuba.
  14. Brawo Panowie! Tak trzymać.
  15. Noooo i bardzo dobrze. Też sprawiłem sobie ten program i baaardzo chętnie skorzystam z wiedzy i doświadczenia Sławka, jako że zielony jestem w tym temacie jak trawka na wiosnę :wink:
  16. karlem, masz całkowitą rację. Dziwię się tylko, że jest tyle bicia piany o rzecz tak oczywistą. Przecież to są podstawy modelarstwa zawarte w książkach dla początkujących.
  17. Grzesiek, zrób jakąś płozę z drutu. Zabezpieczysz w ten sposób śmigło przed złamaniem przy każdym lądowaniu.
  18. Jeżeli to ma być model, na którym chcesz nauczyć się latać, to proponuję zrezygnować ze śrub trzymających skrzydło i wrócić do mocowania na gumę.
  19. Też mam taką nadzieję .Na razie zrobiłem kopyto i zdjąłem formę osłon silników - średnica 130mm.
  20. Z informacjami na temat RWD-22 jest krucho, bo nie powstał nawet prototyp. Nie było czego dokumentować. To co jest musi wystarczyć. Kadłub będzie z laminatu epoksydowo- szklanego ze wzmocnieniami węglowymi. Muszę zrobić kopyto i zdjąć formę. Zaczynam od nosa.
  21. To są jakieś siły nienormalne? :shock: Takie rzeczy pisze przyszły inżynier?! :crazy: Tak na poważnie - od kiedy to w kratownicy kadłuba modelu latającego z silnikiem spalinowym występuję tylko siły normalne?
  22. To przykra wiadomość, ale takie są koleje życia. Kondolencje dla rodziny. Myślę, że dla wielu z nas był i nadal jest guru modelarstwa. Po dzień dzisiejszy korzystam z Jego książek i myślę, że dzięki nim, nadal będzie wśród nas.
  23. Powiększ mu jednak zdecydowanie usterzenie poziome. Ten w wymiarze 1100 miał je trochę za małe w stosunku do swej wielkości i być może stąd brały się lekkie kłopoty w locie.
  24. Oklejałem modele tapetą i wychodziły pancerne - nie do ubicia,ale też nie jest to rozwiązanie lekkie. Stosowałem je do prostych modeli na uwięzi jeszcze w latach 80-tych. Do dzisiaj mam jeden płat :mrgreen: .
  25. Od dłuższego czasu przymierzam się do modelu. Dokumentacja jest bardzo skromna. Korzystam z opracowań A. Glassa (Polskie konstrukcje lotnicze) i A.Olejki (Lotnictwo morskie II Rzeczypospolitej) oraz z kartonowej wycinanki CardPlane, z której wziąłem przekroje kadłuba. Samolot istniał tylko jako projekt. W lipcu 1939r. zbudowano drewnianą makietę do badania w tunelu aerodynamicznym i na tym historia tego wodnosamolotu stanęła. Istnieje tylko zdjęcie tegoż modelu i swobodne wizje artystów. Model planuję zrobić w skali 1:9 co da rozpiętość 2m. Gdyby ktoś chciał wspomóc mnie materiałami dotyczącymi RWD-22 byłbym wdzięczny. Na dzień dzisiejszy rysuję plany w odpowiedniej podziałce.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.